
Erih
Użytkownik forum-
Zawartość
6 120 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
30
Zawartość dodana przez Erih
-
Faktycznie, teraz na dużym monitorze widzę że zwyżka. Pytanie czyja. Zgadza się, chyba że pojawia się stado już zsynantropizowane, a takie nie pójdzie na żołędzie tylko właśnie na odpadki z ludzkiej żywności. Jeżeli to miejsce jest w bezpośredniej bliskości siedzib ludzkich, to bardzo możliwe że właśnie tak jest. Druga opcja, że to nie jest karmowisko, tylko miejscowi wywalają swoje resztki do lasu "żeby zwierzątka sobie pojadły".
-
Ależ widzę, tylko ten problem to jest zjawisko marginalne. Znam wielu przyrodników i ekologów, jak również sozologów itd którzy naprawdę wiedzą co robią i czym się zajmują. Niestety, spotkałem się też z działalnością wielu "przyrodników" i "ekologów" co w dudzie byli a nie w lesie, ślimaka widzieli a nie zaskrońca, i protestują w sprawie wyrębu złotokapu albo odłowu żółwia czerwonolicego czy raka luizjańskiego. Co smutne, to ci drudzy mają największe parcie na szkło.
-
Był kiedyś artykuł w tym temacie i chyba faktycznie część dostaw to były wczesne wersje "cofnięte" z użytkowania, a część wersje zmodyfikowane, zakupione przez WP i przekazane. Tak więc faktycznie - kontraktu PGZ-Ukraina mogło nie być, bo sprzęt przekazywany był z puli zakontraktowanej przez WP.
-
Owszem, bywają myśliwi-ignoranci, jak wszędzie. Co do "ekologów" to nie są oni wyłącznie ignorantami, a znacznie gorzej. Natomiast w wypadku j/w obstawiam, że ambona czy zasiadka jest od dawna nieczynna (inaczej ktoś zadbałby o wejście od przeciwnej strony) a to co widzimy to zwyczajny paśnik. Tak często bywa, że myśliwi przy wyłączonych z użytkowania stanowiskach nadal wykładają pożywienie (bo zwierzyna nawykła). Banalna sprawa - zwierzyna która ma wystarczającą ilość pożywienia w lesie nie polezie robić szkód na polach, za które to szkody myśliwi płacą z własnej kieszeni. Zapewne lata wcześniej nęcisko było z drugiej strony ambony, ale zarosło na tyle, że ambona zrobiła się nieprzydatna, ale miejsce do dokarmiania zostało. Tyle że teraz pokarm wykłada się nie od frontu, ale od zaplecza. Szutnik, przykłady ci podałem, powtarzał się nie będę.
-
Ale to o mnie czy o którymś z przedpiśców?
-
I wejście na ambonę "od frontu" sobie zrobili, fiu fiu...
-
Mainecoony znajomego https://plfoto.com/zdjecie,zwierzeta,trzy-gremliny,273214.html https://plfoto.com/zdjecie,zwierzeta,zdjecie,271586.html https://plfoto.com/zdjecie,zwierzeta,kocie-macierzynstwo,284124.html i RiP Rademenes https://plfoto.com/zdjecie,inne,rademenes,518843.html
-
No to masz ważniejsze 2/3 lampy ciemniowej :)
-
Moniko, przez pół wieku można to i owo pomieszać ;)
-
To skąd tyle tego na Ukrainie?
-
Ale to nie bohatera chyba tak leczono tylko jego siostrę (o ile dobrze pamiętam).
-
Kolega abcd ma rację, to jest oprawka na żarówkę dająca światło "bezpieczne" przy pracy z materiałami światłoczułymi. Fajny fant.
-
Fotel nieznanego pochodzenia
pytanie odpowiedział Erih → na Zbyszek 551 → Identyfikacja (bez numizmatów)
Motyw orła występuje dosyć często na meblach, zegarach, bibelotach gabinetowych od końca XVIII wieku aż do okresu międzywojennego. -
Auć. No to czegoś takiego to ja już bym zupełnie nie ruszał.
-
Fotel nieznanego pochodzenia
pytanie odpowiedział Erih → na Zbyszek 551 → Identyfikacja (bez numizmatów)
Daj fotę samego ptaszka (to niekoniecznie jest orzeł). Stylizacja pasuje trochę do orła napoleońskiego (popularny motyw zdobniczy, niekoniecznie związany z epoką samych wojen napoleońskich). Ale może też być pelikan. -
Rosyjska/radziecka waga do produktów sypkich, raczej spożywka.
-
Przegięcie w drugą stronę - jeżeli to serio było. Z tego co wiem, to lasy liściaste mogą zwiększyć zasięg kosztem iglastych w związku ze zmianami klimatu jako drzewniej było i tyle. Plus ewentualnie stepowienie na wyjątkowo podatnych obszarach. Ale o to powinni się leśnicy zatroszczyć (gdzie Takafura zdezerterował?!)
-
Ciekawe który samorząd dał się kupić... https://next.gazeta.pl/next/7,172392,30587945,wiceminister-ujawnia-pierwszy-park-narodowy-od-20-lat-moze.html#do_w=52&do_v=993&do_st=RS&do_sid=1444&do_a=1444&s=BoxBizLink&do_upid=993_t&do_utid=30587945&do_uvid=1705066797139 I jak długo porządzi. PS W sumie jako mieszczuch nie mam nic przeciwko nowym parkom narodowym, byle faktycznie posiadały wartości przyrodnicze, a nie były znowu objętymi szczególną ochroną plantacjami świerka w dodatku kanadyjskiego.
-
Fajne wagi stołowe (spożywcze najczęściej). Ta pierwsza jeżeli PRL to wczesny. Brakuje misek wagowych.
-
Bobrów, krów... Bizonów zapewne też.
-
Skórzany pas. LWP? Radziecki?
pytanie odpowiedział Erih → na Kostekkk → Identyfikacja (bez numizmatów)
Polskie i sowieckie były robione według tej samej specyfikacji, tak więc określenie dokładnej proweniencji może bazować jedynie na sygnaturach. Jeżeli sygnatury są polskie, to pasek jest polski, jeżeli rosyjskie to pasek rosyjski z opcją używania w WP. -
Tu nie o jakość materiału się rozchodzi (wielkich różnic u wiodących producentów nie było) a po pierwsze na jakim podłożu jest film i jak był przechowywany. Klasyczny celuloid przechowa się inaczej, octan celulozy inaczej, podłoża "bezpieczne" jeszcze inaczej.
-
Przepraszam, z wiedzą na poziomie programów z NG dyskutował nie będę. Raczej dla innych czytających napiszę jedynie, ze gatunki (w tym i drapieżniki szczytowe) wymierały nie tylko w czasie "wielkich wymierań" których było raptem pięć, ale również w okresach pomiędzy nimi. Ot po prostu wyspecjalizowany drapieżnik osiągnął taki sukces populacyjny, że żywicieli nie starczyło, a przebranżowić się nie był w stanie. Bo był wyspecjalizowany. Przykłady podawałem powyżej, powtarzć się nie mam zamiaru.
-
Skórzany pas. LWP? Radziecki?
pytanie odpowiedział Erih → na Kostekkk → Identyfikacja (bez numizmatów)
Jest taka możliwość, jeżeli pas byłby produkcji wojennej lub tuż po. Nawet jest taka możliwość że nasz wojak wyposażył się w samoróbkę na wzór pasów przedwojennych. O ile wiem (a nie specjalizuję się w tym temacie) to typowe pasy główne ACz miały klamry płaskie, wzorowane na carskich. Czy stosowano też takie z klamrą jednobolcową? Nie byłbym zdziwiony, ale pewności nie mam. -
Landszaft ma niestety rację. Stare filmy są delikatne i łatwo je uszkodzić, lepiej poszukać projektora "w miarę nowego", dającego szansę na w miarę bezproblemową pracę. A tego typu starocie oczyścić i trzymać jedynie jako niepracujące zabytki.