Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano (edytowane)

Magius, tak stary jesteś, że zwracasz się do kogoś przez "wy", czy w twoim domu tak mieli w zwyczaju mówić i ci zostało? Co do spisków to historia i polityka jest ich pełna.

Edytowane przez Tyr
Napisano

Yeti, ale że za co?? 

Tyr
"Wy" w sensie grupy pseudoznawców historii, zwalających winę i odpowiedzialność na mitycznych "onych" przy każdej możliwej okazji, 
to po pierwsze, po drugie nie myl spisków ze spiskowymi teoriami dziejów. 

Napisano

Chyba szykuje się nam złoty pociąg anno domini 2019. Wtedy dowodem był obraz z georadaru a teraz pamiętnik faszystowskiego nazistowskiego hitlerowca. Ciekawe czy media dopiszą?

Napisano
2 godziny temu, Tyr napisał:

ty pewnie znawca koncesjonowany jesteś;)

Po pierwsze nie uważam się za znawcę. Po drugie jakieś tam studia kończyłem, tyle że z racji zbieżności wydziału i uczelni, z naszym światłym premierem, to słuchając Morawieckiego, zastanawiam się czy przypadkiem dyplomu gdzieś głęboko nie schować i przestać się do niego przyznawać, bo tak jakby trochę wstyd.

Napisano

Dobra, wracamy do tematu. Na dzień dzisiejszy wiemy tyle, że wbrew doniesieniom prasowym autorem dziennika nie jest Ollenhauer tylko jakiś inny, nieznany oficer SS. Wiemy, że dziennik znajdował się w polskich rękach od 10 lat a jego dyspozytariusze cierpliwie czekali, aż ludzie z nim związani, mówiąc kolokwialnie wymrą. Wiemy również, że rzekomo autentyczność dziennika została potwierdzona przez szanowane w świecie instytucje niemieckie, tyle że nikt nie chce zdradzić jakie. 

Mając to wszystko na uwadze, oraz znając historię "pamiętników Hitlera", na chwilę obecną pachnie mi to kolejnym "złotym pociągiem" (choć cholernie chciałbym się mylić). 

  • 11 months later...
Napisano

Papa Smerf vel J.Z. pokaże w swojej telewizji każdego klauna, jeżeli tylko spowoduje to wzrost oglądalności. Nie takich pacjentów już promował.
 

Napisano
W dniu ‎2019‎-‎03‎-‎07 o 08:22, magius28 napisał:

 Jeśli bowiem autorem dziennika okazałby się rzeczywiście Egon Ollenhauer to cała sprawa nabiera znamion prawdopodobieństwa. Wiemy bowiem, że Ollenhauer jako standartenführer SS rzeczywiście pracował w zespole Grundmana,

A ten cały Ollenhauer to nie jest czasem postać-widmo istniejąca tylko w wątpliwych opowieściach Klosego?

Napisano

Niemniej weryfikowanie - choćby i negatywne- takich spraw potrafi być fajne. W przeciwnym razie za parę lat będzie powtórka.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie