
Erih
Użytkownik forum-
Zawartość
6 109 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
30
Zawartość dodana przez Erih
-
Wojna na Wschodzie vol. 1/12
temat odpowiedział Erih → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Piękne to może i jest, ale skuteczne może przeciwko Kukuruźnikom albo Gieranom co najwyżej. Na te wszelakie drobnoustroje potrzeba czegoś o większej gęstości wiązki. -
Wojna na Wschodzie vol. 1/12
temat odpowiedział Erih → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Siatka ma dwie jak dla mnie zasadnicze wady- mały zasięg, i jednostrzałowość. Do tego sam sprzęt wydaje się spory. Na filmiku z chińskiego treningu masz przykład: dron oplątany siatką ma jeszcze dosyć mocy żeby wlecieć do okopu za żołnierzem. Śrut jest o tyle lepszy że dron trafiony jedną śruciną nie poleci w kierunku żołnierza - albo zostanie zbity w tył, albo w bok, ale kapotuje/eksploduje w dosyć bezpiecznej dla strzelca odległości. A co do trudności trafienia to kwestia wyszkolenia. Był gdzieś filmik jak rosyjscy żołnierze skutecznie drona zestrzeliwują, posługując się m.in strzelbą. Żołnierzy z prostymi strzelbami jako dodatkowym uzbrojeniem powinno być dwóch na drużynę. Drony mogą atakować w grupie i z różnych kierunków. Ps Szkolenie w SZ PRL było nastawione na zwalczanie głównie nieopancerzonych śmigłowców - a takie występowały raczej dekadę wcześniej. W czasach mojej służby w powszechnym użyciu po obu stronach Żelaznej Kurtyny latały już opancerzone maszyny szturmowe, którym żołnierz z AKM mógł co najwyżej lakier porysować. Więc tak, to była fikcja. Za to dziś taka taktyka mogła by przeżyć drugą młodość. PS II Lepsze jest to że po ponad 2 latach wojny dronów na Ukrainie u nas przewiduje się kompanię dronów na poziomie... brygady! Śmiech na sali. Powinna być drużyna na poziomie kompanii, i im wyżej tym więcej i z poważniejszymi maszynami. No i ktoś powinien od co najmniej roku pracować nad dronami FPV, ale takimi które po wylocie w razie nie odnalezienia celu można bezpiecznie odzyskać (mały pstryczek uzbrajający zapalnik tuż przed atakiem). Bo te latające nad Ukrainą mają zdaje się prosty zapalnik kontaktowy uzbrajany przez operatora przed wylotem, co czyni je jednorazowymi w ścisłym tego słowa znaczeniu. Tylko na to potrzeba specjalnej linii produkującej amunicję dla takich dronów, a nie rolki taśmy, pocisku od RPG i faceta z kombinerkami... Takie moje przemyślenia laika. -
Wojna na Wschodzie vol. 1/12
temat odpowiedział Erih → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Takie szkolenie, tylko w bieda wersji sam przechodziłem (bieda wersja bo piszę o WP lat osiemdziesiątych) tyle że nieodpowiednim sprzętem. -
Wojna na Wschodzie vol. 1/12
temat odpowiedział Erih → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
W sumie, to ja się prędzej spodziewam wyposażenia żołnierzy w dodatkową broń śrutową. Na drony FPV powinno wystarczyć. -
Wojna na Wschodzie vol. 1/12
temat odpowiedział Erih → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Daj linka. -
Wojna na Wschodzie vol. 1/12
temat odpowiedział Erih → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Naprawdę szkoda że go nie zassało. -
Wypadek z udziałem samochodu wojskowego Armii USA
temat odpowiedział Erih → na czarny bocian → Aktualności, newsy, wydarzenia
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,30921478,brytyjskie-samochody-wojskowe-zderzyly-sie-w-szczecinie-sa.html#do_w=77&do_v=824&do_st=RS&do_sid=1071&do_a=1071&e=RelRecImg6&do_upid=824_ti&do_utid=30921478&do_uvid=1714072077029 -
Ktoś kto ma wprawne oko mógłby coś powiedzieć mając dobre zdjęcie przełomu, najlepiej ze skalą. Ja bym obstawiał ceramikę nowożytną - tak do drugiej połowy XIX wieku. Ale może być i wyrób całkiem współczesny typu Cepelia.
-
Wojna na Wschodzie vol. 1/12
temat odpowiedział Erih → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Dlaczego? Możliwości jest sporo. Po pierwsze, strzelał BWP, jakimś małokalibrowym czymś. Taki ogień jest mało groźny dla okopanej piechoty, a zakładam niebezpodstawnie że atakowano takową. Natomiast taki ogień zmusza piechotę do ukrycia się. W tym strzelca RPG - potrzeba kilku-kilkunastu sekund żeby taki pojazd wziąść na cel i odpalić. I teraz, po pierwsze - strzelec czekał na moment kiedy lufa BWP będzie skierowana nie w jego kierunku - im bliżej wrogi pojazd jest tym lepiej - aby przenieść punkt celowania o tą samą odległość, trzeba wykonać większy obrót przy mniejszej odległości od celów. Więc strzelec ma więcej czasu. Dwa. na pierwszej linii należy oszczędzać w miarę możliwości amunicję, zwłaszcza do broni takiej jak RPG - nie wiadomo kiedy przyjdą uzupełnienia. Przy ruchomym celu i niekorygowanej amunicji należy strzelać z mniejszej odległości - większe prawdopodobieństwo zniszczenia celu. Nie na każdej ukraińskiej pozycji mają Javeliny, a nawet gdyby je mieli, to pewnie mają nakaz oszczędzania - ja kazałbym strzelać do celów cenniejszych, nie do zniszczenia inną bronią (np czołg który znajduje się w większej odległości i z niej ostrzeliwuje nasze pozycje). Trzy - to że żołnierze filmujący obserwują z daleka ostrzał nie oznacza że strzelec RPG też go ma "na widelcu". Cztery. A może obrońcy wiedzieli że mają przed swoimi pozycjami geste pole minowe, i wróg właśnie się na nie pakuje? Więc po co ryzykować wystawiając głowę, a i pocisk marnować jak za chwilę wróg i tak odpracuje Bajkonur? Inaczej by to wyglądało gdyby za wozami posuwała się wroga piechota - wtedy wozy należało by niszczyć wcześniej, zanim piechota znajdzie się w zasięgu skutecznego ognia, żeby potem pozbawioną osłony wozów spokojnie wystrzelać. I z wyżej wymienionych i z co najmniej kilku innych powodów, przy czym część trzeba by raczej rozrysować, wcale mnie nie dziwi że BWP mógł sobie dłuższą chwilę postrzelać, zanim został zamieniony w latające po okolicy farfocle. PS Zwróć uwagę że żołnierze którzy filmują wcale się nie kryją - tak jakby dobrze wiedzieli że ostrzał nie jest kierowany w nich. Film jest niskiej jakości, ale tak jakoś podejrzewam, że to rosyjska piechota, która czeka ze szturmem aż wozy bojowe rozjadą pozycje obrońców. I się nie doczekali. I dobrze. -
Osobiście zjechałbym spawy na gładko, odrdzewił i zakonserwował. Bez szpachlowania i malowania. Ten przedmiot ma swoje lata, ma swoją historię i w robieniu z niego nówki-fabryki sensu nie widzę.
-
Myślę że pomogła by tu tanina by związać resztki korozji, potem polerowanie wełną stalową a na koniec wosk lub paraloid.
-
Wojna na Wschodzie vol. 1/12
temat odpowiedział Erih → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Nie sądzę, chyba że będą walić na oślep po okolicznych polach i lasach. A na to ich raczej nie stać. Takie bomby są dobre do zwalczania stałych, dobrze zlokalizowanych pozycji, nie do atakowania wojsk rozproszonych w terenie. Niemniej z zaciśniętymi pięściami czekam na rozwój sytuacji. -
Czy to leje i inne ślady walk?
pytanie odpowiedział Erih → na Adek12 → Identyfikacja (bez numizmatów)
A Dymitr zwany Samozwańcem to był kim jak nie Moskwicinem? A to on zmontował koalicję magnacką która zorganizowała dymitriady. I zauważ że bardzo szybko na miejscu zebrał sporą gromadę stronników. I nikt inny jak Moskwicinowie na tron carski Władysława Wazę, późniejszego króla Władysława IV chcieli powołać. Wyprawa kijowska Piłsudskiego razem z Petlurą też jest faktem. Że psinco z tego wyszło - no cóż, Ukraińcy Petlury nie poparli, bolszewicy ruszyli z ofensywą i misterny plan poszedł się paść. A potem faktycznie Petlurowców internowaliśmy, co dla nich i tak było lepsze niż wystawienie ich bolszewikom. Wojna polsko-ukraińska to znany fakt, tyle że w obliczu wspólnego wroga należało się sprzymierzyć i jakąś tą Ukrainę stworzyć. A co do Wilna, to są spisy ludności zarówno carskie jak i powojenne, i etniczni Litwini w Wilnie stanowili niewielki procent mieszkańców. Insza inszość że gro z "Polaków" tam żyjących to byli potomkowie... Rusinów, tyle że do imentu spolonizowani. Spadek po RON. PS Natomiast zgadzam się co do negatywnej oceny II RP jako całości. To że na wejściu byliśmy państwem bardzo zniszczonym, z kilkoma wojnami granicznymi, sklejonym z 3 zaborów i tak dalej pewnych rzeczy zwyczajnie nie usprawiedliwia. -
Wojna na Wschodzie vol. 1/12
temat odpowiedział Erih → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Rosjanie wbili się ryzykownie, długim i wąskim klinem. Musieli by mieć w okolicy konkretne rezerwy by teraz ten klin poszerzyć i rozciąć ukraińskie linie. Z kolei Ukraińcy, jeżeli mają w okolicy coś więcej niż kompanię zmechu, mogą ten klin zamienić w ładny kocioł. I wytłuc wszystko co w niego wlezie. A że Rosjanie będą się pchali, to moim zdaniem pewne. Pytanie, która strona szybciej uruchomi swoje rezerwy. -
Wojna na Wschodzie vol. 1/12
temat odpowiedział Erih → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Nie doczytałeś? Wyraźnie pisałem o żarcie z epoki. -
Wojna na Wschodzie vol. 1/12
temat odpowiedział Erih → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Będziemy walczyć o pokój do ostatniego naboju. Również z epoki. I podobny, ale bardziej "branżowy" : 7Łużycka Brygada Obrony Wybrzeża... Tylko dlaczego wybrzeża Bornholmu? -
https://www.rp.pl/spoleczenstwo/art40069511-slowacja-zabito-niedzwiedzia-zwierze-ranilo-wczesniej-piec-osob Uważasz że ludzie powinni się może z Liptowskiego Mikulasza wyprowadzić?
-
Pewnie widziałem ten sam, albo bardzo podobny materiał. Tylko jest pewna różnica kiedy wchodzisz w dzicz i jakiś element tej dziczy cię chapnie, a czym innym jest jak to zrobi po drodze ze sklepu do domu. I oszczędź mi demagogii, że kiedyś rósł tu las. Bo to było ponad tysiąc lat temu.
-
Takowy medal w wersji małej srebrnej wyszedł mi w papierach po dziadku. Prawdopodobnie po pradziadku, Janie Mikodzie. Znalazłem na polskiej Wiki spis odznaczonych, ale pradziadka na niej nie ma, a nazwisk jest niewiele. Czy gdzieś istnieje pełny spis odznaczonych?
-
Jak cię taki misiu poczochra albo wilk chapnie bo mu twoje kanapki zapachniały łatwym żarciem, to przypomnij sobie ten swój wpis.
-
Wojna na Wschodzie vol. 1/12
temat odpowiedział Erih → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
W przypadku Rosji nie chodzi o modernizację ani o wcielenie wyprodukowanej na zapas skorupy tylko o przywracanie do służby maszyn uszkodzonych lub też dziesięcioleciami zalegających na składach gdzie były po pierwsze rozkradane, po drugie ulegały naturalnej degradacji. -
Wojna na Wschodzie vol. 1/12
temat odpowiedział Erih → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Widziałem wraki czołgów (radzieckich) po pożarze wnętrza. Tam nie było co demontować, chyba że na wsad do wielkiego pieca. Czasami do powtórnego wykorzystania nadawały się elementy zewnętrzne - koła, gąski. Ale i to niekoniecznie. Czołgi rodziny T-72 i nowsze to są zażygałki (zapalniczki) nie gorsze od wczesnych Shermanów. -
Wojna na Wschodzie vol. 1/12
temat odpowiedział Erih → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
miała być edycja poprzedniego posta, ale się coś zacięło. No to będzie kolejny. Było tu wspominane o Bumarze. Oczywiście, dawna potęga produkcyjna tej firmy to historia, ale to strona ukraińska miała dać specjalistyczny osprzęt i dużą część załogi. To mogło zadziałać jak ewakuacja przemysłu czołgowego w czasie DWS - zabieramy wszystko co mamy i wiejemy w bezpieczne miejsce, gdzie tak szybko jak się da bierzemy się do pracy. Tylko tym razem nie w gołym polu na Syberii, tylko w gotowych halach z zachowanym najcięższym osprzętem. To powinno zadziałać. A że nie wiemy czy, jak, i na jaką skalę? No cóż, przynajmniej Rosjanie też się nie dowiedzą. W końcu na platformie z czołgiem postawić anonimowy kontener to żadna sztuka, a kluczowe momenty transportu przeprowadzać wtedy kiedy nad nami nie ma żadnego wrogiego satelity. Czy tak było czy też sprawa ugrzęzła dowiemy się po wojni - albo i się nie dowiemy.