Skocz do zawartości

Jedburgh_Ops

Użytkownik forum.
  • Zawartość

    11 437
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    33

Zawartość dodana przez Jedburgh_Ops

  1. Na poziomie 7-latka? Nic podobnego. Przeszacowanie. Na poziomie 3-latka. Ostatnio Troglo zaprosił Macrona i Scholza do sali z kolekcją czapek Troglo. Wszystkie czapki - ponad setka - rzecz jasna z wyhaftowanymi od frontu napisami w duchu idolatrii Troglo.
  2. No właśnie. W Polsce była dotąd gigantyczna kampania PR i reklamowa na rzecz SKYctrl - że to po prostu system ideał, najdoskonalszy co najmniej w naszej części Europy. Ta kampania zamordowała wszelkie informacje o innych polskich producentach systemów antydronowych, a przecież oni są.
  3. Media: Jest plan Zachodu wobec Ukrainy. Mowa o wprowadzeniu trzech stref w kraju Zachodni sojusznicy we wstępnych planach dotyczących obrony Ukrainy po ewentualnym ustaniu walk zakładają wprowadzenie trzech stref - zdemilitaryzowanej, z wojskiem szkolonym przez NATO i z siłami odstraszania - podaje "Financial Times". Gazeta informuje też o możliwej zmianie stanowiska amerykańskiej administracji w kwestii zaangażowania w Ukrainie.
  4. Za Kremlinka Show: Ruscy produkują już miesięcznie 600 tys. dronów. Wczoraj była informacja, że polsko-brytyjski system SKYctrl (bez podania wersji) nie chroni bazy F-16 w Łasku choćby przed dronami komercyjnymi.
  5. Powstaje amerykański OMON na wzór radziecki. Już nie Gwardia Narodowa będzie rozpędzać demonstracje w USA, ale specjalne oddziały podlegające wyłącznie prezydentowi.
  6. Dobre pytanie. Lockheed zrobił w Polsce wykład, w którym była omawiana sieciocentryczność m.in. samolotów F-22 i F-35. I balony systemu TARS jak najbardziej stanowią część tej sieciocentryczności i to jedną z najważniejszych obok AWACSów. A ponieważ gdy jest wojna to nie ma takich cudów, że front jest rysowany od linijki i nie zmienia pozycji geograficznych - raz naciera się na wroga i idziemy do przodu, innym razem wróg nas leje i się cofamy. Dlatego jeśli MON i WP są mądre (jakieś wątpliwości?) to kotwicowisk Barbar powinno być nie cztery, ale wiele w różnych częściach kraju, tym bardziej, że w mądrości MON i WP (jakieś wątpliwości?) powinno się zakładać system obrony Barbar przed śnp dziczy. Nawet jeśli w razie „W” nie wszystkie balony ocaleją to ocalałe powinny mieć możliwość przemieszczania się na inne pozycje.
  7. A nie pochwalisz nam się arcybiskupem Wielgusem - przez ponad 20 lat pracownikiem SB? No nie wygłupiaj się, pochwal się. Rekordzista świata. Nawet biskupi argentyńscy nie mają w życiorysach ponad 20 lat kolaboracji z bezpieką tamtejszych junt.
  8. To mówiłem ja - trener 1. klasy idiotów Białego Domu.
  9. Ale to przed awanturą z Melaśką, czy po?
  10. Pożegnanie legendy: Su-22 | Ponad 40 lat służby w Polskich Siłach Powietrznych I na pamiątkę dla modelarzy coś ode mnie:
  11. Jakiś czas temu poświęciłem temu tutaj post. Mniej więcej 2-3 kwartały temu było dramatyczne ruskie doniesienie, że kończą się zasoby męskich garowników u dzikich i że teraz Szanowne Panie spod celi są serdecznie zapraszane na front do bycia codziennie gwałconymi, a pomiędzy gwałtami do noszenia zaopatrzenia na pierwszą linię walk.
  12. Jestem przekonany, że Trump do końca tego roku sformułuje własną, ostateczną, NIEPODWAŻALNĄ, ekspertyzę wobec całunu turyńskiego oraz wskaże dokładnie, co do centymetra, grób Jana Chrzciciela. I nie przeszkodzą mu w tym wyrzucani na bruk naukowcy, ani najwybitniejsi naukowcy-oficerowie wywiadu technicznego również zbędni w Pentagonie.
  13. Lato u schyłku, więc analiz i podsumowań trochę będzie. Klęska letniej ofensywy Putina. Rosja zajęła 0,3 proc. Ukrainy. Ekspert: po stronie rosyjskiej widać zmęczenie Mija czwarte lato od początku inwazji na Ukrainę. Jednak ci, którzy sądzili, że rosyjskie siły Putina są bliskie zwycięstwa, a obrona zmęczonej wojną Ukrainy ostatecznie upadnie, musieli się rozczarować. Letnia ofensywa Putina właśnie dobiega końca i nie ma mowy o żadnym zwycięstwie. Niemal wszystkie z wielu wielkich zamiarów, które armia Putina powzięła sobie na okres od początku kwietnia do końca sierpnia, spaliły na panewce.
  14. Dla precyzji i formalności - prędkość wiatru wyrażamy w m/s. Jeśli chcemy mieć tę prędkość w km/h to mnożymy wielkość w m/s × 3,6. I npl to ma. Niezliczonych dowodów z Ukrainy jest wystarczająco dużo. Przy rozważaniach o ataku na Barbary o GSM w razie „W” u nas można zapomnieć, tak samo jak można zapomnieć o prostej technice naprowadzania dronów za pośrednictwem GSM. WP jakie jest, takie jest, i liczba mózgowców jest tam minimalna, jak w każdym środowisku zawodowym, ale ktoś na pewno obserwuje wydarzenia na Ukrainie i jak państwo wysadzają tam sobie w powietrze - dronami i bombami lotniczymi - stacje BTS, między innymi po to, żeby proste drony nie były tą drogą naprowadzane na cele. Polacy mieszkający na wschód od 21 (a może nawet 20) południka to na dzień dobry stanowi „W” mogą zapomnieć o komórkach, bo je MON wyłączy - czy będzie rządził MONem hipokrytyczny bigot pediatra, czy pasożyt społeczny nigdy w życiu nieskażony żadną uczciwą pracą niezałatwioną przez partię, za to szalejący w markietach południowokoreańskich. Mopedy - trudno powiedzieć, co masz na myśli. Gierań 2 - dla porównania: jego MTOW (maksymalna masa startowa) to ponoć 200 kg; Cessna 172 (czyli toto, co nam w całej Polsce lata nad głowami) ma MTOW = 1157 kg. Samolot bez INS jest podatny na boczny wiatr, bo jego statecznik pionowy jest na to najbardziej podatny (najsłynniejszy samolot tak czuły na boczny wiatr, że przez swój statecznik pionowy zwalany z pasa to C-46). W walce z bocznym wiatrem MTOW ma oczywiście znaczenie, ale liczą się jeszcze inne czynniki. Drony Shahedo- i Geraniopodobne są latającymi skrzydłami dlatego są podatne na boczny wiatr w stopniu mikroskopijnym. A jeśli mają np. dobry chiński wojskowy INS to prawie w ogóle nie są podatne na boczny wiatr na pewno o sile do 10 m/s, tak mi się przynajmniej wydaje. Nie jestem w stanie zrobić tu wykładu, co to jest nawigacyjny trójkąt prędkości, jak to się obliczało kiedyś, a jak teraz, i jakie znaczenie w tym trójkącie ma wspomniany przeze mnie wcześniej KZ (kąt znoszenia - czytaj: przez boczny wiatr), ale właśnie INS zrewolucjonizował wszystko. Kiedyś pilot musiał z KZ walczyć ręcznie - dziś robi to robot, czyli INS z jego żyroskopami laserowymi. Pod pewnymi względami INS jest genialny, pod innymi nie, jeśli chodzi o celność dotarcia do miejsca przeznaczenia, ale akurat z KZ INS rozprawia się znakomicie. Pytasz: „Czy ich układy nawigacji satelitarnej i innej poradzą sobie w trudnej sytuacji pogodowej+zakłócenia naw. satelitarnej?”. Bardzo trudne pytanie, ponieważ wątpię, żeby poza wywiadem technicznym Ukrainy ktokolwiek miał na to dobrą odpowiedź. Wszystko zależałoby od tego, jakie systemy WRE wystawiłaby Polska do walki i wszystko zależałoby od tego, co ruskie drony miałyby w środku. One szokują. Szokują swoją nierównością. Od skrajnego prymitywizmu, prostactwa, kultury młotka i przecinaka aż po rzeczy zadziwiająco porządne, jak na ruską kulturę techniczną. Dlatego nie mam dla Ciebie dobrej odpowiedzi - wszystko zależałoby od niezliczonych czynników, jak to, co w danej chwili ruscy rzuciliby do walki przeciwko Barbarom; do jakich kości w danej chwili mieliby dostęp wbrew embargu; co w danej chwili zmontowaliby im Chińczycy zafascynowani w swoim interesie tym, czy da się przełamać obronę Barbar? Bo to byłoby przedmiotem fascynacji całego świata - jak Polska zmontuje system obrony Barbar, który wydaje się niemożliwy wobec tak bezbronnych statków powietrznych. Dziś jest informacja, że antydronowy system polsko-brytyjski, na którego temat piały wszystkie media, wszyscy milblogerzy, że to taki szczyt techniki i tak bardzo zachwyca się nim świat, że jest tak bardzo kupowany na różnych kontynentach, że to taki superprodukt eksportowy oraz cześć i chwała polskiej myśli naukowo-technicznej, no po prostu cud i miód... - zawiódł w Łasku w konfrontacji z konkretnym zagrożeniem czasu „P”, nie czasu „W”. Dlatego dajesz pytania bardzo fajne i trafne, ale na razie nie ma takich speców, którzy mieliby na nie stuprocentowo trafne odpowiedzi. Staram się przyswajać dziennie jeśli nie 100 to może 80-90 proc. informacji o dronozie na Ukrainie, ale o tym nie słyszałem. Tutaj też nie ma prostych reguł. Wiem, widziałem, pamiętam i mam zabezpieczone zdjęcia tej neandertalskiej ruskiej „awioniki” spod siekiery. Te płytki drukowane lutowane chyba lutownicą zrobioną z pręta zbrojeniowego ∅ 36. Rewelacja. Zawsze mnie ciekawiło, ile tam jest zimnych lutów? Ale są i inne ruskie drony, z w miarę porządnymi szczelnymi płatowcami na pewno nie przeciekającymi w czasie deszczu i z obwodami drukowanymi przynajmniej w chińskiej kulturze technicznej. Wszystko zależałoby od tego, co dzicz rzuciłaby do walki przeciwko polskim balonom Barbara.
  15. Rosyjska propaganda zadowolona. Pisze o wecie, „pasożytach” i „ciosach” Nawrockiego "Nie dla nazistów i pasożytów: prezydent Polski zamierza sprowadzić na ziemię bezczelnych gości z Ukrainy" - wybiła w poniedziałkowej internetowej publikacji "Komsomolskaja Prawda", reagując na weto Karola Nawrockiego w sprawie pomocy obywatelom Ukrainy. "Nawet nie podwójny, a potrójny, a może nawet poczwórny cios otrzymała banderowska Ukraina od nowego prezydenta Polski Karola Nawrockiego. Jednocześnie Polak zachowuje się zupełnie otwarcie, nie przejmuje się tym, co myślą w Kijowie czy Żytomierzu, bo troszczy się o Polskę i jej mieszkańców" - napisał dziennik.
  16. Byli Merrill's Marauders - są Putler's Marauders.
  17. Uważam, że wręcz przeciwnie, ale nie ma takich miejsc, gdzie ludzie nie chodzą, nie jeżdżą, nie przebywają, niczego nie widzą. Stuprocentowo skuteczna ochrona kontrwywiadowcza Barbar jest po prostu nie do zrobienia. Równie dobrze można by robić ochronę kontrwywiadowczą wieżowcowi Warsaw Spire. Jedyna skuteczna ochrona kontrwywiadowcza Barbar to ogólnopolska żarliwa modlitwa o nieustanny front ciepły nad krajem, gdy standardowo ma on długość 800 km, a chmury stratus rozpoczynają się od 50 m nad ziemią, a kończą front na wysokości 10 000 m chmury cirrostratus oraz cirrus. Albo modlić się o nieustanną nad Polską okluzję ciepłą ze stratusami od 50 m i z cumulonimbusami kończącymi się 9-12 tys. m nad ziemią. Nawet jeśli się obstawi każde stanowisko Barbar setkami, czy tysiącami kamer, żeby wyłapywać ciekawskich-głupich i ciekawskich-wrogich to do bredni jednego pajaca z pałacu o 6 polskich dywizjach można dorzucić siódmą - obserwatorów monitoringu Barbar. W Warszawie policja się śmieje z kamer monitoringu - nie dość, że część nie działa to działającą resztę obserwuje się tyle o ile, bo brak ludzi do takiej roboty. A to nie jest ta liczba kamer, jaką trzeba by chronić Barbary. Przede wszystkim Barbary powinny być objęte małą, krótką a treściwą ustawą - 15 lat za fotografowanie; 20÷25 lat za wrzucenie zdjęcia do netu. I dobra oprawa medialna procesu pierwszego złapanego fotografa. Można sobie wykupić w Google Mapsach 200 lipnych blurringów rzekomych stanowisk Barbar, można sobie zakotwiczyć 50 dobrych czeskich makiet Barbar a jeden wsiowy głupek z komórką może zrobić to, co ukraińscy debile robili w noc 16/17 maja 2023 roku (tzw. Bitwa o Kijów). I po sprawie. Dywizja monitoringowców kamer wokół Barbar może spokojnie iść na piwo. Nie mam pojęcia, co to znaczy.
  18. W moim poście nie było ani słowa o „bazie” (nie tylko bazy się blurruje) i ani słowa o tym, gdzie to jest. Było tylko o tym, że kiedyś była tam cisza i spokój, a teraz latają śmigłowce wojskowe. Tak samo, jak nie było w moim poście ani słowa o moich pobliskich „sąsiadach” Patriotach czy to bateria, czy jednostka ogniowa, czy wyrzutnia i gdzie to jest. To nie są czasy, żeby pisać takie rzeczy. Było tylko o polskiej indolencji i życzeniach powodzenia dla WP, jeśli takie rzeczy blurruje się po dwóch latach, a we Francji natychmiast.
  19. To dla Ukrainy kluczowa technologia. „Trwają konsultacje z Polską” W ukraińskim Ministerstwie Transformacji Cyfrowej obecnie trwają konsultacje ze stroną polską w sprawie opłaty za użytkowanie starlinków - podaje ukraiński portal Suspilne. Media w Ukrainie szeroko piszą o możliwości zakończenia finansowania przez Polskę systemów Starlink dla ukraińskiej armii. To konsekwencja zawetowania przez prezydenta Karola Nawrockiego ustawy o pomocy Ukrainie. Rzecznik Ministerstwa Spraw Cyfrowych potwierdził, że weto Nawrockiego oznacza, że od 1 października nie będzie żadnych podstaw prawnych do płacenia za starlinki. Weto zakończy też wsparcie dla przechowywania danych administracji ukraińskiej w bezpiecznym miejscu.
  20. A tak na marginesie - co to było w tej Porąbce?
  21. Pierwszy odrobinę większy materiał o ukraińskich MALDach.
  22. „Nawrocki wyłącza swoją decyzją internet Ukrainie” „Karol Nawrocki wyłącza swoją decyzją internet Ukrainie, bo de facto to oznacza jego decyzja dotycząca ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy” - napisał na portalu X wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. „To koniec internetu Starlink, który Polska dostarcza toczącej wojnę Ukrainie. To również koniec wsparcia dla przechowywania danych administracji ukraińskiej w bezpiecznym miejscu” - napisał szef MC. Gawkowski stwierdził, że odcięcie Ukrainy od internetu jest „prezentem dla wojsk Putina”. „Panie Prezydencie - musi Pan przestać na ślepo wyprowadzać ciosy w kierunku rządu w imię politycznej walki. Krzywdzi Pan ludzi, którzy walczą o swoją niepodległość i jednocześnie pomaga Rosji” - napisał. „Jedni powiedzą Wstyd, inni Zdrada sąsiada!” - podsumował.
  23. Rosja straci częstotliwości dla lotnictwa? Za zagłuszanie GPS na Bałtyku Rosja może zostać pozbawiona częstotliwości radiowych dla lotnictwa cywilnego z powodu zagłuszania sygnału GPS nad Bałtykiem - przekazał w sobotę portal Moscow Times. Prawa do częstotliwości przyznaje Międzynarodowa Organizacja Lotnictwa Cywilnego (ICAO) - przypomniała agencja Bloomberg.
  24. Zwolennicy Trumpa mają dość. „Jest tak nieobliczalny, że boję się oglądać wiadomości” Kiedy rządowe biuro statystyk (BLS) opublikowało kiepskie wskaźniki przyrostu etatów w maju, czerwcu i lipcu, prezydent wyrzucił jego szefową Erikę McEntarfer. Pnącą się po szczeblach rządowej kariery od blisko ćwierć wieku statystyczkę zastąpił ekspert ultrakonserwatywnego think tanku Heritage Foundation E.J. Antoni. Współtworzył on niesławny Projekt 2025 postulujący przekształcenie amerykańskiej demokracji w ustrój autorytarny oparty na wartościach chrześcijańsko-narodowych. Dziwić się czemukolwiek z powyższego postu Bodzia? Troglo marzy o nacjonalistycznym państwie policyjnym.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie