Skocz do zawartości

ZMARŁ Wojtek Stojak


Grzebiuszka

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
W niedzielę , 1 września 2013 we wczesnych godzinach popołudniowych zmarł nestor polskich poszukiwaczy Wojtek Stojak.
Wszyscy chyba pamiętamy jego Klub Poszukiwaczy Skarbów nadawany najpierw we wrocławskiej telewizji regionalnej, potem w nowej formie na antenie ogólnopolskiej.Od wielu lat jego artykuły co miesiąc można było przeczytać w Odkrywcy. Chyba najbardziej wśród poszukiwaczy zasłynął akcją odkopania wielkiego zrzutowiska na wrocławskich Maślicach. Był świetnym poszukiwaczem, wspaniałym kolegą i człowiekiem. Rozwiązał wiele zagadek poszukiwawczo -skarbowych, a jego prywatne teczki zawierają ogromne ilości informacji do wyjasnienia, których niestety Wojtek już nie wyjaśni. Cześć jego pamięci.
  • Odpowiedzi 83
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
Żal. Szukam, szukania mi trzeba"... Wojtek chyba zdecydował, że czas poszerzyć nieco pole poszukiwań...
Byłem z nim od początku jego skarbowej drogi, kiedy pod wrażeniem książki Władka Antkowiaka, ruszyliśmy z jej autorem na MRU. Potem było kilka wspaniałych lat poszukiwań i Wielkiej Przygody, w którą Wojtek coraz bardziej się zagłębiał. Widziałem jak rodzi się pasja z której nie ma odwrotu. Poszukiwania były jego żywiołem. Był też wspaniałym i niezwykle kreatywnym człowiekiem. Serdeczne wyrazy współczucia dla Uli i Małgosi. Bywaj Wojtku!
[*]
Napisano
Miałem okazję uścisnąć dłoń tego Wielkiego Człowieka - pasjonata. Godziny rozmów przez telefon.....
Gdzie, kiedy i o której godzinie jest pogrzeb ?

Jak mamy się ubrać ? Cywilnie, czy po roboczemu ?
Napisano
[*] Osierocił wielką rodzinę Poszukiwaczy. Tam na Niebiańskich Błoniach znalazł swój skarb... P.S. Też oglądałem Klub Poszukiwaczy Skarbów (na ogólnopolskiej tv) i zawsze czytałem Jego felieton w Odkrywcy...
Napisano
Pozostały miłe wspomnienia, sterty złomu, zapach błota z Maślic. Nie wiem czy w chmurach nie będzie Mu za miękko kopać. Wojtuś do zobaczenia później, znacznie później.
Napisano
po powodzi zlikwidowali dzialki przy Karlowicza i mozna bylo zobaczyc wrescie co jest pod gorka ktora zawsze zwracala moja uwage , sprawdzilem obiekt i dzwonie do Wojtka - zostaw wszystko i przyjezdzaj predko ! po dwoch godzinach byl na karlowicach , mowi - miezkalem tu na Czajkowskiego pokazuje mi dom , dalej opowiada o poprzednim miejscu zamieszkania w okolicach Rynku , jego opowiesc jest barwna , mowi - widzisz te krzaki ? tu kopalismy nogami chelmy co poniewieraly sie po drodze , bylo tego duzo , nikt nie zbieral , wszedzie sie to poniewieralo ....
taki byl Wojtek , lubial rozmawiac i dzialac , znal wielu ludzi a jeszcze wiecej znalo jego , jestem szczesliwy ze moglem byc jednym z nich !
Napisano
Bardzo, bardzo żal, odszedł zdecydowanie za wcześnie. Pan Wojtek imponował mi swobodnym, wręcz romantycznym podejściem do eksploracji, bez zachłanności i przeliczania fantów na mamonę. Prawdziwy pasjonat, potrafił żyć w sposób niebanalny i miał dystans do siebie.
Zawsze będzie mi się kojarzył z Nim ten utwór: http://www.youtube.com/watch?v=lhHCvlrEi8Y

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie