Skocz do zawartości

Sojusz z Amerykanami a Fort Trump


Landszaft

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 3.08.2020 o 18:40, balans napisał:

To "bezpieczeństwo" ma nas kosztować 8 mld dolarów. Za te pieniądze całkiem nieźle moglibyśmy wyposażyć naszą armię, zamiast płacić na okupantów. Tym bardziej, że nikt nie zamierza nas napadać, bo UPAina ma zajęcie na wschodzie, a Rosja nie ma żadnego interesu aby przejmować w naszym kraju zachodnie banki i hipermarkety.

  Chyba jednak szanse rosną że ktoś znowu kogoś może chcieć napaść skoro Szwecja planuje wzrost wydatków na obronę do 2025 o prawie 100 % w porównaniu z 2015 rokiem.

Chcą utworzyć trzecią brygadę zmotoryzowaną, odtworzyć brygadę piechoty, 60 nowych myśliwców, nowe okręty podwodne i nawodne, kasa na obronę cywilną i zwiekszenie liczebności żołnierzy z 60 do 90 tyś.

Skąd u Szwedów tyle pesymizmu, ktoś im jenak zagraża ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, takafura napisał:

  Chyba jednak szanse rosną że ktoś znowu kogoś może chcieć napaść skoro Szwecja planuje wzrost wydatków na obronę do 2025 o prawie 100 % w porównaniu z 2015 rokiem.

Chcą utworzyć trzecią brygadę zmotoryzowaną, odtworzyć brygadę piechoty, 60 nowych myśliwców, nowe okręty podwodne i nawodne, kasa na obronę cywilną i zwiekszenie liczebności żołnierzy z 60 do 90 tyś.

Skąd u Szwedów tyle pesymizmu, ktoś im jenak zagraża ?

Wiadomo, Polska im zagraża. Ostatnio zwiększyliśmy budżet MON do 2,2 % PKB, organizujemy kolejną DZmech, zmówiliśmy nowe samoloty, rakiety, samochody dla trepów. Szwedzi to widzą i muszą jakoś zareagować na polskie zbrojenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, les05 napisał:

Szwedzi to widzą i muszą jakoś zareagować na polskie zbrojenia.

Czytałeś "Potop" ? Historia lubi się powtarzać..... może pokończyły im się zapasy klamek i innego badziewia w które się zaopatrzyli ostatnim razem? Z taką armią jak teraz mamy to chyba i Łotwa by sobie szybko poradziła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, srbm napisał:

Zapewniam, że hangar jest jak najwłaściwszym miejscem dla samolotu. Nie sugerujesz chyba, że lepsze jest bazowanie pod chmurką.

Dobrze że są hangarowane, i wyciągajmy je z hangaru tylko jak chcemy pokazać swoją siłę i determinację. Bo przecież to tylko wroga propaganda że te wspaniałe maszyny stoją tam z braku części zamiennych i wyszkolonego personelu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ustępujący ze stanowiska prezydenta USA Donald Trump, ułaskawił we wtorek 20 osób skazanych na kary więzienia (właściwie pełne ułaskawienie objęło piętnastu skazanych, pozostałych pięciu obejmie złagodzenie kary). Wśród nich znajduje się czterech pracowników prywatnej, militarnej firmy ochroniarskiej Blackwater, którzy w 2007 roku zamordowali 17 cywilów w Bagdadzie.

Czterej pracownicy, owianej złą sławą, firmy Blackwater odsiadywali długoletnie wyroki więzienia (dożywocie w jednym przypadku), za masakrę na placu Nisour w Bagdadzie, która stała się jednym z najbardziej znanych epizodów zaangażowania USA w Iraku.

Siedemnastu irackich cywilów, w tym jedno dziecko, zostało zabitych na zatłoczonym placu Nisour w Bagdadzie po tym gdy amerykańscy najemnicy otworzyli do tłumu ogień z karabinów maszynowych, snajperskich oraz granatników. Dochodzenie wykazało, że co najmniej 14 osób zginęło bez powodu. Niesprowokowany atak na tłum ludzi był dziełem pracowników Blackwater, którzy eskortowali konwój amerykańskich dyplomatów. Najemnicy mieli sądzić, że konwój wpadł z zasadzkę.

Po długotrwałym procesie na, różnej długości, kary więzienia skazane zostały cztery osoby. Nicholas Slatten, który otworzył ogień jako pierwszy, co pociągnęło za sobą silny ostrzał ludzi zgromadzonych na placu ze strony jego kolegów, skazany został na dożywocie.

Wiadomość, że czterej sprawcy masakry wyjdą na wolność wywołała w USA lawinę komentarzy, nie tylko ekspertów ale i zwykłych Amerykanów. Były prokurator wojskowy Glenn Kirschner a obecnie analityk w MSNBC, powiedział, że swoją decyzją „Trump zamordował sprawiedliwość”.

Mark Hertling, emerytowany generał US Army,  który brał udział w operacji irackiej, powiedział,  że ułaskawienie najemników jest najbardziej najbardziej skandalicznym i obrzydliwym ze wszystkich działań Trumpa.

Wielu komentatorów oraz wojskowych ocenia działalność Blackwater negatywnie, zwracając uwagę na to, że w Iraku zachowywali się oni jak „kowboje” a ich działania kładły się cieniem na całą amerykańską misję.

Członek Izby Reprezentantów Ilhan Omar, który nazwał sprawców zbrodniarzami wojennymi, powiedział, że decyzja ta „pozostawi ciemny ślad w historii prezydenckich ułaskawień”.

Wielu komentatorów w media społecznościowych udostępniało zdjęcie 9-letniego Aliego Kinani, najmłodszej ofiary ataku najemników. Inni wskazywali na trudności jakie napotkały amerykański wymiar sprawiedliwości w skazaniu sprawców oraz wytykali prezydentowi to, że swoim ułaskawieniem przekreślił cały ten trud.

Niektórzy z komentatorów, przychylni najemnikom, przypominali, iż to nie Donald Trump był architektem inwazji na Irak w 2003 roku. Adwokat jednego z ułaskawionych najemników Paula Slougha, Brian Heberlig powiedział, że jego klient nie zasłużył na to aby w więzieniu spędzić choćby jedną minutę, a decyzję o ułaskawieniu go przyjął z wielkimi emocjami. Najemnicy, którzy zostali właśnie ułaskawieni to: Dustin Heard, Evan Liberty, Nicholas Slatten i Paul Slough (na zdjęciu od lewej).

W 2007 roku, czyli w czasie masakry, firmą Blackwater zarządzał Eric Prince, brat Betsy DeVos, sekretarza ds. edukacji w administracji Trumpa. Odszedł on z firmy po wybuchu skandalu związanego z masakrą na placu Nisour. W zeszłym roku Prince lobbował na rzecz zastąpienia najemnikami z prywatnych firm, amerykańskich żołnierzy w Afganistanie.

Dziennik USA Today komentując sprawę, pisał, że ułaskawienie do tej pory było narzędziem miłosierdzia i sprawiedliwości, narzędziem naprawiania krzywd, czego nie  można odnieść do ułaskawiania zbrodniarzy wojennych. Zwraca jednak uwagę, że Trump nie odbiega od linii innych prezydentów, którzy używali ułaskawienia dla wyciągnięcia z opresji członków swojej rodziny czy przyjaciół.

Wśród ułaskawionych przez Trumpa znajdują się m.in. Paul Manafort, Roger Stone, and George Papadopoulos, ,pracownicy kampanii Trumpa uwięzieni podczas tzw. „Russiagate” a także Jareda Kuschnera, ojca zięcia Trumpa i starszego doradcę w Białym domu, który skazany został za oszustwa podatkowe, nielegalne obracanie finansami podczas kampanii prezydenckiej.

Magazyn Fortune porównuje przypadki ułaskawień Trumpa z innymi prezydentami. W 2001 roku, w ostatni dzień swojej prezydentury,  Bill Clinton ułaskawił swojego przyrodniego brata Rogera, skazanego za handel kokainą, tylko po to by kilka tygodni później został on aresztowany za jazdę pod wpływem alkoholu. Ułaskawił wówczas również miliardera i oszusta podatkowego Marca Richa, po tym jak jego żona przekazała duże dotację na kampanię Demokratów (w tym na kandydaturę Hillary Clinton do Senatu). Clinton ułaskawiał także lewicowych terrorystów z organizacji Weather Underground, takich jak Susan Rosenberg (zatrzymana w 1971 z 500 kilogramami dynamitu) czy Lindę Evans,  skazaną za udział w zamachu bombowym na Kapitol w 1971 roku.

Jednym z najbardziej znanych przykładów „przysługi” politycznej było ułaskawienie przez Geralda Forda Richarda Nixona w 1974 roku, co pozwoliło Nixonowi w spokoju usunąć się z życia publicznego po aferze „Watergate”. W 1992 roku George Bush ułaskawił wielu urzędników administracji Raegana, w tym sekretarza obrony Caspara Weinbergera z ich udział w nielegalnym handlu bronią z Iranem oraz zbrojeniu prawicowych bojówek „Contras” w Nikaragui.

Ułaskawienie przez Trumpa czterech zbrodniarzy wojennych, choć szokujące, nie jest niczym nowym. Richard Nixon w 1971 roku, po zaledwie 3 latach od zapadnięcia wyroku, uwolnił porucznika Williama Calleya, skazanego za masakrę ludności cywilnej w wiosce My Lai w Południowym Wietnamie. Amerykańskie żołnierze zamordowali wówczas, w zależności od źródła, od 347 do 504 czterech bezbronnych cywilów, głównie kobiet, starców i dzieci, dopuszczając się przy okazji gwałtów i tortur. Masakra ta spowodowała znaczny spadek poparcia dla amerykańskiej interwencji w Wietnamie. Nixon nie docenił reakcji opinii publicznej, mówiąc Henry’emu Kissingerowi, że „większość ludzi ma gdzieś wietnamskie ofiary”.

Barrack Obama zyskał sobie przychylność mediów i opinii publicznej gdy ułaskawił, zatrzymanego w 2010 a skazanego na 35 lat więzienia w 2013 roku, Charlesa Bradleya Manninga (po ogłoszeniu wyroku występującego jako tzw. osoba transpłciowa pod imieniem Chelsea Manning), pracownika wywiadu amerykańskiego, który stał się tzw. whistleblowerem.

Jednocześnie Obama ułaskawił także Oscara Lopeza Riverę, członka portorykańskiej organizacji Siły Zbrojne Wyzwolenia Narodowego (FALN), która w latach 1974-1983 przeprowadziła ponad 130 ataków bombowych na terenie USA. Jego ułaskawienie wywołało spory w amerykańskich mediach, jedni określali go jako bojownika o wolność, inni jako terrorystę. Organizacją Rivery ma na koncie sześciu zabitych Amerykanów. Jednak jej członkowie już wcześniej byli ułaskawiani przez amerykańskich prezydentów. Trzech z nich ułaskawił Jimmy Carter w 1979 roku (skazani po tym jak w 1954 strzelali do członków Kongresu raniąc pięciu z nich), a kolejnych 16 Bill Clinton w 1999 roku.

Mimo kontrowersji wokół ułaskawienia zbrodniarzy wojennych, Trump na tle swoich poprzedników, wypada dość powściągliwie. Do tej pory ułaskawił on 73 osoby, natomiast jego poprzednik, Barack Obama aż 1927. Aktywiści z różnych stron spektrum politycznego wzywają prezydenta do ułaskawienia takich osób jak demaskator Edward Snowden, założyciel WikiLeaks Julian Assange czy założyciel, zamkniętej w 2013 roku przez amerykańskie służby, witryny Silk Road, działającej w systemie Tor i oferującej nielegalne artykuły np. narkotyki.

http://autonom.pl/?p=34692

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.12.2020 o 19:50, takafura napisał:

Chyba jednak szanse rosną że ktoś znowu kogoś może chcieć napaść skoro Szwecja planuje wzrost wydatków na obronę do 2025 o prawie 100 % w porównaniu z 2015 rokiem.

Całkiem niedawno Trump chciał napaść na Iran, ale w ostatniej chwili odradzili mu to doradcy. I tak Trump przejdzie do historii, jako ten prezydent USA, który nie napadł na nikogo.

PS. A Szwecja i tak za jakieś dwadzieścia kilka lat stanie się Kalifatem. Szkoda, bo to taki dostatni i przyjazny swoim obywatelom był kraj, któremu tak bardzo żeśmy zazdrościli. No chyba, że ich dopadła Karma za Potop...

Edytowane przez balans
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie