Skocz do zawartości

F-35 dla Polski


Rekomendowane odpowiedzi

Raport Government Accountability Office

W 2018 roku instytucja kontrolna Kongresu Stanów Zjednoczonych - Government Accountability Office opublikowała raport "Weapon Systems Annual Assessment report" na temat stanu programu F-35[140]. Raport jednoznacznie stwierdza iż program nie postępuje zgodnie z planem a w projekcie samolotu nie tylko ciągle pozostają setki nierozwiązanych problemów ale cały czas wykrywane są nowe. Ustalono iż program posiada 966 nie rozwiązanych problemów które zostały podzielone na dwie kategorie[141].

  • Kategorie pierwszą w której znajduje się 111 problemów które mogą negatywnie wpłynąć na bezpieczeństwo, zdrowie lub inne krytyczne wymagania.
  • Kategorię drugą w której znajduje się 855 problemów które mogą nie pozwolić na wykonanie powierzonego zadania.

Wykryte problemy obejmują między innymi niekontrowane zwiększenie ciągu silników którego nie da się zmniejszyć bez całkowitego wyłączenia silników. Zagrożenie zdrowia pilotów w czasie katapultowania. Problemy z wyświetlaczem na hełmowym który z powodu braku HUD jest głównym źródłem informacji w czasie walki. Problemy z niedotlenieniem mózgu zgłaszane przez pilotów od kwietnia 2017 której przyczyny do tej pory nie udało się ustalić. Wykrycie rdze na łączeni kadłuba ze skrzydłami, której przyczyną było nie położenie farby podkładowej. Podkreśla się również iż wstępną zdolność bojową samolot uzyskał dzięki wykreśleniu z listy wymagań znacznej liczby testów których samolot nie był w stanie spełnić

http://www.defense-aerospace.com/articles-view/feature/5/192795/gao-reports-highlight-new-f_35-deficiencies.html

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Czlowieksniegu napisał:

les- ty się zdecyduj. Ty się cieszysz, czy wcale, że Błaszczak, dla odmiany, la..łaskę robi.

Dwa- a co byśmy w naszej socjalistycznej Ojczyźnie z tymi Abramsami czy Leopardami zrobili?

Byśmy się z Amerykańcami po poligonach ganiali na ich sprzęcie, to może czegoś by nas nauczyli, bo na zawodach, to ponoć nawet Ukraińcy się z naszych śmieją. 

Od robienia ski to jest inny specjalista, co to w pałacu pod Bydgoszczu mieszka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

http://menway.interia.pl/militaria/news-f-35-dla-polski-ministerstwo-pyta-o-zakup,nId,3014627

Minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak poinformował w mediach społecznościowych, że resort przesłał amerykańskiej Agencji ds. Współpracy Obronnej szczegółowe zapytanie dotyczące zakupu 32 samolotów wielozadaniowych 5. generacji Lockheed Martin F-35A Lightning II. Wniosek dotyczy maszyn w konfiguracji konwencjonalnego startu i lądowania.

Zamówienie ma być zrealizowane w ramach, przyspieszonego w listopadzie 2018 roku, programu Harpia. Nowe samoloty mają uzupełnić wielozadaniowe F-16C/D Block 52+ i zastąpić w linii przestarzałe MiG-29 i Su-22. Faza analityczno-koncepcyjna programu została zainicjowana przez Inspektorat Uzbrojenia MON 23 listopada 2017 roku.

Wniosek szczegółowego zapytania miał zostać wysłany 28 maja. Prócz samych samolotów MON chce kupić pakiet logistyczny i szkoleniowy. Dokument jest formalnym rozpoczęciem procedury Foreign Military Sales (FMS), niezbędnej do wyrażenia zgody przez Departament Stanu na eksport amerykańskich technologii wojskowych za granicę. W ramach FMS agencja DSCA wykona wiążącą wycenę oferty dla Polski. 

Odpowiedzi Amerykanów, najprawdopodobniej pozytywnej, należy oczekiwać w ciągu najbliższych miesięcy. Zostaną wówczas ujawnione szczegółowe informacje dotyczące potencjalnego zamówienia, w tym specyfikacja samolotów i maksymalna wartość kontraktu, która później będzie negocjowana przez polski rząd.


 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja się ciągle zastanawiam na cholerę nam, w naszych warunkach F-35?? 
Pomysł zakupu tych samolotów negatywnie ocenili sami wojskowi. W Polskich bowiem warunkach, aby mogły być skutecznie wykorzystywane, Lightningi będą musiały przenosić część wyposażenia i uzbrojenia w zasobnikach zewnętrznych a w takim przypadku "niewykrywalność" bierze wolne. 
Dużo logiczniejszym zakupem, zdaniem wielu oficerów lotnictwa, byłby zakup F-16 Block 70.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

https://forsal.pl/gospodarka/aktualnosci/artykuly/1415973,zakup-mysliwcow-f-35-spowolni-inne-programy-modernizacyjne-wojska.html

"Twarde lądowanie F-35. Zakup myśliwców spowolni inne programy modernizacyjne wojska

Zakup samolotów piątej generacji podniesie nasze zdolności bojowe, ale spowolni inne programy modernizacyjne w wojsku.

Procedura zakupu samolotów F-35 wchodzi w decydującą fazę. – Wysłaliśmy LOR, a więc zapytanie ofertowe do naszych partnerów ze Stanów Zjednoczonych w sprawie 32 samolotów wielozadaniowych F-35 A. To jest zadanie, które traktuję priorytetowo. Zależy mi na tym, aby postsowiecki sprzęt w lotnictwie został zastąpiony przez najnowocześniejszy – mówił niedawno minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. LOR oznacza, że teraz piłka jest po stronie Amerykanów. Na sprzedaż sprzętu zgodę musi wyrazić Kongres. Nie wiadomo, czy wydarzy się to jeszcze przed wakacjami, ale przy tej okazji poznamy maksymalną cenę zakupu. Jednak nie należy się do niej przywiązywać, gdyż w praktyce jest ona zwyczajowo znacznie niższa. Później administracja amerykańska przyśle nam ofertę, nad którą będzie można pracować, wprowadzać zmiany (m.in. rezygnować z części samolotów) i ostatecznie podpisać umowę.

Wydaje się jednak, że szanse na to, by podpisać ją w czasie planowanej wizyty prezydenta Donalda Trumpa w Polsce 1 września, są minimalne. – Nie zdziwiłbym się, gdy podpiszemy wówczas jakiś list intencyjny. Tak jak to już wcześniej było robione – mówi DGP jeden z wysokich rangą wojskowych. Listy intencyjne mają jednak to do siebie, że wcale nie muszą się przełożyć na konkretny zakup. A po wyborach do Sejmu i deklaracji Amerykanów dotyczącej tego, w jaki sposób zwiększą zaangażowanie militarne w Polsce, zapał w polskim resorcie obrony do tak dużego zakupu może nieco spaść.

Jeśli jednak dojdzie on do skutku, to nabytek ten będzie miał konsekwencje na różnych poziomach. Samoloty F-35 radykalnie zwiększą polskie zdolności bojowe. Te maszyny są trudne do wykrycia dla przeciwnika i roztropnie użyte mogą zapewnić dużą przewagę na polu walki. I to mimo głosów krytyki, że nie będziemy w stanie wykorzystać wszystkich jego możliwości. W tym wypadku zresztą trudno winić samą maszynę – to wynika raczej z nieprzygotowania reszty uzbrojenia w wojsku do współpracy z tak nowoczesnym sprzętem jak F-35.

Niestety doświadczenia historyczne pokazują, że tak duże programy modernizacyjne… znacznie spowalniają inne zakupy. Doskonałym przykładem jest choćby program obrony polskiego nieba średniego zasięgu – Wisła, czyli zakup systemu Patriot, którego pierwsza faza (kupno dwóch z ośmiu baterii i dużej części pocisków) kosztuje netto prawie 17 mld zł.

Opóźnienia w innych zakupach wynikają m.in. z tego, że Wisła kupowana jest w ramach procedury Foreign Military Sales, czyli od amerykańskiego rządu. To oznacza, że praktycznie w dowolnym momencie możemy wydać na patrioty dodatkowe pieniądze, których nie udało się przeznaczyć na inne programy. Na koniec ubiegłego roku był to dodatkowo prawie miliard złotych. Świadomość, że i tak zrealizujemy budżet, oznacza mniejszą mobilizację wojskowych urzędników w innych programach. Z drugiej strony staje się coraz bardziej prawdopodobne – nawet dla rządzących, że nie stać nas na wszystko. Wydaje się, że jednym z gwoździ do trumny programu zakupu okrętów podwodnych był właśnie wydatek na system Patriot.

Teraz druga, droższa faza Wisły najpewniej stanie się ofiarą zakupu samolotów F-35, czyli programu Harpia. Szacunkowy koszt 32 takich statków (w wersji, która pojawiła się w resorcie obrony) to prawie 30 mld zł. A nie obejmuje on rozbudowy infrastruktury, którą mamy przygotowaną pod wychodzące wkrótce ze służby Migi 29, czy najbardziej obecnie nowoczesne w naszym wojsku F16. Nawet jeśli na początek (co jest bardzo prawdopodobne) kupimy 16 samolotów F-35, koszty i tak będą duże.

Patrząc na plany obecnego kierownictwa MON, widać, że w najbliższym czasie nie jest również planowana budowa nowych okrętów. I to mimo rytualnych zapowiedzi ministra Błaszczaka, że z niczego nie rezygnujemy. Potencjalną ofiarą Harpii może też paść Kruk, czyli program zakupu śmigłowców bojowych. Obecne kierownictwo kupiło dwa razy po cztery sztuki śmigłowców, ale potrzeby wojska są znacznie większe. Niejasna jest także przyszłość choćby kontynuacji programu Rak, czyli zakupu samobieżnych moździerzy, które są produkowane przez Polską Grupę Zbrojeniową.

Zakup F-35 to dla PGZ zła wiadomość. – Złożyliśmy nasze propozycje, gdzie moglibyśmy współpracować, ale tak naprawdę nie liczymy na nic – mówi DGP jeden z członków zarządu firmy. Pojawiające się w mediach sformułowania, że w związku z ochłodzeniem na linii USA – Turcja i brakiem jasności, czy Stany zgodzą się na sprzedaż F-35 temu państwu, „mamy szansę na przejęcie części tureckiego zaangażowania przemysłowego w program” nie mają oparcia w rzeczywistości. Przy obsłudze tych samolotów możemy liczyć na takie kwestie jak np. pompowanie kół.

Będzie to problematyczne dla zakładów, które teraz obsługują Mig-29, bo nagle zostaną bez zamówień od MON. Jeśli do tego dojdzie dalsze odsuwanie w czasie decyzji o programie Narew, to może się okazać, że Harpia mimo że wzmocni nasze zdolności bojowe, dla państwowej zbrojeniówki będzie bardzo niebezpiecznym drapieżnikiem."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam jestem za opcją „Budapeszt w Warszawie”. Błękitny Grom zestrzeliwał wszystko, co się ruszało w powietrzu - i myśliwce, i śmigłowce. Wystarczyłoby zjednoczyć polskie siły z węgierskimi działkowcami, dodać do tego wilbrę stealth, dodać temu pylony i uzbrojenie i żadne F-35 nie byłyby potrzebne...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rosja: Dostawy S-400 dla Turcji już za dwa miesiące. „Tureckie” F-35 dla Polski?

http://www.defence24.pl/rosja-dostawy-s-400-dla-turcji-juz-za-dwa-miesiace-tureckie-f-35-dla-polski

Szef państwowego konglomeratu zbrojeniowego Rostiech (Rostec) Siergiej Czemiezow poinformował, że Rosja może rozpocząć dostawy elementów przeciwlotniczego i przeciwrakietowego systemu S-400 „Triumf” do Turcji już za dwa miesiące. Taka deklaracja może oznaczać w najbliższym czasie ostrą reakcję Amerykanów, którzy wcześniej stosunkowo „delikatnie” starali się Turkom wyperswadować wprowadzanie rosyjskiego zestawu przeciwlotniczego do generalnie antyrosyjskiego systemu przeciwlotniczego NATO.

Informacja o faktycznej gotowości do rozpoczęcia przekazywania już wyprodukowanego systemu S-400 do Turcji została przekazana przez szefa Rostiechu Siergieja Czemiezowa w wywiadzie dla rosyjskiej telewizji NTW podczas międzynarodowego forum ekonomicznego SPIEF (St. Petersburg International Economic Forum) w Sankt Petersburgu. By uwiarygodnić swoją deklarację Czermiezow wyjaśnił dodatkowo, że zaliczka już została wpłacona, pożyczka na zrealizowanie kontraktu została udzielona i częściowo wydana, sprzęt został już wyprodukowany, a dodatkowo zakończono szkolenie tureckiego personelu wojskowego.

Wypowiedź Czemiezowa potraktowano w zachodnich mediach bardzo poważnie, ponieważ Rostiech jest państwowym koncernem zbrojeniowym i tak poważne deklaracje nie mogły zostać złożone bez zgody władz na Kremlu. Rosjanie działali tutaj najprawdopodobniej z pełną premedytacją wiedząc o wcześniejszych groźbach Amerykanów w odniesieniu do Turków, że jeżeli ci nadal będą chcieli sprowadzić do siebie rosyjski system przeciwlotniczy i przeciwrakietowy, to mogą nie otrzymać w przyszłości samolotów F-35.

Szczególnie widoczne było to w ujawnionym dokładnie miesiąc wcześniej liście szefów: senackiej komisji ds. sił zbrojnych oraz senackiej komisji spraw zagranicznych, w którym grożono, że jeżeli Turcja przyjmie system S-400 to: „…żaden samolot F-35 nigdy nie dotrze do tureckiej ziemi. Zakończony zostanie również udział Turcji w programie F-35, w tym produkcja części, naprawa i serwisowanie myśliwców, co oznacza wyprowadzenie tureckich firm z łańcucha produkcji i dostaw”.

O wiele ważniejsze i na pewno dostrzeżone przez Rosjan było zobowiązanie się kongresmenów amerykańskich do podjęcia wszelkich niezbędnych działań legislacyjnych, by groźby w odniesieniu do rządu w Ankarze zostały spełnione : „Turcja jest ważnym partnerem w programie F-35, ale nie jest niezastąpiona”. O tym, że te deklaracje nie są bezpodstawne świadczy list, jaki otrzymał turecki minister obrony Hulusi Akar od amerykańskiego sekretarza obrony Patricka Shanahana.

Shanahan nie tylko zapowiedział w nim, że Stany Zjednoczone nie wydadzą zgody na sprzedaż samolotów F-35 w przypadku zakupu systemu S-400, ale również poinformował, że wszyscy tureccy piloci, którzy obecnie trenują latanie na samolotach F-35 ( w bazie Luke Air Force Base w Arizonie) będą musieli opuścić USA do końca lipca 2019 r.

Informacja szefa Rostiechu ma być rosyjskim sygnałem, że sprawa została już faktycznie zamknięta. Sukces Rosjan byłby tym większy, że nie tylko zarobiliby ogromne pieniądze za sprzedaż systemu S-400, ale również zapobiegliby wprowadzeniu do Turcji stu amerykańskich myśliwców V generacji. Dodatkowo, Stany Zjednoczone straciłyby w ten sposób ponad 16 miliardów dolarów, a tureckie firmy co najmniej 12 miliardów dolarów, które mogłyby otrzymać w ramach offsetu.

Rosjanie mogą w tym przypadku się jednak przeliczyć, ponieważ teoretycznie część z „tureckich” myśliwców F-35 może zostać przekazane do Polski, a więc również bardzo blisko rosyjskiego terytorium. Natomiast tureckie umowy offsetowe przynajmniej w części mogą zostać przejęte przez polski przemysł zbrojeniowy, którego dobra kondycja również nie jest na rękę władzom w Moskwie.

Takie rozwiązanie niewątpliwie zaskoczyłoby również polski polityków, którzy nagle dostaliby możliwość bardzo szybkiego zrealizowania swoich, jak na razie mało zobowiązujących deklaracji. Część z nich może być na to zupełnie nieprzygotowana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Minister z MON

"Pytany o koszty związane z zapowiadanym zakupem samolotów F-35, odpowiedział: - Stać nas na to, żeby kupować nowe samoloty. Moja decyzja, żeby zastąpić postsowieckie samoloty samolotami najnowszymi, jest uzasadniona. Bezpieczeństwo jest bezcenne.Dzięki temu, że Polska jest bezpieczna, może rozwijać się polska gospodarka, dzięki temu przyciągamy inwestycje do naszego kraju. A więc bezpieczeństwo jest priorytetem rządu PiS."

https://www.gov.pl/web/obrona-narodowa/plan-modernizacji-technicznej-mapa-drogowa-rozwoju-wojska-polskiego

 

PS https://www.money.pl/gospodarka/mon-kupuje-w-usa-17-mld-zl-na-watpliwe-odstraszanie-przeciwnika-6390755559294593a.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, les05 napisał:

Schnepf twierdzi, że Su-35 jest lepszy od F-35. No i smutno ?

Schnepf to typowy Homo sovieticus

https://niezalezna.pl/88669-rodzina-ryszarda-schnepfa-w-walce-z-zolnierzami-wykletymi                                                                                               

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie