Skocz do zawartości

Remont FT-17 [tylko merytorycznie i na temat]


balans

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 204
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Widać że FT 17 jest już skompletowany w wszystkie blachy pancerne , jako robota zewnętrznie bardzo ładnie wygląda . Szkoda tylko że muzeum nie chciało skorzystać z ofert osób które posiadają części oryginalne oraz części oryginalne pancerzy , nie podjęło nawet próby rozmów mimo ze informowano je o możliwości otrzymania tych elementów. Widać że taniej i szybciej jest wstawić kopię blachy niż zawracać sobie gitarę o pozyskanie oryginałów, no ale widać presja jak najszybszego skończenia jest większa niż pełne oryginalne skompletowanie pojazdu. No ale o tym już pisałem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako, że to mój pierwszy post na tym forum więc witam wszystkich użytkowników.
Dla wszystkich chętnych mam informację.
Renault FT do 20 września jest wystawiony w MWP w Warszawie na Alejach Jerozolimskich. Po 20 września zaczyna się kolejny etap renowacji.

Jestem od wielu lat jednym z wolontariuszy działającym w MPTW (oddział MWP)i jedną z wielu osób która brała czynny udział w odbudowie Reni. Wracając do tematu. Z oryginalnymi elementami pancerza jest jeden ale za to bardzo poważny problem. O ile otwory mocujące płyty pancerne były robione bardzo dokładnie (jeśli chodzi o odległości otworów) o tyle same wymiary płyt były wykonywane w olerancji" + - 5mm, w związku z tym dopasowywanie elementów z innych egzemplarzy mija się z celem (cięcie czy spawanie oryginalnych płyt nie wchodzi w rachubę)za to sensownym było dorobienie nowych elementów do tego konkretnego egzemplarza (i nie taniej ani wcale nie szybciej).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile otwory mocujące płyty pancerne były robione bardzo dokładnie (jeśli chodzi o odległości otworów) o tyle same wymiary płyt były wykonywane w olerancji" + - 5mm, w związku z tym dopasowywanie elementów z innych egzemplarzy mija się z celem
Rozwiń to. Bo jak ja rozumiem to jakiś Francuz siedział sobie z wiertarką i naparzał te otwory sobie a muzom? Produkcja seryjna a zostawała tolerancja dla inwencji twórczej robotnika?
Pozdrawiam
P.S
Większego bezsensu dla własnej niemocy , niechęci , czy wręcz ignorancji nie mogłeś zapodac
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

też nic nie rozumem z tego wywodu o odległościach otworów i tolerancjach płyt..
ale zapewne autor miał na myśli że płyty z jednego nie pasują do drugiego ze względu na rozstawienie otworów....
i to jest dosyć oczywiste i występuje we wszystkich pojazdach pancernych lat 20-30....
ale nie moje małpy....itd.

a tak nawiasem mówiąc to te otwory faktycznie naparzano w okolicach wymiarów i to szeroko rozumianych okolicach...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patron , to co piszesz że niepase to kumam. Tylko nie kumam jak , skoro mając ofertę na oryginał płyt , nie skożystac z niej? Tak robiliście przy Siódemce? Mieliście namiarę na oryginalną płytę czy element a cieliście nową? Toć w stelarzy otwór da się przestawic . Z zewnatrz widac nie bedzie.
Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja się z Tobą Jacek zgadzam , tego też nie łapie , ale rozumiem że nie chcieli wiercić stelaża, oczywiście jak są oryginały płyt to też bym wolał oryginały (kosztem nawiercenia dodatkowych otworów)ale to już jest kwestia jakiegoś kompromisu na który nie każde muzeum może (chce) się godzić

Bardziej zastanawiający jest fakt że nie odpowiadano ludziom oferującym pomoc (przekazanie części)a to jest po prostu nie ładne" delikatnie nazywając ....
ale na szczęście nie moje małpki ...itd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Flachenty najpierw się rozmawia z ludźmi co mają detale i chcą je przekazać muzeum i ustala się co posiadają , Niestety mimo wysyłania e-maili i zdjęć różnych elementów "nie tylko pancerzy które np. ja mam w posiadaniu a brak ich ewidentnie w czołgu odzew z muzeum zerowy."

Jak pisałem jestem wolontariuszem a nie decydentem w tej sprawie. Nie mam zielonego pojęcia dlaczego nic się nie działo w tej sprawie.Może jeszcze się ktoś odezwie. W Reni na szczęście zawsze dorabiany element można spróbować wymienić na oryginał.
Po powrocie z zasłużonych urlopów relacja na pewno się pojawi. Zwróćcie tylko uwagę, że termin na wykonanie pierwszego etapu był że się tak wyrażę dość zabójczy".

Bo jak ja rozumiem to jakiś Francuz siedział sobie z wiertarką i naparzał te otwory sobie a muzom? "
ale zapewne autor miał na myśli że płyty z jednego nie pasują do drugiego ze względu na rozstawienie otworów...."

A właśnie nie. Otwory w płytach są jak z szablonu we wszystkich pomierzonych egzemplarzach. Problem w tym , że płyty nie trzymają wymiarów zewnętrznych (np. lewa tylna różni się od prawej tylnej o ponad 5mm w długości !!!)Dokładnie wygląda to tak, jakby każda płyta była docinana z zapasem a dopiero po zamocowaniu jej do szkieletu wanny była docinana na wymiar (przynajmniej w długości) i tak płyta po płycie.




Post został zmieniony ostatnio przez moderatora PATRON 13:14 23-08-2013
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim skromnym zdaniem, też wolałbym nie wiercić dodatkowych dziur , zwłaszcza w mocno steranym wiekiem stelażu. Jest to dodatkowe osłabienie konstrukcji. Oryginalne a brakujące elementy mogą z kolei posłużyć za wzorce przy odtwarzaniu.
Podstawowa zasada : nie szkodzić !
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro jest jeden FT w Polsce i mając 'wyłożone' na talerzu brakujące niektóre elementy do niego nawet nie skontaktować się z właścicielem - przyznam , że tego nie rozumiem (jako osoba kolekcjonująca polskie przedwojenne motocykle wiem co to znaczy znaleźć brakujący oryginalny element pojazdu);
kolego Landszaft - to do Ciebie powinni dzwonić po te elementy a jak nie chcą - poczekaj trochę , może w jakimś prawdziwym muzeum we Francji, Niemczech, itp. będą potrzebować - to sami przyjadą.
Ładny kolor.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czołgowi specjaliści wspierają historyków



Zakłady Mechaniczne BUMAR-ŁABĘDY SA biorą udział w rekonstrukcji historycznego czołgu Renault FT, używanego przez polskich czołgistów m.in. w czasie wojny polsko-bolszewickiej.

Odnowione i zrekonstruowane części z Gliwic trafiły do Muzeum Wojska Polskiego, gdzie trwają prace nad rekonstrukcją czołgu, który trafił tam z Afganistanu.

Zarząd Polskiego Holdingu Obronnego wystąpił z propozycją współpracy przy rekonstrukcji czołgu. A wykonanie części powierzono czołgowym specjalistom z Łabęd.

Części do historycznego czołgu powstają na hali zakładów, gdzie m.in. remontowane są czołgi PT-91 i Wozy Zabezpieczenia Technicznego dla Wojska Polskiego. To jedyne miejsce w Polsce, gdzie można taki remont przeprowadzić.

W czasie uroczystości Święta Wojska Polskiego w Warszawie planowana jest prezentacja zrekonstruowanego czołgu.

Źródło informacji:
http://www.bumar.gliwice.pl/index1.php?2,337
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Jedno małe pytanko tylko wtrące - ale ta tylna płyta wanny którą MWP posiadała na stanie jeszcze przed pozyskaniem Renault 17 w Afganistanie jakimś dziwnym trafem pasuje po zamontowaniu jej w afgańskiej renówce mimo że jest z innego egzemplaża ? czy nie pasuje ? bo z tego co zrozumiałem z niektórych wywodów to te wszystke blachy były indywidualnie docinane do każdego czołgu ? :-)))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie