-
Zawartość
11 087 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
33
Zawartość dodana przez Jedburgh_Ops
-
Wojna w Ukrainie c.d.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Steve Witkoff nie zrozumiał, co do niego mówią ruscy. Donald Trump nie zrozumiał, że w najbliższy piątek udaje się na spotkanie z ruskimi u siebie, w USA, i myślał, że jedzie do Rosji. Jakieś oczekiwania wobec szczytu USA-FR w najbliższy piątek? -
Szymon Kobyliński- Artysta nieco zapomniany.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na formoza58 → Wojny Światowe
Zin też oczywiście był super, niemniej Kobyliński jak dla mnie był po prostu narkotyczny. Zakończenie każdego programu z nim po prostu bolało. -
Szymon Kobyliński- Artysta nieco zapomniany.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na formoza58 → Wojny Światowe
Fajny wątek Kobyliński nie był z tej planety. Gdy w tv leciał ten jego program to... może nie pustoszały ulice, ale widownia była ogromna i tematy jego gawęd oraz talentu żyły w zwyczajnych domach. -
Nie dobierać. Wątek być może najbardziej przydatny dla rekonstruktorów historycznych wczesnego etapu odradzania się WP w międzywojniu. ale także dla kolekcjonerów, modelarzy figurkowych i po prostu dla miłośników tzw. broni i barwy międzywojennego Wojska Polskiego. W środowisku, ale tylko mądrych, kolekcjonerów amerykańskich militariów oraz rekonstruktorów historycznych amerykańskich sił zbrojnych czasu I i II w.ś. od dekad żyje sformułowanie „Khaki Nazis” – „naziści khaki”. O kim mowa? O swego rodzaju nieświadomych wielu spraw, niekompetentnych fanatykach podatnych na fałszywe informacje rozpowszechniane czy to w internecie, czy na pokazach rekonstruktorskich, czy przez zachłannych handlarzy militariów, czy też w innych miejscach. „Naziści khaki” występują w dużej liczbie wśród początkujących kolekcjonerów i również wśród początkujących rekonstruktorów historycznych. Wszyscy oni twierdzą, że muszą mieć amerykańskie oporządzenie czy to z I, czy z II wojny światowej, w kolorze „khaki”, czymkolwiek to „khaki” miałoby być, ponieważ osoby te dokładnie (albo wcale) nie wiedzą, co to było to mitologiczne i dla nich kultowe, ikoniczne „khaki”. Ale szanujący się „nazista khaki” zawsze będzie dobierał oryginały jego oporządzenia tak, aby było ono „khaki” według tego, co jemu się wydaje, że było „khaki”, albo co mu wmówił np. handlarz militariów, że on ma dla takiego „nazisty khaki” właśnie coś wybranego spośród oporządzenia w barwie zwanej w USA umownie khaki. I wówczas „nazista khaki” do portretowanej przez niego rekonstrukcyjnie pierwszowojennej postaci usilnie dobiera pas główny, szelki, plecak, pokrowce na łopatkę, na manierkę, na pakiet pierwszej pomocy, na kompas, na torbę na granaty czy na ładownice do .45 Auto wyłącznie w jakimś mitycznym kolorze khaki. Bez odstępstw odcieni. Kapłan „nazistów khaki” obowiązkowo musi mieć w tej jakiejś abstrakcyjnej barwie khaki nawet podpinkę hełmu. „Naziści khaki” obowiązują także w odniesieniu do amerykańskiego oporządzenia z I wojny światowej. Byłoby dobrze, aby nie obowiązywali w Polsce w rekonstrukcjach WP II RP. Zacząć należy od tego, z oporządzeniem w jakiej barwie przystąpiły American Expeditionary Forces (AEF) do I wojny światowej, ponieważ to ono właśnie spoczęło później na żołnierzach WP? Nawet na fotografiach czarno-białych z tej wojny widać, że przystąpiły z oporządzeniem niejednorodnym kolorystycznie – jak poniżej. Korzenie całej historii tej barwy, w jakiej WP nosiło amerykańskie oporządzenie sięgają roku 1870. Wówczas w amerykańskich siłach zbrojnych ustalono barwę „drab” dla rzeczy produkowanych z bardzo grubego płótna bawełnianego w Polsce potocznie określanego mianem „żaglowego”. Od roku 1900 zaczęto nieoficjalnie i wymiennie używać nazw „drab” i „olive drab” na określenie takiej samej barwy tekstyliów wojskowych. Oficjalnie nazwę „olive drab” US Army zatwierdziła u siebie w roku 1907, a USMC w roku 1912. Ale w wojsku nigdy nie może być za pięknie i ten cud, że nie cierpiące się nawzajem US Army i USMC coś wspólnie uzgodniły prysł – świeżo uzgodnioną oficjalną nazwę „olive drab” zaczęto znowu nieoficjalnie nazywać „olive green”. Przemysł od tego wszystkiego oczywiście zgłupiał i każdy robił dla wojska rzeczy tekstylne w barwie, jaka jednym firmom wydawała się być „drab”, a inne firmy z tej samej branży wytwarzały w barwie, jaka wydawała im się „olive green”. Wojsko nie narzekało i brało wszystko jak leci. Żeby było jeszcze zabawniej firmy wytwarzające w barwie „olive green” importowały pigment do tej produkcji z Niemiec. W chwili przystąpienia Stanów Zjednoczonych do I wojny światowej Niemcy eksport ich pigmentu natychmiast zatrzymały. W związku z tym firmy od „olive green” zaczęły produkować oporządzenie w barwie „olive drab” na bazie rodzimych pigmentów. Przed samą I wojną nazwę „olive drab” nieoficjalnie nazwano „khaki” i ten termin zakorzenił się bardzo mocno, jeśli nie najmocniej. I tak ten cyrk dojechał do wyekspediowania AEF na front do Francji. C.d.n.
-
Mania surrealistycznych filmów o panzerce trwa. Był ruski „Biały Tygrys” (2012); był kolejny bzdurny „Fury” (2014); teraz będzie „Der Tiger” z premierą 18 września 2025.
-
Wojna w Ukrainie c.d.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Wojna hybrydowa na Bałtyku. Sygnał GPS zagłusza rosyjski Toboł -
PS Ta kuchnia jest tak prosta w kształtach, że aż by się prosiło, żeby jakiś sponsor zafundował którejś z GRH WP II RP wyprodukowanie repliki takiej kuchni. Takiej, albo oryginału ARC, który też musiał służyć w WP, skoro Suchedniów tak dokładnie go skopiował. W USA na pewno są dokładne plany takiej kuchni, bo tam wszystko jest, tylko dogrzebanie się do stosownych papierów jest czasochłonne.
-
Wojna w Ukrainie c.d.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Nie mieszkali na parterach. Błąd. -
Nie żyje Jerzy Dziewulski
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na mensguth6 → Aktualności, newsy, wydarzenia
A SBbekiem biskupem Meringiem nie pochwalisz się? -
Największy typ kuchni polowej ARC, jaki obsługiwał AEF na froncie I wojny światowej. AEF liczyły ponad 2 mln żołnierzy, więc trudno, żeby przy tej liczebności USA sprowadzały od siebie kuchnie polowe do pomocy Polsce. Po prostu kuchnie American Red Cross i US Army wjechały do Polski po zakończeniu wojny. W związku z tym nie można wykluczyć, że i poniższy typ amerykańskiej kuchni polowej służył Polakom. Pytanie byłoby jedynie, czy Amerykanie potem wszystkie kuchnie zabrali, czy może część kuchni została Wojsku Polskiemu przekazana w charakterze darów?
-
Wojna w Ukrainie c.d.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Prof. Hieronim Grala - wspaniałość. Wątroba utracona w ZSRR/Rosji, więc zawsze wie, co mówi. -
Nie żyje Jerzy Dziewulski
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na mensguth6 → Aktualności, newsy, wydarzenia
Też mi go szkoda. Kiedyś się wywinął, za drugim razem się nie udało. Naprawdę szkoda -
Wojna w Ukrainie c.d.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Strasznie kręcą z tym przełamaniem/nieprzełamaniem frontu. Mateusz Lachowski to nie jakiś sensat, clickbaiter i nawiedzony, siedzi stale na Ukrainie i ma swoje źródła na froncie. -
II w.ś. - aliancki front SEAC / CBI ● Bronie białe i narzędzia tnące
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Jedburgh_Ops → Wojny Światowe
Bardzo dziękuje za korektę terminologiczną, tę japońską. Muszę się teraz wgryzać w japońską operację U-Gō w Birmie, ale militaria japońskie to nie do końca moja bajka, chociaż oczywiście wiem, co to Nambu, Arisaka, Ha-Gō „i inne takie”. Szukam ciągle dla Ciebie przynajmniej jednego takiego fajnego zdjęcia i, kurczę, nie mogę znaleźć. Mam klawe zdjęcia jak ekipa Chinditów wyruszyła na poszukiwania amerykańskiego pilota, który lądował przymusowo, i go znaleźli gdzieś w otchłani dżungli. Jeden z tych Chinditów miał fajną broń białą, ale rodzimą, nie japońską. I o takich rzeczach piszę, że aż by się marzyło, żeby mieć coś takiego w domowym „muzeum”, ale dziś to raczej marzenie - nomen omen - ściętej głowy. -
Wojna w Ukrainie c.d.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Ogórek był Made in Democratic People's Republic of Korea? -
Wojna w Ukrainie c.d.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Nasze PCO ma z tym sporo wspólnego, bo głównie my dostarczamy Ukraińcom lotniczą noktowizję. -
Wojna w Ukrainie c.d.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Z życia cywilizacji turańskiej - wspaniała, niezawodna Arleta Bojke. Na przykład: Dzieci w szkole muszą się zadeklarować, czy jest się „zetką”, czy nie? Jeden chłopiec nie zadeklarował się, że jest „zetką” to inny smarkacz poszedł do nauczycielki i podkablował na tego nie „zetkę”. Minął tydzień i gnojek-kabel stwierdził, że nauczycielka nic z jego donosem nie zrobiła. To poszedł do innej nauczycielki i podkablował i chłopca nie „zetkę”, i nauczycielkę, która nic z tym nie zrobiła. Inne cuś: Na ruskich portalach randkowych wymaga się zadeklarowania, czy jest się „zetką”. „Zetki” z nie „zetkami” nie są parowani. -
II w.ś. - aliancki front SEAC / CBI ● Bronie białe i narzędzia tnące
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Jedburgh_Ops → Wojny Światowe
Muszę przyznać, że mnie zaciekawiłeś. O ile z frontu europejskiego różne militaria wciąż są - tańsze, czy droższe, ale są - o tyle te z tych terenów commonwealthowskich walk z Japonią to rzadkość. Kupić dziś coś oryginalnego i większego od naszywki to naprawdę sztuka, a już kupić coś oryginalnego po Chinditach to prawie niemożliwe. A wielka szkoda, bo to jest kawał historii. Problem w tym, że byli to ludzie ubodzy i jak już dostali od Brytyjczyków porządne buty, mundur i kapelusz to oni to po wojnie nosili do czasu aż to z nich spadło. Myślę, że dziś na rynku kolekcjonerskim ceny drugowojennych katan - tych z niespecjalnie ciekawej masowej produkcji - byłyby porównywalne z militariami po Chinditach pod warunkiem, jakiego wymaga się na porządnych aukcjach, że trzeba przedmiot uwiarygodnić przynajmniej określając członka rodziny, do którego dana rzecz należała. Ale jak wspomniałem tych rzeczy prawie nie ma. Chindici używali np. niezliczonego rodzaju małych i średnich maczet i były to przedmioty z ich rodzinnych domów. Ci, którzy przeżyli wojnę zabierali taki sprzęt z powrotem do domu i też używali, aż do technicznego wykończenia. Ze zwykłej ludzkiej biedy nikomu nie przychodziło do głowy mieć pamiątkowy kufer na mundur, oporządzenie i jakiś sprzęt, z jakimi walczyli na froncie z Japonią. -
Na zainicjowanie spraw manierkowych, których będzie dużo, zdjęcie które podkradłem (przepraszam!) z innego wątku forum. Widzimy żołnierzy 8. Pułku Ułanów im. ks. Józefa Poniatowskiego z amerykańskimi manierkami M1910. Jakość fotografii nie pozwala jedynie rozpoznać, który z pięciu podwzorów/wykonań tego bardzo ogólnego wzoru M1910 jest na tej fotografii. Żołnierze trzymają manierki tak, jak ja to robię bardzo często, czyli za łańcuszki od zakrętek. :-)
-
Z kamerą wśród...
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Brzęczyszczykiewicz → Towarzyskie - Hyde Park
Boszszsz... jak on maczugowo nienawidzi np. Zychowicza. -
Poniżej jest inna odmiana tej kuchni, bardzo podobna, ale jednak nie taka sama, tak mi się przynajmniej wydaje po układzie kotłów i po wyglądzie górnej płyty. Ogólna koncepcja bardzo podobna, też na bazie nie za dużego prostopadłościanu, komin w tym samym miejscu itp. Kuchnia też amerykańska i czerwonokrzyska i też służąca US Army w Europie, czyli dla AEF. Nie można wykluczyć, że razem z misją pomocową USA dla Polski również i takie kuchnie wjechały do II RP. Ciekawostka, że tu jest koncepcja jezdna identyczna jak w kuchniach-klonach Suchedniowa, które powyżej rozkminiliśmy - zero błotników, nie ma kół małych i na oponach, a są duże koła jak od powozów. Być może więc Suchedniów widział obie te kuchnie i pożenił to, co uznał w nich za najlepsze dla WP? Absolutnie nie bronię takiej teorii, ale tak trochę na to by wyglądało...
-
Wojna w Ukrainie c.d.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Ppłk Korowaj mówił niedawno, że skala dezercji w armii ukraińskiej sięga już 100 tys.
