Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Sugeruję, żeby ci, którzy odpowiadają na moje wpisy, najpierw je dokładnie czytali, uwzględniając także wcześniejsze wypowiedzi w dyskusji, bo w przeciwnym razie sami dają o sobie świadectwo przeciw któremu się oburzają.

Pisze wyłącznie żeby EWENTUALNIE wywołać efekt refleksji u takich którzy mają z tym problem. Nie zamierzam nikomu stawiać się za wzór, poza swoimi dziećmi. Niech każdy żyje po swojemu, myśli po swojemu i podejmuje decyzje po swojemu, i sam płaci za to rachunki. Oby tylko było go stać na obiektywną ocenę własnych decyzji.

Les, to prawda, od 10 lat trwa intensywny proces wydzielania w narodzie aszych" przeciwko im". Choć historia się powtarza i nie jest to żadna nowość, jednak jest pewnym fenomenem jak niewielu sprawców do tego potrzeba.
W każdym społeczeństwie są różne warstwy istotnie różniące się między sobą, ale też zazwyczaj miękko się przenikające. Obecnie w Polsce mamy stale zaostrzające się rozwarstwienie miedzy obozami które są dość mocno i chyba coraz bardziej wrogie. Nie potrzebowaliśmy do tego mniejszości narodowych ani imigrantów z innej strefy kulturowej. Wystarczył do tego jeden mściwy kurdupel ze wsparciem szaleńca-psychopaty. I to nie nowość, bo każda sekta ma jednego guru. Jako państwo i społeczeństwo już płacimy za to wielką cenę i obyśmy nie zapłacili większej.
Niestety, ale nie odeszliśmy od tematu. Na forum o polityce nie wolno rozmawiać, ale żyjemy w takim szalonym okresie że historia zależy od polityki a nie na odwrót. To jest jakiś obłęd, zbiorowe opętanie, i mam szczerą nadzieję, że odpowiedzialni za taki stan rzeczy poniosą bardzo surową karę.
Napisano
A mógłbyś uporządkować swoje wywody i jaśniej się wypowiadać? Piszesz o obozach i warstwach. Czy to już droga, którą już kiedyś przeszedł pewien wąsaty kurdupel, czy jeszcze nie? Bo jeśli warstwy, to za chwilę będzie mowa o nad... i pod...
Jeśli chodzi o procesy, które mają na celu podział społeczeństwa na obozy (ja je traktuję jako równorzędne, bo to, że ktoś zaufał politykowi, nie musi oznaczać, że jest gorszy) trwa chyba zawsze i nie można powiedzieć, że od 10 lat. Też nie doceniam zdobyczy dobrzej zmiany, ale denerwuje mnie to (a nawet przeraża), że uzasadniając swoje zdanie i opisując swoją obecną pozycję i status, sięgasz do argumentów, które nie mają żadnego potwierdzenia. Niestety, ale pochodzenie w małym stopniu determinuje postawy, w biorąc pod uwagę powojenne możliwości, nie wpływa także na poziom wykształcenia. Znam osobiście obecnego ministra kultury i uważałem go za wykształconego, inteligentnego i przyzwoitego człowieka, a teraz nie potrafię wyjaśnić, co (lub kto) nim steruje.
Napisano
Zobaczymy co tam zostanie...
http://weekend.gazeta.pl/weekend/1,152121,21601902,pis-przejelo-muzeum-ii-wojny-swiatowej-corka-dowodcy-ak-zabiera.html#MT
Napisano
Viator, ja zwykle poruszam kilka powiązanych tematów na raz albo podchodzą do jednego tematu z kilku stron na raz.
Tu nie ma możliwości, żeby napisać tekst literacki i 10x sprawdzić czy wszystko w nim jest jasne i zrozumiałe dla czytającego i w razie potrzeby przeredagować. Tak więc proszę o wyrozumiałość.
Nie skupiaj się na jednym zdaniu wyrwanym z kontekstu czy jednym akapicie, tylko popatrz na całość. Zaznaczyłem że do wypowiedzi skłoniło mnie kilka spraw. I te kilka spraw jest elementami całości. Tego się nie da wyizolować i omówić zupełnie osobno, bo wszystko się ze sobą zazębia i nawzajem oddziałuje, jak to z procesami społecznymi bywa.

Podsumowując (spróbuję to zebrać do kupy) chodziło mi o to, że mamy w społeczeństwie konflikt który określono jako elity kontra suweren", i od razu zaznaczam że to nie ja tak to nazwałem, żeby ktoś się nie poczuł urażony że się do elit nie zalicza ;) Więc może zmieńmy to na komuniści i złodzieje kontra suweren", wówczas na pewno większość forumowiczów poczuje się dowartościowana, nie uważając się za komunistów i złodziei.
I zwróciłem uwagę, że ci dzisiejsi komuniści i złodzieje, którzy przez 25 lat doprowadzili kraj do totalnej ruiny (powstrzymanej dopiero przez wybitnego ministra Morawieckiego oraz wzór moralności pod postacią prokuratora Pawłowicza), ci którzy rzucili nasz piękny katolicki kraj na kolana przed zachodnimi przegniłymi imperialistami, to nikt inny jak bezpośredni spadkobiercy i wprost potomkowie tych pomordowanych w Katyniu. Przynajmniej w zdecydowanej większości. Więc niech się pisowcy i ogolone nacjonalistyczne łby zdecydują, czy nadal zamierzają czcić pamięć przedwojennych oficerów i jednocześnie zachowają szacunek dla ich krewnych, czy może lepiej nazwać tamtych oficerów op prostu protoplastami dzisiejszych komunistów i złodziei. Bo czemu nie? Skoro dało się w tym roku nie obchodzić rocznicy Konstytucji 3 Maja, skoro można było wcześniej zwalić mord w Jedwabnem na Niemców, to co stoi na przeszkodzie żeby z ofiarami Katynia postąpić podobnie.

P.S. Ja akurat nie mam wątpliwości co i kto kieruje wykształconym inteligentnym i przyzwoitym panem Glińskim. Co z resztą podważa jego inteligencję a już na pewno przyzwoitość.
Napisano
W kwestii powstań i inteligencji;

powstanie kościuszkowskie właściwie rozpoczął 'lud' a inteligencja próbowała się do niego dołączyć i przejąć kontrolę, co się do końca nie udało.
W szczytnym celu, ale nie inteligencja była siłą przewodnią;
Powstanie listopadowe również zaczęło się właściwie wbrew elitom.
Dalsze epoki nie są mi na tyle znane aby wyrokować.
Fraza o tym, że 'dyktaturami zawsze wstrząsali poeci' to jednak zbyt daleko idące uproszczenie.
  • 2 weeks later...
Napisano
Tak się składa, że cały wątek jest polityczny bo przejęcie muzeum pod pretekstem łączenia go z jakąś na szybko zmajstrowaną prowizorką w jakiejś ruderze, to nic innego jak działanie polityczne.
Jeśli ktoś ukradł" 9, 90 czy, nie żałujmy sobie, 900 milionów, to obecnie panująca sekta na pewno znajdzie dowody i go przed sądem postawi. Jest człowiek - paragraf się zawsze znajdzie. Tyle że póki co o tym nie było mowy w kontekście wymiany dyrekcji. Chodziło jedynie o zgodne z prawem" zwolnienie dyrektora z kadencyjnej funkcji. A że inaczej się tego nie da zrobić, jak zlikwidować całą instytucję, więc ją zlikwidowano.
Że pis na potrzeby wytłumaczenia sytuacji łopatologicznie i jednoznacznie swoim wyborcom kapuścianym coś tam wymyśli, w stylu dziadka z wehrmachtu, to rzecz oczywista.
Napisano
viator01. Gdybym pisał obraźliwie o wyborcach PO to obraził bym ok 20-25% forumowiczów jak Brzęczyszczykiewicz obraża wyborców PIS obraża 32-35% obecnych na tym forum. Tak trudno to pojąć?
Napisano
Kazik.S (144 / 32)

Wyobraź sobie, że nie jest trudno pojąć. Ja znam jednak już sporo wyborców PIS, którzy twierdzą, że dokonali złego wyboru, gdyż ta partia nie spełniła ich nadziei. Przestali też wierzyć w partyjny przekaz. I wg mnie o takich pisał Brzęczyszczykiewicz. Zinterpretowałem tak jego słowa, że ten, kto wierzy w wymyślone powody postępowania ludzi z PIS, może zostać nazwany kapuścianym, jednak nie wydaje mi się to jakoś szczególnie obraźliwe, bo staje się takie po dodaniu słowa głowa", łeb", tu czegoś takiego nie było.
Druga sprawa dotyczy Twojej logiki - inteligencja i wystawanie słomy z butów to nie są pojęcia, które się wykluczają, więc musisz bardziej się zastanawiać nad doborem argumentów :)
Napisano
Ale potem będzie, że co kto woli- mody nic (?) nie robią, albo zamordyzm wprowadzają...


PS Choć po pobieżnym przeczytaniu śnurka, że w raju to prawie po polsku Adam Ewę bałamucił, to już mnie w sumie nic nie zdziwi...


Post został zmieniony ostatnio przez moderatora Czlowieksniegu 13:56 19-04-2017
Napisano
Ja nikogo nie obrażam, tylko stwierdzam fakt(y). Gdy nazwę amebę amebą, to ameba się powinna obrazić? ;)
Jak ktoś, kto dał i nadal daje się na to wszystko nabierać, kupuje te hasła specjalnie przygotowane dla ciemnego ludu (cytat z klasyka ekipy rządzącej, proszę bez pretensji), wpuszczane w eter przez Republikę, TVP, PR oraz inne prawicowe" media, może mieć czelność do stawiania się w gronie ludzi, którym należy się szacunek z racji możliwości intelektualnych? Z pewnością on sam to sobie jakoś tłumaczy. Bo tak działa umysł, niezależnie od stanu. Ale ja, na swojej skali szacunku do jednostki, nie daję mu takiego prawa. I kapuściany to najłagodniejsze na co mnie w tym przypadku stać :)
Napisano
Merytorycznie podchodząc do sprawy (ja akurat mam głęboko w ...e partyjniactwo i czy to jest partia x czy y) - całkiem spore 'pole sałaty' nabrało się na 'ichnie'(poprzedniej ekipy obietnice wyborcze - i jak widać dalej jest w stanie uwierzyć, że 1+1=3... smutne.Funkcje tego typu instytucji muszą być APOLITYCZNE (tak jak i powinny być np. jednostek kulturalnych,...). Albo jest się głównym doradcą gabinetu politycznego premiera bez pojęcia o ekonomii albo naukowcem...
I to ma dotyczyć WSZYSTKICH partii polit.
B...ewicz- rozumiem,że Tobie poprzednicy np. podatki(+151 innych rzeczy) obniżyli, tak jak zapowiadali...?
Napisano
Plany były różne, ale się wszystko wyrypało, bo może już zapomniałeś ale latem 2008 rozpętał się kryzys finansowy. Przed tą chwilą euro było nieco powyżej 3zł a potem ruszyło pod 5zł. W takich sytuacjach przechodzi się w tryb ratunkowy a nie konsumpcyjny. I udało się, bo praktycznie ludzie nie odczuwali większych niedogodności przez niemal 3 lata podczas gdy tacy sami ludzie na zachodzie dostali ostro po d.pie. Bankructw i licytacji było tam MULTUM.
Podatki w Polsce mamy niskie. Wbrew temu co uważają tacy, którzy o świecie pojęcia nie mają. I marzenie ściętej głowy, że będą jeszcze malały. Czego z resztą dowody mamy w obecnej chwili. Państwo jest coraz droższe w utrzymaniu, bo ludzie coraz więcej oczekują i po trochu to dostają. A skądś wziąć trzeba.
Podatki płaciłem wtedy i płacę teraz. Takie same procentowo. I przed PO-PSL też płaciłem takie same. Różnica jest taka, że dziś kontrahenci z Europy patrzą na mnie tak jak patrzyli do 2000r - jak na półdzikusa z jakiejś odległej Europy Wschodniej, która ich nie obchodzi bo jest czymś dla nich mentalnie poza horyzontem. A jeszcze 2 lata temu było zupełnie inaczej, rozmawiało się już jak równy z równym! Słowo Polska" wymawiali z szacunkiem a czasami nawet z podziwem. W pełni zasłużenie wchodziliśmy do rodziny, bez żadnej łaski, frontowymi drzwiami. Był to dla nich kraj dość niezrozumiały, ale godny uznania bo radził sobie nieporównanie lepiej od nich w trudnych czasach, ciągle piął się w górę na ekonomicznych słupkach. Polscy pracownicy ze stereotypu pijaka i złodzieja samochodów awansowali do sumiennych i pracowitych. Dziś po tym niewiele zostało i oni sami nie rozumieją, czy wtedy dali się oczarować, czy dziś nam po prostu odbiło. A że dodatkowo mają dość własnych problemów, więc przestaliśmy być dla nich partnerem do dyskusji. Bo nie rozwiązujemy problemów, tylko tworzymy dodatkowe. I nawet to nieudolnie. Oni zaś mają świadomość, że w takiej postaci jesteśmy tylko balastem. Zbędnym. Owszem, otworzą u nas fabryki tak jak zawsze otwierali. Czemu nie, skoro dostają pełne zwolnienia podatkowe i tylko tyle że pensje (dla nich niskie) płacą. Ale na żadne formy partnerstwa biznesowego liczyć nie można.
Trzeba to sobie wbić do główki - Europa zachodnia nas nie potrzebuje. To my potrzebujemy ich.
Napisano
B. jak czytam Twoje posty to mnie sentyment łapie, bo taki poziom zakompleksienia wobec RFN i Berlina Zachodniego to ostatnio widziałem we wczesnych latach 9Otych.
A co do meritum: podatki w pl są nie tylko bardzo wysokie ale i bardzo głupie. Odnoszenie ich do plajtujących krajów UE to kolejny syndrom wczesnych lat 9Otych. Bo zachodnia Europa nie jest już wyznacznikiem niczego, ot jeszcze jakiś czas będą żyć marnując dorobek wcześniejszych pokoleń.
Napisano
Taa..., teraz naszym wyznacznikiem i wzorem będzie Państwo Środka ze swoim kapitalizmem państwowym. i jesteśmy na dobrej drodze, na której wszelkie obszary działalności zostaną ujęte w reguły i poddane ścisłej kontroli siły przewodniej narodu. W tych (wąskich) granicach będzie się można swobodnie poruszać.
A przy okazji muzeum, to wydaje mi się, że cała sprawa przyniosła na razie ogromne zainteresowanie zwiedzających i to już jest sukces :)
Napisano
Sam znam kilka osób które pojechały specjalnie do Gdańska w tym celu. Motywacja za każdym razem ta sama: specjalnie się wybraliśmy, żeby zobaczyć muzeum zanim się zmieni na arodowe".
We wszystkim można znaleźć dobre strony. Dzięki pisowi ludzie dowiedzieli się że mają coś takiego jak Konstytucja i nie jest to tylko jakiś nieważny świst, dlaczego TK jest (był) ważny, dlaczego niezależne sądy są (były) w interesie obywatela i wiele innej pożytecznej wiedzy o państwie. Przy okazji też część dowiedziała się o drugiej części, że mimo podobieństw fizycznych ta druga nie tylko nie czai bazy ale niezależnie od sytuacji objawia swoją chłopską naturę, czyli yle u mnie na podwórku było tak samo albo więcej".

Nie ma u mnie ani odrobiny zakompleksienia Tyle że dawno temu za granicą musiałem najpierw udowadniać że jest sens ze mną w ogóle gadać. Od kilku lat już nie musiałem. A teraz obawiam się że znowu będą nas postrzegać jako kraj który własnymi siłami produkuje przede wszystkim kartofle, cebulę, jabłka, świnie i węgiel. No i alkohol. Czyli technologicznie wyłącznie jako skansen i rynek zbytu.
Co do podatków JH to się lepiej nie wypowiadaj, bo cienia bladego pojęcia nie masz jak widać.
Napisano
No jak ktoś na dzień dobry czuje potrzebę udowadniać że jest z nim sens gadać, to faktycznie wszystko u niego super.
Ja współpracując z zagranicznymi klientami nie musiałem. Jakość produktu plus cena z jednej, płatności z drugiej i jakoś szło. Kraje bez zusu i akcyzy na paliwo też mi się udało spotkać o dziwo, nawet pomieszkiwać w takich gdzie realne podatki nie przekraczały 20% ( w Polsce 52) .
Zdaje się że na tym polega wolny rynek i rynek w ogóle.
By zastosować choć trochę analogię do treści z tego forum: jedni robią wykrywacze i...no po prostu je robią, a inni wrzeszczą po forach i udowadniają werbalnie jak bardzo potrafili by je zrobić tylko ciągle coś im przeszkadza wielce. Taka mentalność po prostu.
Napisano
Najpierw sprawdź w słowniku co znaczy słowo analogia", potem niech ktoś ci wytłumaczy gdzie Rzym, gdzie Krym, gdzie podatki a gdzie wolny rynek.

Jasne że bez problemu można znaleźć miejsce w którym VAT jest niższy, albo podatek od psa, albo podatek od nowego auta, albo prąd, albo ubezpieczenie albo kwota wolna dla etatowców, albo CIT, albo woda, albo karma dla psa, albo makaron czy proszek do prania. I potem pierniczyć głupoty, jakie to w Polsce podatki i w ogóle życie jest drogie. Tyle że struktura podatków to całość opłat po które państwo sięga do kieszeni obywateli. I poza niektórymi biednymi demoludami nie ma takich krajów w Europie, gdzie życie jest tańsze niż w Polsce. NIE MA!
Te dla nich ochłapy a dla niektórych Polaków pieniądze jakich w życiu nie zarabiali, w postaci różnych dodatków i zapomóg dla migrantów, nie biorą się znikąd. Płacą je w postaci przeróżnych podatków obywatele tamtych krajów. Coraz większe i większe a też wcale nie widzą, żeby z tego coś więcej było robione dla ogółu. I zaczynają mieć dość pariasów z Turcji, Rumunii, Albanii i Polski, bo to ich (czyli nas) obwiniają o coraz większe bezefektywne obciążenie własnych portfeli i zakłócanie równowagi na rynku pracy.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie