Skocz do zawartości

Jedburgh_Ops

Użytkownik forum.
  • Zawartość

    11 083
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    33

Zawartość dodana przez Jedburgh_Ops

  1. Ten od tego, któremu Macierewicz szykował bunkier w Cytadeli Warszawskiej, gdyby demonstracja kobiet za bardzo zbliżyła się do niego. I to nie jest dowcip.
  2. Bo to jest dokładnie ten elektorat.
  3. 14,8 + 8,9 + 23,3 = 47% 40% ludu krainy nadwiślańskiej nie rozumie nic; nic do niego nie dociera; nie rozumie umowy, rozkładu jazdy pociągu, instrukcji obsługi latarki. Nic. Kompletnie nic. Przypadek?
  4. To byłby ten ostatni, o którym mówił Tusk.
  5. Zależy od sprawności łapanki. Bo jak PL weźmie przykład z Ukrainy to wypłynie stąd wielka rzeka tej kategorii wiekowej.
  6. Zalegają Polakom z informacją, skąd wytrzasnęli 21 latadeł w nalocie z 9/10 września. Chyba że znowu czegoś mózgowcy nie zrozumieli.
  7. Z zainteresowaniem obserwuję, jak by „to” wyglądało w moim kręgu rodzinnym i przyjacielskim. Widzę, że chyba podobnie. Dzieci - eksport typu daleki zachód UE lub USA. Kategoria 20+/30+ różnie, ale z przewagą eksportu. Starszaki też różnie, ale raczej bliżej pozostania w PL. Ja zostaję, chyba że coś by mnie zmusiło do radykalnej zmiany decyzji.
  8. Dawid Kamizela dokonał brutalnego dla aparatu państwa come backu do źródeł informowania o nalocie. Od samego początku było mówione, że wleciały drony i niezidentyfikowany pocisk. Potem pocisk radykalnie wyrżnięto z tych informacji i zostały tylko dziadowskie drony ze „sklejki i styropianu”. Narzucony właścicielom domu w Wyrykach zakaz fotografowania i filmowania tego, co wylądowało na podłodze domu jest ciekawy. Państwo i tak zresztą nie wyglądają na takich, którzy mają profile na fejsie czy iksie. Za to młodziaki w chwilę po walnięciu czegoś w ich dom zaraz by to ogłosili i pokazali w społecznościówkach co to było, a wojsko mogłoby im wtedy - i całej infosferze - skoczyć na snopowiązałkę. Ale wyszło, co wyszło i jest inaczej.
  9. W starych filmach brytyjskich i amerykańskich, albo i w nowych filmach, ale mówiących o latach 30./40. takie reflektory to szperacze w samochodach służb, najczęściej porządku publicznego. Reflektory zamocowane na przegubach kulowych i poruszane ręką albo kierowcy, albo kierowcy i pasażera na przednim siedzeniu w przypadku zainstalowania dwóch takich reflektorów. Co jeszcze silniej sugerowałoby, że postać ze zdjęcia to szofer, a samochód jest VIPowski i z produkcji dla służb państwowych.
  10. Późno, bo późno, ale nareszcie. Baty dla pediatry za brak wyobraźni sytuacyjnej.
  11. Minister Sprawiedliwości powiedział dziś, że efekty śledztwa w sprawie budynku w Wyrykach będą ujawnione opinii publicznej tylko wtedy, jeśli będzie można to zrobić ze względu na bezpieczeństwo państwa, bo FR bacznie obserwuje i analizuje to, co jest mówione po nalocie z 9/10 września, także to, co oświadcza prokuratura.
  12. Polacy kupują mieszkania w Hiszpanii. „Mówią wprost, że się obawiają Rosji”
  13. Tak zachowaliby się Polacy w przypadku ataku Rosji. Wyniki wskazują jasno Instytut Badań Pollster przeprowadził sondaż na zlecenie "Super Expressu", w którym zapytał Polaków, czy uciekliby z kraju w przypadku ataku Rosji. 70 proc. ankietowanych deklaruje pozostanie w Polsce w razie rosyjskiej agresji, z kolei 30 proc. planuje wyjazd.
  14. Konwulsyjne ruchy pod publikę. Trzy lata temu powinno się to odbyć. Brak wyobraźni i głupota zarówno PiS, jak i obecnego pediatry. Szef MON w Kijowie. Ogłosił podpisanie ważnego porozumienia Podpiszemy z ukraińskim resortem obrony porozumienie o współpracy dotyczące m.in. zdobywania umiejętności w zakresie operowania dronami — powiedział w czwartek wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz podczas wizyty w Kijowie. A wystarczyłoby nie traktować jak wrogów publicznych takich ludzi, jak Damian Duda oraz najbardziej doświadczonych polskich droniarzy walczących na Ukrainie - Sebastiana Kuczyńskiego, Borysa Romanko i Tomasza Darmolińskiego, jak również Macieja Babińskiego - speca IT, specjalisty dronów FPV i członka Grupy Dronożerców. W mediach oni są - jako wykładowców w MON ich nie ma. Idealna powtórka z „legionowej kliki” za Sanacji i z miernot dowodzących wojskiem oraz zarządzających jego rozwojem. Tylko w razie „W” Zaleszczyki 2.0 współcześnie będą w Portugalii.
  15. Mam dwóch dobrych kolegów (historyków i rekonstruktorów historycznych), którzy opracowują i robią kostiumy do wielu światowych wysokobudżetowych filmów wojennych typu Allied, Fury, Zapomniana bitwa, Dunkierka, Catch-22 i wielu innych, a ponieważ tamta moda lat 30. i 40. oraz galanteria i dodatki epoki Art Déco to też jedna z moich pasji to się zawsze wymieniamy informacjami, doświadczeniami czy materiałami na takie tematy. Pewne sprawy, klimaty są na zdjęciach z tamtych czasów wyczuwalne.
  16. Miałem o tym pisać, ale już trochę mi się nie chce. Od początku, od 10 września, państwo polskie kłamie, kręci i wije się w zeznaniach, a właścicielom domu w Wyrykach wręczono do podpisania kwitek z pogróżkami prawnymi, że pod karą taką to a taką dla bezpieczeństwa narodowego nie wolno im opowiadać, a tym bardziej fotografować i filmować tego, co przez dach wpadło do ich domu. Czy to przypadek, że na filmikach z wnętrza uszkodzonego domu nie ma kadrów w dół ukazujących to coś na podłodze, co wykonało otwór w stropie? Nie przypadek. Matkę boską na ścianie możesz tam w filmiku obejrzeć, ale nie złom, który przebił strop. Wyparował po przebiciu stropu? Nie, błyskawicznie został przez wojo zabrany, a właścicielom nałożono kaganiec. Piloci z ekipy z 9/10 września jacy byli, tacy byli, z ich kompletnym brakiem doświadczenia takiego, jak u pilotów ef-szesnastek ukraińskich, ale mimo wszystko Gerberę od Shaheda odróżniliby i na radarach i wzrokowo. Dlatego prawdę mówi Twoje radyjko, a nie MON i media, gdzie nie istnieje temat Shahedów - wszyscy tylko informują o Gerberach i pokazują tylko je. A właścicieli domu w Wyrykach odwiedziło z nieba albo coś, co kompromituje system, albo coś, co jest niewygodne dla systemu, albo coś, co jest bardzo ważne dla wywiadu technicznego.
  17. Ponownie bardzo dziękuję za Wasze kolejne opinie. Być może do czegoś się zbliżamy. Wygląd tego gościa chyba już nas wszystkich nie nastraja do poglądu, że to Polak. Jest ubrany za dobrze, za bardzo zawadiacko, za bardzo „po zachodniemu”, za bardzo wkurzająco dla bezpieki i „władzy ludowej”. On się nosi jak egzekutorzy AK (a przynajmniej w widoku od pasa w dół), albo jak były Jedburgher lub inny specjals SOE. I w ostatnich dwóch przypadkach miałoby to „ręce i nogi”, ponieważ jeśli to szofer jakiegoś VIPa z misji dyplomatycznej któregoś z aliantów zachodnich albo ze Szwecji to na pewno do takiej roboty nie brano nikogo z ogłoszenia, tylko właśnie ludzi z okolic wywiadu i drugowojennych operacji specjalnych. Tu się nic nie zmienia od dekad, a w zasadzie już od wieków – dziś kierowcami ambasad też nie są ludzie wzięci z urzędu pracy, tylko są to ludzie z odpowiednim backgroundem wojska i/lub służb. A Trójmiasto – jak napisał Tomasz – faktycznie w omawianym okresie było międzynarodowym tyglem wszystkiego, począwszy od kontrolerów UNRRA i towarów UNRRA, a skończywszy na postaciach przybywających do Polski dla odtworzenia po wojnie stosunków dyplomatycznych i relacji gospodarczych z Polską. Stacja benzynowa przy sopockim Grand Hotelu aż by się prosiła o obecność szoferów tego typu VIPów tamże.
  18. Kryzys paliwowy w Rosji narasta. Producenci dostali ostrzeżenie Ukraińskie ataki wyłączyły z pracy co najmniej pięć dużych rafinerii, a w ostatnim czasie celem dronów padło aż dziesięć zakładów. W efekcie kraj utracił ponad 17 proc. mocy rafineryjnych. Nie działa także terminal naftowy w Primorsku, a pozostałe ograniczają swoją działalność. Kryzys dotarł już do Moskwy, gdzie mieszkańcy tworzą długie kolejki przy stacjach paliw, a niektórzy sprzedawcy wprowadzili limity tankowania. We wtorek ceny benzyny A95 na rynku hurtowym osiągnęły rekordową wartość 79 410 rubli za tonę (ok. 3 446 zł), co oznacza wzrost o 43 proc. od początku roku. — Sytuacja na rynku benzyny jest bardzo zła i stale się pogarsza — komentuje jeden z rosyjskich handlarzy paliwowych dla Reutera.
  19. Clint Eastwood zgasi światło po „Złocie dla zuchwałych”. Jest ostatnim żyjącym z ekipy. Symboliczne, że właśnie on.
  20. @Tomasz70 Fakt, to może być dobry trop. To faktycznie może być szofer, ale niekoniecznie polski.
  21. W pierwszej chwili też się zdziwiłem, ale jak się słucha Damiana Dudy, albo nieoficjalnego szefa polskich droniarzy na Ukrainie to już nie dziwota. Tam jest jeden bzyk dronów. Wszędzie. Nie można się nigdzie ruszyć, żeby nie było dronów. Wyjechanie jakimś wozem, jak te ruskie Buki (bo to przecież nie pierwszy raz) na taką wielką otwartą przestrzeń to jest mogiła zagwarantowana i liczona minutami, najwyżej kwadransami.
  22. Mnie też i to bardzo, bardzo, bardzo, tylko już o tym nie wspominałem, bo tak samo nie wiem, czy to gra światła, czy konkretne materialne coś na tej furażerce. Gdyby tak komuś udało się zidentyfikować markę tego samochodu to też byłoby klawo i być może przybliżyło do mocniejszej teorii, co to w ogóle za wycieczka?
  23. Samobójcze misje, żeby tak się wystawiać na wielkiej otwartej przestrzeni. Wczoraj była informacja, że przeżywalność czołgu na Ukrainie wynosi 3 minuty. W razie „W” u nas byłoby to samo. Chyba że nastąpi cud i będzie wynaleziony taki antydronowy system hard kill, że czołgi pożyją trochę dłużej.
  24. Bardzo dziękuję za opinie. Początkowo miałem trochę inną teorię co do tej postaci, ale raczej na pewno to Wy macie rację. Faktycznie wygląda na szofera jakiejś szychy – chyba raczej cywilnej, bo UBecy albo LWP raczej źle znosiliby taką postać w szoferskim uniformie swoją stylistyką z grubsza przypominającym wojskowe sorty brytyjskie i amerykańskie. Gość to faktycznie taki modniś piękniś fafa rafa tuż przed okresem bikiniarzy. Mundurologię tej postaci, a raczej „ubiorologię” (bo w mundurze on nie jest) wziąłem już na siebie. Uniform jest ciekawy, tym bardziej że bardzo podobny kolorystycznie góra do dołu. Ciekawy o tyle, że pozornie wygląda na mundur, mundurem nie jest, a w biednej Polsce roku 1947 mało kogo byłoby stać, żeby sobie szyć takie gadgety à la coś z sortów aliantów zachodnich. I jeszcze ta furażerka à la amerykańska. Być może ten uniform zafundowała tej postaci instytucja szychy, którą on woził. Postać jak na ówczesną polską biedę jest doinwestowana rewelacyjnie. Szkoda, że zdjęcie nie jest lepszej jakości, bo być może rozpoznałbym więcej szczegółów. O butach się nie wypowiadam, bo z mało w nich widać. Za to cała reszta jest ciekawa. Początkowo myślałem, że to były polski jeniec, więzień KL albo robotnik przymusowy wyzwolony gdzieś w amerykańskiej lub brytyjskiej strefie okupacyjnej i ubrany albo przez UNRRA, albo (zanim zadziałała UNRRA) przez Brytyjczyków lub Amerykanów po gruntownej przeróbce ich sortów, bo tym dla wyzwalanych jeńców/więźniów US Army i UK Army zajmowały się przed UNRRĄ. Ale jednak za dużo rzeczy się nie zgadza, żeby sądzić, iż gość ma na sobie coś z gruntownie przerobionych sortów. Wprawdzie w 1945 roku przypłynął do Europy amerykański statek z bardzo mocno przerobionymi i nierzadko przefarbowanymi sortami US Army z I w.ś., i były to rzeczy właśnie dla kompanii wartowniczych złożonych z byłych alianckich jeńców i więźniów oraz dla robotników przymusowych, niemniej tu też za dużo rzeczy mi nie pasuje na tym gościu. Jeśli już to być może – ale z naciskiem na być może – nosi on spodnie amerykańskiej kawalerii. Kurtka natomiast – mimo ogólnie podobnego stylu – nie jest ani przerobioną kurtką brytyjskiego Battledressu ani amerykańskiej Ike Jacket. Wygląda na uszytą już w Polsce i tylko bardzo ogólnie wzorowaną na kurtkach tych dwóch aliantów zachodnich. Dziękuję za Wasze opinie.
  25. Z życia dziczy: Moskwa wypowiada europejską konwencję o zapobieganiu torturom
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie