Skocz do zawartości

zimna wojna o krym.


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 279
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Dodam, ze wielu krymskich Rosjan wcale nie chce żeby Krym był częścią putinowskiej Rosji...bo tak samo boja się tego reżimu jak inne narodowości mieszkające na Krymie.

W Symferopolu miał dziś miejsce antyrosyjski miting. Uczestnicy akcji domagali się zniesienia cenzury w mediach i swobodnego dostępu do informacji. Demonstranci zażądali również uwolnienia porwanych dziennikarzy i aktywistów.

http://www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz/samoobrona-krymu-to-rozsadnik-bandytyzmu-video

Branicka: „Bardzo boję się Rosji”

Rozmowa z Tycjaną Branicką, prezes Związku Polaków na Krymie.

Stefczyk.info: od 18 lat jest pani prezesem związku Polaków na Krymie. Jak wygląda obecnie Państwa sytuacja? Czy to, co dzieje się na Ukrainie, zagraża Państwu?

Tycjana Branicka: Nasza sytuacja ma skomplikowane podłoże historyczne, dotyczące stosunków między Polakami i Rosjanami. Jeśli wziąć pod uwagę, że na Krymie znajduje się 30 tysięcy Kozaków rosyjskich, którzy są rosyjskimi obywatelami, to staje się jasne, że sytuacja Polaków jest trudna. Nasze stowarzyszenie gromadzi ok. 2,5 tysiąca Polaków, mieszkających w Kerczu oraz okolicach. Niedawno służby wzywały kilkanaście osób z naszego Stowarzyszenia i pytały ich o związki z Polską. Ja również chciałam się stawić, żeby wiedzieć o co chodzi. Jednak mnie nie wezwano, a innym zadawano pytania – dlaczego jeździcie do Polski? Jakie macie związki z Polską? Pytano również o to dzieci, które jeździły do Polski na studia, kolonie czy wczasy.

Ukraińskie służby pytały czy Rosjanie?

Tu już nie bardzo można stwierdzić, nie wiemy, kto jest z SBU a kto z FSB. Mówią wszyscy, że chodzi o FSB, ale przecież my jesteśmy Ukrainą. Jednak nikt już się z tym nie liczy, nikt nie liczy się z tym, że jesteśmy Ukraińcami. Wszędzie w mieście wiszą flagi rosyjskie, nawet na urzędzie miejskim i budynkach publicznych. A prezydent miasta zaraz, gdy władze rosyjskie zaczęły działać, obrał kurs prorosyjski. On bardzo chce być prezydentem. Towarzyszy więc nowej władzy i jest całkowicie prorosyjski.

Co obecna sytuacja oznacza dla codziennego życia? Zmieniło się diametralnie?

Ponieważ stosunki polsko-rosyjskie są złe, również nastawienie prezydenta miasta do nas jest złe. Ja się obecnie nawet boję wychodzić z domu. Moja synowa i wnuczek wyjechali do Hersoni w obawie przed tym, co się tu może dziać. Syn również wyjechał. Jeden z moich zastępców wyjechał od razu do Lwowa, liczy, że dostanie się do Polski. Mówi, że bardzo się boi. Według niego, tu nie będzie spokojnie. I rzeczywiście nie jest spokojnie. Idzie wojna. Kercz znajduje się tuż przy granicy z Rosją. Dwa tygodnie temu, w związku ze śmiercią mojej mamy, chciałam w Rosji załatwić pewne formalności, ponieważ mama tam długo pracowała. Chciałam pojechać do jej szkoły, ale okazało się, że granica została zamknięta. Przez szesnaście godzin siedziałam na granicy, dzwoniłam do naszych polityków, by wyjaśnić o co chodzi. Było na granicy ok. 200 Kozaków i Czeczenów. Razem kilkanaście godzin czekaliśmy bez jedzenia, bez wody. Czekaliśmy na prom.

Nikt Państwu nie mógł pomóc?

W końcu zadzwonił do mnie jeden z deputowanych i powiedział, że trzeba czekać na prom, który będzie późno w nocy. I rzeczywiście w końcu prom był, po 16 godzinach. I znów wpuszczono trochę osób i zamknięto granice. Ale jak na granice przyjechały ciężarówki, wiozące kilkaset osób to cała granica została sterroryzowana. Służby graniczne i celnicy zostali zaatakowani, a ciężarówki wjechały na prom i popłynęły. Uzbrojeni ludzie pojechali do Kercza, czy dalej na Ukrainę.

Czego się Pani spodziewa? Krym pozostanie ukraiński czy Rosji uda się agresja?

Sądzę, że Krym zostanie rosyjski. Tu nie ma już innej możliwości. Przed nami referendum, ale ja się jego boję. Jeśli zakreślę, że chcę, by Krym był ukraiński, to może być dla mnie groźne. W czasie głosowania obecni będą bandyci z bronią. I co oni zrobią? Ktoś kiedyś może mnie za takie głosowanie zastrzelić. Tak wygląda sytuacja. Ja się bardzo boję tu mieszkać. Boję się, że coś się stanie.

Ma Pani szansę na wyjazd z Krymu? Na przykład do Polski?

Jeśli chodzi o powrót do Polski to nie wiem, jakie są możliwości. Zwracałam się w tej sprawie do kilku osób, m.in. do polskich polityków. Mam dokumenty potrzebne do repatriacji. Otrzymałam je w listopadzie 2010 roku, ale od tej pory nikt nie podjął decyzji, która umożliwia mi wyjechanie do Polski. Od 18 lat jestem prezesem Związku Polaków na Krymie i przeżyłam już różne sytuacje, ale takiej jak obecnie jeszcze nie było. Nie wiadomo zresztą, z jaką reakcją spotka się próba wyjechania z ukraińskim paszportem. Moja synowa w czasie przekraczania granicy Krymu miała spore problemy w związku z posiadaniem ukraińskiego dokumentu. Wszyscy będziemy Rosjanami.

Jak Pani odbiera taką perspektywę?

To straszne. Tam jest taka korupcja, taka biurokracja, opresja. Tam o niczym nie można decydować. Bardzo boję się Rosji, szczególnie, że mój ojciec był w GUŁAGu, a jego rodzina zginęła z rąk komunistów.

W mediach coraz częściej czytamy doniesienia o prowokacjach strony rosyjskiej. Jak to wygląda na miejscu?

Najświeższa sytuacja związana z prowokacją miała miejsce wczoraj. Zadzwoniono do mnie z informacją, że ktoś otruł ujęcie wody pitnej. Przez cztery dni w całym mieście nie będzie wody. Ostrzegano, by nie pić wody z kranu. Właśnie idę do sklepu po wodę w butelkach. Dziś mamy wyłączony internet, problemy z transportem. W każdym momencie boimy się, że coś się stanie. W każdej chwili może być następna prowokacja. A skończy się na tym, że będziemy odcięci od świata, bez połączenia, bez kontaktu. I dodatkowo będziemy bez wody, światła i gazu...

http://www.stefczyk.info/publicystyka/opinie/branicka-bardzo-boje-sie-rosji,10080112726
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Balans zanim zaczniesz opluwać inne nacje - teraz Tatarów , a poprzednio Łemków to poczytaj trochę książek z historii i zobaczysz ,że Tatarzy kiedy najeżdżali Polskę to najeżdżali ale w końcu to ofiarnie bronili wschodnich ziem polskich przed najazdami obcych , za co zostali uhonorowani tytułami szlacheckimi i nadaniami ziemskimi przez Królów Polskich. Nie każdy jak ty uważa , co sam piszesz że powinni się po cichutku dogadać z Rosją i więcej by zyskali". Polacy i Tatarzy maja swój honor. Na Krymie Tatarzy walczyli razem z Niemcami, ponieważ najpierw ich Stalin o mało co nie zlikwidował całkowicie. Skierowani zostali do oddziałów SS z czysto polityczno - ekonomicznych powodów Hitlera
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Delmak, a niby gdzie i kiedy ja opluwałem" Łemków??? Poproszę o przykłady, a nie pomówienia - bo równie dobrze mogę tu napisać, że Ty opluwasz pamięć dziesiątków tysięcy Polaków pomordowanych w okrutny sposób przez UPA.

Dziwi mnie również Twój relatywizm moralny, bo dzielisz tych z SS na tych złych" i na tych dobrych" - ci ostatni jak się domyślam to pewnie z SS Galizien", SS Lettland", czy też z SS Tatar" byli? Można rozumieć motywacje różnych nacji wstępujących na ochotnika do SS, ale należy pamiętać o tym, że dla nas Polaków byli to śmiertelni wrogowie.

Odnośnie Krymu, to czy to się komuś podoba czy nie, to od przeszło 200-lat należy do Rosji. A nawet odliczając 60-letni epizod związany z pijanym Chruszczowem, to obecnie i tak większość stanowią tam Rosjanie, a Tatarów jest tam tylko 12%. Tatarzy w Rosji mają się zresztą bardzo dobrze - vide Tatarstan, jeden z najbogatszych i najszybciej rozwijających się regionów byłego ZSRR. Dziwię się, że ci z Krymu mają jakieś wątpliwości, tym bardziej, że sami mówią, że Ukraina nie dała im nawet pieniędzy na budowę szkoły.

I jeszcze jedno tak odnośnie tej secesji - należy pamiętać, że przysłowiową Puszkę Pandory" otworzyli w Europie Amerykanie, wymuszając na Serbii bombardowaniami oderwanie od niej jej kolebki - Kosowa. To tak jakby bombardowaniami wymusić na Polsce oderwanie od niej Małopolski [bo Kraków to stare ukraińskie miasto"]. No cóż kowboje nie po raz pierwszy najpierw strzelają, a dopiero później myślą o długofalowych skutkach...

P.S.
Jak już tu napisałem wcześniej - największe zagrożenie dla Polski upatruję w rozpadzie obecnej Ukrainy na część wschodnią - prorosyjską i część zachodnią proniemiecką i równocześnie antypolską. Oby tak się nie stało, ale niestety oligarchowie od Tymoszenko i Prawy Sektor, którzy przejęli władzę na Ukrainie mogą do tego doprowadzić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Balans wtedy kiedy zrównałeś Łemków z bandami UPA, natomiast z tymi 200 latami/ tak twierdzi oficjalna propaganda rosyjska/ to się nie rozpędzaj , ponieważ już dalej piszesz wyłączając epizod 60 lat z powodu pijanego Chruszczowa/ to też słowa wyjęte żywcem z obecnej propagandy rosyjskiej - dokładnie słowo tak jak ty piszesz - gratulacje/ . Przyjmując twój tok myślenia to lada moment się okaże ,że ziemie polskie będące pod zaborem rosyjskim to priwisljanski kraj" , który należy się Rosji bo przecież przez prawie 200 lat" należał na mocy umów międzynarodowych" do Rosji
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

balans nie chce zauważyć, że część naszych Ziem Zachodnich przez kilka ostatnich wieków należała do sąsiada zza Odry, a obecne polskie władanie nimi to tylko epizod. Pozostając w retoryce balansa. To co - oddajemy Szczecin i Gorzów?

Proszę również o wymienienie członków nowego rządu Ukrainy, którzy pochodzą z Prawego Sektora.

P.S. balans wie, jak Tatarzy znaleźli się w Tatarstanie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Balans wtedy kiedy zrównałeś Łemków z bandami UPA"

Delmak znowu kłamiesz! Bo nigdzie nie napisałem, że Łemkowie to byli bandyci z UPA. Nigdy też nie kierowałem się jakimiś stereotypami i wrzucaniem wszystkich do jednego worka". A wręcz przeciwnie, bo od zawsze głoszę tezę, że historia tak do końca nie jest czarno-biała", a prawda leży przeważnie gdzieś pośrodku - za co zresztą nieraz mi się tu oberwało.

Mniej emocji, a więcej obiektywizmu życzę...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

alans nie chce zauważyć, że część naszych Ziem Zachodnich przez kilka ostatnich wieków należała do sąsiada zza Odry, a obecne polskie władanie nimi to tylko epizod. Pozostając w retoryce balansa. To co - oddajemy Szczecin i Gorzów?"

Lipek to jest czysta demagogia, bo dobrze wiesz, że obecna ludność na tych terenach to Polacy i trochę Ukraińców. Gdyby tam mieszkało 60% Niemców, a 80% obywateli opowiadało się za przyłączeniem do Niemiec, to Niemcy by to już dawno zrobiły...

Odnośnie Krymu to polecam bardzo mądry artykuł prof. Stanisława Bielenia - znawcy tematów wschodnich i prawa międzynarodowego.
http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/prof-stanislaw-bielen-dla-onetu-losy-krymu-zostaly-przesadzone/bgzdk

A odnośnie tego, że wtrącając się w nieswoje sprawy zaczynamy na tym tracić, a ci z zachodu zaczynają na tym zarabiać, taki link
http://biznes.onet.pl/ciche-porozumienie-z-rosja-za-plecami-polski,18488,5608949,1,news-detal
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszkańcy Krymu po włączeniu do Rosji będą mieli także zobowiązania, o których pewnie jeszcze nie myślą. Przede wszystkim to obowiązek służby wojskowej na rzecz Rosji, która wysyła żołnierzy w rożne rejony - od Kaukazu po Sachalin...

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1017099,title,Lenur-Kerymow-Tatar-z-Krymu-mieszkancy-nie-zdaja-sobie-sprawy-z-konsekwencji-referendum,wid,16474049,wiadomosc.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Balans dzięki za link z rozmowę z prof. Stanisławem Bieleniem. Pokrywa się ona i z moimi poglądami na sprawę Krymu i potwierdza byle jakość polskiej polityki pod każdym względem. Tym razem w aspekcie polityki zagranicznej. Tak mamy od wieków. Emocje wyśrubowane do zenitu i zero szerszej, racjonalnej perspektywy. Oczywiście z wyjątkami. Jednak u nas dominująca jest ja zawsze, histeria. A wszystko to z marsowymi minami świadczącymi o zatroskaniu o losie narodu. Teatr, w którym aktorzy uwierzyli, że naprawdę kreują rzeczywistość. Smutne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekordowa frekwencja w Sewastopolu: wyniosła 123 proc.

Czytaj więcej na http://fakty.interia.pl/raport-zamieszki-na-ukrainie/opinie/news-ukrainskie-media-w-sewastopolu-frekwencja-wyniosla-123-proc,nId,1359080?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox

W Sewastopolu za przyłączeniem Krymu do Rosji zagłosowało 474 tys. osób. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że miasto ma zaledwie 338 tys. mieszkańców.

Podobnych nadużyć mogło być we wczorajszym referendum na Krymie, w którym oficjalnie głosowało ponad 80 proc. mieszkańców, a ponad 95 proc. z nich opowiedziało się za przyłączeniem półwyspu do Federacji Rosyjskiej, zdecydowanie więcej.

Zdaniem szefa Komitetu Wyborców Ukrainy Andrija Kriski głównym narzędziem służącym do fałszowania wyników była uproszczona procedura dodawania ludzi do spisu wyborców w dzień referendum. Kriska dodaje, że w ten sposób jedna osoba mogła oddać swój głos w kilu punktach wyborczych.


http://fakty.interia.pl/raport-zamieszki-na-ukrainie/opinie/news-ukrainskie-media-w-sewastopolu-frekwencja-wyniosla-123-proc,nId,1359080
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eeee tam, to się maladcy z samoobrony krymskiej w zielonych kufajkach typu kamo ze sklepów słabo postarali. W Północnej Korei w takich wypadkach to frekfencja wynosi co najmniej 101 procent jak nie więcej. A i wybór był podobno tym razem trudny, bo były tam aż dwie pozycje:
- nomier 1 - Wszechobecna Gwiazda Wielkiej Rasyji Tawarisz Putni ma zawsze racje!
- nomier 2 - Jak Wszechobecna Gwiazda Wielkiej Rasyji Tawarisz Putin racji niema, prosze zaznaczyć nomier 1.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W końcu ktoś napisał prawdę o tej całej zadymie, bo nasze pro-banderowskie media uprawiają jedynie jednostronną propagandę.
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/los-angeles-times-obawy-putina-sa-uzasadnione-zagrozenie-tkwi-w-samej-ukrainie/lvtn8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie