Skocz do zawartości

F-35 dla Polski


Rekomendowane odpowiedzi

Jak chcesz kupić najnowszego myśliwca, to wyboru nie masz, bo w twoim zasięgu jest tylko jeden typ.

Ale jak jesteś z tych popaprańców co wiemy, to tak, ogłaszasz przetargi - jeden, drugi, trzeci - zapraszasz, omawiasz, formułujesz, wybierasz, odwiedzasz, konsultujesz, kwalifikujesz, przeprowadzasz, dokonujesz, powołujesz, preferujesz, wyłaniasz, postanawiasz... I czekasz na kanapkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, balans napisał:

   Pomijam już to, że ten F-35 będzie dla nas zupełnie nieprzydatny, bo to jest samolot do ataku, a nie do obrony.

Uśmiałem się jak norka ?

Link do strony "Młodego Technika" abyś bzdur nie powielał: https://mlodytechnik.pl/technika/29807-mysliwiec-to-o-wiele-za-malo-powiedziane

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

takafura

"... W F-35 upakowano bowiem całe spektrum specjalistycznych urządzeń rozpoznawczych, zwiadowczych, elektronicznych i zakłócających, które normalnie pracują w wyspecjalizowanych samolotach, towarzyszących do tej pory misjom typu stealth i zwanych w amerykańskim lotnictwie „umożliwiającymi” (enablers). ..."

A co to dla LWP znaczy? Masz nadzieję, że w dającej się przewidzieć przyszłości i za możliwe do wydania pieniądze, uda się powyższe wpiąć w wojskową sieć i wykorzystać?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin- serio?

" Jednak jak żadna maszyna bojowa dotychczas potrafi dzielić się danymi i współpracować z innymi jednostkami i systemami na elektronicznym polu walki. "

" Po rozpoznaniu i analizie danych nadchodzi czas na coś, co nazywa się „kooperacyjnym celowaniem”"

" ● ALIS
Aby obniżyć koszty utrzymania i wydłużyć czas sprawności maszyn, firma Lockheed zintegrowała z F-35 Lightning autonomiczny system informacji logistycznej ALIS. Obejmuje on całą flotę, przekazując na bieżąco wszystkim jej członkom – od pilotów po załogi naziemne – informacje o stanie i sytuacji poszczególnych samolotów. ALIS obsługuje też szkolenia, planowanie, konserwację i wsparcie. Usprawnia to tysiące zadań w wojsku. "

itp

itd

Teraz rozumiesz, o co pytałem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Czlowieksniegu napisał:

A co to dla LWP znaczy? Masz nadzieję, że w dającej się przewidzieć przyszłości i za możliwe do wydania pieniądze, uda się powyższe wpiąć w wojskową sieć i wykorzystać?

  Oczywiście że uda się wykorzystać. Na dzień Wojska Polskiego i 11 listopada ( defilady). Pokazy lotnicze dla ludu miast i wsi.

Chyba że chodzi Ci o zaawansowane ćwiczenia lub co gorsze akcje w warunkach konfliktu symetrycznego - to nie mam bladego pojęcia czy to będzie 1, 10 czy 50 % tego co praktycznie można z niego wycisnąć.

Edytowane przez takafura
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za pięć lat, kiedy przylecą pierwsze F-35 sytuacja i możliwości naszego wojska będą na wyższym poziomie niż obecnie. Dziś USA nie wykorzystuje nawet w połowie możliwości, które oferuje F-35. Jest czas i będą środki (budżet MON ma wynosić 2,5% PKB) aby wszystko zorganizować tak, by w jak największym stopniu wykorzystać możliwości jakie daje Lightning II. 

Czas F-16 kończy się, żadne poważne państwo nie kupi już tych samolotów. Bułgaria, Rumunia, Albania to są obecni odbiorcy F-16, my jesteśmy już w wyższej lidze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, les05 napisał:

Za pięć lat, kiedy przylecą pierwsze F-35 sytuacja i możliwości naszego wojska będą na wyższym poziomie niż obecnie.

   Podaj jakiś przykład udanej modernizacji czy inwestycji w WP.

Gdzie czas i wydaną kasę wykorzystano z efektywnością bliską 100 %.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Les05 ostatnie 20 lat to ciągłe braki i niemożność poskładania połowy armii aby ze sobą dobrze współpracowało, systemy u nas to systemy najstarsze z lat 80 których jest jeszcze sporo i systemy najnowsze których nawet w F-16 które mamy już ładnych parę lat nie jesteśmy w stanie wykorzystać w 100%  , A ty twierdzisz że nagle naszych "oświeci" i nagle zaczną logiczne decyzje podejmować . Buacha cha cha!!. Za5 lat lub bardziej  logicznie 7 przylecą pierwsze F-35 a systemy nadal będą w powijakach BO TO JEST POLSKA - taki kraj jak Somaliland !! a nie Austria , Francja, USA  czy Niemcy.  Zresztą pogadamy za 7 lat na tym samym temacie co obecnie i sam zobaczysz jak NASI SPECE się do zadania przygotowali.  Mam pesymistyczne podejście jak do wielu spraw jakie są rozwiązywane w naszej Armii przez ostatnie dwie dekady do dnia obecnego i braku wizji na przyszłość .Tzn wizje są co poniektórych ale takie bardziej jak z holenderskiego kofishopu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Landszaft

Pamiętam czasy, gdy zapadała decyzja o zakupie F-16 wtedy również odezwał się chór wątpiących. Że sobie nie poradzimy, piloci angielskiego nie znają, nie mamy lotnisk, hangarów, asfalt na pasach startowych nie taki, technicy za głupi, doświadczenia nie mamy, potencjału nie wykorzystamy, koszty gigantyczne, MiG-i takie dobre są odkupmy od Czechów i Niemców i po co nam te F-16. Dziś słyszę ten sam lament i ten sam rodzaj argumentów. Wynika on w dużej części z niskiej samooceny narzekających i wrodzonego czarnowidztwa. Zapewniam, że Polacy nie są głupsi od Greków czy Holendrów o innych nacjach nie wspomnę a powoływanie się na Austrię, Francję czy Niemcy jako niedościgniony wzór może budzić tylko śmiech. Pogadamy za kilka lat, bo na pewno będzie o czym. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

takafura

Nie wiem czy sukces jest 100% czy tylko 99% ale w przypadku tych sprzętów możemy mówić o sukcesie. A mam tu na myśli wprowadzenie na uzbrojenie WP - Rosomaka, Raka, Groma-Pioruna, Bielika, Spika, Grota i oczywiście Kraba choć tu koszty i opóźnienia są znaczące ale zważywszy, że jego produkcja jest najbardziej skomplikowana i było duże zamieszanie na początku, to jednak dało sprawę Kraba z sukcesem do końca doprowadzić. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Za pięć lat, kiedy przylecą pierwsze F-35 sytuacja i możliwości naszego wojska będą na wyższym poziomie niż obecnie

Na innym, niekoniecznie wyższym. Liczba sprawnych F-16 zbliży się do jednocyfrowej. Brak modernizacji Mid-Life Update. Zmarnowane pieniądze. Te samoloty miały nam służyć co najmniej 30 lat. A po 15 osiągną stan dobry tylko w kwitach. A politykierzy będą brandzlować się na tle F-35. Tymczasem nie będzie jak planować misji, bo F-35 osiągną gotowość jako "system bojowy" za prawie 10 lat, a F-16 będą zestarzałe i w większości niesprawne. Do działań potrzeba nie tylko jakości, ale również ilości. Patrole, obrona powietrzna, wsparcie wojsk, osłona wojsk, uderzenia punktowe, itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, les05 napisał:

(...) i oczywiście Kraba choć tu koszty i opóźnienia są znaczące ale zważywszy, że jego produkcja jest najbardziej skomplikowana i było duże zamieszanie na początku, to jednak dało sprawę Kraba z sukcesem do końca doprowadzić. 

Historia "Kraba" jest ciekawym przykładem wielu lat walki i ogromnych kosztów. Koncepcja powstała w latach 90-tych, prototyp w 2000 roku, a gotowe armatohaubice powstały ... 2012 r. Podwozia miał dostarczyć  Bumar-Łąbędy ale konstrukcja pękała ( gówniane blachy pancerne bez atestu, spawacze wypożyczani z innych zakładów, awarie silników w czasie testów) i wojsko poddało sie w 2015 roku. Kupili za ciężką kasę podwozie z Korei. 

 20 lat zajęło stworzenie tego zlepka z zagranicznych części, wszystko na drogich licencjach.

 20 lat budowaliśmy korwetę marzeń a wyszedł słabo uzbrojony patrolowiec "Ślązak" za 1,2 miliarda zł.

A "Grot" "Rak" czy "Piorun" to za mało aby być optymistą.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Les05 przestań chrzanić jesteś tuba reklamy bez pokrycia. O czym piszesz o piorunie , nie pamiętasz jak ponad 1,5 roku temu pisano " Pioruny miały zastąpić używane dotąd w armii przenośne zestawy Grom. Miały być lepsze od amerykańskiego Stingera, ale objęte zakazem importu. Nasi inżynierowie opracowywali je przez 6 lat. Mimo terminów, do wojska jednak nie trafiły. Dlaczego? Bowiem zgodnie z informacjami z audytu  są niebezpieczne zarówno dla obsługujących je żołnierzy, jak i załogi zatrudnionej przy ich produkcji. Mesko, producent Piorunów, już musi zapłacić MON ponad 20 mln zł kary za opóźnienia. Od października nie może dostarczyć armii pierwszej partii 150 nowych rakiet przeciwlotniczych . Umowa została podpisana w grudniu 2016 roku. A zakłady zbrojeniowe zobowiązały się do dostarczenia 420 mechanizmów startowych i 1300 pocisków. Podczas testów na poligonie, cudem nie doszło do tragedii. Silniki startowe eksplodowały szczęśliwie nie doprowadzając do wybuchu głowic. Przeprowadzony w Mesko audyt wykrył problem - niespełniające norm grubości ścianek komory. Rakiety przechodziły jednak testy jakościowe a ze względu na presję, na niedoróbki przymykano oko. .I to wg. ciebie ma wyglądać sukces !! . Piszesz wprowadzenie samolotu szkoleniowego Bielik jest pokłosiem rozwalenia samolotu szkolnego IRYDA ,który można powiedzieć do dnia dzisiejszego jak by nie został upierdzielony to by służył w Wojsku . oglądałem go latającego w Dęblinie gdzie piloci pokazywali kunszt wyższego pilotażu na nim , mam filmy z nim nakręcone w locie jak dawali czadu. ale cóż poczytaj jak można uwalić dobrą konstrukcję.  I co zakup Bielika to sukces ?? w czym ? W niemocy wojskowych i rządzących ? no to sukces ? , mało tego jak pijany płotu uparcie twierdzisz że inaczej to tylko wojacy na Iskrach by latali , jak chcesz bardziej utopijnie gaworzyć to zaznacz że tez można było na PO-2 latać .  Ja pierdziele . Tu wszyscy Ci pokazują czarno- na białym jak wygląda rzeczywistość a ty jak naćpany zielem zaklinasz boga deszczu i wmawiasz że to róg obfitości. Jeżeli w armii są decydenci twego pokroju to nie wróżę jej jakiejkolwiek nawet mglistej poprawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Landszaft napisał:

I co zakup Bielika to sukces ?? w czym ? W niemocy wojskowych i rządzących ? no to sukces ?

Mastery, nazywane przez naszych pilotów Bielikami, to wybór z górnej półki - twierdzą eksperci. Manewrowe, bezpieczne i wygodne. Będą nam służyć przez kolejne dekady - przekonują. 

Wybór włoskich Masterów chwalą zarówno eksperci, jak i piloci. Major Jacek Moskal, zastępca dowódcy 58. Eskadry Lotniczej w 41. Bazie Lotnictwa Szkolnego, który szkolił się w lotach na Masterach we Włoszech, przekonuje, że to trafny wybór.

- M-346 to bardzo nowoczesny samolot szkoleniowy. Jeden z najlepszych, jakie są na wyposażeniu i niewiele państw posiada lepsze maszyny do szkolenia przyszłych pilotów bojowych. Umożliwia symulowanie wykorzystania różnego rodzaju uzbrojenia bez rzeczywistego jego użycia. Jego wyposażenie oraz symulowane uzbrojenie jest porównywalne z F-16, więc pozwala się poczuć, jakby się pilotowało samolot bojowy – podkreśla z entuzjazmem pilot.

- M-346 to najnowocześniejszy system szkolenia zaawansowanego dla pilotów samolotów odrzutowych, jaki obecnie jest dostępny w skali globalnej. Poprzez wprowadzenie tego systemu szkolenia na wyposażenie zyskujemy samodzielność w kwestii szkolenia pilotów bojowych – dodaje kpt. Magdalena Busz.

Podobnego zdania jest Grzegorz Sobczak, ekspert lotniczy i redaktor naczelny pisma "Skrzydlata Polska". – To górna półka wśród samolotów szkoleniowych. Nie tylko przyczyni się do szkoleń pilotów F-16, ale i kolejnych, które je zastąpią.

Eksperci zwracają też uwagę na koszty. Zarówno symulacja wykorzystania uzbrojenia, jak i udziału innych samolotów w misjach szkoleniowych pozwala je znacznie obniżyć. - Każde odpalenie rakiety średniego zasięgu to koszty. Ten samolot umożliwia trening, pokazując skutki każdego działania. Możliwa jest też wirtualna walka pilota samolotu z osobami umieszczonymi w naziemnych symulatorach – wylicza Grzegorz Sobczak.

I komu tu wierzyć, Landszaftowi czy ekspertom? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy ty czytasz co piszę . Ja nie krytykuję samolotu Bielik . Samolot jest OK ! nic do niego nie mam ale czy był potrzebny ???. Piszę że była gotowa IRYDA i spełniała prawie  wszystkie oczekiwania pilotów Dęblina kiedy latała . Byli z samolotu bardzo zadowoleni , jak z każdym samolotem trzeba było go tylko modernizować i nie było by wtedy potrzeby zakupu Bielika . Latalibyśmy na swoich konstrukcjach , po za tym istniał by już nowy zespół konstrukcyjny który jak zwykle zaoraliśmy , nie tylko samolot ale konstruktorów i zakład. To tak jak by teraz po wybuchach silników z Piorunów stwierdzić a w d.. rakieta wywalić pieniądze konstruktorów i kupimy od Zanzibaru albo wybrzeża kości słoniowej.  Kasę wydawać nie problem . Problem aby my Polacy na tym zyskiwali a nie wszyscy dookoła tylko nie my .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Les 05 pamiętaj że było gotowych prawie 20 IRYD , niektóre w końcowych etapach montażu . i efekt taki że wywaliliśmy 20 samolotów na złom i kupiliśmy 20 takich samych . to nazywasz sukcesem !!! to żaden sukces . Ale widzę że dla Ciebie to był sukces , zniszczyć zakład , zniszczyć gotowe samoloty , zlikwidować zespół konstruktorów który często jest droższy od samolotu . I z kraju co budował sam samoloty i helikoptery staliśmy się bantustanem montowni , no po prostu sukces !!! . Ja bym na twoim miejscu piał z zachwytu że potrafimy już tylko kupować za oceanem .a w razie konfliktu to latające dzidy będziemy mogli konstruować.

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Le05  poczytaj wiedza z oficjalnych źródeł nie jest tajna a zaznaczyłem Ci już że najpierw się obkładasz wiedzą a potem klepaj w klawiaturę , inaczej tylko tuba reklamy bez pokrycia  . Wypadek prototypu i wypadek w skutek ewidentnego błędu pilotów którzy spowodowali zniszczenie w trakcie lotu struktury fligra która nie była do takich przeciążeń zaprojektowana - brak winy płatowca . Wiesz ilu już pilotów na świecie zginęło w F 16   no to wg ciebie  trzeba je zezłomować , a wiesz ile już rozbiło się  F-35 ???  i ty takiego trupa promujesz ?? Oj cienko z wiedzą, cienko!!

  • Super 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dajcie spokój z tą Irydą. Dobrze, że jej nie ma. Szkoda tylko kasy. Toporne letadło na miarę "Poloneza Caro z silnikiem Rovera", o ile mówimy o tej lepszej wersji z K-15 ;) Do zaawansowanego szkolenia pilotów F-16 nadawałaby się tak samo jak Iskra, czyli nie nadawałaby się.

M.

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

" Głośno też, że kupimy ten samolot z pakietem logistycznym i szkoleniowym, ale bez komputerowego systemu wspomagania pola walki, bo tych USA nie sprzedaje nikomu. Bez niego zaś supernowoczesny samolot jest tylko zwykłym samolotem. "

https://www.wnp.pl/przemysl-obronny/czego-rzad-nie-chce-powiedziec-w-sprawie-zakupu-f-35-niezadowolenie-po-obradach-komisji,368207.html

 

Prawda czy nie? Les- jak sądzisz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie