Skocz do zawartości

Wojna na Ukrainie vol. 4


Rekomendowane odpowiedzi

30 minut temu, karpik napisał:

Wladkowi zostały dwie opcje. Albo zostanie gościem, który spopieli kawał świata, albo tym, który swoimi działaniami wprowadzi prawdziwą demokrację w Rosji. Pośmiertnie ale zawsze.

Istnieje także możliwość wieloletniego tlącego się konfliktu przy naszej granicy.Żadna z tych możliwości nie jest dobra dla nas.Nadzieja że umilkną działa i cos poradzi dyplomacja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie zastanawia jedna sprawa. Gdzie jest ten super nowoczesny sprzęt, te rakiety supersoniczne? Czy to była ściema czy Rosjanie nie daj Boże coś kombinują.

A kiedy słyszę o rozmowach pokojowych gdzieś tam na Białorusi, to zapala mi się czerwona lampeczka (Proces Szesnastu). Im nie wolno ufać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Jedburgh_Ops napisał:

Ten idiota Borrell tak samo plątał się wczoraj w tych jakichś banialukach o „myśliwcach UE” a to niby walczących dla Ukrainy, a to niby przekazanych Ukrainie itp. brednie. Facet nie nadaje się do tej roboty.

Jeśli w ogóle mówi na ten temat, to takowy istnieje. Może się rychło okazać, że malborskie MiGi wykonają lot już z nowymi pilotami. 
Nie bardzo tylko rozumiem jak ci poradzą sobie z lataniem z przyrządami wyskalowanymi w stopach i węzłach, skoro nigdy nie nabrali takich nawyków.
Podobno na pokładach Ił-76MD, których kilka przyleciało do Dęblina w nocy z 24. na 25.02, była obsada z jednostek eksploatujących MiGi-29. Jakieś uzbrojenie (kpr) już (też podobno) oddaliśmy Ukrainie.
Patrząc z perspektywy eksploatacji MiGów w Polsce, to i tak z chwilą wybuchu tej wojny uległa ona radykalnemu skróceniu. Nie będzie więcej części via Ukraina. Intuicyjnie można powiedzieć, że jeśli zapowiedź stanie się faktem, to najpewniej lotne sztuki z Malborka wezmą udział w wojnie, zaś "zmodernizowane" z Mińska zostaną na zapasie części własnych + malborskich do czasu zalatania/kanibalizacji zupełnej, by podtrzymać etaty i dyżury do czasu wdrożenia - teraz brzmi to bardziej realnie - nowego rozwiązania zastępczego w postaci zapewne używanych F-16.

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, beaviso napisał:

Jeśli w ogóle mówi na ten temat, to takowy istnieje. Może się rychło okazać, że malborskie MiGi wykonają lot już z nowymi pilotami. 
Nie bardzo tylko rozumiem jak ci poradzą sobie z lataniem z przyrządami wyskalowanymi w stopach i węzłach, skoro nigdy nie nabrali takich nawyków.
Podobno na pokładach Ił-76MD, których kilka przyleciało do Dęblina w nocy z 24. na 25.02, była obsada z jednostek eksploatujących MiGi-29. Jakieś uzbrojenie (kpr) już (też podobno) oddaliśmy Ukrainie.
Patrząc z perspektywy eksploatacji MiGów w Polsce, to i tak z chwilą wybuchu tej wojny uległa ona radykalnemu skróceniu. Nie będzie więcej części via Ukraina. Intuicyjnie można powiedzieć, że jeśli zapowiedź stanie się faktem, to najpewniej lotne sztuki z Malborka wezmą udział w wojnie, zaś "zmodernizowane" z Mińska zostaną na zapasie części własnych + malborskich do czasu zalatania/kanibalizacji zupełnej, by podtrzymać etaty i dyżury do czasu wdrożenia - teraz brzmi to bardziej realnie - nowego rozwiązania zastępczego w postaci zapewne używanych F-16.

M.

Wszystko racja, co piszesz. Gdybyśmy ze te MiGi dostali F-szesnastki Blocku nie starszego niż np. 40 to może nawet byłoby całkiem nieźle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, mlody2929 napisał:

Racja pod jak się schował to go nic nie dosięgnie i może teraz pokazać pazurki :-)

Pal sześć. Jak to prawda to jest tak:

Obrońca twardo siedzi w swojej stolicy.

Agresor z największego kraju świata uciekł do śmierdzącej nory.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, beaviso napisał:

Nie bardzo tylko rozumiem jak ci poradzą sobie z lataniem z przyrządami wyskalowanymi w stopach i węzłach, skoro nigdy nie nabrali takich nawyków.

PS

Akurat tego bym się nie obawiał. To się da zrobić. Mnie też nauczono latać w metrach wysokości i kilometrach na godzinę prędkości, ale z racji różnych obowiązków mam już tak wprute do głowy, ile to cal, ile to stopa, ile to mph albo kph, że spokojnie można się do tego przyzwyczaić. Poza tym, jak już się jest pilotem to niekoniecznie zawsze lata się patrząc w prędkościomierz, bo wiele spraw z zakresu prędkości czuje się bez patrzenia na ten przyrząd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro nie udał się Blitzkrieg to Putin zmienił strategię na wyniszczenie. Stąd atak Gradów na Charków. Ukraina nawet jak wygra, to lata upłyną zanim podniesie się ze zniszczeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie