-
Zawartość
11 437 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
33
Zawartość dodana przez Jedburgh_Ops
-
Emblemat z kołnierza USA,II woj,
pytanie odpowiedział Jedburgh_Ops → na abcd → Identyfikacja (bez numizmatów)
Tu masz brytyjskie odznaki z ołowiu z obecnych aukcji. 1. Odznaka meteorologa USAAF - taka jak moja powyżej z dziadowskiego lipnego Sterlingu. Tylko że ta moja jaka jest, taka jest, ale przynajmniej jakiś iglak i gradowanie widziała. Jakość poniższej sama się komentuje. 2. Odznaka „Marksman”. Odznaka ogólna dla US Army i dla USAAF. Odznaka najniższego stopnia za dobre posługiwanie się jakimś rodzajem broni. Było 27 przywieszek do tej odznaki, ale USAAFowcy nosili tylko kilka z nich - np. za strzelectwo z pistoletu (USAAFowcy dobrze strzelali i były w dywizjonach konkursy strzeleckie z broni krótkiej); za strzelectwo z karabinu; za walkę na bagnety (USAAFowcy mieli to na unitarce); za efekty bycia strzelcem pokładowym; za efekty bycia bombardierem. 3. Odznaka „Expert”. Również odznaka ogólna dla US Army i dla USAAF. W przypadku USAAFmenów odznaka najwyższego stopnia za wybitne czynniki te same, co wymienione powyżej w numerze 2. Wszystkie takie odznaki dla US Army i USAAF normalnie były eleganckie i zawsze ze stopu Sterling, ale jak wspomniałem - to była bajka z czasów USAAC i początków USAAF, a po Pearl Harbor i po reglamentacji wszystkich metali było już, jak było, i fotografie same się komentują. -
Wojna w Ukrainie c.d.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
W tym roku być może dzicy dojdą do 1000 dziennie. A nas regularnie saturuje jedno ruskie latadło i nie ma siły, żeby to powstrzymać. Żadne F-16, żadne sojusznicze F-35, żadne APS-y SKYctrl... I dziwić się, że jest w Polsce fala zakupu mieszkań w Hiszpanii? -
Katastrofy i wypadki lotnicze
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na macvsog → Marynarka, Lotnictwo i okolice
PS Co ciekawe, sporo ludzi nawet nie związanych z lotnictwem, ale dopiero chcących zostać pilotami śmigłowcowymi wie, co to Robinson i jaką to ma sławę. Jakiś czas byłem rzecznikiem prasowym szkoły pilotów śmigłowcowych. Śmigłowce były tam różne, w tym jeden R-22. Inne śmigłowce latały, a życie R-22 polegało na byciu w kącie hangaru, bo nikt nie chciał tym latać. Ludzie woleli dać większe pieniądze, ale od razu za naukę na normalnym większym śmigłowcu. -
Katastrofy i wypadki lotnicze
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na macvsog → Marynarka, Lotnictwo i okolice
Nie tak dawno wymieniliśmy poglądy na ten temat. Pamiętasz? Też nigdy w życiu nie wsiadłbym do tego. -
Emblemat z kołnierza USA,II woj,
pytanie odpowiedział Jedburgh_Ops → na abcd → Identyfikacja (bez numizmatów)
Jestem współzałożycielem USMF, więc wiem, że najlepiej będzie, jeśli zajrzysz na tamtejsze forum i na hasło British-made wings. -
Emblemat z kołnierza USA,II woj,
pytanie odpowiedział Jedburgh_Ops → na abcd → Identyfikacja (bez numizmatów)
Jedziemy z brytyjskim ołowiem. Poniżej moja rekonstruktorska USAAFowska Ike Jacket. Zwróć uwagę na dwie odznaki na dole obok siebie. Odznaka lewa jest brytyjska i z ołowiu (odznaka mechanika lotniczego); odznaka prawa to kolejny lipny drugowojenny Sterling - taki „Sterling”, że jak go raz na rok nie przeczyszczę, żeby wyglądał jak wydany w 1944 albo w 1945 to byłby czarny. Oprócz skrzydełek Brytyjczycy produkowali USAAFowcom wszystkie inne odznaki z ołowiu. Jakość tych odznak była potwornie zróżnicowana - od tragicznych (brudnych, niedokładnych, z nieogradowanymi nadlewkami) aż po perfekcyjne, jak ta moja. Dłuuugo musiałem się naczekać, żeby zdobyć na aukcji taką ołowianą bardzo przyzwoitą odznakę. -
Wojna w Ukrainie c.d.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Przecież to są PiSowscy debile i ANALFABECI. Wczoraj jeden tutejszy PISowski cham i świr skoczył mi do gardła, jakobym rzekomo skrytykował w wątku wypadkowości lotniczej, i w wątku o śmierci majora Krakowiana w Radomiu, „Magierowskiego”. Nawet mi do głowy nie przyszedł Magierowski, bo niby z jakiego powodu? Co on ma z tym wspólnego? Nic. Skrytykowałem nie „Magierowskiego”, ale politologa MIGALSKIEGO za jego nazywanie majora „przestępcą”. Ale tutejszy PiSowski agresywny i nawiedzony prymityw nie doczytał niczego w moim poście, włącznie z personaliami. Bo oni są do tego organicznie niezdolni. Albo są po wpływem gorzały, a wtedy czy „Magierowski”, czy Migalski to już wsio ryba, aby tylko wyprowadzić atak. Dlatego u takiego kolejnego PiSowskiego świra Donald Trump ruskim „agendem” jest i basta, bo pewnie maturę ten „student” kupił, a nie napisał i obronił. Ktoś zdziwiony? -
Wojna w Ukrainie c.d.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Tajemniczy samolot krąży nad Europą. „Wykrywacz broni atomowej” -
Emblemat z kołnierza USA,II woj,
pytanie odpowiedział Jedburgh_Ops → na abcd → Identyfikacja (bez numizmatów)
Wiem, że takie obozowe były robione. Dwa razy widziałem aukcje na takie odznaki - za grube tysiące USD. Na tych odznakach się nie znam to się nie wypowiadam. Mogę tylko powiedzieć jedno - nie wiem, czy to były fejki, czy oryginały. Ja w każdym razie nigdy w życiu nie kupiłbym takiej odznaki bez stuprocentowego potwierdzenia kwitami i rodziny weterana, że to po nim jest taka odznaka. Mam taką brytyjską firmówkę. Zaraz pokażę Ci brytyjski ołów dla USAAF. Kończę wywoływać zdjęcia. -
Emblemat z kołnierza USA,II woj,
pytanie odpowiedział Jedburgh_Ops → na abcd → Identyfikacja (bez numizmatów)
Zanim dojdziemy do brytyjskiego ołowiu to żebyś miał porównanie różnych zjawisk produkcyjnych. Poniżej skrzydełka pilota USAAF z superkoszernego stopu Sterling. Rzecz jest moja i nigdy w życiu nawet nie dotknąłem się do tej odznaki z jakąś szmatką czy czymś innym do czyszczenia. Wyglądają jak wczoraj zrobione. Są albo z produkcji tuż przed Pearl Harbor, albo najpóźniej z I lub II kwartału 1942 roku. Poniżej też moja rzecz - odznaka meteorologa USAAF z II wojny. Rewers cechowany „Sterling”, a dziadostwo jest już skorodowane w każdym miejscu. Odznaka prawdopodobnie ze środkowego okresu II wojny i z manufaktury, która gdzieś skombinowała jakieś srebro techniczne i zaczęła kombinować, żeby handlować z USAAF takimi odznakami. -
Emblemat z kołnierza USA,II woj,
pytanie odpowiedział Jedburgh_Ops → na abcd → Identyfikacja (bez numizmatów)
US eBay - British-made wings. Brytyjczycy skrzydełek dla USAAF z ołowiu nie robili - robili z takich stopów srebra, jakie w danej chwili (w warunkach ich restrykcji na takie materiały) mogli skombinować. Efekt wizualno-jakościowy był taki sam, jak u Amerykanów, przy czym Brytyjczycy byli uczciwi, a u Amerykanów to był czas cwaniaków. Ten taki sam efekt to fakt, że te bieda-skrzydełka z tych wynalazkowych stopów srebra czasami były srebrne miesiąc lub dwa, a potem czerniały na maksa, albo już na dzień dobry widać było, że toto daleko leżało od srebra. Normalnie USAAFowskie skrzydełka czasu pokoju były ze stopu Sterling (srebro próby 925), tylko że Brytyjczycy rzadko (albo wcale) cechowali rewers ich skrzydełek dla USAAF tą nazwą i na tym polegała ich uczciwość. A w USA na odwrót - każda garażowa manufaktura, która robiła te skrzydełka, bo skombinowała gdzieś jakieś srebro to zaraz wybijała na rewersie „Sterling”. A to był taki „Sterling”, że po tygodniu był czarny. U Brytyjczyków też były takie dziadowskie stopy bardzo szybko czerniejące, ale przynajmniej nikt się nie wygłupiał z tym „Sterlingiem”. W USA poszło to na żywioł. Skoro wszystkiego brakowało z takich rzeczy dla USAAFowców to przecież żaden urząd probierczy nie chodził po garażowych firemkach sprawdzać, czy te ich odznaki to faktycznie Sterling, czy nie. Cieszono się, że w ogóle cokolwiek jest a sklepy PX przy jednostkach lotniczych brały z rynku wszystko, jak leci. Ilustracje tej historii w postach poniżej. -
Wojna w Ukrainie c.d.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Znowu kwitła intensywna przyjaźń między towarzyszami Miedwiediewem a Smirnoffem. Miedwiediew straszy Finlandię i Polskę. „Zobaczymy co się będzie dalej działo” -
Katastrofy i wypadki lotnicze
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na macvsog → Marynarka, Lotnictwo i okolice
Żeby jeszcze tacy idioci, jak Biedroń chcieli się przyłączyć do ciszy nad trumną. Mam nadzieję, że znajdzie się jakiś prawnik, który pro bono zgłosi się do żony majora, żeby wysłać do pierdla Migalskiego za nazywanie majora „przestępcą”. -
Brakuje jeszcze dwóch głów - głowy Epsteina przytulonej do głowy Trumpa oraz głowy oficera Mosadu prowadzącego Epsteina. I byłaby cała prawda o współczesnych USA.
-
Emblemat z kołnierza USA,II woj,
pytanie odpowiedział Jedburgh_Ops → na abcd → Identyfikacja (bez numizmatów)
Zanim przejdę do odznak - jak prosiłeś - robionych dla USAAF w Wielkiej Brytanii to jeszcze trochę USAAFowskiej falerystycznej biedy i dziadostwa. Brakowało wszystkiego. Skoro brakowało busol do samolotów, to kto by się przejmował, że lotnikom brakowało czapek, metalowych oznak stopni, odznak, baretek, dodatków do baretek (gwiazdki i liście dębu) oraz normalnych haftowanych naszywek. Jak się to wszystko wie to już wiadomo, dlaczego USAAFmeni wyglądali, jak wyglądali - ci eleganccy, którzy byli gdzieś przy żłobie mieli na mundurach wszystko koszerne, ale ci z jednostek latających to uzupełniali to wszystko pod koniec wojny, albo przed odlotem do USA już po wojnie. Gość np. był trzy-, cztero- lub pięciokrotnie odznaczony Air Medalem (bardzo wysokie odznaczenie, czwarte w hierarchii US Army/USAAF) a do końca wojny chodził z baretką bez liści dębu za kolejne odznaczenia tym samym medalem, bo nie dowieźli tej galanterii metalowej do jednostki albo do wojskowego sklepu Post Exchange (PX). 80-90 proc. USAAFmenów domundurowalo się i doposażyło pod względem spraw falerystycznych dopiero po wojnie tuż przed odlotem do Stanów. I dlatego Wielka Brytania robiła dla USAAF, co się tylko dało z tych spraw falerystycznych. Robiła m.in. koszmarnie brzydkie naszywki USAAF; różne, albo z godłem USAAF, albo z godłami związków taktycznych. Były to naszywki drukowane na materiale o cechach ceraty. Nikt tego nie chciał nosić. Lotnictwo wolało nic nie nosić, niż te ceratowe brytyjskie naszywki. Dziś na aukcjach bywają całe bele tych niepociętych z taśmy naszywek, bo nikt tej brzydoty nie chciał nosić. Poniżej brytyjskie drukowane naszywki - 8. Armii Powietrznej i 9. Armii Powietrznej USAAF. -
A pamiętacie może, jak w USA nabijano się z Clintona, że to wieśniak z Arkansas, a bardziej buraczanego, zacofanego stanu pełnego wiochmenów już w USA nie ma? Chamstwo wobec Arkansas było okropne, gdy Clinton został prezydentem. A dziś Arkansas być może oprzytomnieje...
-
Emblemat z kołnierza USA,II woj,
pytanie odpowiedział Jedburgh_Ops → na abcd → Identyfikacja (bez numizmatów)
Na razie popatrz na to, co poniżej. Podczas II wojny z US Army (czyli też z USAAF) pod pewnym względem było identycznie, jak z US Army podczas I wojny - kobiety amerykańskie i brytyjskie musiały wyciągać US Army za uszy z pewnych tarapatów. Opisałem to na tutejszym forum amerykańskich militariów w Wojsku Polskim okresu międzywojennego. Czapek garnizonowych w USAAF też brakowało, a wielu nie dorobiło się ich do końca wojny. Drastycznie widać to na podniosłych uroczystościach typu dekoracje medalami, wizytacje vipów w jednostkach USAAF itp. Część woja stoi w czapkach, a część w furażerkach. Nawet jeśli szczęśliwiec dostał od płatnika jednostki kasę na zakup czapki w wojskowym sklepie PX to była to połowa szczęścia, bo do czapki jeszcze trzeba było dokupić orla. I to nie obciachowego, bo to było poniżej godności USAAFmena. Orzeł obciachowy dla lotników to był regulaminowy orzeł całej US Army, czyli orzeł o wysokości 2 3/8 cala. USAAFmeni nosili na czapkach orły-giganty, tzw. Jumbo Insignia albo Jumbo Cap Device o wysokości do 2 13/16 cala. Tyle tylko, że trzeba było jeszcze zdobyć jakiegokolwiek orła, a nie tylko Jumbo. Czapkę kupowało się z otworem na gwintowany trzpień orła, a dalej trzeba było skądś skombinować orła, bo w sklepach PX nie zawsze one były. A że orłów brakowało to m.in. brytyjskie kobiety je haftowały. Wyglądało to okropnie, ale tak to funkcjonowało. Poniżej trzy czapki USAAFowskie z orłami haftowanymi (stare zdjęcia z aukcji; czapki nie moje). Poniżej dla porównania jedna z moich normalnych czapek USAAF z nieregulaminowym dużo za dużym orłem. -
Emblemat z kołnierza USA,II woj,
pytanie odpowiedział Jedburgh_Ops → na abcd → Identyfikacja (bez numizmatów)
A na razie bez ilustracji. Wszystkie metale kolorowe, aluminium i srebro były ostro reglamentowane w USA mniej więcej do III kwartału 1944 roku. Normalnie wszystkie odznaki USAAF były albo z 10-karatowego złota, albo ze stopu srebra Sterling. Ale takie cuda to tylko przed Pearl Harbor. Potem był dramat z odznakami i nawet wyciągano pierwszowojenne trochę odstające od regulaminowych podczas II wojny. Odznak w USAAF brakowało. Brakowało nawet orłów na czapki chorążych i oficerów. Kobiety haftowały te orły, albo były orły wytłaczane z blachy i galwanicznie miedziowane, a powinny być z pełnego materiału i w kolorze złotym. Mam w kolekcji takie sztancowane dziadostwo marnie miedziowane - specjalnie to sobie fundnąłem jako ciekawostkę historyczną na temat biedy w USAAF pod tym względem. -
Emblemat z kołnierza USA,II woj,
pytanie odpowiedział Jedburgh_Ops → na abcd → Identyfikacja (bez numizmatów)
O matko, to już gorzej nie mogłeś trafić. Temat na encyklopedię. Jutro sfotografuję Ci moją USAAFowską Made in UK odznakę z ołowiu, czyli bieda-odznakę. Jak chcesz coś więcej to poczekaj trochę, bo musiałbym powybierać coś z mojego archiwum, albo pocykać coś z mojego muzeum. -
Emblemat z kołnierza USA,II woj,
pytanie odpowiedział Jedburgh_Ops → na abcd → Identyfikacja (bez numizmatów)
Porządny stop srebra Sterling. Producent N. S. Meyer - baaardzo zacny. -
Emblemat z kołnierza USA,II woj,
pytanie odpowiedział Jedburgh_Ops → na abcd → Identyfikacja (bez numizmatów)
Tu na USAAFowskiej czapce A-3. Wprawdzie nie porucznik tylko Flight Officer (młodszy chorąży), ale ta sama luzacka zasada. W USA poszedłby za to do ancla, ale to Birma i walka z Japończykami, to nikt nie zwracał uwagi na takie subtelności. -
Wrócił War Department - jak miło Jakiś czas temu wrócił US drugowojenny styl (barwy) mundurów. Normalne GRH z tych Stanów. Donald Trump powiedział: Doprawdy? Karną ekspedycję przeciwko Pancho Villi na pewno, o reszcie po 1945 roku można dyskutować... Boszszsz, co za bałwan...
-
Emblemat z kołnierza USA,II woj,
pytanie odpowiedział Jedburgh_Ops → na abcd → Identyfikacja (bez numizmatów)
PS Ładna sztuka i ciekawa. Tak zwana coffin i do tego łukowata, a to nie zawsze chadzało w parze. Pokażesz rewers? -
Emblemat z kołnierza USA,II woj,
pytanie odpowiedział Jedburgh_Ops → na abcd → Identyfikacja (bez numizmatów)
Temat rzeka. Zacznijmy od tego, że jeśli II wojna to USAAF, nie USAF. Gdzie noszono? Jeśli regulaminowo to: ● na prawym kołnierzyku koszuli; ● na obu naramiennikach kurtek mundurowych; ● z lewej strony furażerki. Nieregulaminowo (najczęściej w warunkach polowych): ● na czapkach HBT; ● na czapkach A-3; ● na bluzach HBT w różnych miejscach.
