Skocz do zawartości

Jedburgh_Ops

Użytkownik forum.
  • Zawartość

    9 412
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    33

Zawartość dodana przez Jedburgh_Ops

  1. Donald Trump: „USA znów są szanowane jako kraj”. Wypowiedź z okresu (obecnie), gdy USA są największym w historii tego kraju pośmiewiskiem na świecie z powodu zaburzeń jego prezydenta. Minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau (PiS): „Im dalej od Europy, tym bardziej Polska jest szanowana”. Wypowiedź z okresu, gdy Polska szorowała po dnie państwowych rankingów swobód obywatelskich, wolności słowa, norm demokratycznych i korupcji. TA SAMA SZKOŁA?
  2. Najgłębiej współczuję ataszatowi kulturalnemu Ambasady Stanów Zjednoczonych w Warszawie. Ich psim obowiązkiem jest dokładanie się do codziennego raportu służb specjalnych. W tym przypadku dokładanie się do raportu o nastrojach społecznych dotyczących USA i ich władz. A już szczególnie współczuję tym ludziom z Ambasady, którzy jak zawsze przyjdą do Irish Pubu. Pośmiewisko z ich białodomowego szefuncia mają gwarantowane. Ale może się mylę? W USA dramatycznie brakuje teraz jaj. Ilość jaj, jakie robi się w Polsce na temat pomarańczowej małpy z brzytwą jest taka, że nic tylko… nawet nie eksportować tych jaj za pieniądze, ale ofiarować je w bezpłatnym darze, tak jak Jerzy Urban podarował kiedyś koce dla nowojorskich bezdomnych.
  3. Wspaniale. Dzięki temu „znacząco potanieje” wszystko to, co amerykańskie, a co wchodzi do FA-50, K2, K9, K239 itp. z Korei Płd. Niech PiSowskie oszołomy, które to kupiły, ponownie nakładają te kretyńskie czerwone czapki i niech ponownie się drą na cześć ich bożyszcza „Donald Trump! Donald Trump!! Donald Trump!!!”.
  4. Ciekawe, czy gdzieś na świecie istnieje jeszcze w jakimś skansenie normalna prawica bez oszołomów, popaprańców i olbrzymich złodziei? ● Orbán & Company → banda złodziei, oligarchów i defraudantów funduszy UE ● PiS & Company → banda złodziei, defraudantów funduszy krajowych i kilometrówek PE ● Rassemblement National (Le Pen) → banda złodziei funduszy PE oraz łapa wyciągnięta po ruskie miliony euro ● PVV (Holandia) → banda złodziei funduszy krajowych ● Partido Popular (Hiszpania) → korupcja i banda złodziei ● US Administration → „na dorobku”, zobaczymy czy i ile będzie zajumane z kasy
  5. Po prostu w tej chwili w USA jest tak, jak gdyby u nas rząd tworzyła Telewizja Republika. W USA jest taki ultraprawacki medialny wynalazek, który nazywa się Fox News - tuba republikanów. Spójrzmy na skład obecnej administracji amerykańskiej - 90 proc. ludzi z tego składu to bywalcy Fox News udzielający tam wywiadów. A ponadto jest nawet jeszcze lepiej: ● Robert F. Kennedy Jr., sekretarz ds. Zdrowia i Opieki Społecznej → publicysta Fox News ● Pam Bondi, prokuratorka generalna → była showmenka Fox News ● Pete Hegseth, sekretarz obrony → były prezenter Fox News ● Jennifer Hegseth, pani nikt, pani wtrącalska się do rządzenia przy mężu → była producentka Fox News ● Scott Bessent, sekretarz skarbu → były publicysta Fox News ● Tulsi Gabbard, szefowa wywiadu → była publicystka Fox News Nadchodzą złote czasy dla sprzedawców piwa i chipsów. Bo to musi walnąć.
  6. Zaczyna się dziać tak, jak piszemy. Na razie rusza na wojnę z trumpem środowisko prawnicze, czyli najpotężniejsza amerykańska organizacja prawnicza American Bar Association. Zrobię o tym kiedy indziej ciut większy post, bo to także dotyczy Ukrainy, a skoro Ukrainy to i nas i Bałtów, po prostu naszego regionu. Nie sądzę, aby w wojsku amerykańskim było inaczej niż u tamtejszych prawników. Nikt nie będzie chciał wylądować na spacerniaku w Leavenworth, gdy padnie rozkaz Anschlussu Grenlandii. A myślę, że ABA stanie murem za wojskiem, a jak trzeba będzie to stanie przeciwko wojsku - tak, czy inaczej, kuchnia, pralnia i spacerniak Leavenworth będą czekać. Amerykańscy prawnicy twierdzą, że instytucje i system obronią się przed trumpem.
  7. Każdy prezydent USA (i nie tylko) codziennie dostaje raport służb i MSZ na ogólny temat „co się dzieje” w kraju i na świecie. Oczywiście dla takiego narcyza, despoty, raptusa i prymitywa Trumpa nikt się nie odważy napisać w codziennym raporcie, że Trump jest w mediach oficjalnych i społecznościowych całego świata pośmiewiskiem i że jest żałosnym bohaterem milionów memów na całym świecie oraz że zjawisko takie ma miejsce po raz pierwszy w historii Stanów Zjednoczonych. Ale współczuję pracownikom administracji amerykańskiej niższego szczebla, typu np. personel US ambasad. Ci ludzie wychodzą przecież na ulice, do sklepów, do knajp i widzą oraz słyszą, jaki jest obecny wizerunek USA i jaka to jest wiocha, błazenada i kompletny obciach. Były tu już posty z muralami i plakatami w Wielkiej Brytanii nt. „wybitnych” postaci okołotrumpowskich typu Hegseth, Vance czy Musk. Kretynka-szefowa wywiadu (kolejna żałosna postać z ekipy Fox News), która nic nie pamięta po upływie zaledwie doby, też się doczeka graficznej twórczości na jej temat. W całej tej ekipie co jeden to lepszy aparat, więc czeka nas ocean memów o tych US błaznach.
  8. Kanada: Niektórzy naukowcy z USA, w tym znany historyk Timothy Snyder, przenoszą się do Kanady W USA zrobiła się atmosfera beztlenowa, jak tutaj za czasów złodziejskich mętów PiS. Przez całe lata 30. XX wieku do USA uciekali przed hitleryzmem zdrowi na umyśle niemieccy pracownicy naukowi i zasilali m.in. słynny Massachusetts Institute of Technology. Teraz w USA rządzi wycieczka telewizji Fox News (jak Hegseth i jego żona, oboje z tej telewizji), a to jest tak, jak gdyby w Polsce dopuścić do władzy Sakiewkiewicza.
  9. Z samolotami tak nie ma, a już szczególnie z F-16. Gdy na wczesnym etapie istnienia F-16 (nie pamiętam teraz, które Blocki, ale coś z okolic 10/15/20) była olbrzymia afera z mikropęknięciami płatowca (głównie skrzydeł) to wjeżdża się endoskopem technicznym do wnętrza płatowca, sprawdza się, czy coś się sypie, a jeśli tak, to się to w całości wymienia, albo kasuje się samolot. Tak było w USA oraz z częścią F-16 współprodukowanych w Europie. W związku z tą aferą dostały nowe wzmocnione skrzydła i to są te F-16, które teraz walczą nad Ukrainą. Remontem tego nazwać się nie da - to po prostu samoloty o mocno skorygowanej konstrukcji.
  10. Faktycznie zakaz jedzenia i picia przy czytaniu tego, jeśli dba się o monitor. Warto zauważyć, kto i jakie zjawisko będzie współdecydować o losie Ukrainy. Już nie wierna, ale superwierna kopia szkoły piss. Do przeczytania. Tak, jak Polską przez osiem lat współrządziła szajka Zero Ziobro/żona Zera pati koti/brat Ziobry to dokładnie identycznie w USA rządzi szajka Hegseth/jego żona/jego brat i wpieprzają się we wszystko, a przy tym co najmniej żona nie ma poświadczenia bezpieczeństwa, ot pani nikt, a siedzi i słucha, np. jak Hegseth rozmawia z ministrem obrony Wielkiej Brytanii. Powiedzieć, że to patologia do penalizacji to nic nie powiedzieć. I takie US dziadostwo będzie współdecydowało o losie Ukrainy i naszego tutaj regionu.
  11. Z tego samego gatunku. Przedwczoraj wrzucone na YT. Tak samo skarb dla rekonstruktorów i kostiumografów pracujących przy filmach o II wojnie.
  12. Mnie też się tak wydaje. Partia Demokratyczna jaka tam jest, taka jest, ale głupców tam raczej nie ma. Gdy z USA wyruszyłby pierwszy okręt desantowy USMC do Anschlussu Grenlandii to demokraci powinni tylko grzecznie wojskowym powiedzieć: „Pamiętajcie, że gdy wykonacie ten rozkaz Trumpa to będzie na was czekał Kodeks Karny i sanatorium w Leavenworth. Władza przychodzi i odchodzi i niech wam się nie wydaje, że republikanie będą rządzić wiecznie”.
  13. Tyz prowda, niemniej różne może być; wszystko zależy od determinacji służb państwowych i sądownictwa, gdyby demokraci sięgnęli po władzę. Afera Iran-Contras ciągnęła się przez 11 lat, więc przez ponad dwie kadencje prezydenckie, a jednak didżej vance z malowanymi przez żonę oczami nie ma gwarancji zwycięstwa w przyszłych wyborach prezydenckich. W aferze Iran-Contras podpułkownikowi Northowi i całej reszcie bandy się upiekło, bo podostawali wyroki w zawiasach, albo prezydent ich ułaskawiał. Siedzieć poszedł tylko jeden. Ale to była sprawa nie całkiem porównywalna do tego, gdyby teraz USA napadły na całkowicie bezbronny i niewinny kraj. Teraz to już by była oficjalna państwowa bandyterka z najgrubszej możliwej rury na wieki rujnująca reputację Stanów Zjednoczonych. Dlatego mam wrażenie, że Partia Demokratyczna nie odpuściłaby ścigania pułkowników i generałów, którym zabrakło odwagi do przeciwstawienia się bezprawnym rozkazom obwoźnego cyrku Trump & Hegseth Company.
  14. Jak zgodnie mówią psychologowie, socjologowie, politolodzy, historycy i weterani walki z różnej maści autorytarną, prostacką, chamską, bezdennie głupią władzą - zabijający dla takich władz jest śmiech, a nie kula snajpera. Tych pomarańczowych prymitywów po prostu cały świat zabije memami. Oni już są globalnym pośmiewiskiem, a to przecież dopiero początek władzy tych amatorów bez wychowania.
  15. Bo gdy będzie Anschluss Grenlandii to dla amerykańskiego żołnierza z prawnego punktu widzenia będą niezłe jaja. Gdy się ma prezydenta świra, jak pomarańczowy, to amerykańska przysięga wojskowa staje się oksymoronem. Przysięga brzmi: Ja, „John Smith”, uroczyście przysięgam, że będę wspierał i bronił Konstytucji Stanów Zjednoczonych przed wszystkimi wrogami, tak zagranicznymi, jak i krajowymi; że będę okazywał prawdziwą wiarę i posłuszeństwo tym wartościom; i że będę wypełniał rozkazy prezydenta Stanów Zjednoczonych oraz rozkazy oficerów, którym podlegam, zgodnie z przepisami i Jednolitym Kodeksem Sądownictwa Wojskowego. Tak mi dopomóż Bóg. I teraz zakładamy, że ma miejsce Anschluss Grenlandii. Na jakiej podstawie, jeśli chodzi o przysięgę wojskową? 1. Nie zachodzi „wspieranie Konstytucji Stanów Zjednoczonych”, bo ona nic nie mówi o napadaniu przez USA na bezbronne podmioty prawa międzynarodowego niemające nawet jednego żołnierza i nie będące w konflikcie z USA. Grenlandzka Straż Przybrzeżna do sił zbrojnych się nie kwalifikuje. 2. Nie zachodzi „obrona Konstytucji Stanów Zjednoczonych”, bo ona również nic nie mówi o napadaniu przez USA na bezbronne podmioty prawa międzynarodowego niemające nawet jednego żołnierza i nie będące w konflikcie z USA. Ponownie Grenlandzka Straż Przybrzeżna do sił zbrojnych się nie kwalifikuje. 3. Nie zachodzi „obrona Konstytucji przed wrogami zagranicznymi”, bo Grenlandia to niczyj wróg, a już szczególnie Stanów Zjednoczonych. 4. Tym bardziej nie zachodzi „obrona Konstytucji przed wrogami krajowymi”. 5. „Wykazywanie wiary w Konstytucję” fundamentalnie kłóci się z napadaniem na bezbronny podmiot prawa międzynarodowego niemającego ani jednego żołnierza. Konstytucja nic nie mówi o takich sytuacjach. 6. „Okazywanie posłuszeństwa wartościom Konstytucji” tak samo fundamentalnie kłóci się z napadaniem na bezbronny podmiot prawa międzynarodowego niemającego ani jednego żołnierza, ponieważ Konstytucja nic nie mówi o przyzwoleniu na takie działania. 7. Część oksymoronowa: „Wypełnianie rozkazów prezydenta” zachodzi, nawet jeśli prezydent to skończony idiota i jego rozkazy łamią Konstytucję. 8. I jeszcze jeden pasztet dla żołnierzy, ale także oficerów, wręcz oficerów starszych: „Wypełnianie rozkazów oficerów, którym się podlega”. Żołnierz amerykański ma prawo odmówić wykonania rozkazu, jeśli ów łamie prawo, a rozkaz najechania Grenlandii łamie aż sześć zapisów przysięgi wojskowej, jak widać powyżej. Nie zazdroszczę (pewnie głównie marinesom), którzy dostaną rozkaz Anschlussu Grenlandii. Za czasu plugawych rządów zwyrodniałej gangsterskiej partyjki PiS Polska mogła się przekonać, jak wygląda oportunizm, skrajne lizusostwo i karierowiczostwo polskich wojskowych – USA zaznają tego samego (a może jednak nie?) jeśli pomarańczowy świr wyśle wojsko do Anschlussu Grenlandii. Władza kiedyś się zmieni, Partia Demokratyczna prędzej lub później dojdzie do władzy i choćby dla przykładu amerykańscy wojskowi będą mogli być stawiani przed sądem za złamanie różnych praw, ale już na dzień dobry samej tylko przysięgi wojskowej.
  16. Anschluss Grenlandii niestety będzie. Ciekawią mnie trzy rzeczy: 1. Czy jest jakaś granica, której w końcu nie wytrzyma z pomarańczowymi amerykańskie wojsko? I czy będzie w związku z tym podawanie się do dymisji generalicji US Army, USMC i USAF, bo to one będą zmuszone do obsłużenia Anschlussu? 2. Jaka będzie reakcja na Anschluss Danii? Czy tylko najostrzejszy protest, czy może obniżenie stosunków dyplomatycznych z USA np. do poziomu chargé d'affaires, albo może całkowite zerwanie stosunków dyplomatycznych? 3. Jaka będzie reakcja NATO? Czy europejskie NATO nadal będzie miało plute w twarz przez pomarańczowych, a ono będzie mówiło, że to tylko chlapią wody Morza Grenlandzkiego?
  17. No właśnie. Dobrze, że to wspomniałeś, bo Stany Zjednoczone to teraz wróg. Wróg najgorszy z najgorszych, bo zdradziecki. Wróg taki, jak Rosja, to na tle USA wróg nieomal „zacny”, bo stary, tradycyjny, stabilny ze swoją wrogością, dobrze znany od wieków, o dobrze ugruntowanej tradycji wrogości, przewidywalny, bo nigdy nie zdradził jego wrogości wobec Polski i Europy. Natomiast wróg zdradziecki, jak USA, to wróg najgorszy, ponieważ jako fałszywy były przyjaciel wbijający w plecy topór i jeszcze plując na Ciebie uśmiechający się przy tym oraz mówiący Ci, że jesteś „żałosnym europejskim pasożytem” – © Pete Hegseth. Czym się obecnie różni USA od FR? Niczym. Oba te państwa będą sprzedawały swojemu wrogowi różne rzeczy (m.in. gaz, broń, nawozy sztuczne), będą się kreowały na partnera gospodarczego, a jednocześnie będą nim gardziły i to w sposób agresywny, publicznie o tym mówiąc, jak cała wycieczka pomarańczowego. O Eutelsacie pamiętam. Nie zapomniałem; nie mógłbym, tylko już nie chciałem przedłużać poprzedniego postu. Pracowałem dla Eutelsatu 10 lat bez miesiąca lub dwóch. Dlatego spokojnie mogę mówić, żeby kowboje spadali na drzewo w wielu, wielu sprawach, skoro teraz tak nienawidzą Europy i publicznie ją lżą. Gdy afrykanerski naziol przewalał gnój widłami na farmie jego kanadyjskiego kuzyna i nie wiedział, gdzie rakieta ma przód, a gdzie tył to Eutelsat był światowym pionierem np. telemedycyny przez satelity i współpracował z wojskiem. Na wojnie w b. Jugosławii wszyscy lekarze cywilni i NATOwscy pracujący w warunkach polowych korzystali z tego. Dziś już nikt o tym nie pamięta i nie relacjonuje tego. Eutelsat zawsze usilnie dbał o swój wizerunek organizacji (a potem organizacji i spółki akcyjnej) cywilnej. Ale przecież wiadomo, jaki typ pracownika tworzy Eutelsat – byłych speców pracujących wcześniej dla wojska tam nie brakuje. Od „moich czasów” sporo się zmieniło w kwestii PR Eutelsatu. Teraz widzę, że prawie wszystko jest tam tajne przez poufne, ale to też jest pewien wyraźny sygnał, co Eutelsat może. Dziś nie znajdzie się nawet cienia informacji, że były prezes Eutelsatu, Giuliano Berretta, był specjalistą łączności satelitarnej z okrętami podwodnymi, a ja sam o tym pisałem w informacjach dla mediów. W Eutelsacie po prostu pracują ludzie, którym jak się powie, że od dziś przełączamy interes na wojsko i wojnę to się to wydarzy. Więc kowbojom naprawdę można powiedzieć „wypad!”, jeśli mają pluć na Europę, tak jak takie indywidua jak Pete Hegseth i reszta pomarańczowej society. Gdy pracowałem dla Eutelsatu Polska była ósmym co do wielkości udziałów akcjonariuszem organizacji na 46 państw. No to czego mamy się bać w atmosferze lżenia Europy przez kowbojów? Nie wiem, jak jest teraz z polskim akcjonariatem, ale raczej dużej różnicy nie ma. Na wszystkie WZA Eutelsatu zawsze jeździł polski minister spraw zagranicznych, a wręcz było to jego obowiązkiem. Mamy nasz kosmodrom? Mamy. Jesteśmy uzależnieni od kowbojów pod tym względem? Nie. Europejska Agencja Kosmiczna ma kosmodrom w Kourou w Gujanie Francuskiej. Wszystkie francuskie satelity wojskowe od zawsze stamtąd startują. Satelitów SAR z trybem wysokiej rozdzielczości od nikogo nie potrzebujemy, bo mamy lepsze od amerykańskich (polsko-fińskie ICEYE) – lepsze, bo z krótszym czasem rewizyty poniżej 2 godzin, więc pod tym względem kowboje też mogą spadać. Gdy reżim Tuska podpisze niebawem z Francją ten Traktat o Wzajemnych Gwarancjach Bezpieczeństwa to będziemy mieli dostęp do wszystkich wojskowych satelitów Francji. Satelity SIGINT – francuska rodzina CERES; satelity COMINT – też francuska rodzina satelitów CERES; satelity szpiegowskie-obserwacyjne w nocy i w słabym oświetleniu - francuskie CSO-3. Wszystko niezależne od kowbojów, wszystko wystrzeliwane z naszego kosmodromu w Kourou; naszego, bo Polska przecież jest w Europejskiej Agencji Kosmicznej.
  18. „...problemem z F-35 nie jest sam samolot, lecz fakt, że Amerykanie mają całkowitą kontrolę nad wszystkimi aspektami samolotu. Prawda jest taka, że bez zgody USA żaden kraj nie może liczyć na długotrwałe użytkowanie F-35”. © Gen. Yvan Blondin. Świetny kanadyjski generał. Ma absolutną rację. Patrz: wątek tego forum o F-35. Gen. Blondin powiedział dokładnie to samo, co tam napisałem będąc na konferencji Lockheeda poświęconej F-35A. Nie wiem, skąd niemądre media wymyśliły pstryczek-elektryczek „wyłączający” w Pentagonie F-35 „po uważaniu”. Nie istnieje coś takiego; to kompletne brednie. Za to istnieje coś innego - to, co nazwałem, że F-35 to narkoman. Narkoman kompletnie, ale to kompletnie uzależniony od danych pochodzących z sieciocentryczności. Taki np. brylantynowany pajac-showman ultraprawackich mediów telewizyjnych Pete Hegseth może pewnego dnia pomyśleć: „A wezmę polaczkom odetnę od ich F-35A dane z naszej sieciocentryczności satelitarnej, bo za bardzo podskakują naszym największym, umiłowanym, strategicznym przyjaciołom z Federacji Rosyjskiej. Te polaczki to przecież żałosne pasożyty, jak cała Europa, co przecież jasno powiedziałem na Signalu”. I koniec. I polskie F-35A cofną się do epoki PRL z „nawigatorami naprowadzania”, jak w czasach Ludowego Lotnictwa Polskiego.
  19. Owo amerykańskie „Nie potrzebujemy przyjaciół” warto sobie skorelować z różnymi wydarzeniami i niczego w związku z tym się nie obawiać. Na owym „Nie potrzebujemy przyjaciół” bardzo ładnie zarobi teraz Francja. Wreszcie Europa wyzwoli się od amerykańskiej awioniki, wektroniki i innej elektroniki wojskowej, jak łączność itd.; również od uzależnienia od amerykańskich satelitów. Francja jako jedyna w Europie produkuje sobie wszystkie podzespoły elektroniczne do zastosowań wojskowych. Wielka Brytania – nie. Dlatego brytyjska broń jądrowa, stojąca na amerykańskich kościach, jest wyłącznie teoretyczna, a właściwie to jakby jej w ogóle nie było, bo bez akceptacji kowbojów ta broń się nie ruszy. A francuska jest w pełni autonomiczna. Ale to tak na marginesie. Popatrzmy na coś innego. Fakt nr 1 – reżim Tuska i Francja w najbliższym czasie podpiszą Traktat o Wzajemnych Gwarancjach Bezpieczeństwa. Fakt nr 2 – mamy olbrzymi high-tech'owy elektroniczny projekt CEZAMATu, w którym to projekcie są: Politechnika Warszawska, Wojskowa Akademia Techniczna, Instytut Technologii Materiałów Elektronicznych, Instytut Fizyki PAN, Instytut Chemii Fizycznej, Uniwersytet Warszawski, Instytut Wysokich Ciśnień, Instytut Podstawowych Problemów Techniki oraz Instytut Technologii Elektronowej. Wszystko po to, żebyśmy mieli potężne procesy B+R i robili własne kości, w tym półprzewodniki. Fakt nr 3 – Francja już raz udostępniła Polsce cała technologię półprzewodników (niby) cywilnych, ale ona tak naprawdę była wykorzystywana także do celów wojskowych (wiem, bo byłem w tym interesie). Fakt nr 4 – podpiszemy z Francją ww. Traktat nieporównywalny z innymi ze względu na tak silne rozbudowanie wątków wojskowych, obronnych i kooperacyjnych na polu wojskowości. Być może w ramach tego Francja po raz drugi podzieli się z Polską i z projektem CEZAMATu technologiami produkcji elektroniki wojskowej i półprzewodników. W PRL Polska robiła jeden z trzech najdoskonalszych na świecie kwarców syntetycznych, więc „sroce spod ogona” nie wypadliśmy i mamy bardzo solidne podstawy do produkcji wybitnej jakości elektroniki wojskowej. To jest tak zabawnie, że to polskie rezonatory, filtry i generatory kwarcowe były eksportowane do Francji, a nie na odwrót (wiem, bo byłem w tym interesie). Więc dobra współpraca polsko-francuska na tym fundamentalnie ważnym dla wojska polu już na dzień dobry ma znakomite tradycje. Drobny fakt na finał. Naprawdę nie da się żyć bez amerykańskiej awioniki? Naprawdę legendarny amerykański zasobnik WRE AN/ALQ-131 jest decydującym o wszystkim cudem świata? Na Ukrainie walczą Mirage 2000-5F. Są wyposażone we francuskie systemy WRE i sprawdzają się one bardzo dobrze. A więc panie kowboju Jesse Wattersie z pana stwierdzeniem „Nie potrzebujemy przyjaciół” może pan spadać na amerykańską sekwoję.
  20. „Nie potrzebujemy przyjaciół”. Kolejny butny prymityw amerykański. Nie potrzebujecie kowboje przyjaciół? Świetnie. Żegnamy. Poczekamy na lepszą wersję „Katriny”, a to na sto procent nadejdzie. Po „Katrinie” pomagały Amerykanom siły zbrojne Singapuru, Holandii, Kanady i Meksyku, a instytucjonalnie NATO. Ze strony cywilnej pomagały Międzynarodowa Agencja Energetyczna, ONZ, OPEC, WHO, UE, Organizacja Państw Amerykańskich i Wielka Brytania.
  21. Papier toaletowy jest bronią po wielokroć silniejszą, niż bomby od A do N. I pomarańczowemu świrowi od razu rura zmiękła: „Właśnie skończyłem rozmawiać z premierem Kanady Markiem Carney'em. To była niezwykle produktywna rozmowa, zgadzamy się w wielu kwestiach i spotkamy się zaraz po nadchodzących wyborach w Kanadzie, aby popracować nad elementami polityki, biznesu i wszystkimi innymi czynnikami, które okażą się świetne zarówno dla Stanów Zjednoczonych Ameryki, jak i Kanady” - napisał amerykański prezydent w sieci. I tak się gada z pacjentami oddziałów z amortyzowanymi ścianami i z klamkami tylko od zewnątrz. Od razu są grzeczniejsi. Szczegóły tu.
  22. Ja też. Ustawa z dnia 17 maja 1989 r. o Gwarancjach Wolności Sumienia i Wyznania: 1. Rzeczpospolita Polska jest państwem świeckim, neutralnym w sprawach religii i przekonań. 2. Państwo i państwowe jednostki organizacyjne nie dotują i nie subwencjonują kościołów i innych związków wyznaniowych. Wyjątki od tej zasady regulują ustawy lub przepisy wydane na ich podstawie. Niech zatem Maksymilianem Kolbe zajmuje się polski kościół katolicki, ponieważ tutejsze państwo to Państwo Świeckie. I wolne. Nikt nie broni katolikom wyznawać kultu jakichkolwiek błogosławionych i świętych. Tylko od tego są nie muzea, a kościoły, ewentualnie coś takiego, jak Muzeum Archidiecezji Warszawskiej, gdzie wisiały fejki z kolekcji Porczyńskich.
  23. Ale nie wiadomo, czy po trzecim przetargu na unikatową w skali świata, kolekcjonerską amunicję 20×102 świstak zdąży ją popakować w sreberka przed końcem tej wojny na Ukrainie.
  24. Od 3-4 dni wypatruję, czy reżim Tuska jest w tej inicjatywie, ale coś ani widu, ani słychu jakiegoś konkretu. Tylko reżimowe MON mówi jak na razie, że żadne wojska lądowe PL nie pojadą na Ukrainę. Ale ponieważ gdzieś tak mniej więcej od wczoraj jest mowa o siłach europejskiego lotnictwa, które ma zestrzeliwać nad Ukrainą cruise'y i drony, to... kto wie, kto wie, co tam będzie latało po stronie alianckiej.
  25. No, i pięknie. Władisław Surkow (bliski doradca putlera): „Ideologia ruskiego miru nie ma granic i istnieje wszędzie tam, gdzie są wpływy rosyjskie oraz rozejdzie się we wszystkich kierunkach”. Czyli tak, jak na tej fotografii jest jak najbardziej klawo i tak ma być w całej Europie. A pomarańczowy wyrokowiec pomoże. Szczegóły tu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie