Skocz do zawartości

Postrzelony przez myśliwego


witian

Rekomendowane odpowiedzi

Prawda jak zwykle leży pośrodku. Wszędzie są ludzie i taborety. Siedzę w pracy w jednym pomieszczeniu z łowczym koła, niekończąca się opowieść myśliwska. W nich przewijają się zdarzenia z dwóch biegunów , i tych czarnych i tych białych i mnóstwo odcieni pośrednich. A tak dzieje się wszędzie. W każdej ludzkiej działalności. Niestety , takie czasy nastały, że jakość więcej przykładów zchamienia, niechlujstwa, egoizmu niż tych dobrych. Generalnie można powiedzieć, że upada etos wielu działalności. Komercjalizacja, degeneracja tradycji, brak podstawowej wiedzy, nierzadko wychowania daje takie efekty. Nie ma co się kopać po kostkach, bo - jak napisałem na początku - prawda leży pośrodku.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.12.2021 o 20:36, kapuchy napisał:

Nie ma co się kopać po kostkach, bo - jak napisałem na początku - prawda leży pośrodku.

 

Prawda raczej rzadko leży dokładnie po środku, zazwyczaj trochę bardziej w tą lub w tamtą.

PS Ja z kolei dosyć długo pracowałem z zapaloną "psiarą".

Ta to dopiero miała co opowiadać, aż się włos jeżył - mnie, łysemu, i w dodatku nie przepadającemu specjalnie za psami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślistwo to pewnie miało swój urok za Sanacji, gdy dla rozrywki polowała arystokracja i ówczesne jaśniepaństwo. Od lat 70-tych to komercja - polowania dewizowe, które pomimo cenzury krytykowała nawet ówczesna prasa. A obecnie to rzeźnia, czyli przemysł mięsny na bazie dziczyzny. No i tak przy okazji możliwość zaspokojenia morderczych instynktów różnych psycholi. Oczywiście, jak wszędzie jest też i wśród nich grupa etycznych myśliwych, których szanuję. To np. ci, którzy protestowali gdy minister od zniszczenia środowiska nakazał myśliwym mordowanie ciężarnych loch, ale niestety są w mniejszości, bo czasy są takie, że liczy się tylko kasa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Balans, nie chrzań. Za sanacji to była rzeźnia - strzelano do wszystkiego co po lesie biegało, nie wyłączając przypadkowych osób. Jaśniepaństwo się bawiło. Oczywiście o rozrywkę jaśniepaństwa dbał bardzo rozbudowany aparat. Prawdziwi myśliwi to był margines, no i oczywiście kwitło kłusownictwo.

Aha, większość lasów była prywatna.

Od lat sześćdziesiątych masz normalne łowiectwo, połączone z coraz większą dbałością o środowisko, ochroną gatunków zagrożonych, czasem z reintrodukcją jeżeli jest możliwa, a OBOK tego kwiatki typu polowania dewizowe (przy czym często "dewizowcy" to też porządni myśliwi, a nie tylko "sponsorzy" jak się o takich mówi, tonem pogardliwym). No i osobnicy pokroju byłego ministra.

PS Psychole to ci, co uważają że myśliwy polujący na zwierzynę jest be, a kotlet się bierze z lodówki w markecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Erih napisał:

PS Psychole to ci, co uważają że myśliwy polujący na zwierzynę jest be, a kotlet się bierze z lodówki w markecie.

Przecież napisałem, że szanuję ETYCZNYCH myśliwych. Problem w tym, że jakby było ich coraz mniej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coraz mniej? Ja tych etycznych i zaangażowanych widzę raczej więcej. Najgorzej było chyba pod koniec lat 90tych, kiedy do kół masowo pchali się nuworysze, co to już mieli furę skórę i komórę, i do kompletu brakowało im właśnie dubeltówki i kapelusika z piórkiem.

No i robili wiochę w lesie ze swoimi wypasionymi terenówkami i sztucerami renomowanych firm za grubą kasę (z których strzelać za bardzo nie potrafili). Odnoszę wrażenie, że to właśnie ci osobnicy namiętnie mylą wszystko z dzikiem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, dago2 napisał:

Dago2, o Włochach to ja może lepiej za dużo nie napiszę, ale że się zachowali jak zachowali to mnie specjalnie nie dziwi.

Z resztą o "dewizowcach" było już wyżej - prawdziwi myśliwi wśród nich czasem się trafiali, ale byli w mniejszości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...
  • 4 weeks later...

Darwin 1-0 ludzkość...

W piątek w Wolsztynie (woj. wielkopolskie) doszło do tragedii podczas polowania. Jeden z mężczyzn został postrzelony w brzuch, a jego życia, mimo przeprowadzonej reanimacji, nie udało się uratować. Zdaniem policji do wypadku doszło podczas rozładowywania broni przez 65-letniego myśliwego, który również uczestniczył w polowaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 months later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie