Skocz do zawartości

Ekologia-nowa religia


les05

Rekomendowane odpowiedzi

11 minut temu, Czlowieksniegu napisał:

Eih- Ty kiedyś byłeś na wsi?
Obornik a gnojówka to dwie mocno różne rzeczy, choć mogą być z tej samej obory...

 

A i owszem, zanim ruszyłem w świat, to mieszkałem na wsi 18 lat, i to w czasach kiedy w każdym gospodarstwie jak nie krówki, to parę świnek, obowiązkowo kury, a i króle bytowały. Gnojówka to frakcja płynna obornika, i tyle. Można je rozdzielać, można traktować wspólnie. Zależy od "technologii" przyjętej w danym gospodarstwie.

Nie bawiąc się w subtelności, to są dochody i mocz bydła i trzody, wymieszane ze słomą/sianem. I jak każde odchody zwierzęce, stanowią naturalny nawóz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Tyr napisał:

czasami aż w nosie szczypało jak na fantonośnych rozlali ale pecunia non olet szczególnie ta starsza;)

Gnojowica Ci przeszkadzała ? To nie miałeś do czynienia z odchodami z kurzej fermy - zrezygnowałbyś ze złotych monet w zasięgu ręki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, takafura napisał:

Gnojowica Ci przeszkadzała ? To nie miałeś do czynienia z odchodami z kurzej fermy - zrezygnowałbyś ze złotych monet w zasięgu ręki :)

Faktycznie - miękiszon. A kurniki potrafią walić naprawdę dosadnie...

PS za to jako nawóz kurze guano sprawdza się naprawdę świetnie. Tylko na salmonellę należy uważać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Erih napisał:

Tak, było, i chyba nadal jest. W rolnictwie to się obornik nazywa.

 Ojciec ogródek miał, kury, kompostownik. Jeszcze się  dowoziło z pokładów po PGRze.  Co niektórzy sąsiedzi zbierali krowskie placki, ale mówili, że kurski gnój najlepszy. Plony i przetwory po tym ( no bo jak inaczej jeśli bez nawozów sztucznych ? ) nazywają teraz eko, czy tam bio i kosztują odpowiednio więcej na stoiskach ze zdrową żywnością.

Likwidując hodowlę zwierząt likwidujemy produkcję nawozów naturalnych.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Czlowieksniegu napisał:

ptasznik...

Problem w skali- Twój ojciec miał parę wiader tzw kurzyńca i kompostownik.

Rolnik/hodowca ma kilka świń i krów.

Fabryka "mięsa" ma -dziesiąt tysięcy świń.... Największa w Polsce, to bodajże, 41 tys sztuk.

 

Czyli potrzebuje odbiorcy nie na kilkaset kilogramów, ale na wielokrotnie większe ilości.

Czyli przemysłowego przetwórstwa nawozów naturalnych.

Dziś rano kupowałem w Castoramie Fosol, na stoisku z nawozami całkiem sporo worków nawozów naturalnych (lekko przetworzonych), w tym i kurzy, o którym kolega wyżej wspomniał. Szerokie użycie nawozów naturalnych mogło by znacznie ograniczyć użycie syntetyków, a przy okazji stać się źródłem metanu jako gazu opałowego (biogaz). Tyle że to wymaga osiągnięcia efektu skali, żeby było tanio i dostępnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, les05 napisał:

"W 2021 roku wydobycie węgla w Chinach przekroczyło 4 MILIARDY ton. Roczne wydobycie wszystkich naszych kopalń, to 55 mln ton - Ale gdyby kto pytał, to trzeba zlikwidować nasze górnictwo, żeby ocalić światowy klimat"

Jako uzupełnienie:

Pekin tylko w 2021 roku zbudował tyle elektrowni węglowych, ile ma cała Unia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Btw. płaczków z rządu, że przez złą unię mamy wysokie ceny prądu i muszą wydawać na zielony ład.

96 proc. ze sprzedaży praw do emisji wyparowało zamiast zostać wykorzystanych celowo.

https://businessinsider.com.pl/gospodarka/sprzedaz-praw-do-co2-oto-gdzie-trafil0-25-mld-zl-i-ile-rozplynelo-sie-w-budzecie/859c3l0

  • Tak trzymać 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.01.2022 o 22:42, takafura napisał:

Gnojowica Ci przeszkadzała ? To nie miałeś do czynienia z odchodami z kurzej fermy - zrezygnowałbyś ze złotych monet w zasięgu ręki :)

Co Ty wiesz o smrodzie :D . Ja corocznie jestem zmuszany do produkcji gnojowicy z pokrzyw - odorem bije wszystkie w/w :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko co jest eko jest droższe - wiatraki, panele, samochody, żywność, bez dotacji i administracyjnych nakazów nikt nie chciałby tego kupić.

A miało być tak pięknie. Autobusy elektryczne droższe w użytkowaniu niż spalinowe

Zakup i użytkowanie autobusów elektrycznych jest droższe niż autobusów z silnikiem spalinowym – przyznaje stołeczny ratusz. Być może z tego powodu będziemy więcej płacić za bilety – komentuje w rozmowie z PAP opozycyjny radny.

W odpowiedzi na interpelację radnego Wiktora Klimiuka (PiS) sekretarz miasta stołecznego Włodzimierz Karpiński przyznał, że zakup i użytkowanie autobusów elektrycznych jest droższe niż autobusów z silnikiem spalinowym.

"Szacunkowy koszt, w przeliczeniu na 1 wozokilometr (za okres 1.11.2020 r. – 31.10.2021 r.), z uwzględnieniem m.in. kosztów: zakupu, amortyzacji, paliwa, napraw i obsługi oraz kosztów stałych spółki wynosi: dla pojazdów zasilanych olejem napędowym - 9,2 zł, dla pojazdów elektrycznych – 11,86 zł" – napisał w odpowiedzi Klimiukowi.

"Jak widać . Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski i ludzie z jego otoczenia wspominali, że możliwe będą podwyżki cen biletów. Więc być może z tego powodu, że dokładamy do transportu elektrycznego, będziemy musieli płacić więcej za bilety" – powiedział PAP Klimiuk.

Radny wyraził również wątpliwości, co do tego, czy efekt ekologiczny zakupu i użytkowania taboru elektrycznego wypada na plus w porównaniu z tradycyjnym. "Co do tego są wątpliwości. Czy na przykład składowanie zużytych baterii nie będzie miało poważniejszych negatywnych skutków ekologicznych, a co za tym idzie ekonomicznych w porównaniu z tradycyjną komunikacją" – podkreślił.

http://gazetaolsztynska.pl/802319,Elektryk-drozszy-niz-spalinowy.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, les05 napisał:

Wszystko co jest eko jest droższe - wiatraki, panele, samochody, żywność, bez dotacji i administracyjnych nakazów nikt nie chciałby tego kupić.

A miało być tak pięknie. Autobusy elektryczne droższe w użytkowaniu niż spalinowe

Zakup i użytkowanie autobusów elektrycznych jest droższe niż autobusów z silnikiem spalinowym – przyznaje stołeczny ratusz. Być może z tego powodu będziemy więcej płacić za bilety – komentuje w rozmowie z PAP opozycyjny radny.

W odpowiedzi na interpelację radnego Wiktora Klimiuka (PiS) sekretarz miasta stołecznego Włodzimierz Karpiński przyznał, że zakup i użytkowanie autobusów elektrycznych jest droższe niż autobusów z silnikiem spalinowym.

"Szacunkowy koszt, w przeliczeniu na 1 wozokilometr (za okres 1.11.2020 r. – 31.10.2021 r.), z uwzględnieniem m.in. kosztów: zakupu, amortyzacji, paliwa, napraw i obsługi oraz kosztów stałych spółki wynosi: dla pojazdów zasilanych olejem napędowym - 9,2 zł, dla pojazdów elektrycznych – 11,86 zł" – napisał w odpowiedzi Klimiukowi.

"Jak widać . Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski i ludzie z jego otoczenia wspominali, że możliwe będą podwyżki cen biletów. Więc być może z tego powodu, że dokładamy do transportu elektrycznego, będziemy musieli płacić więcej za bilety" – powiedział PAP Klimiuk.

Radny wyraził również wątpliwości, co do tego, czy efekt ekologiczny zakupu i użytkowania taboru elektrycznego wypada na plus w porównaniu z tradycyjnym. "Co do tego są wątpliwości. Czy na przykład składowanie zużytych baterii nie będzie miało poważniejszych negatywnych skutków ekologicznych, a co za tym idzie ekonomicznych w porównaniu z tradycyjną komunikacją" – podkreślił.

http://gazetaolsztynska.pl/802319,Elektryk-drozszy-niz-spalinowy.html

Dwa pytania. 

Czy to Trzaskowski podniósł ceny prądu dla przedsiębiorców?

Czy ktoś mówił, że transformacja będzie tania lub OZE będzie tańsze niż kopaliny?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ad.ad1- kłamiesz lub w tvpiss nie było:

Na Radzie Europejskiej w grudniu 2020 roku, pan premier Morawiecki podpisał się pod prawem klimatycznym. Czyli neutralnością klimatyczną w 2050 roku i doraźnie, teraz, redukcją emisji CO2 o 55 proc. do 2030 roku. W ten sposób zgodził się na Fit for 55 .

Ad.ad2- jeżeli tak, w jej przypadku(i większości innych) takie gadanie wynika z niewiedzy, a nie o walkę o głosy/słupki, jak w przypadku np. PAD gdy mówi górnikom, że będzie 200lat węgiel kopał.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.01.2022 o 20:20, Tyr napisał:

Ale to, że jesteś ekspertem od gnojowicy nie upoważnia cię byś zabierał głos o ekonomii...

Jakimś tam ekspertem w produkowaniu ekologicznej gnojwicy to może i jestem ale gdzie mi tam do Ciebie w mistrzostwie w obrzucaniu gnojem ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, karpik napisał:

Czy to Trzaskowski podniósł ceny prądu dla przedsiębiorców?

 

Znając rządy p.Trzaskowskiego można sądzić, że wszystko co może podnieść, to podniesie.

Godzinę temu, karpik napisał:

Czy ktoś mówił, że transformacja będzie tania lub OZE będzie tańsze niż kopaliny?

Jeszcze nie, wybory dopiero za rok, więc trzeba poczekać a na pewno będą mówić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Japończycy walczą o węgiel chociaż go nie mają a my mamy ale robimy wszystko, by o nim zapomnieć.

http://forsal.pl/biznes/energetyka/artykuly/8344576,wysokie-ceny-gazu-ziemnego-powoduja-ze-japonia-walczy-o-wegiel.html

Kosmicznie wysokie ceny gazu ziemnego powodują, że Japonia walczy o węgiel

Import węgla do Japonii może wzrosnąć do najwyższego poziomu od co najmniej dwóch lat, ponieważ krajowe przedsiębiorstwa użyteczności publicznej zwracają się ku najbrudniejszym paliwom kopalnym, by zastąpić drogi skroplony gaz ziemny.

Ponad 17,3 miliona ton węgla zostanie dostarczonych do Japonii w tym miesiącu, powiedział Edwin Toh, kierownik ds. ładunków masowych w firmie Kpler. Według japońskich danych celnych byłyby to największe ładunki węgla od grudnia 2019 r. i około 5 proc. wyższe niż pięcioletnia średnia sezonowa.

Śnieżna zima zwiększyła zapotrzebowanie na energię w Japonii i ograniczyła produkcję ze źródeł odnawialnych, powodując wzrost produkcji energii z węgla. Mimo, że ceny spot są bliskie rekordowo wysokich poziomów, węgiel jest nadal tańszy niż szybkie dostawy czystszego paliwa, jakim jest LNG.

Od Toki, po Boston, świat jest zmuszony coraz bardziej polegać na węglu w obliczu globalnego kryzysu dostaw gazu ziemnego, To niepokojący rozwój wydarzeń i to zaledwie kilka miesięcy po szczycie klimatycznym COP26 w Glasgow. Wysiłki na rzecz ograniczenia emisji stanowią ogromne wyzwania dla rządów, które starają się walczyć ze zmianami klimatu, ale jednocześnie nie chcą zakłócać wzrostu gospodarczego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, les05 napisał:

Japończycy walczą o węgiel chociaż go nie mają a my mamy ale robimy wszystko, by o nim zapomnieć.

http://forsal.pl/biznes/energetyka/artykuly/8344576,wysokie-ceny-gazu-ziemnego-powoduja-ze-japonia-walczy-o-wegiel.html

Kosmicznie wysokie ceny gazu ziemnego powodują, że Japonia walczy o węgiel

Import węgla do Japonii może wzrosnąć do najwyższego poziomu od co najmniej dwóch lat, ponieważ krajowe przedsiębiorstwa użyteczności publicznej zwracają się ku najbrudniejszym paliwom kopalnym, by zastąpić drogi skroplony gaz ziemny.

Ponad 17,3 miliona ton węgla zostanie dostarczonych do Japonii w tym miesiącu, powiedział Edwin Toh, kierownik ds. ładunków masowych w firmie Kpler. Według japońskich danych celnych byłyby to największe ładunki węgla od grudnia 2019 r. i około 5 proc. wyższe niż pięcioletnia średnia sezonowa.

Śnieżna zima zwiększyła zapotrzebowanie na energię w Japonii i ograniczyła produkcję ze źródeł odnawialnych, powodując wzrost produkcji energii z węgla. Mimo, że ceny spot są bliskie rekordowo wysokich poziomów, węgiel jest nadal tańszy niż szybkie dostawy czystszego paliwa, jakim jest LNG.

Od Toki, po Boston, świat jest zmuszony coraz bardziej polegać na węglu w obliczu globalnego kryzysu dostaw gazu ziemnego, To niepokojący rozwój wydarzeń i to zaledwie kilka miesięcy po szczycie klimatycznym COP26 w Glasgow. Wysiłki na rzecz ograniczenia emisji stanowią ogromne wyzwania dla rządów, które starają się walczyć ze zmianami klimatu, ale jednocześnie nie chcą zakłócać wzrostu gospodarczego.

Japończycy z własnej głupoty wyłączyli u siebie wszystkie elektrownie atomowe, to teraz muszą palić węglem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, balans napisał:

Japończycy z własnej głupoty wyłączyli u siebie wszystkie elektrownie atomowe, to teraz muszą palić węglem...

Nie głupota, to Fukushima, skutki tej katastrofy będą odczuwalne przez pokolenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie