Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Gdy zaczynałem przygodę z wędrówkami byłem pełen optymizmu co do skarbów" jakie znajdę. W tym celu wybrałem się w miejsce w którym bardzo rzadko bywa człowiek. I fakt nic nie piszczy czyli nawet śmieci nie pozostawiali. Aż nagle dochodząc do brzegu rzeki jest sygnał. Zaczynam kopać i jest. Pierwsza moja znaleziona monetka. Okazała się to moneta oddalonej od tego miejsca jakieś 10 tys km Sri Lanki z 1978. Tak więc nigdy nic nie wiadomo co tam w tej ziemi jeszcze jest. Pozdrawiam

  • 1 year later...
  • 4 weeks later...
Napisano
Wiele lat temu - las pod Koszalinem. Na głębokości 20-30 cm, równo Zakopane, prostokątne pudełko z jakiegoś białego stopu, ze śladami korozji. Zamknięte. Otwieram - wyschnięty na wiór zdechły chomik.
  • 2 years later...
Napisano

Ja znalazłem maść antyseptyczną. Napisy były zatarte, zdołałem odczytać tylko producenta: Paul Grundmann Berlin. Maść mimo sporego upływu czasu nadal świetnie działa, kiedyś robili porządne leki.

Napisano

Trochę OT ale myślę, że dość ciekawe.

Mniej więcej połowa lat 60-tych, ekipa Geofizyki z południa kraju obsługuje odwiert gdzieś na Pomorzy Zachodnim. W przerwie idą do lasu na grzyby. I tak sobie idąc przez ten las w pewnym momencie znajdują pod drzewem zwłoki niemieckiego żołnierza. W hełmie, w resztach munduru, na piersiach zardzewiałe MP, a za pasem hand granaty. Ponieważ wszyscy przeżyli okupację, to jedynie pożartowali sobie z nieszczęśnika i poszli dalej...

  • 3 weeks later...
Napisano

Z najbardziej absurdalnych zwłaszcza biorąc pod uwagę poszanowanie trunków akcyzowych w mojej okolicy to było 200 ml zytniowki wykopana w środku lasu z 40cm jeszcze z pozostałościami banderoli i nie zerwanym korkiem. Pełniutka jak ze sklepu. Później by był chyba medal aluminiowy 4 pancerni(odpust jak odpust ale absurd z tego powodu że już ktoś tu opisywał że takowy znalazł z podjaraniem że medal) A jeśli chodzi o absurdalne w ilości to chyba pozostałości po harmonijkach ustnych rozwalone na czynniki pierwsze i rozsiane po calym moim okolicznym terenie tak jak by niemiaszki (pozostałości blaszek zewnętrznych z napisami Ulm) nic nie robili tylko na organkach grali i to całą bandą. A i bym zapomniał o  maszynce do mięsa alfa 32 z tZw głębokim wsadem i szynkowarze aluminiowym typu mandolina również w środku lasu zakopanym i pod nierdzewną dużą miską dla psa. 

Napisano
W dniu 20.04.2004 o 13:18, liha napisał:

Chodze kiedys z piszczalka po sadzie u dziadka , przez dwie godziny znalazlem pare lusek i kombinerki...

Z kombinerek nie ma śmichów-chichów. Jak by tak ktoś znalazł (po UNRRA) drugowojenne amerykańskie wojskowe kombinerki TL-13 (nie TL-13A) to ładny pieniądz. Przed „Szeregowcem Ryanem” kosztowały tyle, co nic, a po „Szeregowcu Ryanie” widziałem je już za ponad 300 baksów, bo to rarytas.

  • 6 months later...
Napisano

Witam.  I ja coś dorzucę.  Sprawdzając kiedyś wykop pod budowę domu w ścianie wykopu piekny sygnał...garnek emaliowany dnem do góry.  Pod nim około 4m rury azbestowej w pionie . Na dnie zupełnie nic . Innym razem w środku lasu na około 80cm ocynkowane wiadro..oczywiście dnem do góry więc pierwsza myśl-depozyt:) . Ale w depozycie tylko wiadro niestety.  No i na koniec w tym samym lesie pod wielkim starym dębem sygnał jak dzwon więc ostro zabieram się za rycie...na 60cm odważnik 10kg 🤣

  • 2 weeks later...
Napisano

Las, brak sygnałów. Na małej polance wyglądajacej jak resztki ogrodu (bzy itp) mocny sygnał. Pianka do golenia Wars...

  • 1 year later...
Napisano

Ożywiamy.

Ponad 20 lat temu, teren przypałacowego parku. Zgoda właściciela na poszukiwania bo park miał być mocno przerzedzony.

W chaszczach ładny sygnał. Pod 20 cm czarnoziemu twarda, zbita glina z której po wbiciu się wypływa woda. Ponad dwie godziny rycia. I efekt. Gar do góry dnem. Wytwórca- "BOMBEN EMALIE". Pod garem:

kubek biały, emaliowany, totalna rdza-sztuk raz;

kubek emaliowany, zielony, totalna rdza - sztuk raz;

łopata bez trzonka, rdza-sztuk dwie;

buty skórzane, para, stan niezadowalający;

rękawiczki skórzane, par-stan j.w.;

szmaciane zawiniątko-a w nim NIC.

 

 

DSCF6056.jpg

Napisano

Może nie znajdka, ale sytuacja. Środek lasu i polana z paśnikiem, spokój cisza i piękne widoki. Sygnał nie był jakiś piękny, ale to były początki więc kopało się dużo więcej 😆 kopię zawzięcie ze 60 cm będzie, szeroko że można stanąć w środku umęczony jak cholera, ale od pewnego momentu im głębiej tym wykrywacz jakby łapał gorzej  i wtedy uświadomiłem sobie że coś musi być w ścianie dołka a ja kopię po prostu obok. Wyszedłem z dołka, przemiotłem wykrywaczem dookoła i okazało się, że na głębokości 15 cm leży obręcz bodajże od beczki a ja kopałem w środku 😆 byłem tak zażenowany całą sytuacją, że zostawiłem wykrywacz w samochodzie I poszedłem na grzyby 😉

  • 1 month later...
Napisano

No to teraz sluchajta (czytajta)... W latach 1950-1989 funkcjonował w pewnej miejscowości POM (Państwowy Ośrodek Maszynowy), w którym remonrowano wózki widłowe, melexy™ i ciągniki c330, c360 itp. W związku z tym, cała miedziawa z silników elektrycznych, przez kilka dekad była wywozona wywrotkami do wyrobiska w pobliskim kamieniolomie! Na przełomie XX i XXIw. kierowca jednej z wywrotek przypomniał sobie o tym fakcie i opowiedział synowi. Ten wynajął koparkę, ładowarkę i wywrotki... A HSW przyjęła 170 ton miedziawki...lokalny chłopak nagle stał się radnym... ITD... 

  • Haha 1
Napisano
11 godzin temu, sqr napisał:

No to teraz sluchajta (czytajta)... W latach 1950-1989 funkcjonował w pewnej miejscowości POM (Państwowy Ośrodek Maszynowy), w którym remonrowano wózki widłowe, melexy™ i ciągniki c330, c360 itp. W związku z tym, cała miedziawa z silników elektrycznych, przez kilka dekad była wywozona wywrotkami do wyrobiska w pobliskim kamieniolomie! Na przełomie XX i XXIw. kierowca jednej z wywrotek przypomniał sobie o tym fakcie i opowiedział synowi. Ten wynajął koparkę, ładowarkę i wywrotki... A HSW przyjęła 170 ton miedziawki...lokalny chłopak nagle stał się radnym... ITD... 

Nad morzem podczas poszukiwań zaczepił mnie chłopak i zagadał że też ma wykrywacz i że zarobił na nim około 40 tys. Okazało się że na jego działce jakaś fabryka związana z koleją zakopywała złom i to grube kąski, wózki, koła, osie itp. więc z bratem to wykopali i sprzedali za dobrą sumę. 

  • 1 month later...
Napisano
W dniu 15.12.2023 o 23:24, bjar_1 napisał:

Ale że za komuny złom wyrzucali i do tego miedziuchę?

Jak najbardziej. "Cmentarzysko" ołowiu i odpadów z akumulatorów, do dziś jest eksploatowane... 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie