Skocz do zawartości

F-35 dla Polski


Rekomendowane odpowiedzi

Marcinku- nie rozumiesz, nie chcesz zrozumieć, czy nie potrafisz zrozumieć?

Gaz, to jest "płynny" dodatek i rynek zbytu. Czym innym jest zainwestowanie -set mld USD, których nie da się przenieść z roku na rok. A gdy się nie da, jak call-center, centrów księgowych, itp- w domyśle każda agresja powodu stratę tych -set mld USD, a na to światowa finansjera sobie nie pozwoli, czyniąc wszystko aby dać potencjalnemu agresorowi do zrozumienia, że będzie bardzo żałował. Do zrozumienia nie przy pomocy napalmu zrzuconego na PRL, ale innymi metodami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, balans napisał:

Zacznijmy od tego, że nie kupujemy niezbyt zresztą udanego F-35, aby wzmocnić nasze siły zbrojne, ale aby KUPIĆ sobie sojusz z USA. Co taki sojusz z pozycji LOKAJA jest warty, to niech sobie każdy sam dopowie.

Jak bardzo nam zależy na tym "sojuszu za wszelką cenę", świadczy też to, że jednocześnie deklarujemy wydanie dziesiątków miliardów dolarów na drogi amerykański gaz LNG, czy też na zakup amerykańskich elektrowni atomowych. Z tymi ostatnimi będzie zresztą duży kłopot, bo w ramach wymyślonej zresztą w USA GLOBALIZACJI, firma Westinghouse przeniosła produkcję reaktorów do Chin i właśnie zdycha z tego powodu, a z firmą GE jest całkiem podobnie, tyle tylko, że produkcję reaktorów przeniosła do Japonii i Korei Płd.

Pozostaje proste pytanie - w jakim celu prowadzimy taką denną politykę, bo już dość dawno temu SLD się na takiej serwilistycznej wobec USA polityce mocno przejechało. Swoją drogą, to globalizacja zniszczyła podstawy zachodniego systemu rozwoju, który opierał się na dobrobycie klasy średniej. Co najlepiej widać po USA, gdzie prawie 40 mln obywateli żyje dzięki rozdawanym kartkom na żywność, a ich prezydent Trump dostał właśnie plaskacza od Persów i tylko zrobił bardzo głupią minę...

A wracając do tematu F-35, to może i nawet za pożyczone pieniądze je kupimy, ale i tak nie będzie nas stać na ich eksploatację, bo ta jest cholernie droga. A o offsecie zapomnijmy, bo nawet gdyby nam zaproponowano jakąś tapicerkę do nich, to i tak nie mamy już polskich zakładów lotniczych, gdzie by mogła być produkowana w ramach kooperacji.

Wstawiam jeszcze raz, bo szybko znikło na poprzedniej stronie, a temat jest warty przedyskutowania.

A odnośnie amerykańskiego gazu LNG pozyskiwanego z łupków, to nie ma takiej opcji aby był tańszy niż ten z rury. Do tego zawieramy w ciemno kontrakty na całe ćwierć wieku, nie mając pojęcia jak będą się w tym czasie kształtowały ceny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin- jesteś przekonany, że jest to 1:1 dla oligarchów, którzy zdążyli wyjechać, dla tych którzy się już pakują i dla tych, którzy się będą pakować?
Pamiętaj, że Putin & S-ka kiedyś też będą chcieli skonsumować to co... wypracowali. A w Rosji możliwości za to zbyt dużych nie będą mieli. Choć oczywiście można iść tropem Mercedesów dla Kima... Ale to nie ta skala.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

32 minuty temu, Czlowieksniegu napisał:

Gaz, to jest "płynny" dodatek i rynek zbytu. Czym innym jest zainwestowanie -set mld USD, których nie da się przenieść z roku na rok. A gdy się nie da, jak call-center, centrów księgowych, itp- w domyśle każda agresja powodu stratę tych -set mld USD, a na to światowa finansjera sobie nie pozwoli, czyniąc wszystko aby dać potencjalnemu agresorowi do zrozumienia, że będzie bardzo żałował. Do zrozumienia nie przy pomocy napalmu zrzuconego na PRL, ale innymi metodami.

Coś w tym jest. Chyba, że Rosja zakłada, że zajęcie Polski przyniesie jej dodatkowy bonus w postaci mld strat dla amerykańskich firm. Rosja na wojnę poszłaby tylko przyparta do muru przez wewnętrzne trudności lub w wyniku bardzo niekorzystnego dla niej rozwoju sytuacji międzynarodowej. Jej bardziej zależy na wymuszeniu na Zachodzie nowego układu z podziałem stref wpływu (nowej Jałty) niż wejście w konflikt zbrojny, którego rezultat byłby jednak trudny do przewidzenia. Rosją rządzi mafia Putina, strata władzy tego towarzystwa, a to w wypadku wojny nie dałoby się wykluczyć, skutkowałaby utratą ogromnych majątków a może i życia. Facet mający młodą żonę i kilkoro małych dzieci nie myśli o wojnie z NATO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

les05

O nowej Jałcie już napisałem, choć oczywiście zostaje jeszcze np Ameryka Płd. Ale tu, obawiam się, że zasoby Moskwy są zbyt skromne, aby cokolwiek więcej zdziałać ( Wenezuela-Madura-..Chevron ).

Dwa- Rosja na dziś, pomijając np Człowieka z obłędem w oczach i innych owładniętych fobią i poczuciem misji, bardziej się winna Chin obawiać. Ale z drugiej strony sprawdza, na ile Europa jej pozwoli, skoro i tak nie ma współpracy Bruksela-Waszyngton.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Balans...

" A odnośnie amerykańskiego gazu LNG pozyskiwanego z łupków, to nie ma takiej opcji aby był tańszy niż ten z rury. Do tego zawieramy w ciemno kontrakty na całe ćwierć wieku, nie mając pojęcia jak będą się w tym czasie kształtowały ceny. "

 

Sprawdź- dane są dostępne. Na dziś, nawet po obniżeniu ceny przez Moskwę, z jednej strony, a z drugiej po doliczeniu kosztów transportu i ubezpieczenia, różnica jest znaczna. Może, w wariancie maks osiągnąć 30 USD na 1000 m3, wobec cen 270/300 LNG/Moskwa. Nie mówiąc o piku, gdy na Jamale płaciliśmy prawie 400 USD.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rosja jest nie tylko zagrożeniem dla Europy ale jest również wielką nadzieją dla Niemiec, Francji, Włoch w mniejszym stopniu USA na wielki biznes, który można z nią robić. Taka potencjalnie bogata panna na wydaniu. I tu widziałby zagrożenie dla Polski.

Zachód Europy mający problemy ekonomiczne może poświęcić naszą część kontynentu dla robienia interesów z Rosją. Zobaczcie ile tys ton złota ma Rosja, ile ma mld dolarów, jenów i euro na koncie i jednocześnie jakie to el dorado dla inwestycji w infrastrukturę, energetykę, przemysł konsumpcyjny. Wystarczy tylko dogadać się i uzgodnić warunki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Les- to teraz, ponieważ oczywistą oczywistością jest chęć współpracy Europy z Moskwą, powiedz mi... Od kiedy i dlaczego stosunki z Brukselą Warszawa ma pod psem? Podobnie, jak z większością cywilizowanego Świata...

Mogliśmy próbować coś zbudować razem, przyłączając się do embarga na pewne produkty dla Rosji- ale teraz Bruksela będzie się dogadywać i układać, a my jak zwykle z palcem w.. nosie. Nawet umiłowany Orban wyrwał do przodu i w stosunkach ze Wschodem i Zachodem, a nasi rządzący coś o Międzymorzu i podobnych bujdy dla ludu snują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lewackie a raczej globalistyczno-lewackie rządy w Brukseli, traktowały nas i nadal próbują traktować przedmiotowo i jako rynek zbytu. Myślisz, że chętnie podzieliły by się z nami potencjalnymi zyskami i zaczęli traktować nas podmiotowo? Nie po to tak zaciekle bronią liberałów i ich polityki ciepłej wody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czlowieksniegu

1 godzinę temu, Czlowieksniegu napisał:

Les- to teraz, ponieważ oczywistą oczywistością jest chęć współpracy Europy z Moskwą, powiedz mi... Od kiedy i dlaczego stosunki z Brukselą Warszawa ma pod psem? Podobnie, jak z większością cywilizowanego Świata...

Mogliśmy próbować coś zbudować razem, przyłączając się do embarga na pewne produkty dla Rosji- ale teraz Bruksela będzie się dogadywać i układać, a my jak zwykle z palcem w.. nosie. Nawet umiłowany Orban wyrwał do przodu i w stosunkach ze Wschodem i Zachodem, a nasi rządzący coś o Międzymorzu i podobnych bujdy dla ludu snują.

Tyr wytłumaczył jaką Bruksela przewiduje nas rolę. A już na pewno nie zaakceptuje naszej rywalizacji z tłustymi kotami UE. Nie dla nas ta kiełbasa. 

Inną sprawą jest robienie interesów w samej Rosji. To jest zupełnie inny kosmos, tam o wszystkim decyduje nie ekonomia, rachunek, czy inne zasady, w Rosji decyduje ekipa Putina. Żeby prowadzić interesy z państwem Putina, Polska musiałaby najpierw spełnić jego warunki np. ograniczyć wielkość armii, pozwolić na pieremyczkę i NS-2, ograniczyć kontakty z Ukrainą i USA, zezwolić na swobodną działalność partii i organizacji prorosyjskich w Polsce, autostradę eksterytorialną do Niemiec ? itp. Kierunek rosyjski dla nas, dopóki rządzi tam mafia Putina, jest zamknięty.

Innym zagadnieniem jest współpraca z Chinami. Te kontakty powinny być rozwijane, jako może nie alternatywa dla współpracy z USA, ale jako ubezpieczenie na wypadek szaleństw Moskwy. Chiny mają na Putina większy wpływ niż Trump. 

ps. na pewno słyszałeś, że przed interwencją ZSRR w 1956 r. obronił nas nie kunszt polityczny tow.Wiesława ale interwencja Mao u Chruszczowa, w każdym razie powinno się sprawę wyjaśnić, bo to ważna rzecz i jeszcze jeden powód do zbliżenia z Chinami (pomijając rzeczywiste intencje Mao).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Les

" Żeby prowadzić interesy z państwem Putina, Polska musiałaby najpierw spełnić jego warunki np. ograniczyć wielkość armii, pozwolić na pieremyczkę i NS-2, ograniczyć kontakty z Ukrainą i USA, zezwolić na swobodną działalność partii i organizacji prorosyjskich w Polsce, autostradę eksterytorialną do Niemiec "

 

Przez chwilę myślałem, że my na serio i poważnie piszemy, ale znów sprowadziłeś mnie na ziemię...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://www.rp.pl/Sluzby-mundurowe/306229996-Skad-pieniadze-na-zakup-F-35.htmlhttps://www.rp.pl/Sluzby-mundurowe/306229996-Skad-pieniadze-na-zakup-F-35.html

"Skąd pieniądze na zakup F-35

Bez specjalnej ustawy - zakup samolotów 5. generacji spowolni rozwój całych Sił Zbrojnych.

Prezydencki minister Andrzej Dera pytany w programie Polsat News, czy zakup 32 samolotów F-35 odbędzie się spoza budżetu MON powiedział: „z tego co wiem takie są plany". Dera powtórzył wyrażoną kilka miesięcy temu przez prezydenta Andrzeja Dudę propozycję takiego finansowania zakupu samolotów 5. generacji.

MON nie potwierdził dotychczas, że takie rozwiązanie jest brane pod uwagę. Z naszych informacji wynika, że żadne prace nad przygotowaniem takiej ustawy nie trwają i nie ma też politycznej decyzji, aby w taki sposób sfinansować zakup tych maszyn. Urzędnik resortu obrony przypomniał nam, że minister Mariusz Błaszczak podpisał Plan Modernizacji Technicznej Sił Zbrojnych, a „dokument ten uwzględnia zakup samolotów bojowych w ramach programu Harpia".

Czy tak jest rzeczywiście i jakie środki zarezerwowane są na ten cel – tego nie wiemy, bo sam plan jest utajniony. Wiemy, że od 2017 do 2026 r. przewiduje 185 mld zł na zakup uzbrojenia. Problem w tym, że część tych środków została już wydana, albo zagospodarowana.

MON twierdzi, że zakup F-35 traktuje priorytetowo, ale nie wiadomo ile zarezerwowało pieniędzy na ten cel. Polityk partii rządzącej z którym rozmawialiśmy wątpi, aby wydatek ten był już solidnie oszacowany.

Dzisiaj opieramy się na opiniach analityków, którzy zakładają, że zakup jednej maszyny będzie kształtował się na poziomie 80 - 100 mln dol., a wraz z infrastrukturą koszt programu Harpia wyniesie ok. 5 mld dolarów, czyli ok. 17,5 mld zł.

Czy na taki wysiłek finansowy jest gotowy resort obrony? Można z duża dozą prawdopodobieństwa zakładać, że w sytuacji finansowania zakupu F-35 z budżetu MON część tych punktów spadnie z listy „pilnych" i zostanie przesunięta do realizacji najwcześniej na koniec przyszłej dekady.

Realnym zagrożeniem „na teraz" może się stać spowolnione budowy WOT, czy tworzenie 18 Żelaznej Dywizji na wschodzie kraju (do 2026 r. ma kosztować 27 mld zł)."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Czlowieksniegu napisał:

Les

" Żeby prowadzić interesy z państwem Putina, Polska musiałaby najpierw spełnić jego warunki np. ograniczyć wielkość armii, pozwolić na pieremyczkę i NS-2, ograniczyć kontakty z Ukrainą i USA, zezwolić na swobodną działalność partii i organizacji prorosyjskich w Polsce, autostradę eksterytorialną do Niemiec "

 

Przez chwilę myślałem, że my na serio i poważnie piszemy, ale znów sprowadziłeś mnie na ziemię...

 

Już nie pamiętasz jak Rosja zażądała kolei eksterytorialnej do Kaliningradu. I otrzymała coś na wzór, bo suwerenność Litwy w tej sprawie nie jest pełna.

Zamiast grymasić, dąsać się i stroić fochy zastanów się dlaczego Rosja próbuje cały swój transport do Niemiec kierować z pominięciem Polski. Z punktu widzenia ekonomii jest to zupełnie nieopłacalne ale przecież nie o rachunek ekonomiczny tu chodzi. Promy kursujące między Rosją a Niemcami przewożą rosyjskie pociągi, tiry, kontenery choć szybciej i taniej byłoby przewieść je po drogach i torach przez Polskę. O NS1 i NS2 nie wspomnę.

Niemcy i Rosja mają się ku sobie a Polska jest przeszkodą w skonsumowaniu tego uczucia. Jak to się skończy trudno powiedzieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Les

" dlaczego Rosja próbuje cały swój transport do Niemiec kierować z pominięciem Polski. "

Tam gdzie zaczyna się polityka na wysokie C, tam ekonomia ma niewielkie znaczenie. F-35 są tego żywym przykładem.

 

" szybciej i taniej "

Pewny jesteś? Choć DFDS  robi co może, aby każdy był zadowolony. Dwa- pamiętaj, że Warszawa i Moskwa nie uzgodniły zasad współpracy przy transportach drogowych i nieustannie jest z tym problem.

 

"Niemcy i Rosja mają się ku sobie a Polska jest przeszkodą w skonsumowaniu tego uczucia. Jak to się skończy trudno powiedzieć."

Ale przecież ich mięta do siebie jest oczywistą oczywistością- jak myślisz, dlaczego Schröder zrobił to co zrobił? Ale zwróć jednocześnie uwagę, jak Putin usiłuje temperować Merkel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Czlowieksniegu napisał:

"Niemcy i Rosja mają się ku sobie a Polska jest przeszkodą w skonsumowaniu tego uczucia. Jak to się skończy trudno powiedzieć."

Ale przecież ich mięta do siebie jest oczywistą oczywistością- jak myślisz, dlaczego Schröder zrobił to co zrobił? Ale zwróć jednocześnie uwagę, jak Putin usiłuje temperować Merkel. 

Przecież wystarczy mieć wiedzę historyczną na poziomie szkoły podstawowej, aby zdać sobie sprawę, że Polacy mieli przerąbane zawsze jak się Niemiec z Ruskiem dogadał. Tych antypolskich sojuszy, z opłakanym dla nas skutkiem, było już w historii bez liku, tym bardziej, skoro z Putinem nam ewidentnie nie po drodze(przynajmniej podobno, bo niektóre działania naszej "światłej" władzy ewidentnie temu przeczą), powinniśmy zabiegać o jak najlepsze i jak najściślejsze relacje z Niemcami.

Tym czasem nasz "wspaniały" rząd już od 4 lat szczerzy na Niemcy "zębiska" niczym ratlerek obszczekujący dobermana. Sami się pchamy w kłopoty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla Balansa i Śniegowego

Amerykański gaz LNG razem z kosztami skroplenia, transportu i regazyfikacji w Polsce wychodzi ponad 20 proc. taniej niż gaz w ramach kontraktu jamalskiego – mówi Maciej Woźniak

http://energia.rp.pl/surowce-i-paliwa/17345-wozniak-amerykanskie-lng-jest-20-proc-tansze-od-rosyjskiego-gazu?utm_source=rp&utm_medium=teaser_redirect

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, les05 napisał:

Dla Balansa i Śniegowego

Amerykański gaz LNG razem z kosztami skroplenia, transportu i regazyfikacji w Polsce wychodzi ponad 20 proc. taniej niż gaz w ramach kontraktu jamalskiego – mówi Maciej Woźniak

Bardzo się z tego powodu cieszę, bo po pierwsze Niemcy zapewne natychmiast zrezygnują z NS 2, aby kupić tani amerykański LNG, a po drugie już się cieszę na tańsze o 20% rachunki za gaz, jakie będę płacił, bo do tej pory to stale drożało...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie