-
Zawartość
10 623 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
33
Zawartość dodana przez Jedburgh_Ops
-
Katastrofy i wypadki lotnicze
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na macvsog → Marynarka, Lotnictwo i okolice
@beaviso żebyś nie miał wątpliwości - ten gatunek jest również wśród polskich pilotów śmigłowcowych. Podkreślenie nieprzypadkowe. Przecież polskiego ułana nikt na świecie nie będzie pouczał, jak ma latać! No co to, to nie, no bez przesady! Gdzieś tu kiedyś wspominałem, że „robiłem” (jako pasażer, stąd cudzysłów) autorotację słowackim Hughesem 269. Była to tylko autorotacja treningowa ze słowackim młodo emerytowanym pułkownikiem pilotem-weteranem misji natowskich. Z człowiekiem normalnym, cichym, bardzo skromnym, spokojnym, zrównoważonym, a mającym swoją renomowaną firmę lotniczą, w której nawet słowackie władze państwowe wynajmują jego i jego śmigłowce do lotów typu HEAD i VIP, mimo że już nie jest w wojsku, a jest „prywaciarzem”. Polskie wojskowe emerytowane i nieemerytowane „asy przetworzy” mogłyby czyścić buty i nosić teczkę za tym pilotem. Ma uprawnienia na wszystko, co lata z wyjątkiem balonów - na szybowce, motoszybowce, samoloty, wiatrakowce oraz śmigłowce i to wszystko ma w jego firmie lotniczej. I jest człowiekiem typu ocean cichości i skromności. Jak myślisz - kto w Turcji rozwalił śmigłowiec o górę (zabijając siebie i Turka), bo był pilotem-polskim ułanem z gatunku „co to nie ja” i nikt mi tu nie będzie mówił, gdzie, jak i kiedy mam latać? A jak myślisz - kim jest świr, który rozwalił Mi-24, zabił załoganta, dostał wyrok, poszedł do policji, patologiczna policja zaśpiewała „Nic się nie stało, Polacy nic się nie stało!”, a świr narobił w policji smrodu za sterami S-70? Ten sam gatunek. Tutaj to jest patologiczny naród. W badaniach lotniczo-lekarskich GOBLL i WIML powinni być nie psychologowie, jak obecnie, ale psychiatrzy. I tak to już nic nie da, bo mamy Siły Powietrzne do cna skompromitowane wypadkami i opinię ludzi lotnictwa niereformowalnych. W III Świecie nie znajdzie się takiej wojskowej wypadkowości lotniczej, jak nad Wisłą. Pijanego miszcza świata Kasperka ktoś z wojska powstrzymał, żeby nie latał? Zabił się, bo zawiodła nawet lojalność tych mundurowych, z którymi pił i wsiadł do ostatniego w życiu popisu po całonocnej bibie. Tu się nigdy nic nie zmieni pod względem bezpieczeństwa lotów. M-346, 13 miesięcy przerwy i niemal co do joty to samo. Zobaczymy, kiedy będzie następny numer. -
Wojna w Ukrainie c.d.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
U Słowaków też stabilnie i ogólnie klawo. Kwitnie przyjaźń, dowcipasy i wzajemne zrozumienie. -
Wojna w Ukrainie c.d.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Kwiat polskich mózgowców znających najwyżej 150 polskich wyrazów, ale grunt, że te cztery najważniejsze, które opisują Polakowi całość zjawisk społecznych, politycznych, sportowych, rodzinnych, co dobitnie wyraziła pani oświadczająca przy użyciu zaledwie dwóch tych wyrazów, że ma dziecko. Natomiast nie lekceważyłbym polskiego patrioty i intelektualisty w dresie „Alaska Peak”, ponieważ prawdopodobnie jest to dyplomata biorący udział w ostatnim szczycie na Alasce pomiędzy USA i FR. -
Wojna w Ukrainie c.d.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Wiesz, jaki jest poziom „dyskusji”? Trwa program na żywo z dziennikarką Kamilą Biedrzycką. Mowa jest o sprawach ukraińskich ogólnie i ukraińskich w Polsce. Widzowie i słuchacze mogą na bieżąco komentować program na czacie a Biedrzycka czat kontroluje, czyta i też go komentuje. Jakaś kobieta pisze w czasie programu do Biedrzyckiej, że dość już w Polsce tych wiecznych przywilejów dla Ukraińców, że te przywileje są w każdej dziedzinie, na każdym kroku i że to już nie do zniesienia. Inni dziennikarze w studiu mówią, że to przecież bzdury. Biedrzycka na żywo zwraca się do kobiety z czatu i pyta ją - „Ale jakie są te »przywileje«?” Mija 20-30 sekund i kobieta odpowiada Biedrzyckiej w trybie live. - Srakie Biedrzycka odczytuje odpowiedź widzom i słuchaczom. -
Wojna w Ukrainie c.d.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Chory człowiek rojący o skompletowaniu sześciu dywizji Wojska Polskiego powinien wysłuchać dzisiejszego podcastu z por. Damianem Dudą... ...a potem zastanowić się, ilu polskich mężczyzn również tego wysłucha i jak bardzo będą się oni garnąć do składu tych „sześciu dywizji”. -
Katastrofy i wypadki lotnicze
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na macvsog → Marynarka, Lotnictwo i okolice
Katastrofa F-16 w Radomiu. Ujawniono skalę zniszczeń -
Wojna w Ukrainie c.d.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Ukraińcy niszczą rosyjskie śmigłowce. Takiego ataku Moskwa się nie spodziewała -
Katastrofy i wypadki lotnicze
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na macvsog → Marynarka, Lotnictwo i okolice
-
Wojna w Ukrainie c.d.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Właśnie wysłuchałem, że gen. Pacek zgadza się z nami. -
Wojna w Ukrainie c.d.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Polska bez paliwa w razie wojny. Miękkie podbrzusze wschodniej flanki NATO -
Wojna w Ukrainie c.d.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Też mi się wydaje, że to jest Pieskowa pitolenie o Puszkinie. Ukraina dopiero się rozkręca z balistykami i cruise'ami. Поживём увидим. -
Wojna w Ukrainie c.d.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Rosja nie ustąpi. Zapowiada dalszą ofensywę na Ukrainie Jesteśmy gotowi rozwiązać ten problem środkami politycznymi i dyplomatycznymi. Jednak jak dotąd nie widzimy wzajemności ze strony Kijowa w tej kwestii. Dlatego będziemy kontynuować specjalną operację wojskową - powiedział Pieskow. -
Wojna w Ukrainie c.d.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Rosyjski atak zakłócił lot Urszuli von der Leyen. Przewodnicząca KE lądowała bez GPS W naszej części świata dobiega końca robotyzacja ruchu lotniczego i w ogóle procesu latania. Do pewnego stopnia wrócą stare dobre czasy, gdy trzeba było ruszyć głową, żeby gdzieś dolecieć, a nie bezmyślnie gapić się tylko w awionikę z pełnym zaufaniem do niej, że sama zaprowadzi tam, gdzie trzeba. Ruscy przeprowadzają na naszych oczach proces reedukacji pilotów i wcale nie jest to takie złe zjawisko. -
Katastrofy i wypadki lotnicze
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na macvsog → Marynarka, Lotnictwo i okolice
Lotnictwo.net.pl to agregat pianotwórczy - jak ze straży pożarnej. To kabaret również dla trolli takich, jak tutejszy po 15 banach na „Odkrywcy” i z kolejnym 16. nickiem nadal tutaj. Bardzo słusznie napisałeś tym setkom „pilotów” z kanap na lotnictwo.net.pl. Oczywiście, że od pewnego etapu wyszkolenia lata się „na oko”. To jest normalne, że lata się na „na oko”. Gdy nie ma takiej potrzeby nikt stale nie patrzy ani na wysokościomierz (owszem, od czasu do czasu), ani na prędkościomierz, ani na wariometr, ani na chyłomierz z zakrętomierzem. Bo to się po prostu widzi i czuje oraz koryguje nie tyle „w czasie rzeczywistym” (bo to pojęcie-worek), co w ciągu sekund. Jest oczywiście pojęcie pn. „wysokość ostatniej decyzji” i wtedy rzecz jasna trzeba rygorystycznie patrzeć na wysokościomierz, ale to są już inne sytuacje. Nawiasem mówiąc to pojęcie idealnie pasuje do obecnego wypadku majora w Radomiu. Tylko głupiec mógł nazwać Twoje twierdzenie „bzdurą”, jak wspomniałeś. -
-
Bartholomew Misievitsch Made in USA.
-
Wojna w Ukrainie c.d.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Ten kraj Putin wziął za główny cel w Europie. Wywiad nie ma wątpliwości -
Katastrofy i wypadki lotnicze
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na macvsog → Marynarka, Lotnictwo i okolice
Teraz wszyscy trzęsą portkami. Koncertowe brednie poniżej. I drugie „fajne” coś - jest już kreacja „faktu”, jak z warunków „hot & high” i że rzadkie powietrze się zrobiło. Wszystkie inne ewolucje pilotowi wyszły, a „hot & high” zaistniało tylko w tym ostatnim czymś, bo manewrem tego nazwać się nie da. Radom jest od 130 do 207 m n.p.m. A dla „świętego spokoju” (własnego, wojska) ogłoszone będzie (jeśli w ogóle cokolwiek) jak zawsze coś dla zatkania mediów, że wypadek spowodował ciąg różnych niekorzystnych okoliczności zewnętrznych niezależnych od pilota i że w takich niespodziewanych warunkach taki mistrz mógł co najwyżej może trochę przeciągnąć samolot. Wszystko tak, żeby nikogo nie urazić, nie nadwerężyć „prestiżu SP” (czynnik nieznany) i żeby nie było jeszcze większej afery (bo już jest wystarczająca afera po wypadku M-346), a politycy pomogą zatrzasnąć wieko nad tą sprawą. -
Katastrofy i wypadki lotnicze
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na macvsog → Marynarka, Lotnictwo i okolice
Po to istnieje wykładany przedmiot BiHL (bezpieczeństwo i higiena lotów), żeby jak najsurowiej zakazywać istnienia „asów przestworzy” i żeby nie trzeba było stosować tego idealnego, supermądrego porzekadła „Pilotów starych i odważnych nie ma. Są tylko piloci starzy i mądrzy”. Tego wszystkiego uczą na wykładach z BiHL. Ale jest gatunek, który zawsze będzie eksperymentował, czy da się leciutko (tak na początek) przekroczyć pewne granice bezpieczeństwa i limity statku powietrznego. Udało się? Udało. No to próbujemy dalej. Zobaczymy, czy ci, którzy piszą instrukcje wykonywania lotów statkiem powietrznym i ci, którzy opracowują procedury bezpieczeństwa to teoretycy, czy praktycy? A wezmę i sprawdzę tych gości. Udało się? Udało. No to próbujemy dalej, czy da się zaprzyjaźnić z jakimś czynnikiem, który jest poza limitem narzuconym przez producenta statku powietrznego oraz przez sekcję bezpieczeństwa lotów. Udało się? Udało. No to popróbujemy jeszcze troszkę. Udało się? Udało. Sam Pan Bóg właśnie mi przed chwilą złożył gratulację, że się udało. Ten gatunek zawsze będzie. Nie istnieją takie badania lotniczo-lekarskie, jakie byłyby w stanie odsiać 100 proc. takich osobników. Armia psychologów pracuje nad tym, żeby takich osobników poddawać odstrzałowi higienicznemu, ale oni się bardzo dobrze kryją. -
Katastrofy i wypadki lotnicze
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na macvsog → Marynarka, Lotnictwo i okolice
Tutaj kompletnie nie chodzi o wysokość. Chodzi o rzecz z zakresu medycyny lotniczej, tylko wojsko nigdy tego nie ogłosi, bo wojsko nigdy tego nie robi, żeby nie robić przykrości rodzinie, a poza tym wojsko to struktura mafijno-korporacyjna i obowiązuje omerta. Chodzi o całkowicie zaburzony proces decyzyjny pilota. Spodnie przeciwprzeciążeniowe to wynalazek wspaniały, ale jednak nie cudotwórczy. I że chodzi o rzecz z zakresu medycyny lotniczej to widać jak na jakimś graficznym wykresie dzięki jednemu z filmików, który nakręcał tego F-16 w miarę z boku. W szczytowym momencie (powiedzmy, że na umowną „sekundę” przed rozpoczęciem opadania) samolot miał całkowicie bezpieczną wysokość, na której bezpiecznie można było zrobić wszystko – tylko nie to, co zostało zrobione. Co to w ogóle miało być, co pilot zrobił? To jest właśnie to „cuś”, co wspomniałem powyżej, a co zabiło pilota, bo to nie za mała wysokość schodzenia w dół go zabiła. Pilotów wojskowych nie obowiązuje katalog Aresti, czyli katalog figur akrobacji lotniczej podlegających sportowej ocenie sędziowskiej. W tym katalogu jest prawie 50 typów samych tylko pętli. Wojsko takich rzeczy nie robi, bo a) większość tych figur jest niewykonalna dla samolotów myśliwskich; b) gdyby spróbować je wykonywać to przy prędkościach pokazowych rzędu 700-900 km/h nikt by ich nie dostrzegł, bo trzeba by je rozpoczynać lub kończyć na wysokościach rzędu 3,5-4,5 tys. m; c) te figury niczego nie dają w walce powietrznej, w związku z tym wojsko ich nie ćwiczy. To są figury wyłącznie dla samolotów z napędem tłokowym, a częściowo też z turbośmigłowym. A co zostało zrobione w Radomiu? Coś jak z katalogu Aresti tylko w krzywym i zbitym zwierciadle. W szczytowym momencie rozpoczęcia opadania kompletnie nie wiadomo, jaką decyzję pilot podjął – jeśli w ogóle ją podjął i to tutaj jest problem. Wykonał bardzo koślawo mniej więcej dwie ósme sterowanej pętli ośmiokątnej, albo też samo się to zrobiło, bo np. po tylu wcześniejszych dużych przeciążeniach mózg odmówił chwilowo współpracy. Wstępny wyrok śmierci wydał na pilota pierwszy (1/8) prosty odcinek lotu w dół (bo zabrał cenny czas), a ostateczny wyrok śmierci wydał drugi (2/8) odcinek lotu w dół, bo skasował już cały bezcenny czas na wyjście z opresji. I dopiero w tym momencie tak jakby pilot oprzytomniał z procesem decyzyjnym i zaczął robić normalną pętlę, tylko było już za późno, ponieważ te dwa odcinki bardzo koślawej sterowanej pętli ośmiokątnej zabrały za dużo przestrzeni pod samolotem. Więcej, dla ratowania się to już na koniec tych koślawych dwóch ósmych tej pseudopętli ośmiokątnej powinno się odchodzić w bok, a nie ciągnąć nadal do dołu. Tu znowu jest zaburzony proces decyzyjny. -
Katastrofy i wypadki lotnicze
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na macvsog → Marynarka, Lotnictwo i okolice
Jak zawsze w lotnictwie także w tym przypadku nie będzie jednej przyczyny tej tragedii. Na moje oko przyczyny są równolegle trzy, ale zobaczymy, co powie awionika powypadkowa. Tyle tylko, że wojsko nic nie powie o przyczynach wypadku. Minęło 13 miesięcy od wypadku M-346 i wojsko dobrze wie, jaka była przyczyna, ale z powodów „prestiżowych” (jeśli SP w ogóle jeszcze mają jakikolwiek „prestiż”) i ochrony pamięci pilota nic nie mówi. Tak samo będzie w tym przypadku. -
Wojna w Ukrainie c.d.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Towarzysz Смирнофф jeszcze nikomu nie wyszedł na zdrowie. -
Radosław Fogiel (PiS)
-
Katastrofy i wypadki lotnicze
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na macvsog → Marynarka, Lotnictwo i okolice
Przede wszystkim pilot miał wykonać półpętlę w dół, ale to nie była półpętla tylko „cuś” - dwa odcinki względnie proste po trasie łamanej, a potem faktycznie ratowanie się czymś na planie resztki okręgu. Nie wyszło. Pętle i półpętle dzielą się na normalne („okrągłe”), kwadratowe, trójkątne, sześciokątne, ośmiokątne, diamentowe, chińskie i 40 innych. Tutaj kryzys zaczął się od samej góry, bo pilot właśnie wykonał „cuś” - jakieś niedefiniowalne coś (nic z jakichkolwiek pętli) z olbrzymią utratą cennego czasu na to, co powinno odbywać się na planie okręgu, ale się nie odbywało. -
Katastrofy i wypadki lotnicze
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na macvsog → Marynarka, Lotnictwo i okolice
Wojsko zabrało głos w sprawie pokazów lotniczych „Chcemy podkreślić, że w pokazach lotniczych biorą udział wyłącznie piloci o najwyższych kwalifikacjach - doświadczeni instruktorzy, którzy od lat szkolą kolejne pokolenia adeptów lotnictwa. To osoby obdarzone pełnym zaufaniem, pasjonaci i profesjonaliści, dla których bezpieczeństwo zawsze było priorytetem” - napisano w najnowszym oświadczeniu wydanym przez Wojsko Polskie. Następnie podkreślono, że „pokazy lotnicze nie są jedynie widowiskiem”. „To świadectwo poświęcenia, pasji i odpowiedzialności lotników, którzy tysiące godzin spędzają w powietrzu, doskonaląc swoje umiejętności i ściśle przestrzegając procedur bezpieczeństwa” - dodano. Wojsko przekazało, że każdy lot pokazowy „jest starannie planowany, zatwierdzany i nadzorowany”. Dalej w oświadczeniu wyjaśniono, że każdy pilot ma przydzielonego tzw. safety observera, który z ziemi czuwa nad przebiegiem akrobacji, monitoruję przestrzeń i warunki. „Dzięki temu wykonują swoje manewry z pełnym skupieniem, wiedząc, że ktoś stale czuwa nad każdym szczegółem lotu” - podkreślono. Jak by tak zebrać do kupy powyższy zestaw patosu, wzniosłości, usprawiedliwień, propagandy i nawet pewnych prawd to łącznie może nawet 88-92 proc. tego to prawda. Tyle tylko, że to się nie sprawdza w praktyce.