Skocz do zawartości

Smoleńsk - rosyjskie kłamstwa


Rekomendowane odpowiedzi

35 minut temu, takafura napisał:

A z tymi mandatami to diabeł siedzi w szczegółach ( procedurach, terminach) bo jest kilka krajów pouczających nas o praworządności gdzie nie można odmówić mandatu tak jak u nas.

 

Możesz uchylić rąbka tajemnicy ? Skonfrontujemy rzeczywistość  z imaginacjami.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, karpik napisał:

Czy jednych pokarało a drugich nagrodziło pięknem, bogactwem, skromnością i mądrością ?

Nagrodziło 500+ i głupotą aby nie wiedzieli skąd się to bierze i sądzili że prezes im daje z własnej kieszeni.

  • Tak trzymać 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, takafura napisał:

  Nie chodzi o skuteczność przegłosowania ustaw sejmowych lecz o totalna krytykę cokolwiek PiS zrobił, próbował zrobić lub pomyślał że może zrobi.

A z tymi mandatami to diabeł siedzi w szczegółach ( procedurach, terminach) bo jest kilka krajów pouczających nas o praworządności gdzie nie można odmówić mandatu tak jak u nas.

Ps. Nie nudzi Cię to rytualne rzucanie zaklęć które już dawno się ośmieszyły ? "Bolszewizm", "reżim" "okupacja przez wojska USA" itp. ?

1. Od tego jest opozycja aby krytykować.

2. Nie przyrównuj nas do cywilizowanych krajów, gdzie niezapłacenie mandatu staje się sprawą administracyjną i kierowaną do sądu, a u nas ma być sprawą karną z nasłanym komornikiem.

3. Z tego co pamiętam , to nigdzie nie napisałem "reżym", bo to co u nas ma miejsce, czyli zastraszanie obywateli, to czysty Orwell. A co do 447 to się jeszcze przekonasz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze primo- Wam się aby wątki nie pogibały?

Po drugie primo

takafura

"A z tymi mandatami to diabeł siedzi w szczegółach ( procedurach, terminach) bo jest kilka krajów pouczających nas o praworządności gdzie nie można odmówić mandatu tak jak u nas."

już to w innym wątku przerabialiśmy. Dla otrzeźwienia sprawdź, ile mandatów nałożonych ostatnio przez Sanepid się w sądach utrzymało...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, karpik napisał:

Gdybym miał wybór w wolną niedzielę to wolałbym iść lepić bałwanki niż klęczeć przed kimś w kościele. Póki co mam wybór ⛄

 Przeczytaj se co napisałeś. W tak krótkim zdaniu dałeś popis: logiki, składni i intelektu:) Brawo ty i reszta inteligentów:)

Edytowane przez Tyr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Czlowieksniegu napisał:

Po pierwsze primo- Wam się aby wątki nie pogibały?

Po drugie primo

takafura

"A z tymi mandatami to diabeł siedzi w szczegółach ( procedurach, terminach) bo jest kilka krajów pouczających nas o praworządności gdzie nie można odmówić mandatu tak jak u nas."

już to w innym wątku przerabialiśmy. Dla otrzeźwienia sprawdź, ile mandatów nałożonych ostatnio przez Sanepid się w sądach utrzymało...

A może ty czegoś nie wiesz? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Tyr napisał:

Gdzie cię obraziłem? I gdzie jakieś braki widzisz? 

Mnie wielokrotnie obraziłeś, zarzucając mi zbrodnię bycia ruskim agentem, który nadaje z Olgino i zapewne bierze za to pieniądze od samego Putina. Yeti jest wyjątkowo tolerancyjny w stosunku do ciebie, bo za te idiotyzmy jakie wypisujesz pod moim adresem, już dawno powinien cię odpowiednio potraktować, tym bardziej, że mnie za żart wysłał ostatnio na ławkę rezerwowych.

A wracając do tematu - tragedia smoleńska uratowała PiS przed całkowitą katastrofą, bo ich Prezydent miał fatalne notowania przed wyborami, a sam PiS był praktycznie już na skraju rozpadu. A tak powstała religia smoleńska, która [mówiąc delikatnie] z bardzo miernego prezydenta, zrobiła najwybitniejszego polityka w całej naszej 1000-letniej historii [nie licząc oczywiście JP II] i genialnego stratega. Do tego niejaki Macier, który zresztą pierwszy nawiał ze Smoleńska zamiast udać się na miejsce katastrofy, zaczął tworzyć fantasmagorie na temat "sztucznej mgły", a później ogłosił, że na pokładzie samolotu było co najmniej kilka bomb, w co niestety niektórzy uwierzyli. A na koniec PiS w mistrzowski sposób wykorzystał bardzo durną arogancję PO i teraz ma wolną rękę do przerobienia Polski na kraj, w którym wszyscy są winni, ale jeszcze nie wszystkich dało się skutecznie przesłuchać i gdzie policjant jednocześnie ma być zarazem prokuratorem i sędzią...

  • Tak trzymać 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaaa???

Cytat z ciebie...  "Z ciebie to taka wyjątkowo wredna gnida jest.

PS. Po moim dziadku pozostało mi na pamiątkę jego prawo jazdy z lat 20-tych i patent żeglarski upoważniający do kierowania statkami żeglugi śródlądowej bez ograniczenia na wyporność i moc maszyn."

I jakoś nie poszedłeś w zawias...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To Jarosław Kaczyński osobiście zdecydował, że film Ewy Stankiewicz o Smoleńsku zostanie zablokowany przez TVP — ustalił Onet. Prezes PiS chce wyciszać emocje wokół Smoleńska i ograniczać teorie spiskowe. A Stankiewicz słynie ze snucia kontrowersyjnych wizji wokół katastrofy

Film Ewy Stankiewicz "Stan zagrożenia" miał zostać wyemitowany przez TVP w minioną środę wieczorem, w czasie najwyższej oglądalności

Dokument został w ostatniej chwili przed emisją zatrzymany — w zamian telewizja puściła widzom mecz Superpucharu Włoch

Stankiewicz jest smoleńską radykałką. Przez lata głosiła teorię, że Rosjanie mogli dobijać rannych pasażerów tupolewa

Onet ma dokumenty pokazujące, że zatrzymania emisji filmu domagał się Antoni Macierewicz, który wcześniej był dla Stankiewicz punktem odniesienia w jej spiskowych teoriach

Ale zastrzeżenia Macierewicza były tylko alibi dla szefa TVP Jacka Kurskiego. Tak naprawdę film został zatrzymany decyzją Jarosława Kaczyńskiego

Więcej takich historii przeczytasz na stronie Onet.pl

— Nie wiem, co mogło kogoś przestraszyć. Być może to, że film nie ośmiesza tematu. Do tej pory o katastrofie smoleńskiej ukazują się albo rzewne wspominki, albo szum dezinformacyjny. A atutem filmu "Stan zagrożenia" jest podanie źródeł. Jeśli coś jest powiedziane, to jest dokładnie powiedziane, skąd my to wiemy. Ciężko byłoby ten film zdyskredytować – mówiła prawicowemu portalowi DoRzeczy.pl Ewa Stankiewicz, autorka filmów o katastrofie smoleńskiej, w tym najnowszego "Stan zagrożenia".

Film Stankiewicz został w ostatniej chwili przed emisją zdjęty przez szefa TVP Jacka Kurskiego.

"Do Telewizji Polskiej wpłynęły zastrzeżenia natury formalno-prawnej, stwarzające poważne wątpliwości co do ryzyka użycia w filmie materiałów prawnie chronionych" — oświadczyła TVP.

Macierewicz: ten film łamie prawo

Rzeczywiście, zastrzeżenia takie wysunął Antoni Macierewicz, szef podkomisji smoleńskiej. Onet jest w posiadaniu pism, które Macierewicz wysyłał w tej sprawie. "W związku z zapowiedzią publikacji filmu pt. 'Stan zagrożenia', wnoszę o zaniechanie naruszenia prawa" — napisał Macierewicz do autorów filmu.

"Obowiązkiem Przewodniczącego Podkomisji jest ochrona informacji zgromadzonych w trakcie badania okoliczności i przyczyn zdarzenia lotniczego, dlatego zwracam się do Państwa o zaniechanie publikowania materiałów, które naruszą dobro prowadzonego badania zdarzenia lotniczego. (...) Publikacja filmu, który zawiera informacje zdobyte w sposób niezgodny z prawem bez wiedzy Podkomisji, pozbawiona komentarza uprawnionego organu może doprowadzić do błędnej interpretacji wyników badania oraz zdezawuowania prac komisji. (...) W związku z powyższym wnoszę o zaniechanie publikacji materiałów Podkomisji w filmie 'Stan zagrożenia' do czasu upowszechnienia raportu końcowego z badania zdarzenia lotniczego z dnia 10 kwietnia 2010 r. lub do czasu uzyskania pisemnej zgody Przewodniczącego Podkomisji na wykorzystanie materiału dowodowego.”

Wojna w elektoracie smoleńskim

Jest to o tyle zaskakujące, że do niedawna głoszący zgodnie teorie zamachowe Macierewicz i Stankiewicz byli bliskimi sojusznikami w tzw. smoleńskiej frakcji PiS.

— To element wojny o prymat w elektoracie smoleńskim. Macierewicz poczuł się zagrożony, bo Stankiewicz atakuje go w filmie za to, że mimo wielokrotnych zapowiedzi nie przygotował ostatecznego raportu dotyczącego przyczyn katastrofy — opowiada nasz rozmówca ze ścisłego kierownictwa PiS, który widział film. W ostatnich latach Macierewicz bywał krytykowany przez prawicowe media — "Do Rzeczy", "wSieci", czy "Nasz Dziennik" — za to, że nie jest w stanie dowieść swych spiskowych teorii, zaś jego podkomisja niewiele robi.

Mimo że były tylko podszczypywania, Macierewicz reagował agresywnie. Nie ma się co dziwić, że gdy tylko dowiedział się, jaki jest wydźwięk filmu Stankiewicz, wkroczył do akcji.

"Nie wyraziłem zgody na przekazanie dokumentów i informacji, które znalazły się w przygotowanym przez Państwa filmie" — napisał Macierewicz do Roberta Kaczmarka, producenta filmu. "W związku z powyższym wzywam do dokonania czynności niezbędnych do usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych poprzez zaniechanie publikacji w filmie 'Stan zagrożenia' wypowiedzi członków Podkomisji oraz dokumentów z badania zdarzenia lotniczego".

Kurski zwalcza Macierewicza

Czy to znaczy, że Macierewicz zablokował emisję? Nie. I to z kilku powodów. Po pierwsze, pisma Macierewicza datowane są na maj minionego roku i skierowane do Kaczmarka oraz ówczesnego, przejściowego prezesa TVP Macieja Łopińskiego, który na krótko zastąpił Jacka Kurskiego w gabinecie na Woronicza.

Mimo tych pism sprzed ponad pół roku, film trafił do ramówki TVP, a zatem Macierewicz nie był w stanie go zatrzymać. To logiczne — szef TVP Jacek Kurski zwalcza Macierewicza i nie wpuszcza go na antenę TVP, a zatem nie było powodów, by wstrzymał film pod jego naciskiem.

Czemu więc film został zatrzymany? Jak ustalił Onet, chciał tego Jarosław Kaczyński, krytycznie oceniający dzieło Ewy Stankiewicz.

Prezesowi film się nie spodobał

Według naszych informacji, Kaczyński miał trzy zasadnicze zastrzeżenia. Po pierwsze, jego zdaniem film nie wnosi merytorycznie nic istotnego do wiedzy o Smoleńsku. Jednocześnie — to po drugie — podsyca teorie spiskowe, których Kaczyński stara się w ostatnich latach unikać. Prezes próbuje wyciszyć Smoleńsk na wiele sposobów: unika kontrowersyjnych wypowiedzi, pacyfikuje Macierewicza i zakazał wniesienia skargi do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze, by domagać się od Rosji zwrot wraku tupolewa.

Niespiesznie toczy się śledztwo prokuratorskie — co także Kaczyńskiemu nie przeszkadza. Jak już pisaliśmy w Onecie, Prokuratura Krajowa ukrywa przed opinią publiczną wyniki badań próbek pobranych podczas sekcji zwłok oraz ekshumacji ofiar katastrofy smoleńskiej.

Wiosną 2017 r. prokuratura ogłosiła, że wysyła je do zagranicznych laboratoriów. Onet sprawdził w owych laboratoriach — wyniki badań próbek od co najmniej roku są już w Polsce. Prokuratura nie odpowiedziała nam na pytania, co z nich wynika.

Właśnie taka polityka Kaczyńskiego, obliczona na wyciszanie Smoleńska, doprowadziła do powstania filmu "Stan zagrożenia". Stankiewicz — która jest smoleńskim radykałem — krytykuje w nim polityków PiS, podkomisję Macierewicza i prokuraturę Zbigniewa Ziobry za opieszałość.

Zastrzeżenia do Duńczyka

Prezes miał jedno jeszcze zastrzeżenie do filmu Stankiewicz: to, że jego narratorem jest jej mąż, Duńczyk Glenn Jørgensen, który zasiada w podkomisji smoleńskiej Macierewicza. — Kaczyński mu, mówiąc delikatnie, niezbyt ufa — twierdzi nasz rozmówca z wierchuszki PiS. — Nie wiadomo, kim on dokładnie jest i skąd się wziął u Macierewicza.

Tak naprawdę zastrzeżenia Macierewicza do filmu "Stan zagrożenia" są atakiem na Jørgensena i sugestią, że to on udostępnił Stankiewicz tajne materiały z prac podkomisji smoleńskiej.

"Żaden z członków Podkomisji nie zwracał się z prośbą o zgodę na udzielenie wywiadu na potrzeby Państwa filmu, do czego obliguje ich umowa oraz prawo lotnicze" — pisze Macierewicz do autorów dokumentu.

Czemu w ogóle Jacek Kurski pozwolił Stankiewicz zrobić film o Smoleńsku, znając jej poglądy?

Szkopuł w tym, że pierwotnie Stankiewicz wzięła pieniądze od TVP na dokument o Lechu Kaczyńskim. Nikt w PiS nie zakładał, że zrobi film powielający teorie spiskowe, o których partia stara się nie przypominać.

"Przegrała wolność słowa – zwyciężyły naciski polityczne" — skomentowała Stankiewicz na Twitterze.

https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/katastrofa-smolenska-jaroslaw-kaczynski-zatrzymal-film-ewy-stankiewicz-w-tvp/d9lm6lx,79cfc278

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Tyr i balans nie kłócić się, podobno muzyka łagodzi obyczaje więc posłuchajcie tego:

 

 

Dlaczego specjaliści specjalnymi skanerami wykryli w samolocie trotyl a potem nagle w niewytłumaczalny sposób odwołali swoje wcześniejsze poglądy i twierdzili że urządzenia wykryły kosmetyki. Jeden z elementów samolotu miał otwory po nitach z brzegami zawiniętymi na zewnątrz , to wyglądało jakby nity wystrzeliły pod wpływem ogromnego ciśnienia. Lista osób które zginęły po katastrofie jest długa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Firmanty napisał:

Dlaczego specjaliści specjalnymi skanerami wykryli w samolocie trotyl a potem nagle w niewytłumaczalny sposób odwołali swoje wcześniejsze poglądy i twierdzili że urządzenia wykryły kosmetyki. Jeden z elementów samolotu miał otwory po nitach z brzegami zawiniętymi na zewnątrz , to wyglądało jakby nity wystrzeliły pod wpływem ogromnego ciśnienia. Lista osób które zginęły po katastrofie jest długa.

To są właśnie spiskowe teorie dziejów, na których opiera się religia smoleńska. A te urządzenia reagują na substancje, które nie tylko znajdują się w TNT ale również np w plastikach itp. Pomijam już to, że jaki motyw mógł ktoś mieć, aby zamachnąć się na osobę, która nie miała najmniejszych szans na reelekcję, bo to zupełnie irracjonalne jest. Ta tragiczna katastrofa to efekt naszej bylejakości, naszego "jakoś to będzie" i nie będzie nam jakiś ruski zabraniał lądować nawet we mgle na nieczynnym lotnisku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.02.2021 o 09:39, balans napisał:

A te urządzenia reagują na substancje, które nie tylko znajdują się w TNT ale również np w plastikach itp.

O, dzień bez fake newsa dniem straconym ?

Wrzucisz jakiś link z poważnym tekstem na temat zawodności tych detektorów, może być nawet jakaś Twoja lokalna prasa grunt aby było przetłumaczone na jakiś europejski język.

A tu info z pierwszej ręki, czyli od producenta i dystrybutora Jana Bokszczanina:

"Sprzęt 3M, czyli detektor 3M (...)rozpoznaje TNT jeżeli 1 cząstka trotylu pojawi się na 100 mld, to zostanie przez to urządzenie rozpoznana. I jeżeli w tym momencie tak czuły aparat trafia w takie środowisko, że na przykład psikamy mu do „nosa” perfumami i zatykamy tę łączność pomiędzy reterem a detektorem, to oczywiście to urządzenie wariuje. Natomiast jeżeli to urządzenie i jakieś jeszcze inne urządzenie wskazuje, że był to trotyl, to prawdopodobieństwo, że nie był to trotyl, jest dla mnie równe zeru"

http://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/biuletyn.xsp?documentId=58FD4769E99CEB49C1257AD2004FA6B5

Ps. Ta informacja była podawana setki czy tysiące razy.

 

Edytowane przez takafura
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie