Skocz do zawartości

Grzesio

Użytkownik forum
  • Zawartość

    2 188
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    19

Zawartość dodana przez Grzesio

  1. Pogrzeb poległych 1 września, ze zbiorów rodziny bosm. Jagodzińskiego.
  2. No dobrze, już mam jasność. Trumny żołnierzy MDLot wystawiane były w asyście warty honorowej w czarnym hangarze bazy, tam też odbywały się msze pogrzebowe, a następnie kondukty wyruszały na cmentarz - dlatego idą 10 Lutego w stronę centrum. Na zdjęciu kondukt z 15.04.1930.
  3. To zdjęcie przedstawiać ma "Odprowadzenie zwłok ppor. obs. Zygmunta Kawęckiego-Dołęgi na dworzec kolejowy, Puck 1929 r."
  4. Może dla lepszej oprawy kondukt szedł przez rynek? Może są jakieś notatki prasowe z opisem takiej ceremonii - bo zda się, że wyruszały zwyczajowo z MDLotu.
  5. Tak w schemacie: czerwona strzałka - trasa konduktu (z tego i poprzedniego zdjęcia), na niebiesko zaznaczony mniej więcej zakres zdjęcia i pozycja fotografa, na żółto ulica na dworzec (Hallera) i wejście na cmentarz (poza kadrem).
  6. Gdyby to było na pociąg, to skręciliby w widoczną po lewej ulicę (dzisiejszą Hallera) - bo ona prowadzi do dworca. Idą prosto w stronę centrum miasta, czy fary i cmentarza.
  7. To samo miejsce, acz drzew wzdłuż ulicy więcej, czyli okres wcześniejszy - widać kondukty zwyczajowo wyruszały z MDLotu.
  8. Jak dla mnie na tym dokumencie z Gdańska jest 1. Ers. Batl. IR 69 / Trier, czyli 1. batalion zapasowy. Na zdjęciu to można kombinować nad kolorami temblaka przy bagnecie, najpewniej 2. batalion, mniej prawdopodobny 3.
  9. Ciekawe jest miejsce wykonania tego zdjęcia, róg 10 Lutego i Hallera, czyli kondukt idzie z bazy MDLot w kierunku miasta (zatem albo do fary, albo na cmentarz - ale wtedy msza musiałaby być polowa, nie wiem, czy takie praktykowano?). https://www.google.com/maps/@54.7203238,18.4075135,3a,75y,324.44h,92.49t/data=!3m6!1e1!3m4!1s5x_U0I_SvzzMwJcm5oyQpg!2e0!7i13312!8i6656?entry=ttu
  10. Słupek pamiątkowy w porcie rybackim - rok 1988.
  11. Czerwone - publiczne, różowe - murowane, żółte - gospodarskie (w tym pewnie też mieszkalne drewniane).
  12. P.S. WFIDiP to będzie Warszawska Fabryka Instrumentów Dętych i Perkusyjnych. https://www.twoja-praga.pl/praga/ulice/8015.html
  13. WFIDiP Polmuz - chyba wszystko z nią ok, są w sieci zdjęcia tak samo oznaczonych. Wychodzi, że PRL.
  14. Nno więc rzekłbym, że to pruski Rote Kreuz Medaille 1. Klasse.
  15. Sergeantenknopf - na bokach kołnierza munduru podoficerskiego.
  16. A nie może to być jakieś odznaczenie landowe?
  17. Nieźle zarobił ten pierwszy, aż mu płyta z kamizelki wypadła. I jeszcze się po tym ruszał.
  18. Fakt, że najczęściej takie lornetki bez logo noszą tylko napis "aus Jena", ale trafiają się i takie z nazwą VEB CZJ dodaną powyżej niego np. https://www.delcampe.net/it/collezionismo/militari/ottica/rare-vintage-jumelle-multi-coated-jenoptem-7x50-webcarl-zeiss-jena-ddr-nr-5013682-495137921.html
  19. Tu akurat nie ma nic niezwykłego, lornetka pochodzi z okresu, gdy VEB CZJ stracił prawa do znaku towarowego i nazw handlowych (np. obiektywów) na rzecz zachodnioniemieckich spadkobierców. Stąd ich produkty sygnowane były "aus Jena" zamiast CZJ. Tu jest może lornetka na rynek wewnętrzny, stąd nadal nosi fodatkowo nazwę producenta VEB CZJ. A może zresztą i przez jakis czas tak je w ogóle oznaczano zamiast graficznego logo CZJ. Ciekawy egzemplarz w każdym razie, ale nie ma w nim nic podejrzanego.
  20. Nie tylko pantery - fahrpanzery z Samborowa też w sumie upłynnili za granicę, choć chyba niejako w majestacie prawa?
  21. A propos - przypomina mi się pyszny ustęp z jednej z książek piewcy Kęszyckich, red. Wójcika, o tym jak to Kęszycki tę panterę zgubił. Pyta się go Wójcik gdzie pantera, a Kęszycki tylko bezradnie wzrusza ramionami.
  22. Nimieckie 2 cm Flak 30.
  23. Bardzo skorodowany pocisk wydobyty przez archeologów u wybrzeży Dominikany na Karaibach. Długość ok. 140 mm, kaliber wychodzi ze zdjęć ok. 57 mm, zatem mógłby być to pocisk do działa sześciofuntowego. Rysunek ukazuje przybliżoną rekonstrukcję na podstawie zdjęć. Charakterystyczny jest dodatkowy pierścień wiodący na przednim zgrubieniu środkującym, pojawiający się w amunicji artyleryjskiej powiedzmy na przełomie XIX/XX wieku, czy jeszcze podczas I wojny światowej, natomiast z tyłu są albo dwa wąskie pierścienie, albo - co mniej prawdopodobne - jeden szeroki. Tylna część pocisku za pierścieniami jest bardzo krótka, co, o ile to nie skutek korozji, czyni jego użycie w amunicji scalonej cokolwiek problematycznym. Macie może jakiekolwiek pomysły co to identyfikacji?
  24. Kurde, kogo oni tam teraz wzięli do tych Poszukiwaczy... Oglądałem wczoraj przypadkiem odcinek z Uniejowa. Podczas poszukiwania śladów wrześniowych walk w parku zamkowym wygrzebali zapalnik. Prowadzący ogląda go i stwierdza, że jest radziecki. Jego towarzysz zauważa, że są na zapalniku widoczne jakieś napisy i odczytują "mV 0,3", co prowadzi ponownie do konkluzji, że jest to zapalnik radziecki. Żeby już nie było żadnych wątpliwości, na zakończenie odcinka jeszcze raz stwierdzają w podsumowaniu, że znaleźli radziecki zapalnik. No żesz do ciężkiej Anielki, jak już zabierają się za poszukiwania artefaktów drugowojennych, to może dobrze byłoby, aby robili to ludzie choć z podstawami elementarnej wiedzy w tym zakresie. Ja rozumiem, że nie każdy musi z miejsca zidentyfikować każdy typ zapalnika po jego wyglądzie, ale naprawdę mógłby wiedzieć, że jeśli na zapalniku znajdują się bicia oV czy mV, to jest to z gruntu zapalnik niemiecki, bo są to niemieckojęzyczne oznaczenia nastawy natychmiastowej (ohne Verzoegerung) i ze zwłoką (mit Verzoegerung). Już pomijam drobiazg, że radzieckie zapalniki raczej nie bywały opisane alfabetem łacińskim.
  25. Akurat Mi-2 były produkowane w Polsce, prędzej Su-22 można by się przyczepić. ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie