Skocz do zawartości

K2 – kolejna oferta dla Polski


les05

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
15 godzin temu, Czlowieksniegu napisał:

Moskit

"dziwisz się przecież urodzony 54 roku phi "

Dziwisz nie wiem, ale lato 1949 dalej zwarty i gotowy...

Pan lato, ma dacze w Bieszczadach i robi biby taki ze Człowieku gały wylatują z orbit więc, dlatego młody jest duchem haha

  • 3 weeks later...
  • Odpowiedzi 195
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano

Teraz z kolei Włosi chcą nas uszczęśliwić.

http://www.defence24.pl/powstanie-polsko-wlosko-hiszpanski-czolg-nowej-generacji-kluczem-sa-decyzje-polityczne

Władze Włoch złożyły Polsce i innym państwom, w tym Hiszpanii, propozycję wspólnej realizacji programu czołgu nowej generacji. Polska Grupa Zbrojeniowa podkreśla, że jest zainteresowana budową nowego czołgu, także wraz z partnerami zagranicznymi. Aby jednak taki projekt mógł zostać zrealizowany, niezbędne są decyzje polityczne.

Włochy rozważają podjęcie, we współpracy z sojusznikami z NATO, realizacji programu nowego czołgu podstawowego, mającego zastąpić posiadane C1 Ariete. Wśród państw, które otrzymały ofertę współpracy jest również Polska. – Ministerstwo Obrony Włoch zwróciło się do części państw UE, w tym Polski, z propozycją współpracy przy projekcie dot. platform lądowych.  W Ministerstwie Obrony Narodowej trwa analiza tej propozycji – poinformował w odpowiedzi na pytania Defence24.pl wydział prasowy Centrum Operacyjnego MON.

O propozycji podjęcia prac nad koncepcją polsko-włoskiego czołgu nowej generacji mówił w zeszłym roku w programie SKANER Defence24 Marco Lupo, prezes Leonardo Poland. "Nasza propozycja jest taka, by połączyć siły i rozwinąć, razem, nowy czołg podstawowy z wykorzystaniem nowoczesnych, zaawansowanych technologii dostarczanych przez Leonardo i PGZ” – mówił. Zaznaczył też, że włoskie siły zbrojne zgłosiły zapotrzebowanie na wprowadzenie następcy używanych tam czołgów C-1 Ariete, a nowy wóz miałby stanowić na nie odpowiedź.

Obecnie wiadomo już, że taka propozycja strony włoskiej została złożona na szczeblu rządowym. Innym z państw, rozważanych również w kontekście współpracy z Włochami w zakresie nowego czołgu jest Hiszpania. Z informacji Defence24.pl wynika, że hiszpański attachat wojskowy kontaktował się ze stroną polską właśnie w celu wstępnego rozważenia złożonej przez Włochów propozycji współpracy.

W odpowiedzi na pytania Defence24.pl w sprawie możliwej budowy czołgu nowej generacji wraz z Włochami Polska Grupa Zbrojeniowa podkreśla, że jest gotowa do zaangażowania w budowę nowego czołgu w ramach współpracy międzynarodowej. Aby jednak określić jej kierunki i podział prac, decyzja o wyborze partnera musi zapaść na szczeblu rządowym. - PGZ prowadzi rozmowy z różnymi potencjalnymi partnerami w tym obszarze, jednakże decyzja kierunkowa nie należy do przemysłu – podkreśla w Grupa.............

Napisano
36 minut temu, les05 napisał:

 decyzja kierunkowa nie należy do przemysłu

 I wszystko w temacie, zakupy uzbrojenia do w 90 % polityka, ekonomia czy sprawy techniczne to 10 %.

  • 3 weeks later...
Napisano

ciekawe....

Czarna Pantera i Leopard 2A7V rywalizują w Norwegii

.....K2 Heuk-Pyo wszedł do gry w lipcu, gdy Hyundai Rotem zaoferował Norwegom licencję na produkcję czołgów tego typu. Od tego czasu stanowi realną konkurencję dla Leoparda 2A7, choć mającą wiele niepewnych punktów. Od niemieckiego czołgu różni się mniejszą masa (56 ton w stosunku do ponad 65 ton) i wyposażeniem w automat ładowania, co zredukowało załogę do trzech żołnierzy. Odmienność dotyczy również systemu opancerzenia.

Do 2025 roku norweskie wojska lądowe utrzymają trzy bataliony zmechanizowane. Do tego roku istnieć będzie flota Leopardów 2A4NO, którą podda się ograniczonym pracom remontowym. Do roku 2024 na remont czołgów ministerstwo obrony przeznaczy zaledwie 7–20 milionów euro. Obecnie norweskie siły zbrojne posiadają trzydzieści sześć Leopardów 2 z pięćdziesięciu dwóch, które pozyskano z holenderskich nadwyżek (dostawy zrealizowano w latach 2003–2005). Stały się one następcami Leopardów 1A5NO i służą w ramach batalionu pancernego. Panserbataljonen wchodzi w skład brygady Nord.

http://www.konflikty.pl/aktualnosci/wiadomosci/czarna-pantera-leopard-2a7v-rywalizuja-norwegii/

Napisano

Ziew "Podczas tego samego wydarzenia zatwierdzono również produkcję trzeciej partii czołgów podstawowych K2 Black Panther. Około 50 wozów (prawdopodobnie 54) ma kosztować koreańskiego podatnika 2,83 mld KRW (2,547 mld USD). Czołgi będą prawdopodobnie identyczne z należącymi do 2 serii produkcyjnej, tzn. będą wyposażone w „mieszany” powerpack, złożony z rodzimego silnika Doosan DV27K o mocy 1103 kW/1500 KM i importowanej skrzyni biegów RENK HSWL 295 TM. Powodem jest nierozwiązanie problemów z rodzimą skrzynią biegów S&T Dynamics EST15K, o których już informowaliśmy . Może to oznaczać zamknięcie rozwoju południowokoreańskiej skrzyni biegów, co może niekorzystnie odbić się na szansach eksportowych tego czołgu."  

tanio brać ile wlezie ?  no dobra realnie nie wiadomo,  co tam dokładnie w tym kontrakcie jest ?

Napisano
On 10/9/2020 at 5:41 PM, Moskit1/2 said:

dla tego trzeba wracać do zapomnianych rozwiązań ? na dorny jak znalazł było by ? 

z pewnością nadałoby się na te tureckie drony, które latały na 5-8 km wysokości , także osy i a nawet tory nie dawały rady ich  sięgnąć. Loara została uwalona ponieważ już  wtedy uznano, że jej możliwości będą zbyt małe w stosunku do kosztów (sztuk tyle co kompania czołgów )

Napisano
W dniu 27.11.2020 o 09:08, topick napisał:

Ziew "Podczas tego samego wydarzenia zatwierdzono również produkcję trzeciej partii czołgów podstawowych K2 Black Panther. Około 50 wozów (prawdopodobnie 54) ma kosztować koreańskiego podatnika 2,83 mld KRW (2,547 mld USD). Czołgi będą prawdopodobnie identyczne z należącymi do 2 serii produkcyjnej, tzn. będą wyposażone w „mieszany” powerpack, złożony z rodzimego silnika Doosan DV27K o mocy 1103 kW/1500 KM i importowanej skrzyni biegów RENK HSWL 295 TM. Powodem jest nierozwiązanie problemów z rodzimą skrzynią biegów S&T Dynamics EST15K, o których już informowaliśmy . Może to oznaczać zamknięcie rozwoju południowokoreańskiej skrzyni biegów, co może niekorzystnie odbić się na szansach eksportowych tego czołgu."  

tanio brać ile wlezie ?  no dobra realnie nie wiadomo,  co tam dokładnie w tym kontrakcie jest ?

ale ja nadal się upieram przy Japońskim tanku specyfika ich kierunku rozwoju i wymogów są bardzo zbliżone do naszych wymogów hmm

ale jest problem Komorowski już raz pokazał co Polak potrafi ?

Napisano
On 11/28/2020 at 5:44 PM, Moskit1/2 said:

 

ale jest problem Komorowski już raz pokazał co Polak potrafi ?

Really ? co to za komentarz ?  Wszystko co japońskie to drogie. Wojsko  nie kupic nic przed 2030 rokiem więc rozglądanie się za konstrukcjami o  tak starymi jak k2 czy japończyk  nie ma sensu. Tu realnie  wybór jest następujący : albo konstrukcja niemiecko-francuska ,albo kombinowanie z projektowaniem własnego czołgu z innymi europejskimi partnerami (Nie Ukraina) 

Napisano

Niby dlaczego przed 2030 r. nie kupi. To jakaś magiczna data? Jeśli znajdzie się rozsądna oferta, to kupi, bo czymś trzeba zastąpić T-72 i PT-91. 

Napisano
2 godziny temu, les05 napisał:

 czymś trzeba zastąpić T-72 i PT-91. 

Co było by sensowniejsze dla nas tak od ręki, na dzisiaj:

- 100 nowych leopardów

-  tysiące wyrzutni  ppk Spike NLOS o zasięgu do 32 km

Co skuteczniej zniechęci do "odwiedzin"  1000 szt. czołgów i transporterów ?

Napisano
W dniu 4.12.2020 o 09:18, topick napisał:

Really ? co to za komentarz ?  Wszystko co japońskie to drogie. Wojsko  nie kupic nic przed 2030 rokiem więc rozglądanie się za konstrukcjami o  tak starymi jak k2 czy japończyk  nie ma sensu. Tu realnie  wybór jest następujący : albo konstrukcja niemiecko-francuska ,albo kombinowanie z projektowaniem własnego czołgu z innymi europejskimi partnerami (Nie Ukraina) 

co stare ma być u japoncow ? ! Ty kurna nie w temacie !! Poczytaj trochę a potem wypowiadaj się !!

Napisano
21 godzin temu, takafura napisał:

Co było by sensowniejsze dla nas tak od ręki, na dzisiaj:

- 100 nowych leopardów

-  tysiące wyrzutni  ppk Spike NLOS o zasięgu do 32 km

Co skuteczniej zniechęci do "odwiedzin"  1000 szt. czołgów i transporterów ?

Ktoś powiedział, że najlepsze do niszczenia czołgów są inne czołgi. Co do zasięgu Spików, to w naszych warunkach wystarczy 4-5 km, choć tak naprawdę znaleźć teren na tyle otwarty żeby rakieta mogła trafić w cel oddalony o 2-3 km, to poza poligonami jest trudno, bo zawsze na linii strzału znajdą się drzewa, zabudowania, krzaczory czy co tam jeszcze. Na pustyni albo stepie taki zasięg jest ok ale u nas?. Chyba, że wyrzutnie zamontuje się na śmigłowcach, albo cele będą wskazywały zuchy z WOT-u, to wtedy taki zasięg ma sens.

Napisano
Godzinę temu, les05 napisał:

 albo cele będą wskazywały zuchy z WOT-u, to wtedy taki zasięg ma sens.

Cel to może wskazać dronik za kilkanaście tysięcy, po co ludzi narażać. No i są tryby "odpal i koryguj" czy "odpal i zapomni".

A co do niszczenia czołgów przez inne czołgi - konflikt w Górnym Karabachu pokazał całkiem inną filozofię skutecznego zwalczania dużych, ważnych celów.

Napisano
14 godzin temu, takafura napisał:

Cel to może wskazać dronik za kilkanaście tysięcy, po co ludzi narażać. No i są tryby "odpal i koryguj" czy "odpal i zapomni".

A co do niszczenia czołgów przez inne czołgi - konflikt w Górnym Karabachu pokazał całkiem inną filozofię skutecznego zwalczania dużych, ważnych celów.

To prawda, że Karabach coś tam pokazał, tylko należy wziąć poprawkę na to, że naszym wrogiem nie będą jakieś burdelpaństewka z końca świata ale Rosja, która ma obronę plot i systemy walki radioelektronicznej rozbudowane jak mało kto. To co przyniosło efekty na Zakaukaziu niekoniecznie sprawdzi się na Mazurach.

Napisano
3 godziny temu, toska napisał:

Jak by to miała być Rosja to.....

Może tylko pomóc bilet lotniczy z portu lotniczego w Radomiu .

No pacz, kiedyś i Niemcy, i Rosja, i sojusznicy grali na czas zrzucając ulotki a większość jednak widziała sens walki mimo takich kosztów.

Ale dzięki temu piszemy teraz po Polsku ? 

Napisano
4 godziny temu, les05 napisał:

To prawda, że Karabach coś tam pokazał, tylko należy wziąć poprawkę na to, że naszym wrogiem nie będą jakieś burdelpaństewka z końca świata ale Rosja, która ma obronę plot i systemy walki radioelektronicznej rozbudowane jak mało kto. To co przyniosło efekty na Zakaukaziu niekoniecznie sprawdzi się na Mazurach.

  Syria czy Karabach pokazały że nasze (nie tylko) wojsko taktycznie i technicznie przygotowuje się do ... poprzedniej wojny.

A po drugie skoro jesteśmy średnio bogatym krajem to musimy wybierać, ustalić hierarchię co kupić najpierw. Ja tylko sugeruję że np. Leo są fajne, groźne i w ogóle, ale drony państwa X mającego nad nami przewagę ( ilu krotną - 50 czy więcej ?) wybiją nam wszystko co znajdą w kilka dni. Nawet w garażach jak widzieliśmy w Karabachu.

W '39 mieliśmy duży, nowoczesny okręt podwodny "Orzeł" - w wojnie obronnej wykazał się zerową przydatnością. Teraz mamy "Gawrona" - widać analogię. prawda ?

Napisano

Gdyby tak w sobotę wieczorem, gdy w koszarach są tylko inwalidzi z ochrony, taka Litwa się rozpędziła, to pewnie w niedziele rano byliby już nad Odrą. No chyba, żeby ich nasza drogówka zatrzymała za przekroczenie prędkości. I takie są właśnie realia naszej armii, a więc ja bym w odróżnieniu od naszych pajaców, nie wywoływał wojny z Rosją o Krym. Niech się ewentualnie wyprawiają tam Amerykanie, a nie wypuszczają naszych głupoli na wojnę z Rosją.

Napisano
1 godzinę temu, balans napisał:

Gdyby tak w sobotę wieczorem, gdy w koszarach są tylko inwalidzi z ochrony, taka Litwa się rozpędziła, to pewnie w niedziele rano byliby już nad Odrą. 

Oczywiście. Tyle, że nie byłaby to Odra lecz odra- choroba zakaźna.

Napisano
2 godziny temu, takafura napisał:

  Syria czy Karabach pokazały że nasze (nie tylko) wojsko taktycznie i technicznie przygotowuje się do ... poprzedniej wojny.

A po drugie skoro jesteśmy średnio bogatym krajem to musimy wybierać, ustalić hierarchię co kupić najpierw. Ja tylko sugeruję że np. Leo są fajne, groźne i w ogóle, ale drony państwa X mającego nad nami przewagę ( ilu krotną - 50 czy więcej ?) wybiją nam wszystko co znajdą w kilka dni. Nawet w garażach jak widzieliśmy w Karabachu.

W '39 mieliśmy duży, nowoczesny okręt podwodny "Orzeł" - w wojnie obronnej wykazał się zerową przydatnością. Teraz mamy "Gawrona" - widać analogię. prawda ?

Zanim popadniemy w dronomanię warto przeczytać artykuł w ostatnim Milmagu:
MILMAG - Magazyn Militarny
Powinien podziałać trzeźwiąco.
 

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie