Skocz do zawartości

Co z figurami II...


bjar_1

Rekomendowane odpowiedzi

33 minuty temu, les05 napisał:

Projekt Gawron został zapoczątkowany za rządów Buska a nie SLD. Komuchy tylko program kontynuowali tak jak późniejsze rządy.

Za rządów "pięknego Maryjana", bo nie Buzka, czyli za tzw. rządów AWS Polskę doprowadzono do totalnej katastrofy, której skutki odczuwamy do dziś [system emerytalny, szkolnictwo, służba zdrowia]. Na szczęście w 2001 roku trafili tam gdzie ich miejsce, czyli na śmietnik historii.

To prawda, że Projekt Gawron został zapoczątkowany już w 1997 roku, ale do podpisania umowy doszło w listopadzie 2001, czyli prawie dwa miesiące po wyborach, a i tak z tego po kilkunastu latach okazało się, że wyszło jak zawsze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,5k
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
11 godzin temu, Tyr napisał:

"W USA wszyscy przypływający do Nowego Jorku zazdroszczą Amerykanom ich Statui Wolności. Ale my w Polsce też mamy taką statuę. To portowe dźwigi, które świadczą o tym, że potrafimy wznieść naszą Polskę wysoko."

Opis: fragment przemówienia wygłoszonego z okazji 30. rocznicy porozumień sierpniowych w upadłej szczecińskiej stoczni

Porty akurat mają się nieźle, natomiast po stoczniach zostały praktycznie ruiny.

A było tak; Ruscy na początku lat 90-tych chcieli dalej zamawiać u nas statki, ale proponowali płacić za nie ropą i gazem. A ponieważ u nas wtedy rządziły Brygady Marriotta, którym zależało na likwidacji naszego przemysłu, to podpowiedziały naszym debilom, aby zażądać zapłaty w dolarach. Na to Ruscy odpowiedzieli "Za dolary to sobie kupimy lepsze statki w Korei". I tak skończył się u nas przemysł stoczniowy, a z nim dziesiątki tysięcy miejsc pracy w zakładach kooperujących w całej Polsce. Dla masowo zwalnianych pracowników zaproponowano zupki kuroniówki ["Wiadro wody jedna mrówka, o to zupka kuroniówka"].

Identycznie było z naszym przemysłem lotniczym, dlatego nie mamy już własnego przemysłu lotniczego, a jedynie kilka zachodnich montowni, które dziś są, a jutro może ich już nie być. I nie tylko lotniczym, bo w pierwszej kolejności niszczono w Polsce najlepsze zakłady, które były konkurencją dla zachodu.

Dziś jesteśmy bez własnego przemysłu, własnych technologii, własnego kapitału, ale za to na kolanach w roli doopowłaza nowego Wielkiego Wuja, który nam za chwilę ściągnie spodnie przez głowę...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, les05 napisał:

Budowanie więzi z USA jest dla nas ważniejsze niż cokolwiek innego.

A ja głupi myślałem do tej pory, że najważniejsze dla kraju to: rozwój, dobrobyt i bezpieczeństwo jego obywateli. A nie robienie za czyjś podnóżek i szukanie sobie na siłę wrogów w najbliższym otoczeniu, w imię globalnych interesów światowego żandarma, który do tego chce nas całkowicie złupić [447 się kłania].

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, balans napisał:

A ja głupi myślałem do tej pory, że najważniejsze dla kraju to: rozwój, dobrobyt i bezpieczeństwo jego obywateli. A nie robienie za czyjś podnóżek i szukanie sobie na siłę wrogów w najbliższym otoczeniu, w imię globalnych interesów światowego żandarma, który do tego chce nas całkowicie złupić [447 się kłania].

Nie oceniaj siebie tak surowo. Co wart jest dobrobyt i bezpieczeństwo szanownego kolegi, jeżeli na drodze stanie 1 GAPanc i wystrzeli ten cały dobrobyt w kosmos? Pomogą sąsiedzi - Czesi, Niemcy, Francuzi, Hiszpanie? No to pośmialiśmy się, a teraz na razie, pa pa, bo mam napięty grafik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

les- skoro nie chcesz lub nie potrafisz podać argumentów, w jaki sposób USA dziękuje PRL za wiernopoddańczy układ, to podaj kilka, które uzasadnią fizyczną agresję Moskwy na Warszawę. Powtarzam- fizyczną, bo elektroniczną, PR, medialną, itp mamy od dobrych kilku lat, a Waszyngton nie chce lub nie potrafi Warszawie pomóc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, les05 napisał:

Co wart jest dobrobyt i bezpieczeństwo szanownego kolegi, jeżeli na drodze stanie 1 GAPanc i wystrzeli ten cały dobrobyt w kosmos?

Problem w tym, że Rosja nie ma najmniejszego interesu w atakowaniu nas. W interesie Rosji jest zniesienie sankcji i handel z UE [za ropę i gaz inwestycje i nowe technologie]. To już prędzej bym się obawiał UPA-iny, która rości sobie pretensje do naszych 19 powiatów, w tym kilku całkiem dużych miast. Tyle tylko, że oni jak na razie mają zajęcie w Donbasie...

To w interesie światowego żandarma jest wypuszczanie nas na Rosję, aby później sprzedawać nam swoje militarne zabawki po paskarskich cenach. Oczywiście bez offsetu i dostępu do nowych technologii, bo te nie są dla wasali.

Ale już niedługo może być jeszcze "ciekawiej", bo nasze rakietki kupione w USA za miliardy $, mają być podpięte pod amerykański system sieciocentryczny. Niby fajnie, ale to będzie oznaczało, że spust będą mieć w rękach Amerykanie, a nie my. No i jak komuś nad Potomakiem coś głupiego wpadnie do głowy, to odpalą naszą rakietkę np. na Kaliningrad...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

balans-

" Problem w tym, że Rosja nie ma najmniejszego interesu w atakowaniu nas. "

Nie rozpędzajmy się.. w interesie Moskwy jest robienie jak największego bałaganu w Europie*. Poza chaosem informacyjnym, ma całkiem sporo świadomych lub nieświadomych pożytecznych idiotów na utrzymaniu. Zwróć uwagę, kto jest sponsorem sporej części nacjonalistycznych partii i ugrupowań, kto sponsoruje portale internetowe, także te informacyjne, które uchodzą powszechnie za niezależne i patriotyczne.

 

* jakby, sama Europa, na marginesie, nie potrafiła...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Czlowieksniegu napisał:

balans-

" Problem w tym, że Rosja nie ma najmniejszego interesu w atakowaniu nas. "

Nie rozpędzajmy się.. w interesie Moskwy jest robienie jak największego bałaganu w Europie*. Poza chaosem informacyjnym, ma całkiem sporo świadomych lub nieświadomych pożytecznych idiotów na utrzymaniu. Zwróć uwagę, kto jest sponsorem sporej części nacjonalistycznych partii i ugrupowań, kto sponsoruje portale internetowe, także te informacyjne, które uchodzą powszechnie za niezależne i patriotyczne.

 

* jakby, sama Europa, na marginesie, nie potrafiła...

Widzę, że nie odróżniasz skutków od przyczyny. Bezpośrednią przyczyną dość szybkiego wzrostu poparcia dla "partii nacjonalistycznych" na zachodzie, nie jest działalność Putina, ale to, że ściągnięto im "inżynierów, naukowców i ginekologów" z Afryki. A do tego władze zastraszyły własne społeczeństwa, w efekcie czego obywatele tamtych krajów, nie dość, że boją się "inżynierów", to jeszcze bardziej boją się własnej władzy. Ba, nawet boją się o tym rozmawiać między sobą, bo można zaraz zarobić z paragrafu o rasiźmie nawet więzienie, a to już jest czysty zamordyzm. W tym kontekście, to Polska jawi się na tle takich krajów jak Niemcy czy Szwecja jako oaza demokracji, bo przynajmniej można jeszcze popyskować, acz nie wiadomo jak długo, bo "trynd" jest dość nieciekawy.

Oczywiście, że Rosja w swojej polityce będzie wspierała te siły na zachodzie, które opowiadają się za zniesieniem sankcji i pewnie to robi. Tym bardziej, że Putin w swojej polityce wewnętrznej też ma "odchylenie prawicowo-nacjonalistyczne". Tyle tylko, że to działa w dwie strony, bo zachód od dawna organizuje i finansuje mu protesty różnych "demokratów" w Moskwie i nie tylko. A przywódcy tych "demokratów" to przeważnie jakieś typy z pod ciemnej gwiazdy, którzy za srebrniki pewnie i własną matkę by sprzedali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

balans

Widzę, że jednak nie wiesz, o czym pisałem. Znakomita część tych skrajnie prawicowych czy nacjonalistycznych partii, to lata osiemdziesiąte i początek dziewięćdziesiątych, gdy jeszcze o masowej imigracji z Afryki czy Azji nikt nie myślał. W Polsce podobnie, ku Twojemu zaskoczeniu.

Co więcej- część portali internetowych, które działają zgodnie z moskiewskim rozdaniem, to początek XXI wieku, a w każdym razie wydmuszki, które kilka lat temu rejestrowane, dopiero w ostatnim czasie dają głos. W dodatku głos, który jest dziwnie zbieżny z jakąś informacją, która późnej w niszowych mediach rozchodzi się jak kręgi po wodzie.

Trzy- pamiętaj o kilku sponsorowanych przez Moskwę thik-thankach, które mocno uzasadniają pewne ruchy Moskwy.


PS Dość ciekawe, że nasi patrioci mocno Dugina lubią cytować.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to faktycznie się nie rozumiemy. Piszesz o latach 80-tych i 90-tych. W latach 80-tych ZSRR wspierał różne ruchy na zachodzie, ale nie prawicowe tylko marksistowskie i lewackie. Lata 90-te to już Rosja po zaaplikowaniu jej neoliberalnej pierestrojki, czyli w stanie totalnego rozkładu i prawie upadku - co mogli wtedy wspierać???

Jeżeli chodzi o internet i pochodne, to rządzą tu bezapelacyjnie Amerykanie, co nie znaczy, że i Rosja nie wykorzystuje różnych portali internetowych do uprawiania własnej polityki. Polska też powinna korzystać z takich środków masowego przekazu, aby przedstawiać swoje racje, ale to chyba zbyt trudne dla naszych orłów jest...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Czlowieksniegu napisał:

balans- przyjmijmy za oczywistą oczywistość, że Moskwa ma ustawiony plan do N kroków w przód. I w zależności od rozwoju sytuacji, uruchamia kolejne "plany".  Które zapewne w 101 % są przemyślane i zapewniają realizację oczekiwań.

Musisz mieć niezłe układy na Kremlu, że tak dobrze znasz ich plany...

Inna sprawa, że Rosja to kraj szachistów, a ci mają z reguły przemyślane "N kroków w przód", bo to taka strategiczna gra jest. Ja tylko ubolewam nad tym, że my to nawet warcabistami nie jesteśmy, no może w cymbergaja jako tako nam wychodzi, ale najczęściej to strzelamy do własnej bramki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rosja ma możliwość podejmowanie szybkich decyzji i to jest jej duży atut w rywalizacji z Zachodem. Gdy w Europie czy w USA zbiorą się decyzyjne gremia i zaczną dyskusję i wypracowywanie stanowiska mija tyle czasu, że podjęte decyzje mogą być już nieaktualne. Ale wiara w jakiś magiczny plan i przewidywanie iluś tam kroków naprzód, to są jedynie niczym nie uzasadnione imaginacje. Tak jak i hołdy składane rosyjskim szachistom.

Każdy kraj znajdujący się niestabilnym otoczeniu ma plany działań na wypadek konfliktu z sąsiadami. Rosja oczywiście takie plany posiada i korzysta z nich, gdy sytuacja tego wymaga. Gruzja i Krym są tu dobrym przykładem. Na pewno Putin ma także opracowane różne warianty wojny z NATO, testowane w grach sztabowych i na manewrach poligonowych. Ale nie to jest dla nas najgroźniejsze.

Niebezpieczny jest obecny stan Federacji Rosyjskiej. Rosja pod względem ekonomicznym, demograficznym również militarnym zaczyna znacząco odstawać od szpicy peletonu i żeby ten trend odwrócić może zacząć zmieniać swoje najbliższe otocznie wykorzystując różne opcje, w tym również militarną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie