Skocz do zawartości

F-35 dla Polski


Rekomendowane odpowiedzi

Nic tylko nakryć się prześcieradłem i czołgać w stronę najbliższego cmentarza. Żadne państwo, nawet te najbogatsze, nie jest przygotowane na wojnę z użyciem broni jądrowej, bo eskalacja takiego konfliktu prowadzi do zniszczenia cywilizacji. Całe szczęście, że wojny nuklearnej jak dotąd ludzkość nie doświadczyła i niech tak zostanie, ale konflikty z użyciem broni konwencjonalnej były, są i będą. I my przygotowujemy się na taki scenariusz, w którym nasze lotnictwo, wojska lądowe i cała reszta będzie musiała stawić czoła rosyjskiej potędze pancernej. Rosja jest w stanie osiągnąć swoje cele bez uciekania się do broni nuklearnej. A naszym zadaniem jest przekonanie jej, że koszty jakie przy tym poniesie będą bardzo wysokie i awantura pod każdym względem będzie dla niej nieopłacalna. Atomówki to nie nasza liga.   

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Les05 jak zwykle trywializujesz i nie czytasz co piszę . Napisałem że nie trzeba nawet broni nuklearnej do nas zastosować bo i po co ?? . Amerykanie przetestowali taki atak w Jugosławii i 3 dni starczyły. Uważasz że świat na ten konflikt zamknął oczy i stwierdził że go nie było ?. Dlaczego w konfliktach się go nie stosuje , bo zastosowanie tej broni sprawi że kraj atakowany natychmiast będzie wyeliminowany a co za tym idzie nie będzie w świetle oczu całego świata obserwującego ten konflikt poligonu doświadczalnego z testowaniem broni atakującego. Obecnie większość światowych konfliktów to konflikty albo krajów ubogich albo goliata który leje biedaka i robi z niego poligon. Ale taki scenariusz nie będzie stosowany w globalnym konflikcie albo gdy atak pójdzie na równoważnego partnera lub na słabeusza w silnym sojuszu. Cały czas nasze podejście do współczesnej wojny to obraz konfliktu jak z czasów II wojny. Niestety to absurdalne podejście i kraj taki z taką wizją obrony jest... bezbronny. Przykład nowoczesnego i kompletnie nowego ataku pokazali Rosjanie na Krymie . To jest tak zwana nowoczesna strategia do sytuacji i wroga. Tak zwana analiza i efekt. Mają Krym praktycznie który sam "przyłączył" się do Rosji z niewielkimi ofiarami bez "Oficjalnie " wypowiedzenia wojny. Może się nam to nie podobać , ale było efektywne i efektowne dla strony atakującej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Landszaft

Jeśli chodzi o Krym, to przykład jest nietrafiony ponieważ Rosjanie przyszli tam jak do siebie. Większość ludności Krymu uważała się za Rosjan a o postawie ukraińskich wojskowych, zwłaszcza wyższego szczebla, trudno napisać coś pozytywnego. W przypadku wojny z Polską sytuacja byłaby zupełnie inna. Ale już konflikt Rosji z Estonią czy Litwą mógłby mieć podobny scenariusz jak na Krymie. Ich tylko NATO broni głównie papierowymi zapisami.

7 minut temu, Landszaft napisał:

Cały czas nasze podejście do współczesnej wojny to obraz konfliktu jak z czasów II wojny.

tu się z tobą zgadzam. Jaka będzie przyszła wojna nikt nie wie, ale co roztropniejsi przeprowadzają symulacje różnych scenariuszy i czasami pojawiają się w mediach cząstkowe informacje na ich temat. I nie nastrajają optymistycznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Les05 jest trafiony . Byłem 3 lata przed wydarzeniami na Krymie właśnie na Krymie zwiedzając go samemu  wzdłuż i w szerz a z uwagi że jestem w czasach PRL-u kształcony to język rosyjski to dla mnie jak współczesnej młodzieży angielski, wtedy stwierdziłem że "Krym se wrati do matiuszki Rasiji" . Tyle że Rosjanie bardzo efektywnie to zrobili . Wypowiadając wojnę Ukrainie i wkraczając swoimi wojskami postawili by cały świat przeciw sobie i nie wiadomo jak by się to zakończyło. Zauważ że w takim przypadku mogło światowe społeczeństwo i kapitalistyczny establishment stwierdzić że Ukrainie potrzeba by była nowoczesna technologia wojskowa , darmowe uzbrojenie i  zastępy ochotników z całego świata do obrony napadniętej biednej Ukrainy. Zrobili to praktycznie bez "wypowiedzenia" wojny i praktycznie "oficjalnie" bez wejścia swoich żołnierzy. Jak było nie muszę pisać , jest to analiza sytuacji zastanej i efektywne jej wykorzystanie bez zniszczenia struktury zajmowanego terenu lub w mikroskopijnym stopniu, a świat po pewnym marudzeniu zaakceptował tę sytuację. To jest nowoczesna strategia. NIKT NIGDY jej nie zastosował . Patrząc i rozmawiając czasami z znajomymi wysokimi rangą wojskowymi stwierdzam że u nas nadal panuje doktryna " Nie oddamy ani guzika" a efekt będzie w razie konfliktu kompletnym zaskoczeniem dla nas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Landszaft napisał:

Właśnie Tyr chodzi o to że i Rosjanie i Amerykanie oraz kilka baaardzo bogatych krajów posiadają broń do punktowego impulsu wysokoenergetycznego bez zastosowania broni atomowej. a my nie jesteśmy na to kompletnie przygotowani .

Tak sobie teraz skojarzyłem, że według wszelkich wytycznych to ja jestem przygotowany;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marian Banaś prześwietli zakup F-35. NIK reaguje na wniosek posłów Koalicji Obywatelskiej

Najwyższa Izba Kontroli, którą kieruje Marian Banaś, zajmie się kwestią zakupu myśliwców F-35. Kontrakt wart 4,6 mld dol. jest zdaniem opozycji zbyt kosztowny. To jej posłowie złożyli do NIK pismo, które spotkało się pozytywną reakcją Izby. Cezary Tomczyk, jeden z autorów wniosków, skomentował sprawę w rozmowie z Gazeta.pl.

Najwyższa Izba Kontroli zbada kwestię dotyczące decyzji o zakupie od USA 32 samolotów F-35 - informuje Polska Agencja Prasowa na podstawie komunikatu NIK.

Decyzja Izby jest odpowiedzią na wniosek o "sprawdzenie pod względem legalności, gospodarności i rzetelności działań Ministra Obrony Narodowej" w tym zakresie. Pismo skierowali do instytucji, na czele której stoi Marian Banaś opozycyjni członkowie Komisji Obrony Narodowej: Cezarego Tomczyka, Macieja Laska, Tomasza Siemoniaka i Czesława Mroczka. Wszyscy reprezentują klub Koalicji Obywatelskiej.

Cezary Tomczyk dla Gazeta.pl "Czegoś takiego żaden rząd chyba jeszcze nie wymyślił"

Jeden z posłów Koalicji Obywatelskiej, którzy skierowali do NIK wniosek o kontrolę, skomentował decyzję NIK o wszczęciu działań kontrolnych.

Sprawa jest bardzo poważna dlatego że dotyczy miliardów złotych i dobrze że NIK się nad tym pochyli. Mam nadzieję że to nie będzie element rozgrywki między panem Marianem Banasiem, a rządem PiS,  tylko będzie to rzetelne sprawdzenie informacji.

- stwierdził Cezary Tomczyk. - Zawsze liczymy na fachowców którzy od wielu lat pracują w Najwyższej Izbie Kontroli. - dodał.

Interesujące jest to, że najpierw polski rząd wybrał dostawcę, a dopiero później ogłosił, że będzie ustalał zasady tej współpracy. Jeszcze czegoś takiego żaden rząd chyba nie wymyślił, żeby najpierw najpierw wybrać wykonawcę, a dopiero później pomyśleć o zasadach.

- stwierdził poseł KO.

Polska kupi 32 samoloty F-35 od USA

31 stycznia w Dęblinie oficjalnie podpisano umowę na zakup myśliwców F-35. Maszyny trafią do Polski w 2024 roku. 32 samoloty będą kosztować 4,6 miliarda dolarów.

Kontrakt wart jest 4,6 miliarda dolarów, a myśliwce mają trafić do Polski w 2026 roku. Szef MON Mariusz Błaszczak podczas uroczystości podpisania umowy podkreślał, że sprowadzenie F-35 wpisuje w program Harpia, realizowany w resorcie obrony. Zaznaczał, że to z myślą o "polskich, fantastycznych pilotach" podpisano umowę na myśliwce. - Zasługują na to, by dysponowali najlepszym sprzętem - mówił.

Opozycja sceptyczna ws. zakupu F-35

Zakup F-35 budzi kontrowersje, ponieważ Polska zapłaci więcej od innych państw, które decydowały się na te myśliwce. Część z nich uczestniczyła w programie rozwoju F-35, dzięki czemu zyskali dodatkowe przywileje, nie zawsze w formie bezpośrednich zniżek.

Na te zarzuty odpowiedziała m.in. Georgette Mosbacher, ambasadorka USA w Polsce. Jej zdaniem "politycy, którzy nie rozumieją, że koszty nie są rzeczą stałą, wykazują się naiwnością".

https://next.gazeta.pl/next/7,151003,25765356,marian-banas-przeswietli-zakup-f-35-nik-reaguje-na-wniosek.html#s=BoxOpLink

 

Czyli teraz dużo popcornu i jeszcze więcej kawy...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, les05 napisał:

Dobra, powiem jak to się skończy. Jedni stwierdzą, że należało to zrobić inaczej, na co drudzy odpowiedzą - tylko tak można było.

 

Trzeba było oszusta na stanowisku   prezesa NIK posadzić aby ta instytucja zaczęła działać tak jak powinna, Bareja by nie wymyślił.

Edytowane przez fala
  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Quote

Część z nich uczestniczyła w programie rozwoju F-35, dzięki czemu zyskali dodatkowe przywileje, nie zawsze w formie bezpośrednich zniżek.

Ktory rząd powiedział nie na udział  w programie?Pan Tomczyk zapomniał albo nie wie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
  • 5 months later...
  • 2 months later...

Chiny przeprowadziły operację wymierzoną w jednego z podwykonawców, biorących udział w projekcie budowy myśliwca F-35. Zainfekowały instalowane na jego pokładzie oprogramowanie. Incydent mógł wpłynąć na zwiększenie finalnej ceny samolotu, ponieważ zmusił producentów do ponownego sprawdzenia zabezpieczeń maszyny, co miało umożliwić zidentyfikowanie nieprawidłowości. Sprawa została omówiona 10 listopada, podczas posiedzenia brytyjskiej, parlamentarnej Komisji Obrony.

Wiceprezes think tanku US Center for Strategic and International Studies (CSIS), dr James Lewis, oświadczył podczas swojego przemówienia w ramach parlamentarnej Komisji Obrony, która była poświęcona cyberzagrożeniom dla brytyjskiej armii, że Chiny przeprowadziły operację wymierzoną w jednego z podwykonawców, pracujących nad projektem myśliwca F-35.

Przewodniczący Komisji Obrony Tobias Ellwood (były kapitan brytyjskiej armii) zadał Lewisowi pytanie dotyczące szczegółów wspomnianej kwestii, głównie w zakresie potencjalnego ryzyka. Zdaniem wiceprezesa CSIS Lockheed Martin wykonał „świetną robotę” w zakresie ochrony swoich sieci i systemów. Podkreślił jednak, że nie każdy z podwykonawców jest w tej kwestii tak bezpieczny. Ekspert jest zdania, że Chiny mogły uzyskać dostępy do kluczowych sieci i systemów.

„Nie wiemy, co udało im się zrobić, lecz podatność została zlikwidowana a oprogramowanie w dużej mierze ponownie przepisane, aby nie zawierało więcej żadnych niechcianych luk” – oświadczył James Lewis.

Z przyczyn bezpieczeństwa wiele prac musiało zostać wykonanych ponownie. Opisywana sytuacja może być jedną z przyczyn wysokiej ceny samolotu.

Dr Beyza Unal, ekspert Chatham House, poparła stanowisko wiceprezes CSIS. Wskazała przed brytyjską Komisją Obrony, że istnienie luk w kluczowych sektorach jest wykorzystywane przez przeciwników, co dotyczy nie tylko Chin, lecz także np. Rosji.

Z krótkiego opisu Jamesa wynika, że chodzi o inny incydent niż ten zgłoszony przez Wall Street Journal w 2017 r., kiedy to „szpiedzy komputerowi” włamali się do sieci Sił Powietrznych USA, aby ukraść dane dotyczące F-35, w tym „kilka terabajtów” danych związanych z projektowaniem i systemami elektronicznymi.

Przypomnijmy, że w październiku bieżącego roku, zgoda na oficjalną produkcję myśliwców F-35 została znów odłożona w czasie.

Motywowano to koniecznością symulowania zagrożeń, których nie można odtworzyć podczas rzeczywistych testów powietrznych.

Doniesienia o opóźnieniach pojawiły się w czasie, gdy główny wykonawca, koncern Lockheed Martin, wychodził z kłopotów produkcyjnych spowodowanych pandemią, głównie w postaci zakłóceń w łańcuchach dostaw. O sprawie pisaliśmy na naszych łamach.

Firma zakłada obecnie, że dostarczy 121 F-35 do końca tego roku, czyli tylko o 20 egzemplarzy mniej, niż pierwotnie przewidywano. W najbliższych latach produkcja ma wzrosnąć do około 14 myśliwców na miesiąc, czyli do około 160 rocznie.

https://kresy.pl/wydarzenia/chinom-udalo-sie-zainfekowac-oprogramowanie-mysliwcow-f-35/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Wojsko Polskie kupiło silniki do myśliwców MiG-29. Koszt umowy to prawie 30 mln złotych

Wojskie Polskie poinformowało o zakupie trzech turboodrzutowych silników lotniczych RD-33 ser. 2 dla znajdujących się na wyposażeniu polskich Sił Zbrojnych myśliwców MiG-29. Wartość umowy opiewa na 29,55 mln złotych.

Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 2 podpisały z 3. Regionalną Bazą Logistyczną umowę o wartości 29,55 mln złotych. Dotyczy ona dostawy 3 turboodrzutowych silników lotniczych RD-33 ser. 2 dla znajdujących się na wyposażeniu polskich Sił Zbrojnych myśliwców MiG-29.

Ze względu na zaprzestanie produkcji silników RD-33 serii 2 w rosyjskich zakładach MAP im. Czernyszewa w Moskwie, zakup objął jednostki używane po remoncie głównym, które dysponują pełnym resursem międzyremontowym nie mniejszym niż 350 godzin nalotu oraz pozostałym resursem technicznym nie mniejszym niż 700 godzin. Wszystkie elementy silnika muszą posiadać resurs nie mniejszy niż nadany międzyremontowy.

Wszystkie egzemplarze mają zostać objęte gwarancją na nie mniej niż 24 miesiące lub 200 godzin pracy. Okres gwarancyjny rozpocznie się wraz z dniem podpisania protokołu przyjęcia-przekazania.

Do zamówienia wliczone są skrzynie lub kontenery transportowe. Zgodnie z dokumentacją, jednostki napędowe muszą posiadać komplet narzędzi specjalistycznych i materiałów eksploatacyjnych.

Dla każdego silnika zawarto osobną umowę. Koszt każdej z nich to 9 850 000 pln bez VAT.

Silnik RD-33

RD-33 to rosyjski turboodrzutowy silnik przeznaczony dla lekkich myśliwców bojowych. Jego pierwsze uruchomienie nastąpiło w 1972 roku, produkcję seryjną uruchomiono dziewięć lat później. Od tamtego czasu przeszedł szereg modernizacji. Silnik składa się z 4-stopniowej sprężarki niskiego ciśnienia, 9-stopniowej sprężarki wysokiego ciśnienia, pierścieniowej komory spalania, dopalacza i regulowanej dyszy wylotowej. Długość silnika wynosi 4,23 m, maksymalna średnica 1 m, a masa silnika suchego 1 055 kg.

https://tech.wp.pl/wojsko-polskie-kupilo-silniki-do-mysliwcow-mig-29-koszt-umowy-to-prawie-30-mln-zlotych-6582245932845632a

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Les oczywiście z uwagi ze ponad 40 u nas stoi w wiadrach to dokupmy z 50 to będziemy mieli 90 w wiadrach !!. Feler w tym że Migi i Suki potrafimy sami jeszcze co w dużej części naprawić . A przy F 16 już nie za bardzo . W dodatku bracia za oceanem jakoś mają też problemy z dostarczeniem części zapasowych na czas czego efekty widzimy. Z Migami to inna sprawa bo nasi wojskowi i politycy zerwaliśmy umowy serwisowe " a raczej je złamaliśmy" czego efektem jest zamrożenie dostaw części do Migów i Suk o czym wiesz ale jaka władza taka polityka . Oczywiście rola starych samolotów coraz bardziej staje sie tylko tym aby piloci mieli jakikolwiek nalot, czego nie są w stanie zapewnić F 16 bo stoją w wiadrach . Podobno zamówiono zawczasu nową partię wiader dla F-35.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Landszaft napisał:

Les oczywiście z uwagi ze ponad 40 u nas stoi w wiadrach to dokupmy z 50 to będziemy mieli 90 w wiadrach !!. Feler w tym że Migi i Suki potrafimy sami jeszcze co w dużej części naprawić . A przy F 16 już nie za bardzo . W dodatku bracia za oceanem jakoś mają też problemy z dostarczeniem części zapasowych na czas czego efekty widzimy. Z Migami to inna sprawa bo nasi wojskowi i politycy zerwaliśmy umowy serwisowe " a raczej je złamaliśmy" czego efektem jest zamrożenie dostaw części do Migów i Suk o czym wiesz ale jaka władza taka polityka . Oczywiście rola starych samolotów coraz bardziej staje sie tylko tym aby piloci mieli jakikolwiek nalot, czego nie są w stanie zapewnić F 16 bo stoją w wiadrach . Podobno zamówiono zawczasu nową partię wiader dla F-35.

MiGi i Su nie są już produkowane, więc nie ma co inwestować w te starocie. A co do napraw, to ostatnie katastrofy MiGów każą zachować daleko idącą ostrożność w zdawaniu się na umiejętności naszych mechaników. Dlatego jestem za tym, by MiGi i Su przekazać do muzeów, tam prezentują się nawet nieźle a dla pilotów, by nie zapomnieli jak się lata, kupić stare F-16, tak jak to Rumuni robią. Trzeba uczyć się od najlepszych. ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, les05 napisał:

A co do napraw, to ostatnie katastrofy MiGów każą zachować daleko idącą ostrożność w zdawaniu się na umiejętności naszych mechaników. Dlatego jestem za tym, by MiGi i Su przekazać do muzeów, tam prezentują się nawet nieźle a dla pilotów, by nie zapomnieli jak się lata, kupić stare F-16, tak jak to Rumuni robią. Trzeba uczyć się od najlepszych.

ty na mechaników nie psiocz bo ci który facjatę oćwiczy.  To efekt twoich działań twoich ulubionych decydentów z Pisdy a w szczególności uwielbianego przez ciebie czuba Antoniego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie