Skocz do zawartości

Rozminowanie pod przekop Mierzei


Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, balans napisał:

Jak napisałem wcześniej, port w Elblągu miał sens jak była duża wymiana handlowa z Kaliningradem(...)

Nie uważasz że przy obecnym braku możliwości żeglugi przez Rosyjskie wody terytorialne przekop stał się 1000 razy sensowniejszy i potrzebniejszy ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • PiS już nawet nie udaje, że przekop Mierzei ma jakiś sens. Inaczej nie zamierzałby otwierać 17 września (data symboliczna) nowej drogi wodnej, która prowadzi donikąd i z której ucieszyć się mogą jedynie właściciele żaglówek. Statki do Elbląga popłyną może za rok, chociaż nie wiadomo, co mają wozić.

     
  • Rząd 17 września chce "otworzyć" przekop Mierzei Wiślanej. Nie ma znaczenia, że droga prowadzi donikąd i duże statki nie dopłyną do Elbląga.
  • Nawet jeśli duży statek wpłynie na Zalew, to teraz w nim utknie — droga wodna dopiero jest pogłębiana.
  • Nawet jeśli droga wodna będzie pogłębiona, statek nie dopłynie do Elbląga — rząd nie chce pogłębić i przebudować portu.
  • Jedyne miejsce, w którym statek będzie mógł zawrócić, jest w Elblągu.
  • Żadne operacje polskich okrętów wojennych na Zalewie nie będą możliwe.
  • Polska nie ma okrętu, który mógłby pływać po tym akwenie. Takie statki ma za to Rosja
  • Przekop Mierzei zostanie otwarty 17 września. Tego dnia wierchuszka PiS będzie się grzała w blasku fleszy na śluzie, która prowadzi... donikąd. Przekop z dwukrotnie przewalonym budżetem to dopiero początek. Trzeba jeszcze pogłębić drogę wodną, kosztem 70 mln zł przebudować port w Elblągu. Jeśli rząd sypnie kasą, to może uda się to zrobić w przyszłym roku.

    Co będzie musiał zrobić statek, który będzie miał przypłynąć do Elbląga? Najpierw wejść do portu przy śluzie, zrobić zwrot o 90 stopni w prawo. Potem wpłynąć do śluzy, poczekać aż poziom wody się wyrówna i już może wpłynąć na Zalew Wiślany. Kończy się on Zatoką Elbląską, która przechodzi w rzekę Elbląg. Nią dopływa się do samego Elbląga. Tam statek będzie rozładowany bądź załadowywany. Potem musi zawrócić i pokonać tę samą drogę w drugą stronę. Brzmi niezbyt skomplikowanie, ale diabeł tkwi w szczegółach.

    Pierwszą przeszkodą są główki portu przy śluzie. Jak czytamy w analizie "Przekop Mierzei Wiślanej jako realizacja istotnego interesu bezpieczeństwa państwa", opracowanej na wniosek Semiku Województwa Pomorskiego, "przy silnych wiatrach spychających jednostkę pływającą w kierunku początku falochronu łukowego, mogą wystąpić trudności z wykonaniem zwrotu o 90 stopni, który pozwoli wejść do kanału".

     
     

    "Manewr może być w takich przypadkach niezwykle ryzykowny, ponieważ prędkość jednostki pływającej na wejściu do główek falochronów musi być ograniczona, co w sposób naturalny wpłynie negatywnie na zdolności manewrowe statku (okrętu)" - piszą autorzy.

    Załóżmy, że nie wieje i że statek wszedł do portu. Teraz musi trafić do śluzy. Komora śluzy ma długość 200 metrów, szerokość 25 metrów i głębokość 6,5 metra. Wyrównanie poziomu wody trochę potrwa, ale transport morski to nie wyścigi. Potem statek musi wpłynąć na wody Zalewu Wiślanego, przepłynąć go, bardzo przy tym uważając, żeby nie opuścić toru wodnego o szerokości 100 metrów.

    Czym jest tor wodny? To po prostu wytyczona ścieżka, którą będą musiały się poruszać statki po Zalewie Wiślanym. Jeśli z niej zboczą, wylądują na mieliźnie. Średnia głębokość Zalewu wynosi 2,7 metra. W miejscu planowanego toru wodnego to góra 3 metry. Średnia głębokość tzw. zatoki elbląskiej, prowadzącej do rzeki Elbląg to 1-1,5 metra.

     
     

    Toru wodnego jeszcze nie ma. Ma być gotowy w połowie przyszłego roku. Co więc PiS będzie świętować 17 września? Dokładnie nie wiadomo. Aha, w budowie są też mosty nad rzeką Elbląg, łącznie trzy. Razem z pogłębianiem toru wodnego będą kosztować 570 mln złotych.

    Koszt przekopu dla PiS nie gra roli?

    Szerokość toru wodnego ma znaczenie z jeszcze jednego powodu. Otóż w pewnym momencie okazało się, że przekop nie będzie inwestycją udaną ekonomicznie. Było to jeszcze w momencie, gdy koszt jego budowy szacowano na 880 milionów złotych. Potem okazało się, że sięgnie on prawie 2 miliardów złotych. Rząd błyskawicznie (oczywiście specustawą) uznał, że to nie ma być projekt komercyjny, ale poprawiający bezpieczeństwo kraju. Również militarne.

    Ten trik pozwolił również nie przejmować się zbytnio kwestiami środowiskowymi. A tu problemów jest sporo, a będzie jeszcze więcej. Pogłębianie zamulonego Zalewu może zrobić z niego błotną kałużę i do reszty zabić życie w akwenie. Skutki mieszania się wód Zalewu z morskimi nie są znane. Degradacja przyrody w rejonie jest nieunikniona.

     
     
     

    Wróćmy do kwestii militarnych. Jak czytamy we wspomnianej wcześniej analizie, Polska nie ma żadnych okrętów wojennych, które mogłyby operować na Zalewie Wiślanym. Ma je za to Rosja. Na dodatek, nawet gdyby któryś z naszych okrętów wpuścić na tor wodny do Elbląga, to może on płynąć tylko do Elbląga. Ba! Musi tam płynąć, bo dopiero tam uda mu się zawrócić. Na razie teoretycznie, ale o tym za chwilę. Gdyby któryś z naszych okrętów chciałby zawrócić na Zalewie, to mu się to nie uda.

    Fregata ORP "Generał Kazimierz Pułaski" ma 135 metrów długości a okręt patrolowy Ślązak 96 metrów. "Na 100 metrach szerokości kanału cyrkulacji nie wykonają nawet małe okręty rakietowe typu Orkan" - czytamy w analizie.

     
     

    Do Elbląga żaden duży statek nie dopłynie

    Potem robi się ciaśniej – statek musi wpłynąć do Zatoki Elbląskiej, a następnie w rzekę Elbląg. Ta jest obecnie pogłębiana, bo do tej pory miała 2,5 metra głębokości. Okazało się, że jest z tym problem, bo przetarg obowiązywał na odcinek kończący się... przed Elblągiem. Tor wodny na rzece Elbląg jest, ale kończy się w krzakach. Dlaczego? Bo port należy do samorządu.

    Elbląg bardzo chętnie zainwestowałby w infrastrukturę. Trzeba pogłębić rzekę, zbudować nowe nabrzeże, terminal z dostępem do bocznicy kolejowej. Nie wiadomo co z obrotnicą. To specjalna konstrukcja, która obraca cały statek w drugą stronę. Statek, który wpłynie za falochron na morzu, będzie mógł zawrócić dopiero w Elblągu. Jeśli się zepsuje albo utknie na mieliźnie, do akcji będą musiały ruszyć holowniki. W elbląskim porcie taka obrotnica jest, ale nie wiadomo, czy nie trzeba będzie jej zamienić na nową.

     
     

    Wróćmy do Elbląga. Władze miasta twierdzą, że ostatnie 900 metrów drogi wodnej i port powinien sfinansować rząd. W końcu bez tego cała dwumiliardowa inwestycja nie ma najmniejszego sensu. Dziś do Elbląga mogą wpływać statki o ładowności do 1 tysiąca ton i zanurzeniu do 2 metrów. Jeśli nie przebuduje się portu i go nie pogłębi, to wciąż będą to wartości maksymalne. A od początku była mowa o tym, że Elbląg ma móc przyjmować statki o ładowności do 5 tysięcy ton i zanurzeniu do 5 metrów. Z tym zanurzeniem jest oczywiście nieco problemów, bo jeśli tor wodny będzie miał głębokość 5 metrów, to statek o takim zanurzeniu przez niego nie przepłynie. Tę drobną nieścisłość zostawmy na razie na boku.

    Rząd mówi, że to przecież miejski port i niech miasto szuka pieniędzy. Pojawiają się obawy, że rząd chętnie sfinansuje przedsięwzięcie, ale w zamian przejmie elbląski port. Takie sugestie były formułowane przez resort infrastruktury i posłów PiS. Ale miasto w ostatnich latach już zainwestowało ok. 100 mln zł w poprawę dostępności portu, trasę, zaplecze etc. Na kolejne 70 mln wydatków nie ma pieniędzy, bo tylko na port wydałoby cały roczny budżet na inwestycje.

     
     

    W ostatnim czasie elbląski port świeci pustkami. Do niedawna przeładowywano w nim rosyjski węgiel. Teraz nie dzieje się prawie nic. Zresztą i przed embargiem port przeładowywał śladowe ilości towarów — najwyżej 90 tys. ton rocznie. Potencjał ma ponoć na milion ton, ale nie ma jak go wykorzystać. Po przebudowie ten potencjał miałby się zwiększyć do 4 milionów ton. Dla porównania: Gdańsk obsłużył w 2021 r. 53 mln t, a Gdynia 26 mln ton.

    Całkowita długość nowej drogi wodnej z Zatoki Gdańskiej przez Zalew Wiślany do Elbląga to blisko 23 km, z czego ok. 2,5 km stanowi odcinek, na który złożą się śluza i port zewnętrzny oraz stanowisko postojowe. Kanał i cały tor wodny będą miały 5 m głębokości.

    A tak naprawdę jest to idea części lokalnych samorządowców, którzy zarazili nią Jarosława Kaczyńskiego. Ten już w 2007 roku obiecywał przekopanie Mierzei, a na dokumentację wydał 5 mln zł. Sam pomysł był znany już przed wojną, w planach Eugeniusza Kwiatkowskiego. Teraz ziszcza swoje marzenie.

     
     
     
     
  • Słabe 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, takafura napisał:

Nie uważasz że przy obecnym braku możliwości żeglugi przez Rosyjskie wody terytorialne przekop stał się 1000 razy sensowniejszy i potrzebniejszy ?

Nie, nie uważam, bo co tam ma być dowożone do Elbląga, czego nie da się przywieść czy wywieść koleją? Uważam, że te 2 mld+ zostały zmarnowane.

A jeszcze szykuje się MEGA MIŚ w postaci CPK, który ma kosztować kilkanaście razy drożej, niż ten przekop donikąd. Tak jakby niemożna było za 1/10 tej kwoty rozbudować cargo w Modlinie.

Natomiast uważam, że skandalem jest, że do tej pory nie rozpoczęła się u nas budowa elektrowni atomowej [oczywiście wykonawca wyłoniony w drodze przetargu wiele lat wcześniej], bo bez tego będziemy mieć niedługo 20 stopień zasilania, jak za późnego Gierka. Tak wiem, że bez przetargu nasze pajace wybrały amerykańskie reaktory małej mocy, które dopiero są w fazie eksperymentów, czyli jakieś gówno [sorry, ale inaczej się tego nie da nazwać].

  • Słabe 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Penetrator napisał:

Niestety nie znam źródła.

298257840_1778920252445946_5425136018492647032_n.jpg

Gdynia była naszym jedynym "oknem na świat", a obecnie mamy potężny zespół portowy Gdynia-Gdańsk na rzut beretem od Elbląga. Nie wspominając już, że na zachodzie mamy następny, potężny zespół portowy Szczecin-Świnoujście, a na środkowym wybrzeżu jeszcze mamy Kołobrzeg. Różnica jest taka, że inwestycja w budowę Gdyni się zwróciła, a inwestycja w przekop nigdy się nie zwróci...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Czlowieksniegu napisał:

Czyli nie tylko sugerowanego, przez mnie, Raportu ale nawet danych, które na tacy Wood podał, nie przeczytałeś... Wiem, wiem, wiara ważniejsza...

Ojej. To nie moje cytaty. Kilka osób tak mówiło, to zapewne prawda. Chyba, że zarzucasz im że łżą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyżby czyżyk dotarło to, o czym się od lat mówi i pisze?

[...]


- Potwierdziliśmy wcześniejsze deklaracje, że Skarb Państwa jest gotów zaangażować się kapitałowo i finansowo w rozwój i modernizacje portu w Elblągu. Wypracowana przeze mnie, wspólnie z posłem Leonardem Krasulskim i ministrem Markiem Gróbarczykiem koncepcja, zakłada możliwość dofinansowania portu kwotą do 100 mln zł pod jego rozbudowę i modernizację, a w konsekwencji objęcie przez Skarb Państwa pakietu kontrolnego — mówi wiceminister aktywów państwowych, Andrzej Śliwka. Jego słowa cytuje portal Elblag.naszemiasto.pl. To oficjalne potwierdzenie wcześniejszych plotek o przejęciu przez rząd portu w Elblągu.

[...]

https://elblag.naszemiasto.pl/rzad-chce-wesprzec-finansowo-port-w-elblagu-wiceminister/ar/c3-8939797

 

W efekcie za jakiś czas, będzie podejście prawie do portu, tylko w porcie nie ma możliwości i sensu cokolwiek przeładowywać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Czlowieksniegu napisał:

W efekcie za jakiś czas, będzie podejście prawie do portu, tylko w porcie nie ma możliwości i sensu cokolwiek przeładowywać. 

Gdyby natura tak chciała to by sama wszystko przeładowała a tak wogóle to po co nam porty jak są w niemczech? Masz fajnych mentorów, ale nie gratuluję.

  • Słabe 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
W dniu 8.08.2022 o 19:10, Czlowieksniegu napisał:

W efekcie za jakiś czas, będzie podejście prawie do portu, tylko w porcie nie ma możliwości i sensu cokolwiek przeładowywać. 

Tyle zabawnych opinii już tu czytałem:

- po co przekop, jest dostęp przez wody Rosji,

- po co inwestować 2 mld w rejon o największym bezrobociu,

- po co przekop, jak się poprosiło Rosjan to po kilku tygodniach przeważnie się zgadzali na przepłyniecie przez cieśninę Piławską,

- prawie jest przekop, nie ma pogłębionego toru wodnego,

- zainwestowano już 70 mln w port w Elblągu - po co skoro nie ma przekopu, pogłębionego toru,

- państwo chce przejąc tereny portu - samorząd się oburza że chce sam dopłacać...

itp. itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, bjar_1 napisał:

Ruski, albo z Gdańska. Innej opcji nie ma.

Jedna typowa węglarka 4-osiowa zabiera 62 tony węgla, czyli 10 takich węglarek zabiera jednorazowo 620 ton węgla. A to wszystko bez przeładowywania na barkę w Gdyni czy Gdańsku i bez tych wszystkich perturbacji i dodatkowych kosztów. Ten przekop to był od początku taki propagandowy MIŚ i nic tego nie zmieni. Ani też z tego powodu nie przybędzie liczących się miejsc pracy w regionie, który żył wcześniej z handlu z Rosją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, bjar_1 napisał:

Typowa serii Eaos - 58,5-59,5 tony ;)

Ja wziąłem dane z wiki - w sumie niewiele się różnią. Ale to i tak nie zmienia faktu, że ten przekop to taka propagandowa wydmuszka. A przecież te 2 mld+ mogli wydać na coś dużo bardziej sensownego - np budowę odsalarni wód pokopalnianych, albo na modernizację kilkunastu oczyszczalni ścieków, albo na małą retencję, bo jak susza potrwa dłużej, to woda będzie reglamentowana [już w niektórych gminach jest]. Ale nie byłoby efektu propagandowego - patrzcie jakim jesteśmy teraz mocarstwem i jak dowaliliśmy Putinowi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, bjar_1 napisał:

Z tego co zalinkowałeś wybrałem tendencyjny fragment z dedykacją dla @Balans ;)

 

"Elbląski senator Platformy Obywatelskiej Jerzy Wcisła:

Port w Elblągu, jeżeli zacznie funkcjonować, a kanał przez Mierzeję zostanie zbudowany należycie, będzie firmą, która aktywizuje rozwój całego regionu i miasta. Wiemy, że to jest inicjatywa skazana na powodzenie. Na całym świecie funkcjonuje system dużych portów morskich, tak zwanych hubów i współpracujących z nim portów śródlądowych, tak zwanych feederów. I mimo nazwy "port morski w Elblągu", to będzie port współpracujący z dużymi hubami, przede wszystkim z portem w Gdańsku."

Port w Gdańsku, który jest nastawiony na obsługę dużych jednostek, bardzo chętnie pozbędzie się tych statków o małej ładowności i chętnie je przekaże do Elbląga. Nie wystarczy zbudować dużego portu morskiego, trzeba obudować go dużą siecią portów śródlądowych. I pierwszym takim portem, który będzie funkcjonował przy porcie gdańskim, powinien być port w Elblągu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, takafura napisał:

Z tego co zalinkowałeś wybrałem tendencyjny fragment z dedykacją dla @Balans ;)

 

"Elbląski senator Platformy Obywatelskiej Jerzy Wcisła:

Port w Elblągu, jeżeli zacznie funkcjonować, a kanał przez Mierzeję zostanie zbudowany należycie, będzie firmą, która aktywizuje rozwój całego regionu i miasta. Wiemy, że to jest inicjatywa skazana na powodzenie. Na całym świecie funkcjonuje system dużych portów morskich, tak zwanych hubów i współpracujących z nim portów śródlądowych, tak zwanych feederów. I mimo nazwy "port morski w Elblągu", to będzie port współpracujący z dużymi hubami, przede wszystkim z portem w Gdańsku."

Port w Gdańsku, który jest nastawiony na obsługę dużych jednostek, bardzo chętnie pozbędzie się tych statków o małej ładowności i chętnie je przekaże do Elbląga. Nie wystarczy zbudować dużego portu morskiego, trzeba obudować go dużą siecią portów śródlądowych. I pierwszym takim portem, który będzie funkcjonował przy porcie gdańskim, powinien być port w Elblągu.

Przecież to cytat z senatora PO a Ci to jeszcze nigdy w życiu słowa prawdy nie powiedzieli!

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, bjar_1 napisał:

Artykuł bardzo insynuuacyjno - spekulacyjny: jacyś tam czegoś tam się boją. 

A to że "eksperci twierdzą że pływanie nieoznakowanym i niedokończonym torem wodnym jest ryzykowne" to mistrzostwo.

Czekam teraz na wywiad opublikowany 17 września z kapitanem gazowca LNG o wadach przekopu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zabawne jak niektórzy mają ból, że ten kanał został zbudowany. Wiadomo, że politycy opozycji muszą jakoś uzasadnić swoją indolencję oraz osłabić efekt tego otwarcia przynajmniej wśród własnego betonu, żeby im się ryzy nie zrobiły na narracji ;) 

 

No i ten raport, w którym piszą, że trzeba będzie czekać na wyrównanie poziomu wody. Taki bardzo merytoryczny :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie