Skocz do zawartości

Postrzelony przez myśliwego


witian

Rekomendowane odpowiedzi

a rejonie to kiedyś ambony płonęły..."

Pfff
http://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/warszawa/bombiarz-polowal-na-mysliwych/9trxym5

Niszczenie tych przybytków rozkoszy świadczy o braku wyobraźni i naraża wolno biegających na koszta, a jest przecież tyle innych śmieszniejszych i prawnie nieszkodliwych sposobów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to czytaliście? http://wyborcza.pl/7,75400,22853917,mysliwi-staja-sie-panami-lasow-i-lak-rowniez-prywatnych-przeszkodzisz.html#BoxGWImg

Niestety niedostępna jest całość artykułu. Może kiepsko szukam i nie mogę w necie nigdzie indziej znaleźć a może to tylko propaganda (oby).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękujmy opatrzności ( :) ) za takie prawo łowieckie. Gdyby przeprowadzili zmiany małymi kroczkami, to nikt by nie zauważył. A tak sami ukręcili sobie stryczek. W ciągu kilku lat chłopi pogonią bandytów ze swoich pól i lasów, a i opór mieszczuchów znacznie wzrośnie. Zobaczycie , nim minie dekada będą takie zmiany , że z strzelać to będą sobie mogli ale fotki :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie dzisiaj weszło w życie BANDYCKIE PRAWO, zezwalające tzw. myśliwym mordować [bo trudno tu mówić o polowaniu] zwierzynę praktycznie wszędzie! I w miastach i na prywatnym terenie i w parkach narodowych i nawet w rezerwatach.

Daj Boże, aby tego SZKODNIKA, który dla polskiej przyrody jest gorszy niż dżuma w średniowieczu - św. Franciszek z Asyżu podobnie kiedyś potraktował...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze strony Basta-inicjatywa na rzecz zwierząt: Właśnie dostaliśmy zgłoszenie od mężczyzny, który widział jak psy myśliwskie gryzły postrzelonego jelenia na środku drogi! Obok stał naganiacz, który temu się przyglądał. Dopiero po interwencji mężczyzny psy zostały zaczepione na smycze. Mężczyzna zadzwonił na policję. Do zdarzenia doszło ok. 5km od miejscowości Polanów (woj. zachodniopomorskie ). Przypadkowy kierowca był świadkiem sytuacji, w której postrzelony jeleń, leżący na ulicy, jest atakowany przez psy przy biernej postawie biorącego udział w polowaniu naganiacza. O zdarzeniu została telefonicznie poinformowana policja w Koszalinie, sporządzono notatkę z interwencji, można o tym przekonać się dzwoniąc na koszalińską Komendę Policji. Nie stosujemy manipulacji ani kłamstw, ukazujemy prawdę, ponieważ ta wystarczająco świadczy o poczynaniach myśliwych. Pozostaje nam mieć tylko nadzieję, że ta informacja dotrze równie szybko do zainteresowanych, jak szybko rozprzestrzeniło się pomówienie o stosowanie fotomontażu."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Erih, te foty z postrzelonym jeleniem zagryzanym przez psy w przytomności zboka z dwururką to w jakiej kategorii umieścisz? Obyście spokojnego snu nigdy więcej nie zaznali, ty i tobie podobni w kategorii X-ludzka bestia do fotek pozujący.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widzę takie akcje to mnie normalnie bierze cholera. Nie jestem w stanie zrozumiec jaka mozna miec przyjemnośc z zabijania bezbronnego zwierzęcia. Kiedyś dawno dawno dawno temu na imprezie kumpel pochwalił sie jakie to ma jajca bo utopił szczeniaki żeby problemu nie było. Wtedy inny kolega wstał i udowodnił mu, ze jajca to ma ale sklepane na gładko. Dostał pożądny wpier***ol i tyle było ze znajomości, ze 20 lat typa na oczy nie widziałem.
Ja rozumiem koniecznośc redukcji pogłowia np dzików w dobie braku drapiezników. Ale powinni sie tym zajmowac ludzie do tego wyznaczeni i bedący zatrudnieni przez np lasy. A nie jakis pajac dla sportu. Co to za hobby mordowanie? A moze lepiej zamiast giwery kupic sobie aparat fotograficzny i dobry teleobiektyw i pstrykac foce tym zwierzakom zamiast strzelac? po takim polowaniu fotograficznym tez mozna się nawalić jak stodoła i nawet przyjemniej będzie. Dla mnie to szczyt skur***yństwa ze snajperką polować na jelenia. Chcesz kurde wraźeń? Bierz maksymalnie łuk albo oszczep i idź na tego dzika. Szanse będa wyrównane przynajmniej.

Kiedyś mięliśmy do czynienia na wyjeździe z takimi bohaterami od dubeltwek i wodki. Jak im zaproponowalismy źeby w ramach wraźeń staneli do szabli to grali chojraków. Ale jak przyszło co do czego i jeden wziął płazem po spasłej mordzie a drugi rękojeścią po ryju a potem na przewijke i solidnego kopa w dupe to najpierw sie posrał a potem saneczkowal jak kundel i skawyczał:) A na koniec porzekaz dostali jasny, ze jak chcą wrażen z zabijania to my im mozemy pokazac jak sie to robi i nikt tu sobie nie życzy ich przechwałek i mysliwskich opowieści.
I nie trafiają do mnie opowieści o tradycji, kulturze itp. Zarówno tradycja i kultura ulegają zmianie. Kiedyś w polskiej tradycji prawniczej przyłapanego na chędożeniu cudzej żony prowadzono na most sadzano na barierce i za jajco do tejże przybijano. Noz mu dawano, zeby się mógł uwolnić. Czy powinnismy dzisaj stosowac nadal taka sama tradycję? A może tradycyjnie za gwałt wystarczy zapłacić tylko dziewczynie i gwałtu nie było? Bo takie tradycje tez były. Swiat się zmienia. Człowiek nie musi już polowac by zyć (pomijam miejsca gdzie musi) kumpel ma niedaleko Kielc około 30 hektarów lasu. Teren oznaczony. I co jakiś czas musi se użerac ze strzelbowym towarzystwem... Bo taka tradycja?? to w takim razie prosze, jak taka tradycja to zastosujmy ja tez do nich. wleziesz i strzelasz zwierza w przywatnym lesie to cie pajacu ma prawo włascieil na miejscu ztrupnac - bo taka była tradycja. Ja mam taka tradycję ze lubię bawić się szabelką i to tez jest część naszej kultury. Ktos powie że to tez nie humanitarne. O nie, bo moj przeciwnik tez ma szablke i szanse takie same jak ja. I OBYDWAJ mamy wybór czy sobie narobimy szram tu i ówdzie czy nie. Nikt z nas nie bierze sprzętu na imprezę zeby kogos zamlować z partyznata. A jeleń w krzyzyku celownika wyboru nima jak by nie patrzec i zabwa jest jednostronna.

Przypomina mi się jeszcze jedna sytuacja sprzed wielu wielu lat. Był sobie taki jeden myśliwy milicjant (najorszy gatunek to myśliwy mundurowiec moim zdaniem). Jaki to on nie był ważny... Co to nie on, ojejkujejku. Połowa wsi sie go bała a druga unikała bo raz ze milicjant a dwa ze z kim to on nie polował. Ciągle z bronią chodził. Raz go dorwali lepsi od niego cwaniacy jak z polowanka wracał naje****any jak stodoła. Jego włąsnym pasem i sznurkiem od snopowiazałki przywiazali go za łapki wokoło drzewa i portki mu spuścili. Darł sie tak pół nocy zanim go ktos odczepił. Taki zarcik, na który sobie zapracował. Ale mało mu było i zaczął sie odgrażac a w okolicach z ktorych pochodzi moja rodzina ludzie nie lubia takich co im grozą. No i dostał oklep jak się patrzy jak do domku wracal z roboty, broń slużbową i legitke mu zabrali i się nigdy nie odnalazły. Sprawcy z resztą też nigdy nie zostali wykryci. Mowili ludzie, ze to inni milicjanci go tak załatwili ale kto tam wie... grunt ze po tym wydarzeniu sie chłop naprostował i znormalniał. Jemu widac takie lekarstwo pomogło i jak mu się zmarło to ludzie go nawet w sumie dobrze wspominali.

Tyle dywagacji.
Zdrowia:)


Post został zmieniony ostatnio przez moderatora vis1939 11:03 09-01-2018
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie