Sedco Express Napisano 15 Maj 2019 Napisano 15 Maj 2019 Godzinę temu, Jedburgh_Ops napisał: I tak właśnie Glass opisuje Bydgoszczankę w tym, co wspomniałem: I wersja - koła; II wersja - płozy. Niestety nie - cytuję ze str. 396 - PKL t. 1 (2004 r.) - "...początkowo osadzono dwie jesionowe płozy, później dwa koła". Natomiast jeśli chodzi o same zawody to "Bydgoszczanka" miała wpierw koła tak jak pisze kol. KayFranz. Budowana była z kołami (zdj.) i na drugim zdjęciu przed zawodami ma koła (montaż szybowców - obok jak sądzę '"Orkan" też montowany). Nie może to być reperacja "Bydgoszczanki" po pierwszej kraksie. Czyli w PKL A.Glassa jest błąd. 1 Cytuj
Sedco Express Napisano 15 Maj 2019 Napisano 15 Maj 2019 (edytowane) Godzinę temu, Jedburgh_Ops napisał: Słuchajcie - w zasadzie nieważne. Szybowiec nie sprawdził się i tylko to jest najważniejsze. Po tych nieszczęsnych zawodach na Oksywiu polskie szybownictwo ogólnie dostało w tyłek od władz i do 1929 roku - do odkrycia Bezmiechowej (wreszcie mądrego) - w zasadzie niewiele się działo z polskim szybownictwem. Wszystko jest ważne ! "Dostało w tyłek" - a jak nie miało dostać skoro brak było doświadczonych z praktyką latania na szybowcach pilotów, był to rok 1925 i też nie było doświadczonych konstruktorów szybowcowych a na dodatek wybrano złą lokalizację - słabe wiatry. Edytowane 15 Maj 2019 przez Sedco Express 1 Cytuj
Jedburgh_Ops Napisano 15 Maj 2019 Napisano 15 Maj 2019 Tutaj nie całkiem chodzi o brak doświadczonych pilotów szybowcowych, ponieważ takie problemy były wtedy wspólne dla całego świata, gdzie raczkowało szybownictwo. Tam, gdzie dobrzy meteorologowie nie doradzali pilotom szybowcowym to szybownictwo było fatalnej jakości. Dobre szybownictwo czynił dopiero zespół meteorolog (i to też nie każdy) plus pilot szybowcowy. Cytuj
KayFranz Napisano 15 Maj 2019 Napisano 15 Maj 2019 (edytowane) Fakt, że rozwój szybownictwa przyhamował po 1925 r. Ale czy nie było to efektem ogólnego braku wiedzy na temat "lotów żaglowych"? Przecież nawet w Niemczech teoria i mechanika lotu szybowców dopiero powstawała. Po prostu akurat tutaj dał się poznać syndrom wieku dziecięcego szybownictwa. Ale fakt faktem - male poparcie władz, zwłaszcza wojskowych, znacznie przygasiło zapał. Niemcy to chociaż w szybownictwie widzieli "ersatz" lotnictwa, którego - zgodnie z traktatami mieć nie mogli, więc kombinowali, jak by te ograniczenia obejść OK, ale zamknijmy temat "pokraka braci Działowskich". Tu seria fotografii (dostępne w archiwach MLP: Bracia Działowscy podczas budowy szybowca. Widać wiklinowy fotel, brak pałąków pod skrzydłami, nisko zawieszony ster kierunku. Szybowiec przygotowany do udziału w zawodach, ma już wymalowany przydzielony przez organizatora numer startowy. Działowski junior "za kółkiem", więc fotografia nie była zrobiona nad morzem, bo tam spano w namiotach i nie podejrzewam, że bracia zabrali rodzinę ze sobą. Stroje sugerują raczej cieplejszą porę roku - ja typuję to foto na kwiecień, ew. początek maja 1925 r. Teraz już tylko Oksywie: Bydgoszczanka w całej okazałości - kółka, fotel, niski ster, brak pałąków. Co więcej pewne szczegóły konstrukcji pokazują ich początkowe stadium - mam na myśli rozpórki przy mocowaniu podwozia (p. szczegóły). I nie mogłem się powstrzymać - sporo lat szukałem foto, pokazującego co tam wypisano na sterze... I ta sama wersja - po pierwszej (poważnej) kraksie Skrzydło w zasadzie całe, poszła głównie "kratownica" kadłuba (sam nie wiem, czy to dobra nazwa, ale dalej będę jej używał). Dość sprawnie osunięto uszkodzenia i szybowiec mógł dalej stawać w kolejce do lotów. Jak widać na zbliżeniu - kółka nadal są, ale ster jest wyżej, widoczna naprawiana górna listwa obwodowa kadłuba (czyli w skrócie - góra "kratownicy" ;)). Doszły tez pałąki zabezpieczające skrzydła przy lądowaniu. W tej kombinacji zrobiono sporo fotografii (najsłynniejsze to chyba z NAC-U, jest do ściągnięcia w dużej rozdzielczości): albo to na górce, które już mamy parę wpisów wcześniej. Później musiało coś się wydarzyć, bo kółka zamieniły się w płozy. Podejrzewam, że w trawie, w której lądowano niezbyt się sprawdziły. Teraz bardzo ciekawa fotka, zrobiona podczas wizyty generała (jakiego? - może ktoś spróbuje rozpoznać...). Po pierwsze - świetnie widać, że lotki mogły być też wychylane jako klapy. Moim zdaniem - termin wykonania zdjęcia to raczej już mocno w trakcie zawodów - zawodnicy prezentują spory "luz ubraniowy", świadczący o odejściu od prawdopodobnej staranności w pierwszych dniach. No i ten nagi tora w obecności Pana Generała... Zaznaczyłem też podwójne rozpórki, świadczące, że trzeba było wzmocnić ten fragment konstrukcji. Oraz nowy fotel. Jest sporo fotografii z tej fazy konstrukcji, pokażę tylko jedną. Inne NAC-u lub archiwach MLP. Żeby nie przynudzać - fotografie po kolejnej kraksie. Stopień zniszczenia moim zdaniem świadczy, że to finał przygody - skrzydło jest zdruzgotane i w warunkach polowych nie do naprawienia. A ponieważ szybowca już nie naprawiano (nawet nie jestem pewien, czy go przywieziono do Bydgoszczy - bo i po co...) - to płozy są ostatnią wersją podwozia. c.b.d.u. P.S. W tzw. "czasie między" przyuważyłem, że uzupełniacie historię szybowca. Poklask przed frontem kompanii! Spocznij. P.S.2 W trakcie zawodów 1925 r. działało (ponoć dość dobrze) biuro meteorologiczne, pod kierownictwem prof. Smolarskiego. P.S.3 Coś mi nie dawało spokoju z tym opisem zmian u Glassa i przypomniałem sobie (no, dobra - znalazłem skany...). Kolejność "najpierw koła, potem płozy" podał w artykule o zawodach 1925 r.w "Technice Lotniczej i Astronautycznej",1975). Edytowane 15 Maj 2019 przez KayFranz 1 Cytuj
KayFranz Napisano 15 Maj 2019 Napisano 15 Maj 2019 Gdzieś sobie polazł Pan Generał, więc go przywróciłem... Ten Afroamerykanin za plecami generała to młodszy Działowski. 1 Cytuj
Sedco Express Napisano 21 Maj 2019 Napisano 21 Maj 2019 Szybowiec szkolny "Wrona"- "Dar Miasta Przemyśla" z Przemyskiej Szkoły Szybowcowej. Za sterami (chyba tylko do zdjęcia) gen.bryg. Mieczysław Boruta-Spiechowicz dca 22.DP Górskiej. Zdjęcie - stok fortu III Łuczyce, lata 30-te XX w. 1 Cytuj
Sedco Express Napisano 21 Maj 2019 Napisano 21 Maj 2019 Fakt, są napięte a dodatkowo gościu przytrzymuje ogon. Wszystko więc wskazuje, że za chwilę będzie start. 1 Cytuj
Jedburgh_Ops Napisano 21 Maj 2019 Napisano 21 Maj 2019 I tu jest ciekawe pytanie, czy to tylko bajer-ustawka do zdjęcia, czy może generał był jednak pilotem szybowcowym? Mam świadomość, że pytanie niełatwe, albowiem z tego, co wiem, nie zachowały się listy uprawnień pilotów szybowcowych sprzed wojny. Pozdrowienia Cytuj
Sedco Express Napisano 25 Maj 2019 Napisano 25 Maj 2019 Zdobyczny na froncie lwowskim w 1919 r. Nieuport 17 CWL nr. 11.01 z IV Grupy Lotniczej. Rozbity 26.02.1920 r. podczas startu z lotniska toruńskiego przez por.pil. Jana Mateckiego. Cytuj
Sedco Express Napisano 28 Maj 2019 Napisano 28 Maj 2019 Ansaldo A-300-3 (TER) 3 os. samolot wywiadowczo-bombowy. Po montażu w Polsce oznaczany literą "B" i kolejną liczbą. W latach 1922-27 na wyposażeniu 2.PL (6, 8, 14.EW) potem w CWL. A-300-3-B.6 - kraksa por.pil.obs. Bolesława Lepszego - 1922 r. (?) Cytuj
Sedco Express Napisano 29 Maj 2019 Napisano 29 Maj 2019 (edytowane) Rzadki ptak w polskim lotnictwie lat 20-tych XX w. a mianowicie Sopwith 1 1/2 Strutter. Były tylko trzy egz. wszystkie zdobyczne. Na pierwszym zdjęciu zdobyty 12.09.1920 r. przez piechotę WP w Kowlu. Na drugim i trzecim zdjęciu łącznikowy lotnictwa rumuńskiego, na którym latali także polscy piloci (loty zapoznawcze) w maju 1919 r. z lotniska lwowskiego. (błędny opis trzeciego zdjęcia) Edytowane 29 Maj 2019 przez Sedco Express Cytuj
formoza58 Napisano 4 Czerwiec 2019 Autor Napisano 4 Czerwiec 2019 Znalezione w sieci...A tutaj por. Ludwik Patalas na tle tego " talizmanu" Cytuj
Sedco Express Napisano 4 Czerwiec 2019 Napisano 4 Czerwiec 2019 Dziennikarza z ówczesnej gazety poniosła fantazja. Nie są to żadne "talizmany" a już na pewno nie ów "zygzak pioruna". "Zygzak pioruna" - godło 13.EM (luty 1919-kwiecień 1920 - 2.Wlkp.Esk.Lotn.) a czaszka indywidualne godło NN pilota. Samolot Albatros D.III (Oef). Eskadra nie brała udziału w wojnie polsko-ukraińskiej tylko walczyła w Wlkp. i wojnie polsko-bolszewickiej. "tzw. eskadra Kościuszkowska" czyli 7.EM im. "T.Kościuszki" miała inne godło i owszem brała udział w wojnie polsko-bolszewickiej, natomiast w wojnie polsko-ukraińskiej wpierw była to III Eskadra Lotnicza Bojowa (do końca 1918 r.) a potem już po zakończeniu wojny polsko-ukraińskiej (wrzesień 1919 r.) zmieniono nazwę na 7. Eskadra Lotnicza a od grudnia 1919 r. - 7.EM im.T.K. 1 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.