Skocz do zawartości

Pandemia


les05

Rekomendowane odpowiedzi

5 godzin temu, Tyr napisał:

Uważaj, żebyś ty tam nie trafił z urwanym uchem i strzaskanym dzióbkiem...

Ja uważam, ......... uważam że tak całkiem normalny to ty nie jesteś.

Edytowane przez fala
  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Statystycznie taka odpowiedź była wielce prawdopodobna, skoro uważasz za nienormalnych 80% społeczeństwa, to nie dziwne. Pomyśl. Może to nie wszyscy dookoła są nienormalni, może z tobą jest coś nie tak...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, bjar_1 napisał:

Z drugiej strony - jakim dzbanem trzeba być, by komuś na siłę aplikować jakieś szczepionki?

Takim, co na ten przykład chce trwale wyeliminować chorobę o wysokiej śmiertelności, mając ku temu środki.

Przypomnę ci, że polio, i parę innych paskudnych przypadłości, wyeliminowano dzięki obowiązkowemu szczepieniu.

Niektóre z nich obecnie wracają - dzięki antyszczepionkowcom z jednej, a załamaniu programów szczepień w krajach upadłych z drugiej strony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, bjar_1 napisał:

Z drugiej strony - jakim dzbanem trzeba być, by komuś na siłę aplikować jakieś szczepionki?

To nie dzbanizm a naturalna obrona świadomej ( lub dostatecznie przestraszonej ) części społeczeństwa przed zagrożeniem śmiercią lub niezbyt miłymi konsekwencjami zdrowotnymi. Eliminacja ospy prawdziwej trwała , bagatela ok. 200 lat dzięki marnym nakładom i oporze "lepiej wiedzących" . Wzrost świadomości doprowadził do sytuacji ,że np. Polio zostało prawie zlikwidowane w ciągu zaledwie ok. 50 lat.Wiele innych chorób dzięki szczepionkom  zostało mocno ograniczonych .

Twierdzenia lekarzy jakoby wyszczepienie 70 %  populacji na Covid  zapewni jej odporność wydaje się mocno naciągane. Odra przy podobnym okresie ukrytym  wymaga 93-94%  . Pozostawienie nie szczepionych choćby 30 % daje wirusowi bazę do pasażowania i dalszych zmian oraz de facto zniweczenia szczepienia poprzez uzyskanie odporności przez wirusa na szczepionkę . Dlatego nie dziwię się próbom przymuszenia opornych. Oni decydują nie tylko o sobie ale także o zdrowiu i życiu całej populacji.

ps. Oczywiście można być zwolennikiem teorii jakiegoś Malthusa czy też innego Rosenberga albo mitycznej "puli genów" ale historia wielokroć weryfikowała te bzdury ( np. hiszpanka) . Tyko ,że jak mówią " Historia jest wspaniałą nauczycielką ale ma wyjątkowo tępych uczniów"

  • Tak trzymać 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale generalnie wyncej kupować szczepionek, to będzie lepiej. Tylko komu, lepiej nie pytać. 

http://dorzeczy.pl/swiat/183948/seszele-notuja-wzrost-zakazen-pomimo-duzego-wyszczepienia.html

Najlepiej zaszczepione państwo świata notuje duży wzrost zakażeń

Wśród lekarzy panuje opinia, że same szczepionki nie spowodują wygaśnięcia pandemii. Konieczne będzie zachowywanie dystansu, noszenie maseczek oraz kwarantanna.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, les05 napisał:

Ale generalnie wyncej kupować szczepionek, to będzie lepiej. Tylko komu, lepiej nie pytać

Jakiś chyba problem na gruncie czytania ze zrozumieniem ?

Seszele do szczepienia używają głównie chińskiego preparatu Sinopharm oraz indyjskiej wersji szczepionki AstraZeneki. Eksperci przypuszczają, że za obecną sytuację na wyspach mogą odpowiadać właśnie oba preparaty i ich niska skuteczność, choć jak na razie nie ma na to twardych dowodów.

Choć nic nie wiadomo co, gdzie i dlaczego , lepiej sugerować nieskuteczność szczepionek ( wszystkich? ) ? 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W niektórych krajach medycyna tylko przeszkadza. Jest tysiącletnia cywilizacja, jest tradycja, one nie mogą się mylić.

Hindusi leczą się z koronawirusa... krowimi odchodami

Odchody krów, czczonych w Indiach jako święte stworzenia, traktowane są przez hindusów jako lek przeciw koronawirusowi. Z fekaliów tworzona jest masa, którą nacierają się chętne osoby, błędnie wierząc, że taka terapia daje im odporność.

W indyjskim stanie Gujarat niektórzy wierzący Hindusi raz w tygodniu chodzą do specjalnych schronisk dla krów, aby poddać się terapii krowim łajnem i moczem mając nadzieję, że zwiększy to ich odporność na koronawirusa lub pomoże wyzdrowieć.

Po wtarciu w siebie mieszanki oczekują aż wyschnie na ich ciałach. W międzyczasie przytulają się lub oddają cześć krowom lub praktykują jogę. 

- Jeśli zmieszamy krowie łajno z moczem i rozsmarujemy je na naszym ciele, witamina zostanie wchłonięta. Kiedy wsmarowaliśmy tę mieszkankę była mokra, a teraz wyschła na naszym ciele, to oznacza, że witamina B12 została wchłonięta - powiedział Gautam Manilal Borisa, wiceszef firmy farmaceutycznej, który powiedział, że taka praktyka pomogła mu wyzdrowieć z Covid-19 w miniony roku..........


http://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2021-05-11/wbrew-lekarzom-i-medycynie-hindusi-lecza-sie-z-koronawirusa-krowimi-odchodami/?ref=kafle

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Czlowieksniegu napisał:

indeks.jpg

Nom to duży kaliber ......

To jedna z jej lepszych myśli...

Broń dla belfrów

Jeśli terrorysta wpadnie z bronią do szkoły, nauczyciele będą mogli skutecznie stawić mu odpór" 

03-10-2017 15:31

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Czlowieksniegu napisał:

toska- wątek o pandemii, tak że musisz się bardziej postarać...

Posłanka PiS: lockdown niszczy nasze życie, ochronę zdrowia i gospodarkę bardziej niż pandemia

No i teraz nie wiem....
Zgadzasz się z powyższym czy nie?
Ta pani już tyle kwiatków politycznych zapaliła że nawet jak ją posuną z partii to i tak gdzieś się zaczepi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Powstał Parlamentarny Zespół ds. Sanitaryzmu. Do jego zadań należeć będzie m.in. monitorowanie i analizowanie problemów związanych z poszanowaniem i ochroną konstytucyjnie gwarantowanych praw i wolności obywatelskich w obliczu wyzwań dot. bezpieczeństwa sanitarno-epidemiologicznego oraz podejmowanie interwencji" - napisała w poniedziałek na Facebooku Anna Maria Siarkowska, posłanka PiS.

 

Sanitaryzm to pojęcie zdefiniowane przez dr. Pawła Basiukiewicza, który tak nazywa działania rządu w reakcji na pandemię COVID-19. Przypisuje im trzy założenia: ZeroCovid za wszelką cenę, masowe szczepienia jedyną drogą do normalności i masowe testowanie, a wszystko to jego zdaniem ma sprawiać wrażenie kontroli niezależnie od kosztów. Kontestuje on każde z tych założeń, postulując traktowanie COVID-19 jak zwykłą grypę. Wtedy, jego zdaniem, znikną wszystkie problemy i zapanuje upragniona normalność. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
48 minut temu, bjar_1 napisał:

Nie miałem wątpliwości co do pochodzenia wirusa.

Sensem istnienia lewicowych dyktatur jest wyniszczenie wrogów w skali kraju i świata, każda metoda jest dla nich dobra byleby była skuteczna. To polityczne wtrącenie pozornie wydaje się zbyt daleko idące ale ma pełne uzasadnienie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

les...

Weź się chłopie zdecyduj...

"Minister Rau przedstawił polską ocenę inicjatywy '17+1'. Ministrowie zgodzili się, że ten format, po niezbędnych dostosowaniach, powinien być ważnym filarem współpracy między Europą a Chinami" – podkreśla MSZ.

Zgodnie z komunikatem "minister Rau zadeklarował, że Polska, jako jeden z beneficjentów rozwoju ładu światowego po 1989 roku, będzie nadal współpracować z sojusznikami i partnerami w tworzeniu i utrzymywaniu warunków dla pokojowej współpracy międzynarodowej".

Inicjatywa "17+1". Co to jest?

Inicjatywa "17+1", która powstała w 2012 r. (najpierw jako "16+1"; w 2019 r. dołączyła Grecja), jest narzędziem służącym m.in. do wzmacniania wizerunku Chin jako ważnego aktora w Europie Środkowej, zapewnienia ich regularnego kontaktu z państwami regionu i ograniczania w nim wpływów USA – czytamy na stronie internetowej Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych (PISM).

https://dorzeczy.pl/kraj/186601/spotkanie-szefow-dyplomacji-polski-i-chin-komunikat-msz.html

 

To z tymi Chinami nam po drodze, czy wcale?
Chyba, że Pekin, widząc potomków husarii się na wszystko zgadza, podkulając ogon...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Czlowieksniegu napisał:

les...

Weź się chłopie zdecyduj...

"Minister Rau przedstawił polską ocenę inicjatywy '17+1'. Ministrowie zgodzili się, że ten format, po niezbędnych dostosowaniach, powinien być ważnym filarem współpracy między Europą a Chinami" – podkreśla MSZ.

Zgodnie z komunikatem "minister Rau zadeklarował, że Polska, jako jeden z beneficjentów rozwoju ładu światowego po 1989 roku, będzie nadal współpracować z sojusznikami i partnerami w tworzeniu i utrzymywaniu warunków dla pokojowej współpracy międzynarodowej".

Inicjatywa "17+1". Co to jest?

Inicjatywa "17+1", która powstała w 2012 r. (najpierw jako "16+1"; w 2019 r. dołączyła Grecja), jest narzędziem służącym m.in. do wzmacniania wizerunku Chin jako ważnego aktora w Europie Środkowej, zapewnienia ich regularnego kontaktu z państwami regionu i ograniczania w nim wpływów USA – czytamy na stronie internetowej Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych (PISM).

https://dorzeczy.pl/kraj/186601/spotkanie-szefow-dyplomacji-polski-i-chin-komunikat-msz.html

 

To z tymi Chinami nam po drodze, czy wcale?
Chyba, że Pekin, widząc potomków husarii się na wszystko zgadza, podkulając ogon...

Moim zdanie sprawa jest prosta. Mieliśmy ostatnio małe nieporozumienia z USA, bowiem Amerykanie doszli do wniosku, że my nie mamy wyjścia i musimy bezwarunkowo Stany popierać i stać przy nich jak Kościuszko przy Waszyngtonie. Rozmowa z Chinami ma uświadomić Wielkiemu Bratu, że sprawa nie jest tak oczywista jak jemu się wydaje. Muszą ocenić czy to tylko blef, czy coś poważniejszego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, les05 napisał:

Rozmowa z Chinami ma uświadomić Wielkiemu Bratu, że sprawa nie jest tak oczywista jak jemu się wydaje.

Sam to wydumałeś?, w najbliższym czasie należy się spodziewać skrócenia łańcucha lub oddalenia miski.

  • Tak trzymać 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Jeśli okaże się, że koronawirus wydostał się z laboratorium, świat ogarnie trudny do opanowania gniew

Jeśli okaże się, że koronawirus powodujący Covid-19 wydostał z laboratorium w Wuhan nawet przez przypadek, wtedy świat ogarnie trudna do opanowania furia. Presja, aby ukarać za to Chiny, będzie bardzo silna – pisze w opinii prof. Stephen L. Carter z Uniwersytetu Yale.

Odkąd prezydent Joe Biden nakazał amerykańskim agencjom wywiadowczym zwiększenie wysiłków i sprawdzenie, czy koronawirus SARS-CoV-2 mógł wydostać się z laboratorium, wielu komentatorów zaczęło argumentować, że nawet jeśli okaże się to prawdą, to niewiele to zmieni.

Tymczasem odpowiedź na pytanie o źródła wirusa ma znaczenie. Odkrycie, że wirus powstał w wyniku celowej działalności człowieka, dopełniłoby sagę o pandemii o brakujący element: o to, kto jest czarnym charakterem.

I tu jest problem. Jeśli bowiem okazałoby się, że wirus, który uśmiercił prawie 600 tys. osób w USA oraz prawie 4 mln istnień na świecie, wydostał się z chińskiego laboratorium, to bezkształtny lęk, który unieruchomił większość świata w ciągu ostatniego roku, mógłby przekształcić się w wycelowaną w Chiny furię. A furia, jeśli jest powszechna, to trudno ją kontrolować.

Nie chcę być źle zrozumiany. Ważne jest, aby poznać prawdę i pewna doza złości i gniewu może być dla nas dobra. Jedną z wielu tragicznych cech pandemii był sposób, w jaki zaprzepaszczono publiczną dyskusję na temat przyczyn, rozwiązań oraz tego, czy wirus mógł być efektem celowej działalności człowieka.

Oczywiście bardzo próbowaliśmy odnaleźć winowajców: całe zamieszanie miało być winą Donalda Trumpa, lockdowny miały być winą elit, które chciały w ten sposób zwiększyć swoją władzę, a prawdziwym problemem miała być źle działająca biurokracja. To wszystko było sposobem radzenia sobie z bólem, ale bez posiadania adekwatnej informacji. Do tej kategorii możemy również zaliczyć udawanie, jakoby naukowcy byli pewni, że Covid-19 nie powstał w wyniku celowej działalności człowieka, a ci, którzy twierdzili inaczej, mieli być niebezpiecznymi wariatami.

Fantazje te rozwiał naukowy weteran Nicholas Wade w opublikowanym w maju artykule na łamach „Bulletin of the Atomic Scientists”. Badacz ten w przekonujący sposób wskazuje, że wirus uciekł z laboratorium wirusologii w Wuhan, które prowadziło badania nad taką modyfikacją patogenu, aby ten łatwiej mógł przenosić się ze zwierząt na ludzi. Tekst otworzył debatę, którą powinniśmy byli prowadzić od samego początku. Polecenie wydane przez Joe Bidena, aby służby zbadały pochodzenie koronawirusa, wydaje się tego konsekwencją.

Pełna gniewu reakcja może być niebezpieczna

Ale to jest też ten moment, w którym można się zacząć martwić. Otóż badania nad postrzeganiem ryzyka wskazują, ze mamy tendencję do większego lęku przed szkodami wyrządzonymi przez człowieka niż przed szkodami wyrządzonymi przez naturę – i to nawet wtedy, gdy katastrofy naturalne powodują większe szkody i są bardziej prawdopodobne. Z niektórych badań wynika również, że szkody powstałe na skutek działalności człowieka powodują też w nas większą złość.

Rozróżnienie takie rzeczywiście ma sens. Łatwo jest bowiem czuć nienawiść na przykład do grupy terrorystycznej ISIS niż do trzęsienia ziemi.

Ale z drugiej strony złość generalnie nie daje nam żadnych korzyści. Niektórzy ludzie myślą lepiej, gdy popadają w złość, ale większość z nas myśli wtedy gorzej. Co więcej, istnieje dobrze znane odkrycie w naukach społecznych, że złość i gniew prowadzą nas do postawy irracjonalnego optymizmu jeśli chodzi o naszą zdolność do rozwiązywania problemu.

Może być tak – jak zasugerował Ross Douthat – że potwierdzenie o pochodzeniu koronawirusa z laboratorium w Wuhan stworzy główną przewagę propagandową w geopolitycznej walce o serca i umysły. Takie zwycięstwa mają znaczenie. Ale prawdopodobnie nie zaspokoją nazbyt dosłownego amerykańskiego umysłu, który wiedziony przez gniew, będzie domagał się konkretnych działań: inwazji, regulacji, wsadzenia do więzienia, etc. Gniew i złość szukają katharsis, często w pragnieniu, aby „coś zrobić”. Duża część złych polityk powstaje w taki właśnie sposób.

Doświadczenie z 11 września 2001 roku umożliwiło osiągnięcie katharsis, ponieważ Amerykanie mieli możliwość przeprowadzenia odwetu. Z drugiej strony intensywność narodowego lęku i gniewu stworzyła atmosferę, w której trudno było o poważną debatę publiczną na temat zasadności inwazji USA na Afganistan i Irak.

A co z regulacjami? Być może dowody na to, że Covid-19 powstał w wyniku celowej działalności człowieka, mogą doprowadzić do międzynarodowej zgody, że wszystkie eksperymenty nad wirusami, które mogą „przeskakiwać” na człowieka, powinny być prowadzone przy wyższym poziomie bezpieczeństwa biologicznego. Jak jednak wskazuje Nicholas Wade, problemem w mniejszym stopniu są zasady i regulacje, a bardziej chodzi o to, co jest wygodne dla naukowców (to nie jest tak, że śmiercionośne wirusu nigdy nie uciekały z laboratoriów na Zachodzie).

Poza tym brytyjski astrofizyk Martin Rees przypominał nam w swojej książce z 2003 roku pt.: „Our Final Hour”, że zasady nie są powszechnie przestrzegane. Nie jest ważne, jak drobiazgowo uregulujemy obchodzenie się z niebezpiecznymi mikrobami, szanse na efektywne egzekwowanie prawa nie będą większe niż obecne regulacje dotyczące nielegalnych narkotyków – zaznacza Rees. I dodaje: pojedyncze złamanie zasad może pociągnąć za sobą katastrofę na szeroką skalę.

Oznacza to, że nawet jeśli Covid-19 nie uciekł z niewłaściwie zabezpieczonego laboratorium, to prędzej czy później jakiś mikrob ucieknie.

To prowadzi nas do finalnych wniosków.

Polecenie Joe Bidena, aby zbadać pochodzenie koronawirusa, było właściwie. Ale 90-dniowy deadline wygląda już na polityczny teatr. USA potrzebowały dwóch dekad, aby ustalić, co poszło nie tak w Pearl Harbor. Mieliśmy problem z odnalezieniem Osamy bin Ladena w miejscu, w którym podobno przebywał przez pięć lat. Założenie, że uda nam się ustalić prawdę jeśli chodzi o źródła pandemii koronawirusa w ciągu trzech miesięcy, wydaje się mało prawdopodobne.

Jeśli okaże się, że Covid-19 „uciekł” z laboratorium w Wuhan, nawet przez przypadek, wtedy świat ogarnie furia. Presja na to, aby „coś zrobić” i znaleźć sposób na ukaranie Chin, które tuszowały sprawę, będzie bardzo silna. Dlatego tutaj moja skromna sugestia, gdyby pojawiła się taka nieszczęśliwa sytuacja: bez względu na to, co postanowimy zrobić, dajmy sobie czas na przemyślenie, a nie działanie pod wpływem nierozsądnego gniewu.

http://forsal.pl/swiat/bezpieczenstwo/artykuly/8182626,jesli-okaze-sie-ze-koronawirus-wydostal-sie-z-laboratorium-swiat-ogarnie-trudny-do-opanowania-gniew-opinia.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie