Skocz do zawartości

Jedburgh_Ops

Użytkownik forum.
  • Zawartość

    10 623
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    33

Zawartość dodana przez Jedburgh_Ops

  1. Nagłe i wątpliwe zakupy amunicji do samolotów. Nie używa jej już żadna armia
  2. U dziczy normalka. Pamiętacie filmik, jak jeden dziki dobił drugiego, rannego kumpla, i jeszcze go okradł? Czekajmy na filmiki o kanibalizmie tej dziczy, czyli o tym, co relacjonują M. Meissner i ppłk Korowaj, ale nie tylko oni. Tylko kwestia czasu, gdy ukraiński dron i to nagra.
  3. To dziś w grze w okręty jest tak jakby 1:1...?
  4. Przed prezentacją manierek, jakie mogły trafić do międzywojennego WP najpierw mały zakres pojęciowy, ponieważ będą w katalogu tych manierek padały dwa sformułowania. Rok kalendarzowy – tutaj niczego nie trzeba tłumaczyć. Rok budżetowy – termin przyporządkowany do zamówień rządowych, a więc i wojskowych w Stanach Zjednoczonych. W interesującym nas okresie będzie mowa także o roku budżetowym. W Stanach Zjednoczonych od roku 1843 do roku 1976 rok budżetowy był 12-miesięcznym okresem, który rozpoczynał się 1 lipca jednego roku, a kończył się po 12 miesiącach 30 czerwca roku następnego. Pojęcie „roku budżetowego” będzie potrzebne do opisania ostatniej odmiany manierek M1910, jakie mogły trafić do Wojska Polskiego. Jest tak dlatego, że wszelkie cechowania amerykańskich przedmiotów dla wojska datą (rokiem) dotyczą nie roku kalendarzowego, ale budżetowego. Tak więc jeśli widzimy metalowy przedmiot z wybitą cechą „U.S.” + nazwa producenta + „1918” wówczas oznacza to, że przedmiot taki został wytworzony pomiędzy 1 lipca roku 1917 a 30 czerwca roku 1918. Wycofywanie z Europy American Expeditionary Forces dobiegło końca między kwietniem a lipcem 1919 roku zatem sporo rzeczy jeszcze z roku budżetowego 1918 miało szansę trafić do Wojska Polskiego.
  5. Znalazł się chociaż jeden przyzwoity i odważny, żeby wygarnąć troglodycie.
  6. Przy Nawrockim obsesyjnie nienawidzącym Ukrainy? Ukraińskie siły zbrojne mają w świetle tego jakiś interes, żeby szkolić polskich żołnierzy? Nie współpracując jak najściślej z ukraińskim wojskiem kopiemy sobie piękny „patriotyczny”, bogoojczyźniany grób przy takim prezydencie, ale Polska uwielbia takie groby; wręcz nie może bez nich żyć.
  7. Mały serwis rafineryjno-rurociągowy. Seria potężnych eksplozji wstrząsa Rosją. Ukraina celuje w piętę achillesową Putina. „Rezerwy Kremla się wyczerpują” Potężny wybuch rosyjskiego rurociągu. Paliwa nie dotrą do Moskwy Węgry bez rosyjskiej ropy. Oto skutki W razie „W” my musielibyśmy też w ten deseń, żeby zabolało kogo trzeba, tylko my nie mamy czym, bo te parę na krzyż JASSMów to jest raczej dla hobbystów. Tu trzeba tysięcy dronów przyzwoitego zasięgu, a zasoby państwowych Zlinów, Gawronów i Wilg dawno się skończyły (i tak było ich mało).
  8. Komplement za komplementem. Kuriozalne nagranie ze spotkania Trumpa "Praca dla tego rządu, dla pana, jest dla mnie największym zaszczytem w życiu", "dziękuję za możliwość pracy dla pana" czy "jest pan wspaniały" - to tylko niektóre ze słów, które można było usłyszeć pod adresem Donalda Trumpa podczas wtorkowego posiedzenia gabinetu. Nagranie z listą komplementów wystosowanych w stosunku do prezydenta USA trafiło do sieci. KimIrSenizm w pełnym rozkwicie.
  9. PS Tu masz stabilizację dronów.
  10. Tam w tych USA to ruszyła hodowla Jarząbków.
  11. Dziwnie mu silniki pracują. Prawy jak turboodrzutowy; lewy jak pulsacyjny.
  12. Tutaj część odpowiedzi daje Ci szybownictwo. Ale zacznijmy od czegoś innego - od wojny milbloggerów na pewną informację. Wcześniej deklarowałem, że dziennie wysłuchuję jeśli nie 100 to 80-90 proc. informacji o dronozie na Ukrainie. Od około miesiąca walczą ze sobą dwie informacje: Jedna - że ruscy zmienili taktykę latania dronami i wznieśli je niemal na pułap maksymalny, żeby oddalić je od zasięgu broni lufowej; Druga, wręcz przeciwnie - że ruscy rozkazali latać dronami jeszcze niżej, żeby wobec strzelców zwiększyć prędkość kątową i utrudnić im szybkie celowanie do dronów. Kto ma rację? Nie wiem, nie podejmuję się stwierdzić. Obie te informacje ścierają się ze sobą od kilkudziesięciu dni. Nie ma to jednak wielkiego znaczenia w kontekście Twoich pytań. Loty dronów to nie jest szybownictwo i nie loty żaglowe na zboczach, do czego potrzebny jest wiatr o sile minimum 6 m/s. Wtedy rzeczywiście jest jakiś efekt ziemi opływanej wiatrem i ten wiatr ma wtedy na zboczu taką „wyporność”. Ale na nią składają się różne czynniki i nie ma co porównywać tego do lotu drona nad płaską Ukrainą. Dron Shahed 136 (i pewnie jego ruskie klony) ma masę 200 kg z tego, co się o nim podaje. Ponoć ruscy nawet zwiększyli mu nieco tę masę. Na przykład szybowiec Mucha Sto ma masę własną 205 kg + pilot, więc można oba latadła porównywać. Gdy lecisz tą Muchą nawet bardzo nisko, kilkadziesiąt metrów nad ziemią, to nie targa Tobą to, o czym piszesz. To tak nie działa. Nie targa Tobą ani coś takiego, jak w lotach żaglowych, ani jakieś wielkie turbulencje. Wszelkie turbulencje wynikające z ogrzewania ziemi przez Słońce też nie są takie, żeby wytrącić dron z toru lotu. Podstawowa chmura, jaka wisi nad nami najczęściej - cumulus congestus - daje pionowe prądy wstępujące i zstępujące o prędkości 1÷3 m/s, a to nie jest coś, co wytrąci z toru lotu statek powietrzny o wspomnianej masie. 1÷3 m/s to jest takie pitu pitu, jest bo jest i leci się dalej. Nie ma żadnych takich, jak to ująłeś „dzikich turbulencji (interakcji z rzeźbą terenu)”. Wszystkie takie drony Shahedopodobne będą leciały, jak leciały z tylko minimalnymi zachwianiami lotu, ale czymś na pewno kompensowanymi, głównie INSem, choćby i prymitywnym. Świadomie przywołałem Muchę Sto, ponieważ ze względu na masę jest dobra do porównań. Wielokrotnie podchodziłem nią do lądowania i to na takim lotnisku otoczonym pagórkami, gdzie mogłoby się wydawać, że tam same „dzikie turbulencje (interakcja z rzeźbą terenu”. Nic z tych rzeczy. To jest wszystko normalne, nic nie targa tym, co leci tak, żeby zmienić temu czemuś kierunek lotu.
  13. Na poziomie 7-latka? Nic podobnego. Przeszacowanie. Na poziomie 3-latka. Ostatnio Troglo zaprosił Macrona i Scholza do sali z kolekcją czapek Troglo. Wszystkie czapki - ponad setka - rzecz jasna z wyhaftowanymi od frontu napisami w duchu idolatrii Troglo.
  14. No właśnie. W Polsce była dotąd gigantyczna kampania PR i reklamowa na rzecz SKYctrl - że to po prostu system ideał, najdoskonalszy co najmniej w naszej części Europy. Ta kampania zamordowała wszelkie informacje o innych polskich producentach systemów antydronowych, a przecież oni są.
  15. Media: Jest plan Zachodu wobec Ukrainy. Mowa o wprowadzeniu trzech stref w kraju Zachodni sojusznicy we wstępnych planach dotyczących obrony Ukrainy po ewentualnym ustaniu walk zakładają wprowadzenie trzech stref - zdemilitaryzowanej, z wojskiem szkolonym przez NATO i z siłami odstraszania - podaje "Financial Times". Gazeta informuje też o możliwej zmianie stanowiska amerykańskiej administracji w kwestii zaangażowania w Ukrainie.
  16. Za Kremlinka Show: Ruscy produkują już miesięcznie 600 tys. dronów. Wczoraj była informacja, że polsko-brytyjski system SKYctrl (bez podania wersji) nie chroni bazy F-16 w Łasku choćby przed dronami komercyjnymi.
  17. Powstaje amerykański OMON na wzór radziecki. Już nie Gwardia Narodowa będzie rozpędzać demonstracje w USA, ale specjalne oddziały podlegające wyłącznie prezydentowi.
  18. Dobre pytanie. Lockheed zrobił w Polsce wykład, w którym była omawiana sieciocentryczność m.in. samolotów F-22 i F-35. I balony systemu TARS jak najbardziej stanowią część tej sieciocentryczności i to jedną z najważniejszych obok AWACSów. A ponieważ gdy jest wojna to nie ma takich cudów, że front jest rysowany od linijki i nie zmienia pozycji geograficznych - raz naciera się na wroga i idziemy do przodu, innym razem wróg nas leje i się cofamy. Dlatego jeśli MON i WP są mądre (jakieś wątpliwości?) to kotwicowisk Barbar powinno być nie cztery, ale wiele w różnych częściach kraju, tym bardziej, że w mądrości MON i WP (jakieś wątpliwości?) powinno się zakładać system obrony Barbar przed śnp dziczy. Nawet jeśli w razie „W” nie wszystkie balony ocaleją to ocalałe powinny mieć możliwość przemieszczania się na inne pozycje.
  19. A nie pochwalisz nam się arcybiskupem Wielgusem - przez ponad 20 lat pracownikiem SB? No nie wygłupiaj się, pochwal się. Rekordzista świata. Nawet biskupi argentyńscy nie mają w życiorysach ponad 20 lat kolaboracji z bezpieką tamtejszych junt.
  20. To mówiłem ja - trener 1. klasy idiotów Białego Domu.
  21. Ale to przed awanturą z Melaśką, czy po?
  22. Pożegnanie legendy: Su-22 | Ponad 40 lat służby w Polskich Siłach Powietrznych I na pamiątkę dla modelarzy coś ode mnie:
  23. Jakiś czas temu poświęciłem temu tutaj post. Mniej więcej 2-3 kwartały temu było dramatyczne ruskie doniesienie, że kończą się zasoby męskich garowników u dzikich i że teraz Szanowne Panie spod celi są serdecznie zapraszane na front do bycia codziennie gwałconymi, a pomiędzy gwałtami do noszenia zaopatrzenia na pierwszą linię walk.
  24. Jestem przekonany, że Trump do końca tego roku sformułuje własną, ostateczną, NIEPODWAŻALNĄ, ekspertyzę wobec całunu turyńskiego oraz wskaże dokładnie, co do centymetra, grób Jana Chrzciciela. I nie przeszkodzą mu w tym wyrzucani na bruk naukowcy, ani najwybitniejsi naukowcy-oficerowie wywiadu technicznego również zbędni w Pentagonie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie