Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
26 minut temu, Spirit of Warsaw napisał:

- Panie Moderatorze to zwykła swołocz z KOD-u a nie jakiś obywatel…

 

Oceniła swołocz z PiS.

Napisano

Błaszczak nie potwierdzi, niestety, ale podczas kwietniowej miesięcznicy 2021, Plac i okolice zabezpieczało podobnież ok tysiąca policjantów, żandarmów, żołnierzy z GW i SOP...

Jak znam życie, pewnej willi pilnowało niewiele mniej, nie licząc codziennej obstawy z GG...

 

Napisano
Godzinę temu, Spirit of Warsaw napisał:

- Jaka swołocz, taka fala…  ?

 

Język miłości w wykonaniu "dobrej zmiany". Nas faktycznie nie można pozostawić samych sobie, bo się pozagryzamy wzajemnie. O czym wspominał już Fryderyk Wieki w listach do Woltera...

Napisano

Pomnikowe porządki przed 10.06. Obywatelska akcja porządkowa w asyście stołecznej Policji. Obywatele drwią z komicznej władzy. LBO - Lotna Brygada Opozycji, uwielbiam! Niech żyje Freddie Mercury!

FB_IMG_1623352858760.jpg

FB_IMG_1623352855881.jpg

FB_IMG_1623352852824.jpg

FB_IMG_1623352849735.jpg

FB_IMG_1623352846270.jpg

FB_IMG_1623352843215.jpg

FB_IMG_1623352840386.jpg

FB_IMG_1623352837262.jpg

FB_IMG_1623352833864.jpg

FB_IMG_1623352831141.jpg

Napisano
Godzinę temu, balans napisał:

Język miłości w wykonaniu "dobrej zmiany". Nas faktycznie nie można pozostawić samych sobie, bo się pozagryzamy wzajemnie. O czym wspominał już Fryderyk Wieki w listach do Woltera...

Fryderyk i Katarzyna opłacali Woltera za paszkwile na temat Polski, on się z zobowiązań wywiązywał, choć uważał, że stanowczo za mało mu płacą. Czasami robiąc na złość swoim pryncypałom albo żeby uzyskać wyższe wynagrodzenie pisał coś pozytywnego o Polakach ale generalnie dla niego był to biznes nie żadna filozofia. 

Napisano
8 godzin temu, Woodhaven napisał:

WARSZAWA DZISIAJ TERAZ 10 06 2021 ZDOBYTY zrodlo Marcin Maciejewki

FB_IMG_1623324182753.jpg

Czy zobaczył wrak ze schodów donikąd ?

 

Napisano
4 godziny temu, Spirit of Warsaw napisał:

- Panie Moderatorze to zwykła swołocz z KOD-u a nie jakiś obywatel…

 

To są gołąbki pokoju, obsrywać pomniki to ich styl.

  • Super 1
Napisano
2 minuty temu, les05 napisał:

Fryderyk i Katarzyna opłacali Woltera za paszkwile na temat Polski, on się z zobowiązań wywiązywał, choć uważał, że stanowczo za mało mu płacą. Czasami robiąc na złość swoim pryncypałom albo żeby uzyskać wyższe wynagrodzenie pisał coś pozytywnego o Polakach ale generalnie dla niego był to biznes nie żadna filozofia. 

Pewnie w tym napadzie złości peany na temat prezesa i jego pisiarni też pisał , znalazł byś?

Napisano
4 godziny temu, Spirit of Warsaw napisał:

- Panie Moderatorze to zwykła swołocz z KOD-u a nie jakiś obywatel…

 

To są gołąbki pokoju, obsrywać pomniki to ich styl.

Napisano
2 minuty temu, fala napisał:

Pomnik, który?

To "coś" faktycznie nijak pomnika nie przypomina. Ale ponieważ cały plac został zmilitaryzowany, to może jest to wejście do tajnej bazy NATO, gdzie są przechowywane kody dostępu do naszych głowic A, H i N?

  • 2 weeks later...
Napisano

[...]

Liczyła się Pani z potencjalnym zamachem na męża?

Mąż był jednym z ważniejszych generałów NATO. Wprowadził do Polski samoloty F-16, a to właśnie na lotnictwie opiera się współczesna obrona państw. Miał na swoim koncie ogromne osiągnięcia w dziedzinie lotnictwa, za co otrzymał amerykańską Legię Zasługi.

Tacy dowódcy mogą być celem wrogich przeciwników, którym się ich działania nie podobają. Towarzyszyłam mężowi podczas oficjalnej wizyty w Turcji w 2008 r., kiedy została wzmocniona ochrona naszej wizyty. W Ankarze usłyszałam, że planowany jest zamach na trzygwiazdkowego generała NATO, być może chodzi o mojego Andrzeja. Przed wylotem do Smoleńska również krążyły informacje, że jest planowany zamach na jakiś europejski statek powietrzny.
 

Pani mąż o tym wiedział?

Tak. Stwierdził tylko, że polskie służby specjalne wiedzą, co robią. Mąż zresztą, po otrzymaniu zaproszenia na pokład tupolewa, planował zabrać dowódców wszystkich rodzajów sił zbrojnych do samolotu Jak 40. Właściwie do końca mówił o tym, że poleci Jakiem razem z innymi generałami. Jednak niedługo przed wylotem dostał polecenie od przełożonych, by lecieć tupolewem.

[...]

https://solidaryzm.eu/2021/04/13/dziennikarka-atakowala-objatka-jej-byly-partner-mial-kontrakty-z-orlenem-na-24mln-zl-w-latach-2013-2016/

Napisano
W dniu 11.06.2021 o 06:03, Tyr napisał:

Z dedykacją dla tych co za sens życia uważają włażenie na pomniki i przebieranie się za sprzątaczkę...

Pomnik schodów donikąd  gołębie obsrywają, więc skoro prezio nie czyści to zrobili to inni których ptasie gówna raziły.

 

Napisano

http://wpolityce.pl/smolensk/555860-rosyjski-historyk-i-inzynier-o-smolensku-to-byl-akt-terroru

Pragnę Państwu gorąco polecić nowy numer tygodnika „Sieci”, w którym znajdą Państwo poświęconą katastrofie smoleńskiej moją rozmowę z Markiem Sołoninem, rosyjskim historykiem wojny, autorem wielu poczytnych (również w Polsce) książek. Z wykształcenia Sołonin jest inżynierem lotnictwa, przez sześć lat pracował jako konstruktor samolotów. Często mówi się o nim „drugi Suworow” - zresztą b. oficer GRU, a późniejszy wielki wróg ZSRR powiedział o Sołoninie: „Godny jest, by kłaniać mu się do ziemi”. To pierwszy taki jego wywiad dla polskich mediów.

Sołonin mówi w „Sieci”:

Nigdy nie myślałem o tym jako o „polskiej tragedii”. To znaczy tak, ma pan całkowitą rację, ale takie sformułowanie nigdy nie przyszło mi do głowy. Dla mnie to, co się stało w Smoleńsku, jest zbrodnią popełnioną na terytorium Rosji, przynajmniej przy współudziale rosyjskich struktur państwowych. A to, że taki horror ma miejsce 30 lat po tym, co wydawało się nam „upadkiem reżimu komunistycznego”, czyż nie jest to tragedia Rosji?

Mój rozmówca zainteresował się tragedią z 10 kwietnia 2010 r. dopiero po kilku latach. Zapoznał się z raportami (MAK oraz komisji Millera) i nie mógł nadziwić się, co tam nawypisywano. Ku swojemu zdziwieniu znalazł też w Sieci inny raport, stworzony przez grupę blogerów, który – w odróżnieniu od tych oficjalnych – nie drwił z fizyki i nie zamykał oczu na wiele elementarnych faktów.

Postanowił opowiedzieć o tym widzom swojego kanału na YouTube. Filmy poświęcone katastrofie smoleńskiej biją rekordy popularności (wśród Rosjan), ich widownię liczy się już w milionach.

Dlaczego? Czy Sołonin mówi coś, czego dotychczas nikt nie powiedział? Nie. Po prostu zderza twierdzenia rosyjskiego i polskiego dokumentu z wiedzą naukową na poziomie maksymalnie szkoły średniej. Mówi niezwykle przystępnym, obrazowym językiem, używa klarownych porównań i zachęca do tego, by niezgadzający się z nim podważyli jego słowa. Bezskutecznie.

Mark Sołonin opowiada nam więc i o innych, podobnych katastrofach lotniczych, które nie kończyły się ani takim rozczłonkowaniem samolotu, ani tak tragicznie jeśli chodzi o ofiary. Wskazuje na fundamentalne kwestie – obrażenia pasażerów, miejsca ich znalezienia, analizując narrację o brzozie, która miała przeciąć skrzydło tupolewa mówi o absurdzie i kpinie. W swoich filmach drobiazgowo dowodzi, dlaczego niemożliwy był taki przebieg dramatu, jak opisano w raportach MAK i komisji Millera.

W wywiadzie dla „Sieci” skrótowo opisał te wątki m.in. tak:

Można się spierać do woli – kto co myślał, kto czego chciał, kto na kogo moralnie naciskał. Można w nieskończoność rekonstruować trajektorię ostatnich sekund lotu. W całym tym chaosie, mgle informacyjnej jest tylko jeden oczywisty, niepodważalny fakt. Niestety, jest on bardzo smutny: 80-tonowy samolot długości 48 m zamienił się w 10 tys. kawałków (w rzeczywistości jest ich więcej, 10 tys. to tylko to, co zostało znalezione). Ani mgła, ani „pijany generał w kokpicie”, ani błędy załogi – czymkolwiek one były (jeżeli w ogóle były!), nie mogły być przyczyną rozpadnięcia się 80-tonowej konstrukcji. W przyrodzie nie ma takiej mgły. Destrukcja jest powodowana przez jakąś siłę. Siła, jak się uczy nas w szkole, to wynik wzajemnego oddziaływania ciał. Zniszczenie lub odkształcenie elementów konstrukcyjnych wymaga wydatkowania znacznej energii, energia ta nie może spaść z księżyca. Co zaskakujące, te elementarnie proste myśli dostępne uczniowi szkoły średniej są odbierane przez opinię publiczną jako sensacyjne ujawnienie.

(…) Znalezienie ciał (lub ich fragmentów) bez ubrań nie pozostawia wątpliwości, że w kabinie samolotu doszło do eksplozji. Podobnie przemieszczanie się ciała jednej z ofiar (i to z ogromną prędkością) w kierunku przeciwnym do kierunku ruchu samolotu czyni wersję „przeciążenia hamowania” absolutnie niemożliwą – przy ostrym hamowaniu autobusu WSZYSCY pasażerowie i WSZYSTKIE rzeczy we wnętrzu lecą do przodu, nikt nigdy nie leci zaś do tyłu, przeciwnie do kierunku ruchu. Ale skoro już jesteśmy przy tej, najbardziej mrocznej stronie katastrofy, nie mogę nie przywołać porażającej wypowiedzi Jerzego Millera, który w 2012 r., po tym jak anonimowi rosyjscy blogerzy zamieścili w internecie kilka zdjęć nagich szczątków ofiar (a zdjęcia te zostały natychmiast usunięte i wyczyszczone bez śladu), powiedział dosłownie: „Komisja nigdy nie zabiegała o zdjęcia, które by pokazywały ciała osób, które zginęły, gdyż sądziliśmy, że dla komisji nie byłyby przydatne. Nigdy tych zdjęć nie oglądałem inie zamierzam ich oglądać, tym bardziej nie będę ich komentował”. Po raz kolejny mówi o tym szef komisji śledczej! Były minister spraw wewnętrznych! Przykro mi, ale nie rozumiem, jak po takich wypowiedziach cała Polska się nie oburzyła.

(…) Osławiona „brzoza Bodina” nie ma nic wspólnego z katastrofą. Z dwóch powodów. Pierwszy z nich jest najprostszy: kiedy brzoza o średnicy pnia 30–40 cm (dokładnie taka wartość jest podana w raporcie) zderza się ze skrzydłem ogromnego samolotu (maksymalna masa startowa 100 ton, rozpiętość skrzydeł 37 m, wysokość przekroju profilu skrzydła w miejscu rzekomego „zderzenia” ok. 35 cm, długość rzekomej „linii cięcia skrzydła” ok. 3,7 m), brzoza się łamie. Kropka. Jeśli komuś trzeba to udowadniać, to nie ma sensu tego udowadniać. Ten „ktoś” nigdy się nie zgodzi, bez względu na to, jakie argumenty mu zaproponujesz… Druga odpowiedź jest nieco trudniejsza, bo aby ją znaleźć, potrzebne są: ołówek, papier, kalkulator i rysunek Tu-154 z wymiarami. Przygotowałem go dla waszych czytelników. Jak widać, gdyby skrzydło Tu-154 znajdowało się na wysokości 5,5 m nad ziemią, samolot ten nigdy nie byłby wstanie obrócić się w powietrzu wokół własnej osi.

To tylko fragmenty obszernego wywiadu, jaki znajdą Państwo w aktualnym wydaniu „Sieci”.

Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom Polaków, Sołonin przygotował polskie wersje językowe dwóch głównych filmów. Gorąco polecam Państwu ich obejrzenie.

„Katyń-2. Dlaczego rozbił się samolot prezydenta Kaczyńskiego?”

Napisano

les- a nie lepiej sięgnąć do jakże profesjonalnego Raportu Podkomisji?

A nie, wróć... nadal go nie ujawniono oficjalnie... W sumie ciekawe dlaczego- masz jakiś pomysł? Ostatnie tłumaczenie AM, że pandemia, już raczej nie obowiązuje..

 

Napisano
12 minut temu, Czlowieksniegu napisał:

les- a nie lepiej sięgnąć do jakże profesjonalnego Raportu Podkomisji?

A nie, wróć... nadal go nie ujawniono oficjalnie... W sumie ciekawe dlaczego- masz jakiś pomysł? Ostatnie tłumaczenie AM, że pandemia, już raczej nie obowiązuje..

 

Ja nie czekam na pomysły tylko na logiczne wytłumaczenie Smoleńska. 

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie