Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Ja niestety pamiętam ten czas bardzo mrocznie. Mieszkaliśmy wtedy na nowo zbudowanym i nie do końca zasiedlonym, szarym blokowisku w Warszawie.
Pamiętam strach mojej matki, wszystkich wujków i cioć oraz dziadków bez których pomocy chyba moja Mama dostałaby zawału serca... Ojciec tuż przed stanem wojennym wyjechał do USA i chciał nas ściągnąć, mieliśmy dostać paszporty tuż przed grudniem, ale nagle wszystko odwołano. Matka bez przerwy płakała a ja kompletnie tego nie rozumiałem...
Pamiętam też półki w osiedlowym Supersamie" na których stał na całej długości sklepu ocet i TYLKO(!) ocet jak w jakimś surrealistycznym śnie. Po chleb ludzie stali w ogonach na mrozie i wpuszczano ich partiami do wnętrza sklepu... Chleb z którego można było walić do czołgów z dobrą skutecznością, bo taki był twardy. Mama opiekała go w piekarniku żeby można było go w ogóle zjeść! Pamiętam, że gdyby nie paczki wysyłane przez kościół przez Ojca (nie wiem jak to robił) i tzw. dary to byłoby tragicznie...
Dla mnie oczywiście to był super czas, bo mogłem śmigać na sankach cały dzień i łazić po zaprzyjaźnionym" czołgu który stał na podwórku a czołgiści pozwalali mi popatrzeć przez peryskopy i byli bardzo mili. Tylko w czołgu, pamiętam jak dziś, strasznie śmierdziało :D I co było najważniejsze nie musiałem jeść codziennie sałaty i marchewki których szczerze nienawidziłem :)
Pamiętam też koszmar wszelkich podróży komunikacją miejską, pyskówki i rękoczyny (dosłownie) na postojach o taksówki lub żeby zmieścić się do autobusu i ciągłe bezsensowne legitymowanie na każdym niemal kroku. Dobrze, że byłem dzieckiem...
I szczerze powiem, że dzisiaj coś ściska mi gardło, kiedy pomyślę o dramacie mojej Mamy i Ojca i przede wszystkim o tym paraliżującym strachu co będzie dalej? Czy się jeszcze zobaczymy z Ojcem? Czy będziemy mieli jutro co jeść? Czy w ogóle przeżyjemy?
Jeśli ktoś kto nie był dzieckiem lub młodzieżą ma jakiś sentyment do tamtego okresu to chyba powinien udać się do psychiatry, poszukać swojej partyjnej lub SB-eckiej legitymacji i powspominać czas kiedy był kimś" (czyt. ścierwem).
  • Odpowiedzi 65
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Napisano
Do szkoły miałem ok. 2 km. tak ze szedłem spokojnym krokiem pół godziny. Na drugi dzień po wprowadzeniu Stanu Wojennego gdy szedłem do budy to z pobliskiego lotniska w Szymanach startowały samoloty transportowe. Ile ich było, nie wiem, nie liczyłem. Leciały w odstępach 30 sek - 1 min, poprostu jeden za drugim". Gdy wchodziłem do szkoły to one dalej frunęły.

Gdy wracałem do domu to słyszałem rozmowy dorosłych. Cały czas przewijały sie te same zdania:
Polecieli na Gdańsk"
Gdańsk spłynie krwią"
W Gdańsku krew spłynie do morza"

2 lub 3 dni po wprowadzeniu stanu przyjechała pod nasz dom suka" i przyszli do ojca. Rozbroili nas. Zosawili kwit" i zabrali ojcu dubeltowkę i sztucer, bo był leśniczym i myśliwym.
Napisano
U mnie tato pierwszy wiadomosc o stanie woj.uslyszal,obudzil mame-jest wojna! -Juz wstaje!co robic??? pakujemy sie i uciekamy???-Nie spij!!! -To po cholere mnie budzisz!!!
z przemowienia generala tylko jedno do mnie dotarlo-nie ma szkoly!!!
i jeszcze jedno:jakos prosciej swiat wygladal.bylismy MY i ONI czyli spoleczenstwo,mniej lub bardziej z solidarnoscia i opozycja zwiazane lub sympatyzujace i wladza w rozny sposob reprezentowana...teraz niestety swiat wyglada moim zdaniem:Ja i cala reszta...ja mam jedyna slusznosc i racje,i cala reszta ktora jak ja nie mysli...
Napisano
Pamiętam jeszcze że starszego nie było w domu ze 3 dni ronili" zakładu WSK Świdnik.Starsza donosiła mu jedzenie o ile udało się przedostać przed kordon ZOMO (ciotce raz się nie udało i parę pał zaliczyła).Obrona" skończyła się jak czołgi rozwaliły mur zakładu a ZOMO dokończyło dzieła.A co najciekawsze teraz w rodziców klatce mieszka ZOMO-wiec i oczywiście co niedziela jest w kościele ,pewnie się nawrócił [...].


Post został zmieniony ostatnio przez moderatora Czlowieksniegu 16:05 15-12-2011
Napisano
Mróz był ponad 20 stopni wróciłem od koleżanki około 2 w nocy tradycyjnie włączam radio na muzyka nocą".... Chopin bębni.Rano wraca matka z kościoła z płaczem i z informacją wojna czy ogłosili stan wojenny.Włączam telewizora a tam już WJ z orędziem.
A potem...to różnie bywało
Napisano
W grudniu 1981 r. miałem 13 lat, rano 13 grudnia moja młodsza siostra chciała obejrzeć teleranka, a tu nic. Mama wystraszona bo sąsiadka przyszła z nowiną, że wojna wybuchła. Ojciec był daleko w sanatorium, dzwonimy z leśniczówki po kilku dniach, w trakcie rozmowy z ojcem słyszymy słowa: Rozmowa kontrolowana". Co więcej pamiętam z tego dnia? Wszechobecne patrole wojskowe z bronią, transportery opancerzone SKOTY, czołgi T-55. Posterunki wojskowe na skrzyżowaniach ulic, kontrole pojazdów itp. W mojej kieleckiej dzielnicy Niewachlów stały dwa posterunki wojskowe, jeden stał koło kościoła na skrzyżowaniu, drugi koło leśniczówki na ul. 1-Maja. Stanu Wojennego nie wspominam miło, pamiętam strach dorosłych i niepokój.
  • 4 years later...
Napisano
Załapałem się na nocleg na komisariacie na ulicy Łąkowej 7 i rano być zawiezionym stonką do Sukiennic aby kolegium d/s wykroczeń w mieście Wrocławiu zabrało mi pół wypłaty za nieprzestrzeganie godziny milicyjnej.Pech mój polegał na tym iż była sobota wieczór , wracałem trochę wesoły po kawalerskim kolegi, a patrol schował się w bramie bloku gdzie mieszkałem.Tak że nie pozwolili mi już wejść na czwarte piętro i umęczonemu organizmowi odpocząć.
Napisano
Dla mnie stan wojenny zaczął się kilka godzin wcześniej . Wracałem z kina w sobotę ok. 18-20 spacerkiem przez centrum Lublina i na Królewskiej zobaczyłem kupę ludzi i kordon milicji pod budynkiem regionu wiadomego związku. Budynek chwilę wcześniej opróżniony z ręcznie malowanymi plakacikami w oknach Wrócimy " i dziwna atmosfera nerwowości , gdzie nie wiadomo czy tłumek rzuci się na psiarnię czy psiarnia na tłumek. Niedzielny poranek ze ślepowronem " był tylko potwierdzeniem .

Kol. aro75 nie czasem ze Świdnika? Szklana pogoda " była znakiem rozpoznawczym tego miasteczka :) Widok przepiękny -cały Świdnik wystawiał telewizory w oknach w czasie dziennika tv" a rodzinki na spacerek - widok przepiękny :)
  • 2 years later...
Napisano
z 12 na 13 XII 1981 stałem w kolejce do stacji benzynowej na Lotniczej.Siedzieliśmy w Nysie.Podłączyliśmy się pod podświetlany znak drogowy i mieliśmy światło żarówki 100W a ciepło zapewniał elektryczny grzejnik(spirale nawinięte na dwa szamotowe wałki).Ktoś z samochodu osobowego po północy przyszedł i powiedział że dziwnie mu radio zamilkło ale my dalej spokojnie graliśmy w karty.Przed 7 rano przyjechał brat i powiedział że Jaruzelski w TV stan ogłosił.Gdy tankowałem pod dystrybutorem od Leśnicy w kierunku centrum jechała kolumna czołgów.Po zatankowaniu z bratem pojechaliśmy na Mazowiecką.Budynek był otwarty pomieszczenia splądrowane.Z jednego z pokojów pozbieraliśmy NRD-owską elektryczną maszynę do pisania.W domu ją poskładałem i nawet dało się na niej pisać.Leży do dzisiaj gdzieś w lamusie.Jak odkopię to foty dodam.
Napisano
12.12.1981 Powrót z imienin Ciotki. Ciemno, zimno, biała droga, jadę na sankach za rodzicami... Z naprzeciwka, w kierunku miasta wali dwóch lub trzech facetów w kufajkach, w rękach charakterystyczne futerały na broń myśliwską. Tato długo za nimi patrzył i coś zdecydowanie nieżyczliwie mamrotał.
No i rano wiadome przemówienie.
  • 1 year later...
Napisano (edytowane)
W dniu 13.12.2011 o 22:26, srg.steiner napisał:

a pro po ZOMO pamiętam jak w Dawce Trucizny po ktorejś tam z kolei zadymie próbowano pokazać ludzką twarz" zomowca,wybrali takiego delikwenta w okularach,postawili przed kamerą i opowiadał jak to pełnią zaszczytną i odpowiedzialną służbę,i że nie którzy to sa nawet po studiach!! ale mieliśmy z kumplami ubaw!
Swoja drogą,gdzie sie oni wszyscy teraz podziali? wstąpili do ZBOWID-u??

Jakiego ZBOWiD-u, oni są teraz w Solidarności. Teraz to masz chichot historii.

Edytowane przez m4sherman
Napisano
38 minut temu, m4sherman napisał:

Jakiego ZBOWiD-u, oni są teraz w Solidarności. Teraz to masz chichot historii.

Jakiej Solidarności !! To podszewka rozpadającej się komuny !! Tam znajdziesz odpowiedzi !!

Napisano
32 minuty temu, Moskit1/2 napisał:

Jakiej Solidarności !! To podszewka rozpadającej się komuny !! Tam znajdziesz odpowiedzi !!

Zomowiec Duda przewodniczącym "S" ot choćby, oni po prostu zmienili front.

Napisano
7 minut temu, m4sherman napisał:

Zomowiec Duda przewodniczącym "S"

Gwoli ścisłości był w czerwonych beretach broniących w stanie wojennym telewizji przy ul. Woronicza, ale to oczywiście czarny humor, że ktoś taki jest teraz szefem „S”. Rechot historii i pokazanie środkowego palca opozycji czasu PRL oraz wszystkim członkom pierwszej i prawdziwej „S”.

Napisano

Tak, to samo po 39 latach.

Łyknie to tylko gimbaza, nie zauważą że działa nadal internet, telefony, TV, nie ma internowań, nie zmusza sie ludzi do emigracji - z wyjątkiem takich "bojowników"  jak Rafał Gaweł czy Stonoga.

Napisano
1 godzinę temu, m4sherman napisał:

Zomowiec Duda przewodniczącym "S" ot choćby, oni po prostu zmienili front.

 Nie masz pojęcia czym była wtedy karta mobilizacyjna i powołanie do wojska czy celowo piszesz pierdoły o ZOMO jak Bolek ?

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie