Grzesio

Cały czas mówiłeś o Wuerzburgu. ;) Były na pociągach przeciwlotniczych, przewożone w częściach i składane na pozycji - pewnie podobnie by to wyglądało w transporcie kołowym.

Tylko dlaczego z Wuerzburgiem, to był maleńki radarek - po co ładować go na 18-tonową przyczepę?

Przynajmniej w 1943 mobilne 12,8 cm Flak 40 były na stanie 1./Lehr.Vers.Abt. FAS, przejściowo w ramach 9. Flak Division.

Lockheed Electra, rejestracja OK - Czechosłowacja.

Tylko jedna uwaga formalna - ta armata nazywała się 3,7 cm Pak. Przez małe k i bez jakiegokolwiek rocznika w oznaczeniu.

No, to od góry już się zabezpieczyli, teraz jeszcze coś równie błyskotliwego przeciwko minom...

... ale na samolocie nie ma widocznych uszkodzeń.

A są, jak najbardziej: https://pl.wikipedia.org/wiki/Ruś_Czarna

Czyli widzę, że od początku wojny nic się nie zmieniło - ruscy nadal w obliczu drona przyjmują najczęściej taktykę udawania, że ich nie ma.

Niestety, tyle wiem, co i Ty - jest gdzieś na 418 stronach tego tematu.

On został i tak skasowany przez drona, który uderzył go od tyłu - był tu film z tego zdarzenia.

Po prostu wielu się ostatnio wydaje, że "bynajmniej" i "przynajmniej" to są synonimy.

Pytanie przede wszystkim, ile z tych ppk w ogóle zostało użytych, a ile utraconych w ten czy inny sposób przed użyciem, ile zostało wystrzelonych do pojazdów pancernych, a ile do innych celów (a jak widzieliśmy, strzelano ppk do samochodów, czy nawet grupek żołnierzy), i wreszcie ile statystycznie wystrzelonych ppk potrzeba na zniszczenie jednego pojazdu pancernego, biorąc pod uwagę awarie, strzały niecelne i trafienia nieskuteczne.

Jakieś 75 metrów.

Tyle, że ma dwa razy mniej ogniw.

No to chyba jednak będzie ZBK 241/1, Fl 50867, pojemnik baterii ładujących zapalniki: https://www.holland.ro/zunderbatteriekasten-zbk-2411-werk-nr-kta-31314-folosita-de-luftwaffe/

Kod producenta kta u numer Fl-50... jednoznacznie wskazują na drugowojenną Luftwaffe. Jesteś w stanie odczytać litery po Baumuster Z...? Ale, biorąc pod uwagę nazwę zaczynającą się na Z i podane napięcia 240/150 V, to jest to od ZSK, nastawnicy elektrycznych zapalników bombowych.

Przed przebudową fary w l. 1922-23.

Raczej nie - w wątku o sprzątaniu były cytowane jego posty np. o podejmowanych przez prokuraturę śledztwach wobec członków poprzedniej ekipy, o 3-4 dni wyprzedzające jakiekolwiek doniesienia medialne na ten temat. Tak że to konto jest poinformowane lepiej i szybciej od dziennikarzy, ergo ma bezpośrednie informacje z samego centrum waadzy.

Ja jestem ciekaw, który z prominentnych polityków KO stoi za tym kontem - biorąc pod uwagę, że podaje nieraz wiadomości o kilka dni wcześniej od najlepiej poinformowanych w tym kręgu mediów (w rodzaju GW).

Brytyjska armata QF 17-pdr. (76,2 mm).

Były fabrycznie wkręcone w łuskę. Gdybyś podał średnicę, łatwiej byłoby określić typ. Armaty czołgowe (Kw.K) miały zapłonniki elektryczne, Twój jest mechaniczny, czyli z działa polowego lub przeciwlotniczego.

NIemiecka półgąsienicówka - Sd.Kfz. 250?

Równie dobrze mógł konwencjonalnie zarobić kulki, bo ewidentnie czołgał się pod ogniem - 0:05 po lewej stronie kadru widać uderzenie pocisku.

Czołg po tym Flaku przejechał, czy co?