Skocz do zawartości

Wojna na Ukrainie vol. 3


Rekomendowane odpowiedzi

Balans...

"Pozostaje jedynie nadzieja, że nasze durnie nie dadzą się wmanipulować w jakąś banderowską prowokację, bo niewiele brakuje... "

Na razie, to kilku prawilnych patriotów z Polski próbowało odwrotnie- próbowali podpalić siedzibę Towarzystwa Węgierskiej Kultury w Użhorodzie... na zlecenie Niemca powiązanego z .. Putinem :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ciekawa argumentacja dlaczego nie będzie tak wydaje się oczywistego ataku na Ukrainę:

"W 2014 roku Rosja nie gromadziła gigantycznych sił na oczach całego świata, nie napinała militarnych muskułów miesiącami. Nie była to medialna zabawa, w której Putin jakby zdawał się światu mówić: „Oj, bo wejdziemy! Oj zaraz wejdziemy!”, na co świat odpowiadał: „Oj lepiej nie wchodźcie! Oj zobaczycie co będzie jak wejdziecie, to lepiej nie wchodźcie!”, i znowu Putin: „Oj, bo wejdę…”.

Gdy nakazuje nam się spoglądać na wojska gromadzące się na granicy Ukrainy, Rosja zapewne, w międzyczasie, realizuje jakiś inny cel, w tym albo innym miejscu świata. Gdy go osiągnie będzie za późno, ujrzymy efekty. Cel ten może być nawet dla zachodu gorszy, bardziej bolesny niż byłby pełnoskalowy atak na Ukrainę, ale będzie za późno by cokolwiek poradzić. Jaki to cel? Trudno orzec."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/nowe-niepokojace-zdjecia-satelitarne-z-okolic-ukrainskiej-granicy-tak-rosja-grupuje/4r5g7qp

Nowe zdjęcia satelitarne pokazują alarmujące nagromadzenie sił rosyjskich wzdłuż granicy z Ukrainą i na Krymie — informuje Insider.

Koncentracja rosyjskiego personelu i sprzętu, w tym czołgów, artylerii i transporterów opancerzonych, podsyciła obawy przed przyszłą inwazją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Putin udaje, że już za chwilę zaatakuje a NATO udaje, że boi się. Taka gra pozorów. Po latach okaże się, że Putinowi chodziło o ceny gazu oraz NS2 i swój cel osiągnął. A, że przy okazji sprawdził gotowość swoich jednostek i napędził stracha co niektórym, to dodatkowy bonus. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Czlowieksniegu napisał:

Balans...

"Pozostaje jedynie nadzieja, że nasze durnie nie dadzą się wmanipulować w jakąś banderowską prowokację, bo niewiele brakuje... "

Na razie, to kilku prawilnych patriotów z Polski próbowało odwrotnie- próbowali podpalić siedzibę Towarzystwa Węgierskiej Kultury w Użhorodzie... na zlecenie Niemca powiązanego z .. Putinem :-)

Mając takie położenie geograficzne jak Polska, ma się dwa warianty do wyboru:

1. Robić za pomost między Wschodem i Zachodem i zarabiać na tym miliardy na handlu i tranzycie. I za te miliardy czynić kraj dostatnim i przyjaznym swoim obywatelom.

2. Robić za klina i potencjalną strefę zgniotu i tracić na tym miliardy w zamian za poklepanie po plecach.

Uzasadnienie: Rosja nie ma do nas żadnych pretensji terytorialnych, nie ma u nas też rosyjskiej mniejszości narodowej, ani też nie posiadamy nic, co Rosji byłoby potrzebne. Natomiast nacjonaliści z UPAiny mają do nas pretensje terytorialne o Zakierzonie, w tym takie miasta jak: Chełm, Przemyśl, Sanok czy Krosno. Do tego ich diasporę u nas ocenia się już 2-2,5 mln, a to w oznacza w przyszłości problemy, bo oni w odróżnieniu od nas są solidarni i nas nie lubią.

Polityka historyczna: Została obecnie rozpętana istna nagonka na Rosję i to we wszystkich mediach i przez polityków wszystkich opcji. Nic tylko niech Naczelnik państwa siada na białego Pegasusa i prowadzi hufce na Moskwę. I ja to nawet rozumiem, bo mamy w tym nasz: Mesjanizm, Poczucie Misji, Giedroycizm, Mocarstwowość, Przedmurze, Trójmorze  i i tą nasza wielowiekową rywalizację z Rosją o to, kto jest ważniejszy na dawnych terenach RON.

PS. Nie, nie nawołuję do przyjaźni z Rosją, bo mocarstwa mają interesy a nie przyjaźnie. Ale jestem zniesmaczony tym, że tylu u nas jest rusofobów, którzy chętnie by zaryzykowali Polską i Polakami, aby tylko dalej utrzymać w Kijowie oligarchiczno-mafijny i ksenofobiczno-faszyzujący reżim...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś słyszała ale pokręciła. Sięgnijmy do źródła:

 

Rosyjska telewizja stwierdziła, że pomysł przeniesienia Parady Zwycięstwa do Berlina czy Londynu jest interesujący i przedstawili, ile czasu zajmie im dotarcie tam... czołgami.

"Możemy nasze czołgi pokazać w Warszawie" - zapewnia prezenterka, choć jej zdaniem to zbyt proste. "Z Moskwy do polskiej stolicy jest zaledwie 1300 km. Czołg T-90, bez korzystania z transportu lotniczego, wjedzie na przedmieścia w ciągu 24 godzin" - zapewnia Piatyj Kanł. Jak się okazuje, "desant powietrzny byłby jeszcze szybszy". "Samoloty dotrą do Polski w ciągu dwóch godzin" - pada kolejne krzepiące zapewnienie.



Czytaj więcej na https://wydarzenia.interia.pl/tylko-u-nas/news-piatyj-kanal-rosyjskie-czolgi-dotra-do-warszawy-w-24-godziny,nId,1670664#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, takafura napisał:

Coś słyszała ale pokręciła. Sięgnijmy do źródła:

 

Rosyjska telewizja stwierdziła, że pomysł przeniesienia Parady Zwycięstwa do Berlina czy Londynu jest interesujący i przedstawili, ile czasu zajmie im dotarcie tam... czołgami.

"Możemy nasze czołgi pokazać w Warszawie" - zapewnia prezenterka, choć jej zdaniem to zbyt proste. "Z Moskwy do polskiej stolicy jest zaledwie 1300 km. Czołg T-90, bez korzystania z transportu lotniczego, wjedzie na przedmieścia w ciągu 24 godzin" - zapewnia Piatyj Kanł. Jak się okazuje, "desant powietrzny byłby jeszcze szybszy". "Samoloty dotrą do Polski w ciągu dwóch godzin" - pada kolejne krzepiące zapewnienie.



Czytaj więcej na https://wydarzenia.interia.pl/tylko-u-nas/news-piatyj-kanal-rosyjskie-czolgi-dotra-do-warszawy-w-24-godziny,nId,1670664#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome

A mówiłeś, że nie oglądasz telewizji, a wstawiasz tu jakiś "piatyj kanal"...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Światem rządzi pieniądz, tylko my a właściwie, to politycy w Polsce uważają, że są jeszcze tzw. wartości, uczciwość, sojusze i takie tam. A naprawdę wszystko ma swoją cenę, gdy Putin da USA to co chcą i tyle ile chcą, to Amerykanie bez skrupułów wypną się na nas i jeszcze powiedzą, że to dla naszego dobra. Polityka jest amoralna i liczy się w niej tylko interes własnego kraju lub w wersji hardcorowej zysk osobisty polityka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, les05 napisał:

Światem rządzi pieniądz, tylko my a właściwie, to politycy w Polsce uważają, że są jeszcze tzw. wartości, uczciwość, sojusze i takie tam. A naprawdę wszystko ma swoją cenę, gdy Putin da USA to co chcą i tyle ile chcą, to Amerykanie bez skrupułów wypną się na nas i jeszcze powiedzą, że to dla naszego dobra. Polityka jest amoralna i liczy się w niej tylko interes własnego kraju lub w wersji hardcorowej zysk osobisty polityka.

Jak to samo Balans gdzieś napisał to jechaliście po nim jak po burej....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

toska...

Bo Balans nie należy do kółka wzajemnej adoracji pt prawilni patrioci...

A tym, jak wiesz, nie przeszkadzają deale z Putinem, nie przeszkadzają przyjacielskie poklepywanie po plecach podnóżków Putina, itp itd...
Choć jednocześnie na tym samym wydechu potrafią Kreml o masowe zabójstwo pt zamach w Smoleńsku...
Przy czym nie nazywajmy tego polityką, ale głęboką schizofrenią pomieszaną ze zwykłym obłędem.

 

PS A po lekturze

"to politycy w Polsce uważają, że są jeszcze tzw. wartości, uczciwość, sojusze i takie tam" ze śmiechu oplułem kawą i biurko, i monitor... Ma klient fantazję...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie