Skocz do zawartości

Pociąg z diamentami znaleziony pod Wałbrzychem? Niewykluczone! vol. 8


Rekomendowane odpowiedzi

Tesbor- co innego wymierne korzyści, które na 100 % Wałbrzych z całego zamieszania uzyskał...

A co innego, to właśnie g...o, które przy użyciu wiatraka zostało rozrzucone... Jeśli łotego cuś" lub Pancernego cuś" nie ma/nie będzie, to spoooooro osób winno się ze wstydu spalić.
Zaczynając od znalazców przez generalny konserwator zabytków aż do osób, które najróżniejsze teorie spiskowe snuły...

Ja, jakoś nie doczekałem się przeprosin, choć sporo osób chciało mojego odszczekiwania posłuchać...

PS A jeśli faktycznie łote cuś" lub cokolwiek wymiernie wartościowego tam się znajduje i zostanie wydobyte, to niemal wszyscy będziemy tego żałować...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 405
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
@Człowieksniegu, ale wg twojej teorii każdy wariant finału z pociągiem" skończy się goownem"...skoro tak to po co się kopać tak radykalnie w temacie tego odkrycia" bo i tak przecież będzie śmierdziało niezależnie od wyniku!

Dlatego uważam, że temat powinien być niezwłocznie (do 14dni LOL!) wyjaśniony przez przekopanie" i być może doczekasz się tak upragnionych przez Ciebie przeprosin - niestety też w okolicznościach goownianych ;-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lenia mam i to większego niż zwykle, więc nie chce mi się szukać zdjęć autorstwa znalazców (?), gdzie dokładnie pokazywali co i jak tam stoi...

Szczerz pisząc, jeśli mają z twarzą wyjść z całej sytuacji, to przyjmijmy, że mogli się pomylić, co do koloru farby i czy światła są włączone...
W każdej innej sytuacji obudzą się z ręką w nocniku...

Dwa- jeżeli faktycznie jest tam Cuś" z majątkiem, to się dopiero bałagan zacznie i największą radochę będą mieli prawnicy i wszelkiej maści polityczne trolle....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie święta się zbliżają, a wy o nocnikach, g.... i tym podobnych rzeczach. Myślmy pozytywnie, jeśli jest pociąg, to chwała znalazcom, jeśli nie ma, to zapewne na pogrożeniu palcem zwei kamraten się nie skończy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po tej akcji słynny KS-700" odejdzie raczej do lamusa. Jako sprzęt hardcorowy. Kluczem do otwarcia puszki pandory były pozostałe metody: grawimetryczna i magnetometr.

Zresztą, to świetne w tej historii, wszak KS-700 ist eine deutsche apparatur :) nadaje się głównie do tworzenia, a może bardziej artystycznego modelowania, i tutaj, na tym polu, może odnosić sukcesy. Jest przereklamowany i zakłamany jak Volkswagen ;)

T.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba prototyp bo ma numera 100 ;) KS miał już 750.

A K&R starają sie udowodnić że ich georadar jest dobry pokazując pomiary odkrytego tunelu (fota).

No i wiertania nie będzie... pewno bali się, że się PKP może zgodzić... czyli jeszcze z rok promocji regionu...

cytat: XYZ Spółka Cywilna - Bardzo chcę coś wyjasnić;;odwierty jak sugerują tu różni interlokutorzy NIE WCHODZĄ W ŻADNĄ RACHUBĘ ,dlatego ze nie wiesz na co trafisz????? Może to być równierz zgnita beczka z gazem bojowym i co dalej ma ktoś zginąć???Trzeba to spokojnie i w sposób przemyślany odkopać i udastępnić społeczeństwu . Całe nasze dziłanie idzie własnie w tym kierunku, jednak nie bedzie to kwestia tygodnia czy dw€ch, niestety to trochę potrwa."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Psy szczekają, karawana idzie dalej

http://www.prw.pl/articles/view/47411/Zloty-pociag-reaktywacja-Odkrywcy-rzekomego-skladu-zamierzaja-kopac

Mają już gotowy plan prac i zespół ludzi, w tym miesiącu złożą wniosek o pozwolenie. Miasto zapowiada, że nie będzie blokować tych prac.
Odkrywcy pociągu nie składają broni. Jak ustaliło Radio Wrocław, jeszcze w tym miesiącu zostanie złożony wniosek o rozpoczęcie prac ziemnych. Jest już gotowy plan działania, został także powołany specjalny zespół, który ma przeprowadzić całą operację.
W jego skład wchodzą także specjaliści od kolejnictwa. Piotr Koper mówi, że kopanie to po prostu konieczność.
Wałbrzych nie będzie blokował prób odkopania legendarnego już złotego pociągu. Prezydent miasta Roman Szełemej stawia jednak dwa warunki: zachowanie warunków bezpieczeństwa oraz pokrycie kosztów całej operacji. Przypomnijmy, że gmina w ubiegłym tygodniu otrzymała dwa, sprzeczne ze sobą raporty. Według naukowców pociągu nie ma, według odkrywców mogą być nawet dwa. Odkopanie to jedyny sposób na przecięcie tych spekulacji.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bjar...
I Ty, i ja, i sporo osób jeszcze wiemy, że Wałbrzych nie ma tutaj decydującego głosu.
Jeśli dobrze rozumiem, teren należy do PKP*, obok biegnie linia kolejowa...
Może warto się zapytać?
Czy lepiej nie i wtedy znów znaleźć kozła ofiarnego?





* pal licho, której z licznych spółek i spółeczek...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I widzisz...

Les ominął w cytacie, właśnie polazłem przeczytać śnurek, taki szczegół:

godę na przekopanie działki przy 65. kilometrze musi wydać kolej."

Prezydent Roman Szełemej dla Radia Wrocław:

- To musi być przede wszystkim bezpieczne. To jest przecież obciążona trasa kolejowa. Obok jest jeden z najbardziej uczęszczanych wiaduktów w województwie. Codziennie przejeżdżają tam tysiące samochodów. To jest miejsce bardzo intensywnie wykorzystywane. Na to wszystko muszą być odpowiednie zgody: konserwatora zabytków, zarządcy terenu, czyli PKP. Kopanie tam musi mieć sens. W tej sprawie musimy kierować się rozsądkiem i dystansem.

Rzecznik PKP Polskie Linie Kolejowe, Mirosław Siemieniec

- Nie trafiło do nas jeszcze takie zgłoszenie. Jeżeli tak się stanie, będzie przede wszystkim sprawdzane pod względem tego czy są wszystkie zgody podmiotów do tego upoważnionych. Polskie Linie Kolejowe prowadzą ruch na trasie Wrocław - Jelenia Góra i priorytetem jest zapewnienie bezpieczeństwa na tej trasie."
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i co kaspian ? - opluwales mnie tu na forum , wyzywales od troli i naklaniales innych aby robili to samo co ty wobec mnie
milo Ci teraz ?
gdzie masz ten swoj pociag ?
kiedy Ci cali odkrywcy przestana grac te zalosna szopke i przeprosza ludzi za swoja glupote ??
tam nie ma zadnego tunelu i nigdy nie bylo , jak i nigdy nie bylo zadnego pociagu
gdyby Ci cali oszusci ( odkrywcy ) chceli sluchac co im sie mowilo , nigdy by do tej hecy nie doszlo , ale woleli slawe - by ludzi otumanic i glupszymi od siebie uczynic
nasyp byl podsypywany i umacniany ponad 50siat lat temu , gdyz piasek tam jest mieki , badania byly przeprowadzane i sa potwierdzone z gora 40sci lat temu
byly tez drugie badania o ktorych wspominalem w moich postach wyzej , przeprowadzane innymi metodami
odkrywcy o tym doskonale wiedzieli a mimo wszystko oklamali wszystkich i dalej ciagna te klamastwa robiac ze wszystkich idiotow !!

przez takie postepowanie zamykaja droge innym odkrywcom , ktorzy moze kiedys naprawde wskaza jakis dobry trop , ale urzednicy juz tak im umila zycie , ze odechce sie im wszytskiego raz na zawsze
bravo koper i szwab , wasza glupota nie ma granic , babrzcie sie w swojej obludzie bo z twarza juz nigdy z tego nie wyjdziecie
pozdrawiam wierzacych
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Władze Wałbrzycha zgodzą się na odwierty lub wykopy w miejscu, gdzie ma być ukryty złoty pociąg. Miasto nie zdecydowało się do tej pory na takie prace, bo są one kosztowne i niebezpieczne. Ewentualne badania inwazyjne mają prowadzić odkrywcy składu. Powinni oni sfinansować prace i uzyskać odpowiednie zgody. Przypomnijmy, tydzień temu poznaliśmy dwa sprzeczne raporty. Zdaniem odkrywców skład istnieje, być może pod ziemią są nawet dwa pociągi. Naukowcy z Akademii Górniczo- Hutniczej pociągu nie znaleźli. Ich zdaniem pod ziemią może być jedynie tunel.

Władze Wałbrzycha zgodzą się na odwierty lub wykopy w miejscu, gdzie ma być ukryty złoty pociąg. Miasto nie zdecydowało się do tej pory na takie prace, bo są one kosztowne i niebezpieczne. Ewentualne badania inwazyjne mają prowadzić odkrywcy składu. Powinni oni sfinansować prace i uzyskać odpowiednie zgody. Przypomnijmy, tydzień temu poznaliśmy dwa sprzeczne raporty. Zdaniem odkrywców skład istnieje, być może pod ziemią są nawet dwa pociągi. Naukowcy z Akademii Górniczo- Hutniczej pociągu nie znaleźli. Ich zdaniem pod ziemią może być jedynie tunel. Władze Wałbrzycha zgodzą się na odwierty w miejscu, gdzie miałby być złoty pociąg"/ Aleksander Koźmiński /PAP
Bartłomiej Paulus: Dlaczego do tej pory nie rozpoczęto inwazyjnych badań - poszukiwań złotego pociągu? Dlaczego nie kopiemy?

Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha: Nie chodzi o to, żeby kopać. Chodzi tylko o to, żeby wiedzieć, po co i z nadzieją na jakiś efekt materialny. Mówiąc wprost. Te prace, jeśli w ogóle kiedykolwiek będą podjęte, prace inwazyjne, czyli mówiąc inaczej kopanie w ziemi, są po pierwsze pracą kosztowną. Po drugie w pewnym sensie niebezpieczną. Obok przejeżdżają pociągi. To nie jest położone w środku lasu, tylko pod jednym z najbardziej uczęszczanych wiaduktów w województwie. Tysiące samochodów na dobę. To jest miejsce absolutnie wyjątkowo intensywnie wykorzystywane.

Natomiast na to wszystko musi być zgoda. Zgoda konserwatora, jeśli zakłada on, że coś tam jest. Musi być zgoda zarządcy, czyli PKP. Kopanie po to, żeby robić dziurę w ziemi musi mieć jakiś logiczny związek z tym, co tam ewentualnie jest. Zakończony etap badań (przyp. redakcji - nieinwazyjne badania przeprowadzone przez odkrywców i naukowców z Akademii Górniczo Hutniczej w Krakowie) jest dla niektórych rozczarowujący. Dla niektórych raczej potwierdzający ich opinię. Jednak nie kosztował nic miasto. Myślę, że to podejście do tej sprawy jest nacechowane z naszej strony przede wszystkim rozsądkiem, rozwagą, dystansem i respektem do tego, że reprezentujemy instytucję publiczną. My w mniejszym stopniu możemy poddawać się nawet najbardziej historycznie umotywowanym emocjom niż ktokolwiek inny.

Badania odkrywców, potwierdzające istnienie tunelu, a w nim pociągu, nawet dwóch pociągów dla pana są wiarygodne?

Konsekwentnie reprezentuję stanowisko, że o tym powinni wypowiadać się fachowcy. Powołałem zespół, składający się w moim przekonaniu z bardzo kompetentnych osób, które miały czas i możliwość zapoznania się z raportami obu ekip. Te raporty są jednak całkowicie rozbieżne. Choć zwracam uwagę, że raport zespołu profesora Madeja z AGH zostawia pewien obszar niepewności. Choć w moim przekonaniu zupełnie inny niż kilka tygodni temu. To nie jest kwestia mojej wiary w to czy metody są wiarygodne, czy nie. Ja po prostu nie jestem fachowcem. Są tacy, którzy są do tego przygotowani. Znalazcy, osoby, które deklarują, że ten pociąg tam jest nie, porzucają przekonania, myśli, wiary, nie wiem, jak to nazwać, o istnieniu tego historycznego znaleziska z determinacją rzeczywiście wymagającą uznania. Trzeba się zastanowić w tej chwili, czy przychylić się do ich prośby publicznie wyrażanej co do rozpoczęcia i sfinansowania prac, nie wiem jak je nazwać, no odkrywkowych. Jeżeli to będzie miało racjonalne przesłanki. Jeżeli będzie towarzyszył temu jakiś program, który będzie przekonujący. Jeżeli zarządca terenu, czyli PKP wyrazi na to zgodę. Ja nie widzę osobiście przeszkód.

Ma pan świadomość, że jeżeli nie będzie odwiertów? Jeżeli nie ruszą prace w terenie to ta sprawa będzie stała w miejscu? Każde badania można podważyć.

My prezentujemy stanowisko, że idea istnienia tego pociągu jest autorską ideą osób zgłaszających to znalezisko. To nie jest koncepcja władz miasta. My tylko w sposób zgodny z obowiązującymi przepisami realizujemy procedury. Znalazcami nie są pracownicy urzędu miejskiego, ani ja. Nie wyrażamy zniecierpliwienia, że to się nie odnalazło, bo to nie my zgłaszaliśmy, że coś tam jest.

Miastu zależy, żeby zakończyć ten temat? Prowadzić dalsze poszukiwania?

Wielokrotnie podkreślałem, że bardzo bym chciał, żeby tam coś było. Zarówno coś materialnie cennego, ten rzekomy złoty ładunek, jak i coś historycznie wartościowego. Każde znalezisko w tym miejscu, historyczne, będzie miało niebywałą wartość. Otworzy nowe pole być może do dalszych poszukiwań. Bardzo bym chciał, żeby tak było. Dzisiaj poruszając się w obszarze racjonalnych faktów i wynikających z nich wniosków to nie potwierdziliśmy tego. Natomiast wywołuje to ciągle zaciekawienie miastem i regionem. Z samego tego faktu to zainteresowanie jest ważne. Dla nas jest bardzo korzystne.

Sprawą złotego pociągu interesują się służby specjalne - tak jest?

Nic na ten temat nie wiem. Nie sądzę. Wojsko sprawdzało teren po to, żeby uniknąć jakiegoś tragicznego wydarzenia. Niewybuchu. Miny. To nie wyklucza, że jakieś materiały niebezpieczne mogą znajdować się głębiej.

Teraz analiza dwóch, sprzecznych raportów przez powołany zespół w sprawie złotego pociągu?

To są osoby, które znają się na tym co robią. Będzie konserwator zabytków i historycy. To oni podjąć jakąś decyzję uruchomienia kolejnego etapu. Przypominam, że znalazcy zgłaszali publicznie wielką determinację kopania. Powtarzają to konsekwentnie.

Miasto nie zablokuje kolejnych etapów?

Nie mam takiej intencji. Abstrahując od różnych emocji jest to dla nas również bardzo ciekawe. Jeśli coś rzeczywiście znajdzie się historycznego to będzie bardzo ważne wydarzenie.

***

Do PKP nie trafiło jeszcze żadne pismo z prośbą o wyrażenie zgody na kolejne badania na słynnej skarpie, gdzie ma być ukryty złoty pociąg. Jeżeli takie dokumenty się pojawią, kolej je rozpatrzy.

Dwa sprzeczne raporty miały trafić do ponownej analizy. Ma się tym zająć specjalny zespół powołany przez prezydenta Wałbrzycha. Być może do współpracy zaproszeni zostaną naukowcy. Tydzień po konferencji, na której ogłoszono wyniki badań odkrywców i naukowców z AGH, raportów wciąż nikt nie przejrzał.

http://www.rmf24.pl/raporty/raport-zloty-pociag/najnowsze-fakty/news-poszukiwanie-zlotego-pociagu-wladze-walbrzycha-zgodza-sie-na,nId,1944033
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i fajnie, że coś się dzieje. Mam tylko nadzieję, iż Panowie, którzy twierdzą, że znaleźli pociąg sfinansują prace, a nie na dzień dobry" wystąpią o dofinansowanie prac z budżetu państwa.
No i radość na forum będzie ogromna, bo wróżę - Pociąg z diamentami... vol.80". Kroi się wątek niczym Niewolnica Isaura". :)))

Pozdroofki

IdeL
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmienili płytę z pociągiem na tunel i jadą dalej...

Cyt: Mamy już niemal gotowy plan wykonania wykopów kontrolnych. Posłużą do odsłonięcia tuneli, do których chcemy się dostać. Do końca roku powinien być już gotowy, a złożymy go w pierwszych dniach stycznia - mówi Piotr Koper.

Dokumenty zostaną złożone do spółki Tauron i właściciela terenu, czyli PKP PLK. Jedynie do wiadomości ma otrzymać je wałbrzyski magistrat. - Jeśli takie pismo do nas trafi to przyjmiemy to i będziemy obserwować dalszy rozwój wypadków - twierdzi Arkadiusz Grudzień, rzecznik wałbrzyskiego magistratu. I dodaje, że jeśli eksploratorzy będą składać samodzielne wnioski o zgodę na wykonanie badań inwazyjnych, to miasto w tej sprawie nie poczyni żadnych kroków. - Mijałoby się to z celem, jeśli odkrywcy posiadają własne plany i będą je realizować - mówi Grudzień.

"Może uda się już w lutym Kiedy mężczyźni chcieliby przeprowadzić prace odkrywkowe? Jak mówi Koper to nie zależy od nich, ale "nie chcieliby czekać na wiosnę. - Może uda się już w lutym - mówi poszukiwacz "złotego pociągu. I zapewnia, że wszystkie koszty prac ziemnych pokryją sami."

http://www.tvn24.pl/zloty-pociag-eksploratorzy-chca-kopac-w-styczniu-zloza-wniosek,606282,s.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inni potrafią w pół roku most wybudować, autostradę, statek wypasiony zrobić, a w Polsce przez 6 miesięcy nie można wykopu głębokiego na 8m wykonać. Szybkość nie jest u nas w cenie. A przecież, szybko dajesz, dwa razy dajesz. Gdy to całe zamieszanie się skończy, wszyscy odetchną z ulgą, niezależnie od wyniku.:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie