Skocz do zawartości

Andrzej Duda objął patronatem święto Brygady Świętokrzyskiej. Tej, która kolaborowała z okupantem


Rekomendowane odpowiedzi

16 minut temu, Tyr napisał:

toska

A ja rozumiem, że ty w temacie nie kumaty, bo nawet nie wiesz gdzie i kiedy Szacki miał proces i jaki wyrok zapadł! Jedyne co w dyskusji wnosisz to mniemanologię własną...

Jeszcze raz dowody na kolaborację zgodnie z definicją słowa please.

Czytać umiem i wyciągać wnioski też co tobie widocznie jest obce. 

Proces i wyrok już wtedy cechować zaczynała antysowieckość gdyby sądzony był w Polsce wyrok jak mniemam byłby inny nie mnie osądzać czy,, sprawiedliwy,, 

Meritum czy BŚ kolaborowała 

TAK

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 559
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
3 godziny temu, toska napisał:

Les on za to czape dostał fakt. 

Ale za co innego w PRL mieli go skazać  za to że rozwalił paru chłopaków z AK.

 To napisałeś o procesie Szackiego. Więc nie wij się tu i otwarcie przyznaj, że w temacie to wiedzy nie masz ale zdanie i owszem. Nawet nie przeczytałeś tego wątku...

Napisałeś też.

"Meritum czy BŚ kolaborowała 

TAK"

Brawo! dawno tak merytorycznej, popartej argumentami i materiałami źródłowymi odpowiedzi nie widziałem:)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Czlowieksniegu napisał:

Ja bym, na miejscu wyznawców i wyklętych, za bardzo się tym procesem nie interesował.
Tyr już podał śnurek do opracowania http://bazhum.muzhp.pl/media//files/Niepodleglosc_i_Pamiec/Niepodleglosc_i_Pamiec-r2015-t22-n3_(51)/Niepodleglosc_i_Pamiec-r2015-t22-n3_(51)-s159-194/Niepodleglosc_i_Pamiec-r2015-t22-n3_(51)-s159-194.pdf

A w nim można, np, znaleźć:

odpis protokołu zeznań świadka Laubnera Wilhelma, byłego pracownika oddziału IV A 2 Gestapo w Radomiu, który zeznał: Wiadomym mi jest jako funkcjonariuszowi Gestapo oddziału IV A, że członko-wie Brygady a szczególnie sztab ofi cerów z Bohunem na czele jako komendant ca-łości jawnie i ofi cjalnie współpracowali z Gestapo. (...) bezpośredni kontakt z Bo-hunem i jego sztabem z ramienia brygady utrzymywał tak zwany Oddział IV N,wchodzący w skład komendy Gestapo Okręg u R a d o m s k i e g o. (...) o k ażdym przemar-szu brygady Bohun zawiadamiał nas telegrafi cznie bądź specjalnym meldunkiem.

 

odpis protokołu zeznań świadka Borta Juliana, byłego członka Brygady Świętokrzyskiej, który zeznał: Oddziały Rusina i Żbika zwyciężały oddziały Armii Ludowej ponieważ Bohun--Dąbrowski ściśle współpracował z Niemcami to jest z Gestapo i te oddziały były wspomagane przez Niemców przez przydzielanie nieraz żołnierzy niemieckich do prowadzenia walk z oddziałami Armii Ludowej. (...) do brygady zostali przy-dzieleni dwaj podofi cerowie w celu ażeby prowadzili wyznaczoną trasą

 

i sporo podobnych kwiatków... ?

 

PS Oczywiste jest, że powyższe i wszystkie pozostałe, zostały wymuszone przez bezpiekę i komunistów...

SS-Hauptscharführer Wilhelm Laubner został skazany przez sąd okręgowy w Częstochowie na karę śmierci, zamienioną następnie w trybie łaski na karę dożywotniego pozbawienia wolności. O tyle dziwne, że to on zatwierdzał wszystkie wyroki Między innymi w Akcji AB a uzasadnienie formułował, nie przymierzając, że "źle mu z oczu patrzy" 

A sytuacji byłego żołnierza NSZ możesz się domyślić... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Tyr napisał:

SS-Hauptscharführer Wilhelm Laubner został skazany przez sąd okręgowy w Częstochowie na karę śmierci, zamienioną następnie w trybie łaski na karę dożywotniego pozbawienia wolności.

Dowód na to, że komuniści zbrodniarzy z SS lepiej traktowali niż żołnierzy NSZ.

 

1 godzinę temu, Czlowieksniegu napisał:

les- i dlatego, przed niezależnym (?) i niezawisłym (?) francuskim sądem

Dotąd autorytety przekonywały, że polskie sądy nie są już niezależne i niezawisłe, mam rozumieć, że francuskie sądy są zależne? To się porobiło ?

 

2 godziny temu, Czlowieksniegu napisał:

Na pytanie, czy walczył z partyzantami Armii Ludowej, oskarżony odpowiedział, iż walczył tylko z bandytami i Rosjanami

AL traktował jak bandytów, co nie powinno dziwić, dodałbym jeszcze, że to byli zdrajcy całkowicie na usługach sowietów. A za zdradę i bandyckie napady na wioski kara, w czasie wojny, jest tylko jedna. Szeregowych członków komunistycznych band, traktował inaczej, puszczał wolno, ale ci chętnie wstępowali do NSZ i wielu z nich znalazło się później razem z BS u Amerykanów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AL razem z sowiecką razwiedką była przez BS zwalczana jako zdrajcy i kolaboranci sowieccy. KG AK też pracowała nad planem pozbycia się przynajmniej dowódców i kierownictwa AL-PPR. Ale jak to u Bora, brakowało mu charyzmy i zdecydowania Grota i skończyło się na pogadankach w miłym towarzystwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, les05 napisał:

Dla ratowania Brygady porozumiałem się z dowództwem fortyfikacji niemieckich, aby przejść przez linie na Zachód.

A te miemce tak z miłości do untermensch strielat przestali  i rogatki podnieśli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, fala napisał:

A te miemce tak z miłości do untermensch strielat przestali  i rogatki podnieśli.

A ja się dziwię, dlaczego Ty się dziwisz? Przecież kilku Prawdziwych Polaków już nam tu na forum udowodniło, że Niemcy to taki cywilizowany naród był, a okupacja pod ich rządami to była prawdziwa sielanka. Kraj [GG] się rozwijał, obywatelom żyło się coraz lepiej, a nawet bezrobocie gwałtownie spadło, bo Niemcy w swojej wielkiej łaskawości udostępnili nam swój rynek pracy. A prawdziwa zagłada Polaków nadciągała w 1944 roku ze wschodu. Na całe szczęście dla nas, BŚ przy wsparciu cywilizowanych Niemców i wstawiennictwu "sił wyższych" nas przed nią obroniło.

Taka analogia mi się nasunęła, a dotyczy karierowiczów - członków PZPR, którzy są obecnie działaczami PiS-u. Okazuje się, że owszem zapisali się kiedyś do PZPR, ale robili to z obrzydzeniem, a tak w ogóle to nie mieli wyjścia, bo gdyby się nie zapisali wtedy do Partii, to by ich zesłano w raz z całą rodziną na Sybir. Po prostu za postawę wręcz medal jakiś im się teraz należy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"16 sierpnia 1944 r. w rejonie Krzepina patrol brygady zatrzymał i rozbroił czteroosobowy patrol z grupy miejscowego watażki komunistycznego Stanisława Olczyka „Garbatego" – dwóch komunistów rozstrzelano, jeden zbiegł, a jednego zwolniono. 24 sierpnia miała miejsce akcja odwetowa przeciwko tzw. Brygadzie AL „Świt", która poprzedniej nocy pod Gnieździskami wykoleiła, a następnie ograbiła pociąg pasażerski relacji Częstochowa – Kielce. Były liczne ofiary wśród podróżnych – wyłącznie Polaków. Poszkodowanym pośpieszyli z pomocą lekarze brygady i część żołnierzy. Reszta pod dowództwem ppłk. „Bohuna" otoczyła kwatery komunistycznej „brygady". Okazało się jednak, że znajdują się tam tylko tabory (zginęło trzech komunistów). Tego samego dnia koło Oleszna oddział „Żbika" rozbroił grupę spadochroniarzy z „armii Berlinga". Ogółem na przełomie sierpnia i września 1944 r. patrole brygady zlikwidowały 30 członków AL i lokalnych struktur PPR.

Duże starcie z komunistami miało miejsce 8 września 1944 r. pod wsią Rząbiec. Przeciwnikiem było zgrupowanie AL dowodzone przez Tadeusza Grochala „Tadka Białego", w skład którego wchodziła sowiecka grupa wywiadowcza Iwana Karawajewa. Akcję przyśpieszyło schwytanie przez komunistów kilku żołnierzy brygady: zatrzymani byli brutalnie przesłuchiwani i czekała ich egzekucja. W porę przybyła odsiecz uratowała ich, gdy stali już nad grobami. Zdobyto obóz nieprzyjaciela i rozbito jego zgrupowanie. Zginęło 34 komunistów, części z Grochalem i Karawajewem udało się uciec z okrążenia, do niewoli wzięto 67 Sowietów i 40 Polaków. Nocą, w czasie buntu i próby ucieczki, Sowieci zostali zastrzeleni – w trakcie tego incydentu zginęło dwóch żołnierzy brygady. Spośród jeńców Polaków wyrokiem sądu polowego rozstrzelano cztery osoby (którym udowodniono udział w rabunkach), a 13 wstąpiło do brygady – był wśród nich znany w PRL partyjny publicysta Władysław Machejek, który przez kilka dni pełnił funkcję ordynansa „Bohuna", a następnie zbiegł. W rezultacie dalszych intensywnych działań zlikwidowano kolejnych kilkudziesięciu komunistów. Skuteczność akcji antykomunistycznej spowodowała samorozwiązanie grupy AL. „Garbatego" i ewakuację jej członków z zagrożonego terenu."
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

e... nie całkiem

  • 22 lipca 1944 – starcie pod Czarnocinem wspólnie z BCh z oddziałem żandarmerii niemieckiej i SS; wzięto do niewoli Sturmbannführera SS i 14 żandarmów, zabito 2 SS-manów, uwolniono więźniów z posterunku żandarmerii. Po pisemnym zapewnieniu oficera SS, że ludność Czarnocina nie będzie represjonowana, jeńcy zostali zwolnieni. Poza tym zdobyto duże ilości broni i amunicji.
  • 18 sierpnia oddział por. Władysława Kołacińskiego ps. „Żbik” rozbroił Niemców z SS i SA oraz Ukraińców jadących na 2 furmankach, rozstrzelano 9 jeńców;
  • 21 sierpnia oddział kpt. Henryka Karopowicza ps. „Rusin” zajął stację kolejową Żelisławice, zdobywając 15 karabinów i amunicję, wziętych do niewoli 15 kolejarzy niemieckich wypuszczono;
  • 22 sierpnia oddziały Brygady obsadziły Kurzelów, a następnie przeniosły się w rejon Włoszczowy i Przedborza, pod wsią Brześciezaatakowano niemiecką kolumnę samochodową, w wyniku czego zdobyto 1 samochód, ok. 200 lub 300 karabinów produkcji belgijskiej, duże ilości amunicji, 2 pistolety maszynowe i 20 granatów;
  • 23 sierpnia doszło we wsi Ostrów do starcia z patrolem niemiecko-ukraińskim, zginęło 6 żołnierzy Brygady, a patrol wycofał się w kierunku Krasocina;
  • 27 sierpnia całość sił Brygady, stacjonującej we wsiach Kaniów i Jasiów, stoczyła walkę z Niemcami wspartymi przez pociąg pancerny, 202. pp wycofał się, natomiast 204. pp zajął pozycje obronne, spodziewając się ataku garnizonu niemieckiego stacjonującego w pobliskim Zagnańsku, kiedy ten nie nastąpił, a pociąg pancerny po półgodzinnym ostrzale wycofał się, 204. pp odmaszerował do nowego miejsca postoju we wsi Borowa Góra;
  • 1 września patrol aprowizacyjny Brygady pod dowództwem sierż. Aleksandra Wilczyńskiego ps. „Wilk” natknął się w Radoszycach na ok. 50-osobowy niemiecki oddział ekspedycyjny, ostrzelano Niemców, którzy wycofali się z miasteczka, po kilkugodzinnej walce oddział NSZ wycofał się, walkę z Niemcami dokończyły oddziały 2. batalionu 3 Pułku Piechoty AK, ogółem Niemcy stracili 19 zabitych. Źródła AK negują udział NSZ w tej walce i rzekome „dokończenie” kilkugodzinnej walki NSZ przez AK.
  • 12 września oddział ppor. Edwarda Chmielewskiego ps. „Zbigniew” stoczył w okolicy Raszkowa zwycięską potyczkę z patrolem turkiestańskiego batalionu Wehrmachtu, zabijając 1 wroga i biorąc 11 jeńców, których potem zwolniono;
  • 15 września w rejonie wsi Szyce oddział 202. pp rozbroił 5 Niemców, których puszczono wolno, następnie ostrzelano niemiecki samochód na drodze Szczekociny  Pilica, który jednak zdążył odjechać;
  • 20 września oddziały Brygady, stacjonujące w Cacowie, stoczyły bitwę z silnym oddziałem Niemców w sile ok. 400 żołnierzy Luftwaffei ok. 100 żandarmów wspieranych przez lotnictwo. W dniu 19 września oddział 2 Dywizji Piechoty Legionów Armii Krajowej zaatakował w tej wsi niemiecki samochód, a później odmaszerował do Radoszyc – jeden z Niemców zbiegł i następnego dnia sprowadził obławę. W nocy do Cacowa nadeszła Brygada. Przeciwko oddziałowi lotników wysłano 202. pp z zadaniem urządzenia zasadzki, a przeciwko żandarmom – kompanię szkolną, która miała ich powstrzymać w czasie przekraczania mostu na Nidzie. Oba oddziały niemieckie zostały powstrzymane – krótkie starcie z motocyklistami stoczył 202 pułk. Natomiast 204. pp wraz z taborami został w Cacowie ostrzelany i zbombardowany przez samolot niemiecki, ale bez większych szkód. Wieczorem Brygada oderwała się od Niemców i po przeprawie przez Nidę udała się w kierunku majątku Lasocin. Ogółem straciła 3 zabitych i 5 rannych. Straty niemieckie wynosiły 1 zabity i 1 ranny;
  • Prowadzono także starcia z niewielkimi oddziałami niemieckimi i własowców, m.in. zdobywając 4 listopada w rejonie Myśliczowahaubicę ze 100 pociskami;
  • 12 listopada doszło pod wsią Krępa do starcia z oddziałem niemieckiej straży granicznej liczącym ok. 100 żołnierzy, w wyniku czego kilku Niemców zostało zabitych, zdobyto też trochę broni;
  • 19 grudnia pod Kurzelowem oddział Władysława Kołacińskiego ps. „Żbik” zaatakował oddział niemieckich saperów, zabijając 4 Niemców;
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bjar- świnia jesteś... i zła kobieta. Przecież wiadomo, że w dokumentach NSZ-J/BŚ może nie być śladów walki z Niemcami. Gdyż aczkolwiek ponieważ w konspiracji się takowych nie prowadziło, na wypadek wpadki.

"Zabawne" jest to, że dokumenty AK, Rządu w Londynie, względnie GL/AL i podobnych są niewiarygodne i specjalnie spreparowane przez komunistów. Ale, jeśli mają pokazać w lepszym świetle NSZ-J/BŚ i/lub są to dokumenty NSZ-J/BŚ, to na 101 % prawdziwe i nie podlegające dyskusji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowieku

BS liczyła prawie 1000 ludzi, a ty interesujesz się 2, którzy nigdy nie służyli w BS. W twoim wykonaniu, to już nie jest skok w bok, tylko w przepaść. Ale ja ciebie rozumiem, przy braku argumentów musisz trzymać się Jura i Fuksa innej drogi nie masz. 

Gen. Stanisław Maczek pisał: „Rozwój wypadków Wam [BS] przyznał rację. Jesteście dla wielu żywym wyrzutem sumienia. Mieliście rację (...), tego Wam nigdy nie wybaczą”. W tym ostatnim akapicie generał pewnie myślał o takich jak ty. Czyż nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie