Skocz do zawartości

Ścięto Polaka w Pakistanie


Rekomendowane odpowiedzi

No to mamy pierwszą ofiarę cywilną zamordowaną w ten sposób, podobno najpierw został zastrzelony, a potem ścięty ( mam nadzieje że tak się stało), informację jeszcze nie potwierdzone.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 81
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Premier wcześniej, publicznie i buńczucznie ogłosił,że nie będzie układu z porywaczami!!! Żadnych pieniędzy!!! Zrobił więc wszystko, żeby uratować " inżyniera!!! Zgroza ! To nazywa się umiejętność negocjacyjna ".Głupota i nic więcej!!!!
Opinia publiczna powinna poznać fakty związane z działalnością rządu w sprawie uwolnienia Polaka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele osób wypowiada się w Polsce teraz przeciwko socjalizmowi, PRL-bis, przeciwko SBeckim rentom i państwu opiekuńczemu. Narzekamy, że z 80% wypłaty zjada nam aparat administracyjno-urzędnicy, że nie ma wolnego rynku itp.

No, ja też narzekam. I rząd Polski ma się do tej śmierci nijak, bo był to wolny człowiek i wiedział gdzie i po co jedzie. Dziennie setki polaków za granicą są mordowane i nikt się tym jakoś nie przejmuje, nie kiwnie palcem i nie żąda dymisji.

Z terrorystami się nie pertraktuje i tyle.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciało się pojechać na misję? Ryzyko było wliczone. Czas najwyższy przestać ładować kase w obcą wojnę i zainwestować je w Polske. Wystarczy podliczyć wydatki i przełożyć je na potrzeby kraju... wcale gościa nie żałuję.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No mi gościa szkoda... żal tak parszywie zginąć. Święty, nie mieszałbym pojęć - on był cywilem. Polacy pracują w krajach arabskich od dziesiątków lat i rzadko kiedy coś się dzieje. Były oczywiście rzucane podejrzenia, że on jest agentem polskiego wywiadu - posłuchajcie sobie jak po angielsku mówi ten agent" :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Putin tez mowil ze z terrorystami sie nie pertraktuje jaki tego efekt? Pamietacie Bieslan, teatr na Dubrowce w Moskwie. Jak na razie wojne z terroryzmem swiat przegrywa i nie wyglada zeby cos mialo sie zmienic.Stala sie tragedia ktora moze kiedys dotknac kazdego.Mamy przeciez kogos z rodziny, ze znajomych w jakims dalekim zakatku swiata.Wiec wydaje mi sie, ze dyskusja w tym temacie niczemu ani nikomu sie nie przysluzy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Święty daj spokój - to jest tragedia, a nikt nigdy nie marzy umierać w porwaniu i mieć ścinaną głowę
Poza tym co teraz przeżywa rodzina i dzieci - tego nawet nie da się wyobrazić

Każdy chce zarabiać dobre pieniądze na życie i na rodzinę widocznie tak los zapędził go do Pakistanu - i każdemu może się przytrafić porwanie - nawet w Polsce (casus Olewnika).

Trochę powagi w obliczu tragedii
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu jak widzę polskie podatki, zus'y, składki na to & owo, i mase innych przymusowych haraczy które muszę oddać Państwu, a Państwo pompuje ogromne ilości kasy na armie w obcym kraju...... sami rozumiecie. Szkoda w sumie faceta, jeśli był cywilem to tym bardziej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Długi- wystarczy spokojnie, jak dorośli pisać i dyskutować.
To raz.

Dwa- podziękujmy naszym elytom, które wmontowały nas w Irak, Afganistan, sojusze i intrygi. Tyle, że winnymi jesteśmy MY- to my przy urnach wyborczych dokonujemy takich a nie innych wyborów ( nie mam na myśli, dla jasności, konkretnych partii i osób ).

A ja akurat, współczując rodzinie ofiary, nie będę hipokrytą, wystarczy wrodzony cynizm- wg mnie dobrze się stało, że przynajmniej oficjalnie Rząd jasno odmówił zapłaty okupu. Negocjacje i szarpanina to jedno- bezkrytyczne spełnianie żądań porywaczy to drugie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, na wojnie zawsze były i będą ofiary. Ktoś kto tam jedzie czy to żołnierz czy pracownik cywilny musi sie liczyć z takim ryzykiem. Nie wiem czy nasz rząd zrobić mogł więcej czy mniej, ale napewno z terrorystami sie nie negocjuje (bynajmniej oficjalnie)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, macie rację, że z terrorystami się nie negocjuje. Ale- na Boga!- nie mówi się o tym terrorystom!!!! Nasz rząd zachował się idiotycznie i po amatorsku i powinien ponieść tego konsekwencje!!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bandolero jesteś specem od spraw związanych z islamem. Co według Ciebie rząd mógł w tej sprawie zrobić? Przecież talibowie, którzy porwali naszego rodaka informowali, iż nie chcieli i nie chcą żadnego okupu. Ich żądania miały charakter polityczny i kierowane były pod adresem władz Pakistanu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomsee, w poprzednim poście mówiłem o tym, czego nasz rząd nie powinien robić. Jeśli chodzi o to, co miał zrobić, to przede wszystkim twardo negocjować z RZĄDEM pakistańskim i przedstawicielami ARMII pakistańskiej. Rząd jest w Pakistanie obecnie bardzo słaby i de facto rządzi tam armia. Zawsze tam tak było, tylko, że w czasach Musharrafa armia nie stała i nie dyszała za jego plecami. Obecnie wszelkie negocjacje należy prowadzić, choćby kanałami pozadyplomatycznymi- z armią. Większość wojskowych to Pendżabczycy i nie pałają oni miłością do Talibów. Nie wiem, jakie działania można było wymusić na stronie pakistańskiej, z pewnością dałoby się załatwić wypuszczenie kilku ekstremistów z więzienia, w ostateczności próbę odbicia zakładnika. Służby pakistańskie wiedziały, gdzie jest on przetrzymywany, skoro bezpośredni kontakt z porywaczami miał nawet dziennikarz. Komandosi pakistańscy nie są dobrze wyszkoleni, ale odbicia można było dokonać, wykorzystując jedną z nieformalnych bojówek plemiennych, które armia pakistańska często wykorzystuje w różnych operacjach, lecz nigdy się do tego nie przyznaje. Nasz rząd prawdopodobnie nie zrobił nic w sprawie polskiego obywatela. Pozdrav.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amerykanie zablokowali jedyną szansę na uratowanie Polaka"

Los Polaka od początku wydawał się przesądzony. Jedyną szansą mogła być wymiana inżyniera na przesiadujących w pakistańskich więzieniach talibów. Ale takie rozwiązanie zablokowali Amerykanie - stwierdził w wywiadzie dla Dziennika" Hamid Mir.
Zdaniem pakistańskiego dziennikarza to Waszyngton nie pozwolił na wymianę talibskich rebeliantów na Polaka. Amerykanie nie zrobili wszystkiego co mogli, pomimo, że mają, w przeciwieństwie do Polaków, duży wpływ na pakistański rząd.

- Polski rząd był zupełnie bezsilny i nie mógł nic zrobić, by ocalić życie polskiego inżyniera - mówi serwisowi dziennik.pl Hamid Mir, podkreślając, że śmierć Polaka przyśpieszyła ofensywa pakistańskiej armii w okolicy, w której przetrzymywany był Polak.
http://wiadomosci.onet.pl/1913031,12,item.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta męczeńska śmierć ,bo wydaje mi się że można o niej tak powiedzieć , ma też pozytywny aspekt ,jeśli o takim można w ogóle mówić ,w obliczu tej tragedii .Nie prędko dojdzie do porwania następnego Polaka ,a Talibowie dziesięć razy się zastanowią zanim pomyślą o porwaniu jakiegokolwiek naszego obywatela w celu załatwienia swoich spraw .I to chyba jedyny sukces naszej dyplomacji ,tylko szkoda że za taką cenę .Pozdro...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tej jedynej szansy zaprzepaszczonej przez Amerykanów bym nie demonizował. TO chyba oczywiste ze nikogo by nie wypuscili, bez znaczenia czy wymianie mialby posłuzyc, polak, niemiec czy amerykanin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pan Hamid z pewnością mówi to, czego oczekuje od niego polski rząd, wszelako jest to nieprawda. W Pakistanie więzi się tysiące ludzi oskarżanych o terroryzm i z całą pewnością zwolnienie kilku nic nie znaczących pionków było możliwe- a Amerykanie nie interesują się detalami. Jednak, jeśli nawet założymy, że rzeczywiście Amerykanie nie zgadzali się na taki transfer, to oznacza, że polski rząd powinien negocjować z Jankesami. Prawdopodobnie tego nie robił, więc tak czy inaczej twierdzenie że polski rząd był zupełnie bezsilny i nie mógł nic zrobić, by ocalić życie polskiego inżyniera" jest ordynarnym kłamstwem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bandolero, darując sobie dyskusję co mógł, a czego nie mógł. Rozumiem, że znasz wszystkie szczegóły zarówno porwania jak i negocjacji. A niuanse dyplomacji ( i na styku RP i USA czy RP kontra Pakistan ) są Ci w 101 % znane.
Więcej pokory ( w wydawaniu sądów ) polecam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A skąd wiesz, że nie robił wszystkiego co było możliwe. Z dziennika TVP?
Sprawa jest nośna medialnie, ale nie należy jej demonizować. Oczywiście jest to szok i tragedia dla bliskich. Ale z punktu widzenia globalnej polityki to mała ofiara, choć te słowa brzmią fatalnie. Jeśli Talibowie czy inni terroryści będą masowo zwalniani na wymianę z każdym porwanym Europejczykiem lub Amerykaninem, to w krótkim czasie nie da się w ogóle pojechać na bliski wschód. Odmowa negocjacji to jedyny sposób na to, żeby nie trzeba było negocjować coraz częściej.
Nie dajmy się zwariować mediom. Pokazuje się to, co zwiększa oglądalność. Takich spraw jak ta są TYSIĄCE. Porwania, gwałty, morderstwa, przemoc domowa na dzieciach, wywożenie kobiet do pracy", niewolnicy w południowych Włoszech, ludzie którzy tkwią w dalekowschodnich czy środkowoamerykańskich więzieniach beż cienia nadziei. Czasami coś się pojawi jako sensacja i wszyscy są zszokowani". A niezależne badania mówią, że do poważnej przemocy domowej i molestowania seksualnego dochodzi w nawet 10% rodzin. To jest prawdziwa tragedia na wielką skalę!
Już Stalin zauważył (i wykorzystał) tę prawidłowość: śmierć jednego człowieka to tragedia, ale śmierć kilku milionów to tylko statystyka".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda oczywiście tego człowieka, jak sobie wyobrażę sobie co on przeszedł przez ten cały czas od porwania to wpółczuję mu serdecznie a jeszcze bardziej jego najbliższym. Prawdziwy dramat.
Z drugiej strony ludzie którzy jadą do pracy w rejony objęte wojną domową powinni się liczy z tragicznymi konsekwencjami.To samo tyczy się żołnierzy jadących na misje jak i zwykłych turystów odwiedzających takie miejsca i w takim czasie, że w pale się nie mieści. Co raz w TV słyszę o jakiejś katastrofie czy wypadku w takich odległych dziurach na świecie, że nawet nazwę trudno wymówic ale w dziewięciu na dziesięc takich wydarzeń bierze udział Polak lub Polacy. Wtedy sobie mówię - a gdzie cię diabli zanieśli? Jedni jadą do takich miejsc aby zarabiac kokosy a drudzy bo już nie wiedzą co już robic z pieniędzmi.
Może to wydarzenie będzie dla co poniektórych przestrogą.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie