Skocz do zawartości

Pociąg z diamentami znaleziony pod Wałbrzychem? Niewykluczone! vol. 8


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 405
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
I najgorsze, że zaraz trole zaczną ujadać nie wnosząc nic do wątku, razem z adminem, bo ma z tego powodu ubaw.

Ale co tam, aktywność w wątkach pod jego nadzorem przewyższa wszystko inne, szefowa zadowolona i premia na święta jak znalazł.

Reklamy obejrzy 2 mln ludzi i jest jak negocjować kolejny kontrakt.

A co...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawie pisze Paweł Rodziewicz DTH na jednym z forów:
problem ze słowami, które padły na konferencji wynika z tego, ze w ŻADNEJ relacji TV z tego wydarzenia, nie słychać głosy red. Macieja Maciejewskiego z Wrocławia, który zadał pytanie prof. Madejowi. Kto widział M. Maciejewskiego w "akcji ten wie, ze ten sympatyczny Pan ma jednak specyficzny sposób bycia. Odpowiedz, która padła i została później zacytowana przez wszystkie media "tunel może jest, ale pociągu nie ma była dość naładowana emocjami. Szkoda, ze media w tak wybiorczy sposób traktują temat ale w końcu żyją z sensacji. Gdyby nie to zdanie, temat by się całkowicie wyczerpał!!! a to przecież żyła złota z reklam i sprzedaży ogólnie. Dla ciekawskich, proszę zerknąć jak różne portale, w różny sposób opisują ta sama konferencje - od "pogrzebu - pociągu nie ma i nic nie ma do "jest szansa, ze coś jest.
(...)
choć profesor AGH uniknął jednoznacznej odpowiedzi na temat pewności swoich badań
Prof. Madej wyraźnie powiedział: "wynikami, jakie zaprezentowaliśmy, kładę na szali cały autorytet swój i Akademii Górniczo-Hutniczej
Pociągu tam nie ma na 100%. Stwierdzono pewne anomalie, które ew. można by nagiąć do krótkiego tunelu..."
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warunki to m.in.
-stworzeniu programu badawczego,
-uzyskaniu akceptacji konserwatora zabytków,
-uzyskaniu akceptacji dysponentów terenu,
-pokrycie całości kosztów
spełnienie każdego z tych warunków, może być wątpliwe. A niespełnienie choćby jednego, może ukręcić łeb sprawie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie - czy gdyby PKP nagle zapragnęło samo wykonać jakieś prace ziemne na swoim własnym terenie, to potrzebuje pozwolenia od miasta i konserwatora zabytków ? Przecież tam oficjalnie nie ma nic zabytkowego, a co ma miasto do terenu PKP ?
Mam wrażenie, że powinno wystarczyć zezwolenie od właściciela terenu...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciąg dalszy z forum SkyscraperCity

I skąd akurat pana pewność że nic nie ma, taka sama jak pana Kopera że coś jest?"

Odpowiedz na to pytanie to klucz do calosci sprawy.
Teren przy tzw. 65km byl juz badany przez AGH prawie 40 lat temu!!!
Mam na mysli DOKLADNIE ten sam teren.
Najzabawniejsze w tym jest, ze wtedy badania wykonywal mgr Janusz Madej
a dzis... dr hab. inz. Janusz Madej, prof. AGH. Historia zatoczyla pelne kolo.

Nalezy tu zwrocic uwage, ze dopiero po wojnie, podczas budowy dojazdu
kolejowego do fabryki porcelany zrobiono wyrwe w tym nasypie (dzis wyglada to jak wawoz). W czasie wojny nasyp ten byl monolitem, a dopiero znacznie pozniej zmienil ksztalt i obecnie wyglada sam w sobie jak zasypany pociag ;-)

Dlaczego w latach 70tych AGH badalo ten teren?

W Walbrzychu, na poczatku lat 70tych zawiazala sie grupa ludzi, ktorych
celem bylo odkrycie tajemnicy budowli zlokalizowanych w Gorach Sowich.
Mam na mysli projekt Riese, ktorego czescia jest tez Zamek Ksiaz (przbudowa
w czasie wojny). Kierownikiem tej grupy byl Piotr Kruszynski, z wyksztalcenia
chemik, pracownik Politechniki Wroclawskiej (filia w Walbrzychu). Piotr Kruszynski
organizowal coroczne wielomiesieczne wyjazdy w Gory Sowie, ktore dzis moznaby
nazwac praktykami dla studentow. Udzial w tych corocznych wyjazdach braly
osoby, ktore byly zainteresowane historia, w szczegolnosci projektem Riese.
Wsrod tych osob byl tez Tadeusz Slowikowski. Jako emerytowany gornik,
wysnul on hipoteze, gdzie moglby znajdowac sie bocznica/peron/tunel dla
pociagu specjalnego A.H. Znana byla bocznica przy Palmiarni, gdzie zrobiono
dworzec oraz stacje przeladunkowa na materialy budowlane. Ustalono takze
przebieg kolei waskotorowej od Palmiarni do Zamku Ksiaz. Hipoteza o tunelu
w okolicy 65km zostala sprawdzona wlasnie przez ekipe mgr Janusza Madeja.
Historia potoczyla sie tak, ze Piotr Kruszynski wyjechal na stale do Niemiec,
gdzie mieszka do dzis. Tadeusz Slowikowski chyba nie do konca sie pogodzil
z faktem braku tunelu, bo zarazil swoim entuzjazmem w tym zakresie osoby
ze Stowarzyszenia Dolnoslaska Grupa Badawcza. Jako, ze prezes SDGB,
Tomasz Jurek, znany jest ze swojej wysokiej podatnosci na przeinaczanie faktow,
hitorie opowiadane przezTadeusza Slowikowskiego trafily na podatny grunt. Przypomne tylko, ze w niedawno udzielonym wywiadzie do TV Walbrzych,
prezes Tomasz Jurek mowil juz o istnieniu co najmniej 4-5 (czterech - pieciu !!!)
pociagach ukrytych pod miastem Walbrzych. Koniecznie trzeba to zobaczyc!

http://tvwalbrzych.pl/gosc-dnia-tomasz-jurek/

Kilka lat temu w SDGB pojawili sie takze Piotr Koper (miejscowy przedsiebiorca)
oraz Andreas Richter (obywatel Niemiec zajmujacy sie genealogia, spadki itp.).
Wskutek wspolnych dyskusji, majac dostep do slynnego juz urzadzenia KS-700
(ktore nazywane jest blednie georadarem), Koper i Richter zaczeli dzialac
na wlasna reke, co bylo powodem ich wyrzucenia z SDGB. Bardzo wazna role w
tej historii odegral slynny KS-700, ktoremu odkrywcy bezwarunkowo zawierzyli
i ...zobaczyli pociag! w koncu to chcieli zobaczyc....


__________________
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie rozkopią, w centrum miasta nie rozkopią. Ale tu nie trzeba partyzantki. Rozkopać należy oficjalnie, w obecności kamer, aby za 40 lat nie pojawił się gość przekonujący, że trzeba kopać bo tam coś jest. Sprawę należy rozstrzygnąć raz na wieczność.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może cały Dolny Śląsk zniwelować o jakieś 200m? Bo dwóch pajaców ze swoją śmieszną firemką bardzo chciało zaistnieć medialnie.
Sorry, lawina już dawno poszła, gówno wpadło w wiatrak i czego by nie robić jest za późno.
Nawet jakby tam wyryć dziurę na miarę Wielkiego Kanionu fakt nieznalezienia niczego będzie tylko paliwem dla oszołomów wietrzących wielki spisek. Bo dla ludzi w miarę trzeźwo myślących już po pierwszych rewelacjach panów odkrywców sprawa była do włożenia między bajki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Troopers85 - nie pisz o tym gównie" bo Wałbrzych raczej nie stracił, lecz zyskał - np. globalny rozgłos! Nawet jeżeli, ten złoty pociąg" skończy się klapą to mit ukrytych skarbów i tajemnic tego regionu będzie trwał co przysłuży się lokalnej społeczności, która może wykorzystać to w ramach rozsądnego programu rozwoju, np. turystyki.

Czy zawsze trzeba jęczeć? Może ajki" raczej zamienić w coś pożytecznego!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie