Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Jeden ze znakomitych naszych szybowników, inż.Zbigniew Żabski z Aeroklubu Lwowskiego.

Mniej znany, gdyż po wojnie pozostal na emigracji w Kanadzie.

W sierpniu 1937 roku wystartował na szybowcu PWS-101 w V Zawodach Szybowcowych w Inowrocławiu, gdzie zajął drugie miejsce.

W maju 1939 oblatywał PWS-102 Rekin.

12.38.png

Napisano
4 minuty temu, Jedburgh_Ops napisał:

Bardzo miły gest ze strony Polski. I chyba bardziej wartościowy niż dar dla Litwy w postaci polskich Mi-dwójek w 1996 r.

Na pewno bardziej wartościowy bo to prezent dla młodzieży wegierskiej.

Napisano

Wracając do tematu "węgierskiego" nie wiem czy zwróciliście uwagę na ciekawy passus w korespondencji z kongresu ISTUS w Budapeszcie, którą to korespondencję wstawił kolega Bodzio.

Otóż w pokazach towarzyszacych kongresowi brali udział szybownicy z Polski, Niemiec, Austrii i Węgier.

A gdzie Anglicy, Francuzi, Włosi, Czesi i inni europejczycy?

Symptomatyczne, że poza Polską były to trzy kraje, którym na mocy Traktatu Wersalskiego zakazano posiadania lotnictwa wojskowego.

I w tych krajach zamiast lotnictwa wojskowego (do czasu oczywiście) cala para szła w gwizdek szybowcowy - oczywiście też w miarę posiadanych zasobów finansowych.

 

ISTUS.jpg

Napisano
45 minut temu, Koloman napisał:

Jeden ze znakomitych naszych szybowników, inż.Zbigniew Żabski z Aeroklubu Lwowskiego.

Mniej znany, gdyż po wojnie pozostal na emigracji w Kanadzie.

W sierpniu 1937 roku wystartował na szybowcu PWS-101 w V Zawodach Szybowcowych w Inowrocławiu, gdzie zajął drugie miejsce.

W maju 1939 oblatywał PWS-102 Rekin.

12.38.png

Piękne i klimatyczne zdjęcie. :classic_smile: ?

Fajne czasy, gdy latało się w garniaku, a nie w gaciach, jak dziś. Jak wypadło lądowanie w terenie przygodnym w jakimś dworze czy w innej posiadłości to człek był przynajmniej względnie porządnie ubrany do kolacji z Jaśnie Państwem zanim przyjechałby wóz transportowy po szybowiec.

Pewuesiak ładnie wyposażony. Ma na burcie dyszę Venturiego Ldü 35, a to oznacza, że ma zakrętomierz z chyłomierzem Lg 18 r - wszystko niemieckiej Askanii.

Napisano

"2-gi Międzynarodowy Meeting Lotniczy w Warszawie pod wysokim protektoratem pana Prezydenta Rzeczypospolitej : organizowany przez Aeroklub Warszawski przy współudziale finansowym Komitetu Stołecznego L.O.P.P. : 24-25 maja 1933."

39713924.jpg

Napisano

Bogactwo polskich przedwojennych treści na temat szybownictwa jest duże i bardzo fajnie zróżnicowane - rzekłbym, że od prozy poetyckiej, poprzez w miarę sensowną reporterkę, aż po teksty popularnonaukowe czasami ocierające się o naukowe. Wszystko to jest super i nie odstaje od poziomu podobnej publicystyki szybowcowej innych ówczesnych państw wysokorozwiniętych.

Ale ciągle brakuje mi w tych tekstach jednej niezmiernie ważnej rzeczy, jaką w kontekście szybownictwa poruszano w międzywojniu na świecie, a którą to rzecz brutalnie przypomniały realia lotnicze przełomu XX/XXI wieku. Bardzo na tę rzecz czekam. Czy się doczekam - nie wiem. Jeśli się nie doczekam to wrzucę tu kiedyś post o objętości artykułu, powoli go sobie piszę, zobaczymy co będzie dalej z polskich międzywojennych tekstów szybowcowych.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie