Skocz do zawartości

Smoleńsk - rosyjskie kłamstwa


Rekomendowane odpowiedzi

20 minut temu, fala napisał:

Toto , po odzyskaniu normalności powinno być zburzone jak Berliński Mur.

 

W żadnym wypadku.

Powinno zostać uroczyście ustawione jako element placu Tytusa, Romka i A'Tomka lub też Promenady Papcia Chmiela .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Filadelfia, Nowy Jork, Kraków, 4.03.21 r.

LIST OTWARTY
W Obronie Przewodniczącego Podkomisji do Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego, Antoniego Macierewicza

Szanowni Państwo

Artykuł Glenna Jørgensena, b. członka podkomisji badającej katastrofę smoleńską, który opublikował w tygodniku „Sieci” nr 8 (2021), zmusza członków Klubów „Gazety Polskiej” i organizacji polonijnych zgromadzonych przy Komitecie Smoleńsko - Katyńskim, by odnieść się do zarzutów i treści tam przedstawionych.

Glenn Jørgensen w swoim artykule stawia tezę, że wyeliminowanie Przewodniczącego Podkomisji do Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego, Antoniego Macierewicza, jest receptą na szybkie wyjaśnienie katastrofy nad Smoleńskiem w 2010 r. Jesteśmy temu przeciwni i zgadzamy się z oświadczeniem Podkomisji do Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego w którym możemy przeczytać: „Artykuł Glenna Jorgensena jest zbiorem nieprawdziwych informacji, insynuacji i kłamstw niemających nic wspólnego z prawdą i z merytorycznymi pracami Podkomisji, jest natomiast bezprecedensowym atakiem na Przewodniczącego Podkomisji Antoniego Macierewicza. Wszystkie nieprawdziwe informacje zawarte w treści publikacji mają zamierzony jeden cel: zdyskredytowanie wszystkich - bez wyjątku - poczynań Antoniego Macierewicza i podważenie jego reputacji jako przewodniczącego. Celem tej publikacji jest zakwestionowanie wartości dotychczasowych prac Podkomisji i współpracujących z nią ekspertów, a tym samym uniemożliwienie ujawnienia prawdy o tragedii smoleńskiej. Jest to działanie na szkodę Państwa Polskiego.”

Antoni Macierewicz był inicjatorem powstania Zespołu Parlamentarnego ds. Zbadania Przyczyn Katastrofy TU-154 M z 10 kwietnia 2010 r. i Podkomisji do Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego. To Antoni Macierewicz wziął na siebie obowiązek i odpowiedzialność wyjaśnienia największej tragedii jaka spotkała Polskę w powojennej historii.

Środowisko związane z Klubami „Gazety Polskiej” od pierwszych dni domagały się prawdy o tragedii nad Smoleńskiem. Pod koniec września 2010 r. Kluby „Gazety Polskiej” złożyły „Petycję do Kongresu USA w sprawie katastrofy pod Smoleńskiem”, w której proszono o powołanie międzynarodowej komisji, która wyjaśni przyczyny katastrofy, organizowano Marsze Pamięci, setki spotkań z naukowcami. Ale przede wszystkim wspieraliśmy i wspieramy Ministra Antoniego Macierewicza w jego pracy mającej wyjaśnić przyczyny katastrofy.

Jako środowisko Klubów „Gazety Polskiej” związane z Komitetem Obchodów Rocznicy Katastrofy Smoleńskiej i Ludobójstwa Katyńskiego, który powstał w Amerykańskiej Częstochowie w 2013 roku, wielokrotnie gościliśmy członków rodzin, które straciły swoich bliskich w katastrofie, gościliśmy naukowców badających katastrofę. Doskonale znamy ich przykre doświadczenia w pogardliwym traktowaniu ich przez ówczesną władzę. Są wdzięczni Antoniemu Macierewiczowi za podjęcie się pracy mającej wyjaśnić katastrofę nad Smoleńskiem.

Przez te wszystkie lata przywykliśmy do kłamstw i oszczerstw mających na celu zdeprecjonowanie pracy Antoniego Macierewicza. Przywykliśmy do kłamstw w mediach rosyjskich, w mediach polskojęzycznych. Natomiast dużym i przykrym zaskoczeniem są publikacje w tygodniku „Sieci” i na portalu wPolityce.pl, które wprost atakują Antoniego Macierewicza. W tych mediach nie opublikowano wyników raportu technicznego, nie zaprezentowano ostatecznych ustaleń raportu Podkomisji z 20 lipca 2020 roku. Film podsumowujący prace Podkomisji zaprezentowany został tylko przez media Strefy Wolnego Słowa i TV Trwam. Natomiast chętnie publikuje się „przemyślenia” Glenna Jørgensena o którym Podkomisja do Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego w swoim oświadczeniu tak pisze: „Glenn Jorgensen nie jest członkiem Podkomisji od dnia 1 września 2020 roku. Jako członek Podkomisji był wielokrotnie wzywany przez Przewodniczącego Podkomisji do zaprzestania łamania prawa - pomimo napomnień jego zachowanie nie uległo zmianie, co skutkowało usunięciem go z zespołu. Interpretacja faktów i informacji uzyskanych przez Glenna Jorgensena w związku i w trakcie badania wypadku lotniczego i przedstawiona przez niego w tygodniku „Sieci” fałszuje rzeczywistość. Pokazuje to jego nieetyczne zachowanie i rzeczywiste intencje oraz potwierdza nierespektowanie polskiego prawa.(…) Dowodem na to, iż zarzuty Glenna Jorgensena są fałszywe był film przedstawiający stan prac i wyniki badań Podkomisji zaprezentowany podczas posiedzenia Sejmowej Komisji Obrony Narodowej w lipcu 2020 roku.”
W pełni zgadzamy się z treścią oświadczenia członków Podkomisji.
Sygnatariusze Listu Otwartego stoją murem w obronie Przewodniczącego Podkomisji do Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego, Antoniego Macierewicza.

Lista Sygnatariuszy:

Ryszard Kapuściński – Prezes Klubów „Gazety Polskiej”

Maciej Rusiński - Koordynator Klubów „Gazety Polskiej” w USA i Kanadzie

Tadeusz Antoniak – Przewodniczący Komitetu Smoleńsko – Katyńskiego w USA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jednak trotyl?! Nieoficjalnie: Włosi potwierdzili jego ślady na wraku tupolewa

 

Zaskakujące informacje włoskich naukowców! W nowym numerze tygodnika „Sieci” Marek Pyza i Marcin Wikło stwierdzają, że jesteśmy coraz bliżsi prawdy na temat tragedii z 10 kwietnia 2010 roku. Jak czytamy, już drugie laboratorium potwierdziło obecność śladów materiałów wybuchowych na wraku prezydenckiego Tu-154M.

„Z naszych informacji wynika, że włoskie Laboratorium Kryminalistyczne Korpusu Karabinierów, do którego przesłano próbki do badań, wykryło na nich materiały wybuchowe”

- piszą autorzy tekstu na łamach tygodnika.

Dalej podano:

„Ekspertom z Rzymu przekazano do analizy ślady zabezpieczone podczas sekcji zwłok i pochodzące z foteli polskiego tupolewa. Po badaniach w Rzymie wiadomo, że są na nich ślady trotylu oraz RDX (heksogenu). To potwierdzenie badań brytyjskich prowadzonych w Forensic Explosives Laboratory (FEL) w Kent, o których na łamach tygodnika «Sieci» pisaliśmy w marcu 2019 r.”.

Zaznaczono, że materiały wybuchowe odnaleziono tylko na fragmentach pochodzących z rozbitego samolotu. Nie potwierdzono obecności materiałów wybuchowych w glebie ze Smoleńska.

dam/wpolityce.pl,"Sieci"

https://www.fronda.pl/a/a-jednak-trotyl-nieoficjalnie-wlosi-potwierdzili-jego-slady-na-wraku-tupolewa,159675.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Czlowieksniegu napisał:

Zaznaczono, że materiały wybuchowe odnaleziono tylko na fragmentach pochodzących z rozbitego samolotu. Nie potwierdzono obecności materiałów wybuchowych w glebie ze Smoleńska.

 

Pasażerowie w podręcznym mieli trotyl? Od dawna wiadomo skąd się te ślady materiałów wybuchowych wzięły i to nie jest żadna tajemnica ani zwrot akcji, to jest dalsza część głupawki.

Przygotowania do świętowania pełną parą.

przyg.jpg

Edytowane przez fala
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trotyl, panie dzieju, jak nic trotyl.

_________________________________________________________________

Prokuratura wojskowa:

Kapitan Protasiuk, trafił do 36. Pułku Lotnictwa wprost ze szkoły w Dęblinie, co biegli uznali za błąd. Po przeniesieniu odbył on zaledwie krótsze szkolenie. Okrojony program zawierał tylko 30 proc. ćwiczeń przewidywanych w pełnym szkoleniu - stwierdzili biegli.

Inne wykroczenia, do jakich doszło w wyszkoleniu Protasiuka. Nie miał on nawet prawa podejść do przyspieszonego szkolenia. Nie zdobył drugiego stopnia pilota wojskowego, uprawniającego do podjęcia przyspieszonego szkolenia. Co więcej, podczas okrojonego kursu nie wykonał wszystkich przewidzianych w programie ćwiczeń. Mogło to skutkować słabymi nawykami w zakresie pilotowania samolotu i dowodzenia załogą - uznali biegli.

Protasiukowi nadano uprawnienia do sterowania Tupolewem 154, chociaż podczas lotu egzaminacyjnego miał bardzo dobre warunki atmosferyczne, m.in. bezchmurne niebo. Warunki sfałszowano, zmieniając m.in. widzialność z 10 km do 800 m. W ten sposób pilot otrzymał bezprawnie uprawnienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trotyl panie, jak nic trotyl.

____________________________________________________________________

Prokuratura wojskowa:

II pilot mjr Robert Grzywna do 36. SPLT również trafił wprost z Dęblina i przeszedł takie same szkolenia, które pozwoliły mu otrzymać uprawnienia drugiego pilota. Istotnym zaniedbaniem w procesie szkolenia w chmurach, przy ich braku, było nieużycie zasłoniętej kabiny. Takie szkolenie niezawierające głównego czynnika, jakim jest brak kontaktu wzrokowego z ziemią, nie powinno być zaliczone - twierdzą eksperci. Dodają, że fakt niewykonania minimalnej liczby lotów nakazanej programem przyspieszonego szkolenia należy traktować jako niewykonanie tego programu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na sto procent trotyl.

__________________________________________________________________________

Prokuratura wojskowa o tak zwanym nawigatorze:

Porucznik Artur Ziętek nigdy nie uzyskał uprawnień nawigatora. W 2009 r. szef 36. SPLT skierował go na ćwiczenia w powietrzu, ale Ziętek ich nie rozpoczął. Zaczął po prostu latać jako nawigator. Do chwili katastrofy w Smoleńsku odbył 29 lotów, w tym 14 nocnych. Było to absolutnie niedopuszczalne ze względu na wymogi bezpieczeństwa lotów - zauważają biegli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Czlowieksniegu napisał:

A jednak trotyl?! Nieoficjalnie: Włosi potwierdzili jego ślady na wraku tupolewa

 

Zaskakujące informacje włoskich naukowców! W nowym numerze tygodnika „Sieci” Marek Pyza i Marcin Wikło stwierdzają, że jesteśmy coraz bliżsi prawdy na temat tragedii z 10 kwietnia 2010 roku. Jak czytamy, już drugie laboratorium potwierdziło obecność śladów materiałów wybuchowych na wraku prezydenckiego Tu-154M.

„Z naszych informacji wynika, że włoskie Laboratorium Kryminalistyczne Korpusu Karabinierów, do którego przesłano próbki do badań, wykryło na nich materiały wybuchowe”

- piszą autorzy tekstu na łamach tygodnika.

Dalej podano:

„Ekspertom z Rzymu przekazano do analizy ślady zabezpieczone podczas sekcji zwłok i pochodzące z foteli polskiego tupolewa. Po badaniach w Rzymie wiadomo, że są na nich ślady trotylu oraz RDX (heksogenu). To potwierdzenie badań brytyjskich prowadzonych w Forensic Explosives Laboratory (FEL) w Kent, o których na łamach tygodnika «Sieci» pisaliśmy w marcu 2019 r.”.

Zaznaczono, że materiały wybuchowe odnaleziono tylko na fragmentach pochodzących z rozbitego samolotu. Nie potwierdzono obecności materiałów wybuchowych w glebie ze Smoleńska.

dam/wpolityce.pl,"Sieci"

https://www.fronda.pl/a/a-jednak-trotyl-nieoficjalnie-wlosi-potwierdzili-jego-slady-na-wraku-tupolewa,159675.html

Przekomarzaliśmy się kiedyś w dywagując czy jest jedna sekta czy poziom agresji, chamstwa i odporności na fakty uprawnia do mówienia o dwóch sektach.

Skoro kolejne fakty wskazują na intrygującą obecność MW ( w uproszczeniu - ja mogę tak pisać) to może warto aby biegli ocenili jak mógł sie na tych elementach samolotu znaleźć ? Siedzenia, dywaniki - wiadomo. Ale co z gdy stwierdzono MW niedostępnych dla pasażerów miejscach ?

Druga sprawa - czy te pytania zaliczają mnie a automatu do sekty ? Czuję że tak.

 Trzecie ostatnie pytanie - czy wymienianie wszystkich uchybień i zaniedbań proceduralnych i formalnych(a jest ich sporo) w kontrze do kolejnych wyników renomowanych  laboratoriów potwierdzających obecność MW jest racjonalnym i logicznym argumentem? Negowanie faktów to fanatyzm charakterystyczny dla sekt ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

takafura- jak widzisz, dla zachowania resztek zdrowia psychicznego, podaję informację wraz ze źródłem, ale jej nie komentuję.

 

"Skoro kolejne fakty wskazują na intrygującą obecność MW ( w uproszczeniu - ja mogę tak pisać) to może warto aby biegli ocenili jak mógł sie na tych elementach samolotu znaleźć ? Siedzenia, dywaniki - wiadomo. Ale co z gdy stwierdzono MW niedostępnych dla pasażerów miejscach ? "
 

Ja bym się tym określeniem "fakty" przynajmniej na razie nie rozpędzał.
Cytowane informacje, to na razie byt wirtualny- nie mam zielonego pojęcia, czy w jakikolwiek sposób potwierdzony.
Przyznaję bez bicia, że nie miałem mocy, aby filmową wersję Raportu obejrzeć.

Zwłaszcza, że jeśli MW* (?) były (?) na pokładzie, to nie tylko należy udowodnić ich istnienie, ale należy odpowiedzieć, w jaki sposób się tam znalazły. Czyli teraz cała obsługa naziemna, cała ekipa BOR, ochrona samolotu, ochrona lotniska... itp itd.

 

"Trzecie ostatnie pytanie - czy wymienianie wszystkich uchybień i zaniedbań proceduralnych i formalnych(a jest ich sporo) w kontrze do kolejnych..."


Czekaj, stój... na razie, to prawilne media powołują się na przecieki, a AM powołuje się na pandemię i brak podpisów- może się tak jeszcze sporo czasu bawić.

A przywołane przez Je. deficyty znajdują, z tego co wiem, oparcie w dokumentach oficjalnych, istniejących i nie poddających się krytyce. Nie kojarzę, aby AM je obalił lub pokazał, że załoga miała nie tylko doświadczenie, ale chociaż uprawnienia.

 

 

* i to jako MW a nie materiały wysokoenergetyczne

 

 

 

PS

"Zaznaczono, że materiały wybuchowe odnaleziono tylko na fragmentach pochodzących z rozbitego samolotu. Nie potwierdzono obecności materiałów wybuchowych w glebie ze Smoleńska."

Nie zastanawia Cię to? Znaczy się, że ani odrobina MW nie osiadła na zewnątrz? Znikło było po wybuchu, zostawiając ślady tylko i wyłącznie w ramach Tu?
Jak myślisz? Możliwe? I dlaczego nie bardzo, skoro i zwłoki, i elementy Tu były na dość dużym obszarze rozrzucone? Że, co? Pech przy wbijaniu szpadla?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, grec napisał:

Śmiszne asz sie pojszczałem !

I bardzo słusznie, bo to jest kabaret.

Najwyższy aparat państwa leci samolotem bez nawigatora i bez pilotów potrafiących zrealizować ten lot, co więcej z pilotami ze sfałszowanymi uprawnieniami lotniczymi. Takie coś to tylko w polskim dnie moralnym i umysłowym.

Zapytaj rzecznika prasowego rządu Tuwalu, jak u nich latają władze i z jakimi pilotami, z jakim doświadczeniem i z jakimi uprawnieniami.

Edytowane przez Jedburgh_Ops
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, takafura napisał:

 Trzecie ostatnie pytanie - czy wymienianie wszystkich uchybień i zaniedbań proceduralnych i formalnych(a jest ich sporo) w kontrze do kolejnych wyników renomowanych  laboratoriów potwierdzających obecność MW jest racjonalnym i logicznym argumentem? Negowanie faktów to fanatyzm charakterystyczny dla sekt ;)

 

20 minut temu, Czlowieksniegu napisał:

Czekaj, stój... na razie, to prawilne media powołują się na przecieki, a AM powołuje się na pandemię i brak podpisów- może się tak jeszcze sporo czasu bawić.

A przywołane przez Je. deficyty znajdują, z tego co wiem, oparcie w dokumentach oficjalnych, istniejących i nie poddających się krytyce. Nie kojarzę, aby AM je obalił lub pokazał, że załoga miała nie tylko doświadczenie, ale chociaż uprawnienia.

(...)

PS

"Zaznaczono, że materiały wybuchowe odnaleziono tylko na fragmentach pochodzących z rozbitego samolotu. Nie potwierdzono obecności materiałów wybuchowych w glebie ze Smoleńska."

Nie zastanawia Cię to? Znaczy się, że ani odrobina MW nie osiadła na zewnątrz? Znikło było po wybuchu, zostawiając ślady tylko i wyłącznie w ramach Tu?
Jak myślisz? Możliwe? I dlaczego nie bardzo, skoro i zwłoki, i elementy Tu były na dość dużym obszarze rozrzucone? Że, co? Pech przy wbijaniu szpadla?

  O co innego pytałem - nie o to czy te zaniedbania mają potwierdzenie w oficjalnych dokumentach.

Nie wiem jaka jest metodologia pobierania próbek gleby w takich przypadkach - praktykowałem tylko i wyłącznie pobieranie próbek glebowych z większych pól w celu ustalenia pH i niedoborów składników mineralnych.

Edytowane przez takafura
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

takafura

" Trzecie ostatnie pytanie - czy wymienianie wszystkich uchybień i zaniedbań proceduralnych i formalnych(a jest ich sporo) w kontrze do kolejnych wyników renomowanych  laboratoriów potwierdzających obecność MW jest racjonalnym i logicznym argumentem? Negowanie faktów to fanatyzm charakterystyczny dla sekt ;) "

 

Przeczytaj jeszcze raz- gdzie masz podane, pomijając film w reżyserii AM pt "Raport..." te wyniki badań? Znasz kogoś, kto widział? Na dziś mamy część podkomisji* pod skrzydłami AM i ... nic więcej.

Czy w kontrze? Nie sądzę- przywołane przez Je. są znane od lat i nie były obalane przez AM lub przynajmniej o tym nie wiem.

 

"Negowanie faktów to fanatyzm charakterystyczny dla sekt ;)"

Ale, że powtórzę- jakich faktów?

Tym bardziej, już o tym pisaliśmy, że oznaczałoby to albo współudział albo złe wywiązanie się z obowiązków przez ekipę BOR, która sprawdzała Tu przed odlotem.

 

 

"Nie wiem jaka jest metodologia pobierania próbek gleby w takich przypadkach - praktykowałem tylko i wyłącznie pobieranie próbek glebowych z większych pół w celu ustalenia pH i niedoborów składników mineralnych. "

Nie patrz na metodologię- obaj w tym przypadku jesteśmy lajkonikami. Spróbuj na logikę- na rozrzuconych zwłokach i elementach Tu są MW i/lub materiały wysokoenrgetyczne. A w mniejszej/większej odległości na ziemi nic?

 

 

* część, bo się sobie do gardeł rzucili...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, na razie są fakty prasowe.

Może próbki pobrano nie z powierzchni gleby a kilkunastu centymetrów ?  Aby wykluczyć teoretyczny wybuch w TU-154 jako źródło ich pochodzenia ?

Co było przyczyną, co skutkiem ? To MW z samolotu zanieczyścił glebę czy MW z IIWS w glebie zanieczyściły elementy samolotu ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

takafura

"No dobra, na razie są fakty prasowe. "

Gdyby to były "fakty prasowe", to wg mnie mały problem. Gorzej, jeśli są to jakieś bąki puszczane w tajemnicy, przez członków podkomisji czy też samego AM. Potwierdzałoby to, dla mnie, że podkomisja ma mniej niż zero wyników i grzeje temat nie mając się jak wycofać.

Podobnież oficjalne ogłoszenie Raportu i dokumentów z nim związanych blokuje pandemia, bo zaangażowani nie mają jak fizycznie podpisać dokumentów. Wierzysz w to? Istnieją firmy kurierskie, poczta dyplomatyczna, inne techniczne możliwości zdobycia podpisów.

 

 

"Co było przyczyną, co skutkiem ? To MW z samolotu zanieczyścił glebę czy MW z IIWS w glebie zanieczyściły elementy samolotu ? "

Tylko, czy mamy do czynienia z MW czy też z chemią/materiałami wysokoenergetycznymi stosowanymi w M.IN. MW?
I co z tym sławnym trotylem, którego nie było, a później prokuratura potwierdziła jego ślady?
Nie wiem- ale ostatnią rzeczą, w którą uwierzę są rewelacje MW. Może, nie patrząc na związki polityczne i jego merytoryczną wiedzę, gdyby nie niezliczone wpadki, patrzyłby na jego występy inaczej.

 

"To MW z samolotu zanieczyścił glebę czy MW z IIWS w glebie zanieczyściły elementy samolotu ? ""

No jak- prawilne media doniosły, że W GLEBIE NIE MA ŚLADÓW MW.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Czlowieksniegu napisał:

No jak- prawilne media doniosły, że W GLEBIE NIE MA ŚLADÓW MW.

Będzie trochę inna sytuacja jak będą dostępne oficjalne  wyniki badan z tych laboratoriów.

Teraz faktycznie można sobie żartować z rozgorączkowania jednej "sekty". Choć osobiście nie czytam GW, NIE czy Newsweeka  to uważam że ilość bzdur i spekulacji które puściły w obieg jest równie imponująca...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

takafura

"Będzie trochę inna sytuacja jak będą dostępne oficjalne  wyniki badan z tych laboratoriów. "

Naprawdę potrafisz serio traktować i za pewnik przyjąć, że na zwłokach, elementach Tu, itp itd znaleziono ślady MW a dookoła ani mru-mru?
Zazdroszczę...

A co do dostępności- możemy się już teraz założyć, ja dolary, Ty orzechy, że nigdy nie będzie wglądu w opracowania i wyniki badań. Zainteresowany?

 

"Choć osobiście nie czytam GW, NIE czy Newsweeka  to uważam że ilość bzdur i spekulacji które puściły w obieg jest równie imponująca..."

Nie bardzo widzę związek... Tym bardziej, im bardziej nie czytasz, ale wiesz, co napisali :-)
Możesz, z ciekawości zapytam, jakieś przykłady "
bzdur i spekulacji" smoleńskich w ich wykonaniu przytoczyć?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Czlowieksniegu napisał:

A co do dostępności- możemy się już teraz założyć, ja dolary, Ty orzechy, że nigdy nie będzie wglądu w opracowania i wyniki badań.

Nie ma o co się zakładać, ponieważ już z definicji wiadomo, iż nigdy nie będzie wglądu w wyniki badań. Dlaczego?

Dlatego, że do zamachu użyto trotylu najtajniejszej, przyszłościowej generacji - trotylu bezgłośnego. Jego wybuchy nie nagrały się wewnątrz kabiny samolotu, mimo że nagrały się tam wszystkie dźwięki i rozmowy z zakresu 20-75 dB.

Wybuch 0,5 kg trotylu daje z odległości pięciu metrów 180 dB, a patrz Pan, nie nagrał się. Po prostu do zamachu smoleńskiego użyto TNT bezgłośnego o poziomie 0,0 dB podczas wybuchu i dlatego nic nigdy o tym nie przeczytasz, ponieważ takie TNT dopiero jest w fazie supertajnych testów i tylko dla sił specjalnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Jedburgh_Ops napisał:

Dlatego, że do zamachu użyto trotylu najtajniejszej, przyszłościowej generacji - trotylu bezgłośnego. Jego wybuchy nie nagrały się wewnątrz kabiny samolotu, mimo że nagrały się tam wszystkie dźwięki i rozmowy z zakresu 20-75 dB.

Nieprawda. Bo Antoni słyszał całą serię wybuchów, a stał dość daleko od miejsca zamachu na Prezydenta Tysiąclecia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Czlowieksniegu napisał:

Naprawdę potrafisz serio traktować i za pewnik przyjąć, że na zwłokach, elementach Tu, itp itd znaleziono ślady MW a dookoła ani mru-mru?
Zazdroszczę...

 

 

"Choć osobiście nie czytam GW, NIE czy Newsweeka  to uważam że ilość bzdur i spekulacji które puściły w obieg jest równie imponująca..."

Nie bardzo widzę związek... Tym bardziej, im bardziej nie czytasz, ale wiesz, co napisali :-)
Możesz, z ciekawości zapytam, jakieś przykłady "
bzdur i spekulacji" smoleńskich w ich wykonaniu przytoczyć?

 

Piszesz to złośliwie ?  To że "traktuję serio i jako pewnik że na zwłokach, elementach Tu, itp itd znaleziono ślady MW a dookoła ani mru-mru?"

Przecież napisałem powyżej że "nie wiem jaka jest metodologia pobierania próbek gleby w takich przypadkach - praktykowałem tylko i wyłącznie pobieranie próbek glebowych z większych pól w celu ustalenia pH i niedoborów składników mineralnych"

Gdzie tu pewność ? Albo mnie prowokujesz albo muszę używać większych liter. Nie lubię jak ktoś kolejny raz próbuje po mnie jeździć za to czego nie napisałem a wręcz napisałem coś dokładnie odwrotnego...

Żartując z prawackich źródeł trudno pominąć różne lewackie rewelacje w/w polskojęzycznych czasopism: nagranej kłótni na lotnisku przed startem której nie było, bzdura o przekazaniu do tłumaczenia na rosyjski "tajnego" raportu i to tłumaczce, żonie polskiego dyplomaty czy o pijanym gen. Błasiku za sterami. Przypominałem sobie - czytałem w GW cały wywiad z Kopaczową o przekopanym na metr w głąb miejscu katastrofy i profesjonalizmie i niesamowitym takcie sowieckich anatomopatologów. Tych co włożyli dwie głowy do jednej trumny i zamienili ciało Prezydenta RP Kaczorowskiego - konieczny był powtórny pochówek. Dość symboliczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie