Proste, albo i nie proste. Ja widzę wystarczająco dużo przypadków nienoszenia masek w komunikacji publicznej czy sklepach, albo noszenia ich na niby, na brodzie, na dolnej wardze, czasem wręcz ostentacyjnego niedochowywania przy tym bezpiecznej odległości. Tak na oko co najmniej 1/3 pasażerów jest w ten czy inny sposób na bakier z maskami. A o ulicach, knajpach, placach zabaw, to już w ogóle nie ma co mówić, tu nie ma tematu wirusa.