-
Zawartość
11 089 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
33
Zawartość dodana przez Jedburgh_Ops
-
Naprawdę nie znasz odpowiedzi dla kolegi? To powiedz koledze, że polski motłoch nie zasłużył na rok 1989. Powiedz koledze, że polska mierzwa, jak się teraz okazuje, nie zasłużyła na cokolwiek dobrego, co tę hołotę, ten bigoteryjny ciemnogród spotkało od historii.
-
Eeeee, nie przesadzajmy. Będzie dobrze. Nawrocki to bogobojny, żarliwy, w najwyższym stopniu etyczny, praktykujący katolik i na pewno wyznawca starotestamentowego Pięcioksiągu. Zatem jako prezydent RP będzie reprezentował także Pięcioksiąg służb specjalnych dla innych głów państw, z którymi nasz wspaniały katolicki prezydent będzie się spotykał. Księga Pierwsza – schizofrenik dwojga jaźni i personaliów; Księga Druga – sutener i gangus wg oficera CBŚP, dawnych kumpli Nawrockiego i śledztwa dziennikarskiego; Księga Trzecia – wyłudzacz mieszkań metodą „na opiekuna”; Księga Czwarta – oszust w aktach notarialnych (wg Kodeksu Karnego do 3 lat odsiadki); Księga Piąta – ćpun substancji psychoaktywnych; Suplement – bandyta bijący się w ustawkach (Art.. 148-162 Kodeksu Karnego) Dlatego nie czepiajmy się – to naprawdę imponujący, szlachetny, wysoce katolicki Pięcioksiąg.
-
Wojna w Ukrainie c.d.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Niestety nic to nie da, niczego nie polepszy, niczego nie zmieni. Miły gest wobec Ukrainy, ale pozbawiony wymiernego waloru praktycznego. -
Nowe fakty w sprawie Karola Nawrockiego. Były policjant CBŚP: to jest porażające
-
„Niech ten, kto za młodu nigdy nie próbował sutenerstwa pierwszy rzuci kamieniem” — napisał minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
-
Jest taki (uważam, że bardzo dobry) kanał na YT rekonstruktora Wiktora Środeckiego, członka władz Fundacji Żywej Historii. Przede wszystkim poświęcony jest poradnictwu, jak rekonstruować niemczyznę z II w.ś. Dobry, ciekawy, fajnie zmontowany i nieraz dbający o historyczny szczegół (Brawo!) materiał o Übermenschach w wielu podcastach. Ja przynajmniej z przyjemnością to oglądam; najnowszy wczorajszy podcast też jest super. Ale jest też drobne pytanie o to, czy rekonstruować wszystko, co się chce i odchoddzić od tego, w czym jest się naprawdę bardzo dobrym? Znam to uczucie doskonale, bo też chciałbym rekonstruować więcej, niż mnie na to stać czy to finansowo, sprzętowo, wyposażeniowo i mundurowo, ale tego nie robię. Tak jak nie robią tego moi przyjaciele z dwóch GRH, którzy rekonstruują bardzo dużo, z różnych przedwojennych i wojennych spraw z Europy, a nawet nieco dalej, ale są do tego świetnie, prawidłowo wyposażeni pod każdym względem. Jeśli jest się dobrym, czy nawet bardzo dobrym, w zakresie reko szkopstwa z II wojny to po co brać się za rzeczy przekraczające możliwości danej GRH? Na przykład – po co brać się za odtwarzanie drugowojennego spadochroniarza amerykańskiej 101. DPD (jak poniżej) mając na głowie hełm, który nie dość, że nie ma kompletnie nic wspólnego z amerykańskim hełmem noszonym przez tę dywizję podczas wojny, to nawet nie ma nic wspólnego z II wojną światową? I ponownie – jeśli jest się dobrym w reko drugowojennych Übermenschów i bardzo fajnie – np. w podcastach – dba się o szczegóły (po raz drugi Brawo!) to po co brać się za reko amerykańskich spadochroniarzy 101. DPD strzelających Lee Enfieldami oraz Stenem, jak poniżej? Na tysiące znanych zdjęć amerykańskich spadochroniarzy z II wojny i z Europy znane są tylko dwa, żeby oni trzymali coś brytyjskiego – jeden trzyma brytyjską menażkę; drugi trzyma Brena. Podkreślam trzyma, nie walczy nim. Więc jak można zrobić reko spadochroniarzy 101. DPD na froncie ETO uzbrojonych wyłącznie w brytyjską broń? I jeszcze jedno, bo to już jest kompletna wiocha, reko-ko-ko-ko-ko i kulturowe zdziczenie. Jest to typowe tylko dla reko-ko-ko-ko-ko byłych demoludów, bo nie pierwszy raz to widzę. Wiele lat badałem regulaminy pokazów rekonstruktorskich na tzw. Zachodzie, czzyli w Europie Zachodniej i w Stanach Zjednoczonych. Przeprowdzałem też wywiady z szefami tamtejszych grup rekonstrukcyjnych, a szczególnie pytałem o jeden detal tych regulaminów i obyczajów reenactingowych. W cywilizowanych krajach, a szczególnie w USA, najsurowiej zakazane jest na pokazach rekonstruktorskich dobijanie rannych i mordowanie jeńców, czyli tak, jak grupa Wiktora Środeckiego pozwala sobie poniżej. Doskonale wiadomo, że amerykańscy spadochroniarze mordowali jeńców i dobijali rannych, np. zrzucali ich z mostów, i żadna to rewelacja, bo można to sobie przeczytać. Tylko że takich rzeczy nie pokazuje się na rekonstrukcjach – w cywilizowanych krajach, ale tutejszy takim nie jest. Pytałem o takie sprawy szefów grup amerykańskich – za pokazanie na publicznym reko inscenizacji mordowania jeńców albo dobijania rannych wylatuje się z wilczym biletem z danej rokrocznej cyklicznej imprezy na zawsze, a jeszcze można mieć problemy prawne.
-
Karol Nawrocki uczestniczył w procederze sprowadzania prostytutek dla gości Grand Hotelu w Sopocie, gdy pracował tam jako ochroniarz — tak twierdzą jego ówcześni koledzy z ochrony, z którymi rozmawiał Onet. Ze względu na obawy o własne bezpieczeństwo nasi rozmówcy chcą pozostać anonimowi. Ale biorą odpowiedzialność za swe słowa — deklarują, że są gotowi złożyć zeznania przed sądem.
-
Ponieważ dziennikarze zaczynają dochodzić do tego, kim wcześniej był Nawrocki to nie pozwolę obrażać tego bogobojnego, praktykującego katolika będącego PiSowskim i kościelnym kandydatem na prezydenta RP. Można się z tym zapoznać w jednym z dzisiejszych podcastów. On nie był sutenerem. Był tylko asystentem sutenera zbierającym pieniądze od prostytutek. Jest jedynie pytanie, czy zbierał te pieniądze w „szlachetnej walce na pięści”* z prostytutkami, czy może tylko po daniu z liścia i po rewizji pracownicy seksualnej, jak to się dziś określa. * Sformułowanie autorstwa zacnego kandydata na prezydenta.
-
Wojna w Ukrainie c.d.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Wypadła flara termiczna. Tylko że Hawki są naprowadzane radarowo, więc taka flara niczego nie zdziałała. Filmów z ruskimi cruise'ami odpalającymi flary jest więcej. Pierwsze są z przełomu 2023/24 i był to szok dla NATO, ponieważ to pierwsze znane cruise'y z systemem odpalania flar do samoobrony. Pytanie tylko (na razie bez odpowiedzi), czy te cruise'y odpalają sobie flary dlatego, że mają coś w rodzaju samolotowych systemów RWR ostrzegających o opromieniowaniu radarem wroga, czy może odpalają dlatego, że mają przed startem zaprogramowane miejsca, nad którymi trzeba odpalić flary, bo dzicy w tych miejscach spodziewają się opl lub patroli lotniczych. -
Katastrofy i wypadki lotnicze
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na macvsog → Marynarka, Lotnictwo i okolice
Piękny debil ten pilot, naprawdę piękny. W szkole pilotów śmigłowcowych, w której pracowałem, a w której wykładowcami i egzaminatorami byli piloci doświadczalni Aérospatiale i Eurocoptera nie zdałby egzaminu nawet z budowy płatowca śmigłowcowego. -
Pomoc w identyfikacji gapy
pytanie odpowiedział Jedburgh_Ops → na raphaell → Identyfikacja (bez numizmatów)
Jeśli - ale podkreślam jeśli - ta gapa to jest takie coś, co opisałem powyżej to są różne możliwości: 1. Może to być półprodukt do zrobienia normalnej gapy. Widać, że są w odlewie przygotowane dwa stanowiska do wlutowania małych O-ringów do mocowania łańcuszka. W polskich gapach te O-ringi były bardzo subtelne, więc po 1) mogłyby się nie odlać z ołowiu dokładnie; po 2) mogłyby być bardzo słabe. Nie będę odpinał z moich mundurów takich ołowianych odznak produkowanych przez Brytyjczyków dla aliantów podczas II wojny, bo nie o tym jest wątek, ale technologie produkcji tych odznak zależały od subtelności oryginałów. Jeśli np. niektóre odznaki amerykańskie ze srebra Sterling miały w oryginale bardzo grube O-ringi do mocowania różnych przywieszek to się to odlewało razem z całą odznaką. Sama gapa jest konstrukcji mocnej i zwartej, ale duże subtelności rozpoczynają się na etapie łańcuszka i to się do odlewów nie nadaje. To, że nie ma w tej gapie zwyczajowego gwintowanego trzpienia jako mocowania do munduru też o niczym nie świadczy. Jeśli to jest półprodukt z linii produkcyjnej gap w Wielkiej Brytanii to Brytyjczycy każdy rodzaj mocowania danej alianckiej odznaki z ołowiu wlutowywali lub zgrzewali już po ostygnięciu odlewu. 2. Nadal jeśli to jest przedmiot z II wojny i z Wielkiej Brytanii to u robotników w takich krajach, jak USA i Wielka Brytania produkujących coś dla wojska funkcjonowało coś takiego, co anglosasi nazywali „breakfast... coś tam”. Była to taka półlegalna drobna działalność wytwórcza robotników, żeby mieć coś na pamiątkę, albo coś wojskowego użytkowego. Jak sama nazwa wskazuje robiło się takie rzeczy podczas przerwy śniadaniowej, gdy brygadzista nie widział. I te rzeczy zawsze były niedokończone. Gotowego wyrobu skręcić sobie na lewo nie dawało się, ale te „breakfast items” zawsze były z takiego prawie końcowego etapu produkcji, tylko „prawie” oczywiście czyni różnicę. Sam mam taki „breakfast knife” wyniesiony na lewo z drugowojennej fabryki i sam go sobie dokończyłem i dziś wygląda jak normalny. Oczywiście nie twierdzę, że ta Twoja gapa to na pewno coś takiego, ale informuję tylko o takiej możliwości, że być może ktoś sobie wziął na pamiątkę taką niedokończoną gapę. Takich niedokończonych wojskowych „breakfast items” z II wojny wciąż nie brakuje na aukcjach militariów. -
Pomoc w identyfikacji gapy
pytanie odpowiedział Jedburgh_Ops → na raphaell → Identyfikacja (bez numizmatów)
Najpierw zapytaj speców PSP, czy też dla PSP były w Wielkiej Brytanii produkowane wszelkie odznaki wojskowe z ołowiu? Bo Wielka Brytania z dwóch powodów masowo produkowała te odznaki z ołowiu dla wszystkich aliantów, jacy bazowali na Wyspach Brytyjskich. One ówcześnie były „kryzysowe” i/lub „zastępcze”, a dziś stanowią największą ciekawostkę i są najdroższe na aukcjach militariów z II wojny światowej. Dziś są droższe niż typowe zachodnie odznaki ze stopu Sterling (próba 925), z którego to stopu na Zachodzie robiło się mundurową „galanterię falerystyczną”. -
Wojna w Ukrainie c.d.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
„Weź dowódcę do niewoli i zabij pozostałych” Ktoś ma jakieś wątpliwości, że w razie „W” ruskie bydło robiłoby inaczej z polskimi żołnierzami? Wszyscy zajmujący się od lat ruską obyczajowością zgodnie mówią, że dzicz turańska nienawidzi Polski i Polaków po wielokroć bardziej, niż Ukraińców. -
Wojna w Ukrainie c.d.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Dziennikarz zacytował też szefa rosyjskiej delegacji Władimira Miedinskiego: „Nie chcemy wojny, ale jesteśmy gotowi walczyć przez rok, dwa, trzy — ile by to nie trwało. Walczyliśmy ze Szwecją przez 21 lat. Jak długo jesteście gotowi walczyć? (...) Być może niektórzy z siedzących przy tym stole stracą więcej swoich bliskich. Rosja jest gotowa walczyć wiecznie”. Tym sposobem, jeśli czasopismo „Odkrywca” i jego forum nie padną, to tutejsi forumowicze zainteresowani tą wojną dotrwają do tego, że nad Ukrainą w jej barwach będą z ruskimi walczyły F-47 z demobilu USAF przekazane w darze jako zbyt przestarzałe na potrzeby amerykańskie. -
Wojna w Ukrainie c.d.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Ale bądźmy precyzyjni. Czekałeś nie na to, co jest w powyższym poście (bo takie rzeczy to Ukraina ma od dawna od Wielkiej Brytanii i to żadna nowość), ale na coś, co obroniłoby lot bojowy polskiego Apacza. A to, co jest w poniższym poście nawet w najmniejszym stopniu nie obroni lotu bojowego Apacza. Po 1 - dane techniczne z tego wpisu na X są żadne, żeby cokolwiek o tym sądzić. Nie ma ani czasu smażenia zaatakowanego przez to coś obiektu, ani nie ma czasu odtwarzania gotowości bojowej po usmażeniu wcześniejszego obiektu. Bez takich danych to informacje z tego wpisu na X to czysta propaganda; Po 2 - taka bambuła, jak z tego wpisu na X to być może - z naciskiem na być może - byłaby dobra do obrony jakiegoś budynku, TIRa z towarem dla wojska, okrętu lub kompanii piechoty, ale nie lotu bojowego Apacza. Polskie Apacze są kompletnie bezbronne w obliczu ruskich dronów odpornych na WRE, a takich dronów dzicz już ma grube tysiące. -
Wojna w Ukrainie c.d.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
I pomyśleć, że te wszystkie szklane włókna światłowodowe po przebyciu nawet 50 km zahaczają o różne rzeczy a nie pękają, nie łamią się, mimo że są zaledwie dwa razy grubsze (~9 µm) od włókien szklanych stosowanych w lotnictwie do konstrukcji płatowców (5 µm). -
Wojna w Ukrainie c.d.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Szybko to idzie. To już trzeci stracony F-16. Sformułowanie, że „na pokładzie doszło do nienormalnej sytuacji” jest nienormalnie nie za mądre, bo brzmi jak z linii lotniczych, że co, pasażerowie pobili się na pokładzie? Jedyna naprawdę nienormalna sytuacja, jaka zdarzyła się w ostatnim 35-leciu światowego lotnictwa wojskowego to fakty wbrew fizyce, że AWACS zgubił nad Irakiem Horneta pilota Michaela S. Speichera, a potem zgubił go zwiad satelitarny, mimo że gość zgodnie z przepisami ułożył z kamieni wielki napis, że czeka na ratunek. -
Wojna w Ukrainie c.d.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Teraz robi się od groma replik, czy pseudoreplik różnych drugowojennych zegarków wojskowych i lotniczych, jak te niby luftwaffowskie. Ja sobie fundnąłem w tamtym roku takiego niby lotniczego w starym stylu firmy Zeppelin. -
Wojna w Ukrainie c.d.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
A były. To polscy inżynierowie wykończyli ruskim AWACSa; Ukrainiec tylko nacisnął guzik odpału. Ukraińcy oficjalnie przyznali, że sprzątnęli tego gada właśnie modyfikowanym S-200. -
Wojna w Ukrainie c.d.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Głęboko wierzę. Miałem w domu podłużnice, inne kształtowniki, odlewy, odkuwki, fragmenty blach i cięgna z Li-2 i Po-2. Dużo i długo uczono mnie o duraluminium, ale takiej jego korozji w życiu nie widziałem. Dla porównania miałem też w domu kupę części z C-47 – jak nówki po pół wieku. A ruskie dzusy to dopiero kuźwa cymes! Te z MiG-ów-29 też, bo to przecież widać, choćby na tym zdjęciu. Dzicy skopiowali dzusa z drugowojennych samolotów dostarczanych im w ramach Lend-Lease. Tylko że żeby zrobić normalnego dzusa to trzeba mieć porządną tokarko-frezarkę z biciami na wałach w sakramentalnej setce, a dzicz te dzusy robiła i robi, jak spod siekiery chyba na jakichś wynalazkach z biciami na wałach może do 0,1 mm, a nie 0,01. Ja i moi koledzy w ramach praktyk latami namordowaliśmy się nieźle z tymi ruskimi współczesnymi dzusami, mimo że mieliśmy do tego specjalne narzędzia. Ale to jest tak, jak w tym filmiku, który jest na forum o obsłudze MiG-a-15 (była też na forum mała wstawka o płatowcu Su-25 - takie same jaja). I to się nic nie zmieniło do dziś, jak można „podziwiać” na zdjęciach płatowca Su-57. Jak się z piąchy albo z kopa nie przyłoży w jakiś ruski panel zamykany na dzusy to się go nie zamknie. Wyobrażam sobie szok kulturowy Ukraińców po tym, jak dostali F-16 i Mirage, a szczególnie te ostatnie. Tak, jak jest wykonany płatowiec Mirage'a 2000 to normalnie można przed nim uklęknąć. -
Wojna w Ukrainie c.d.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Hłe hłe, faktycznie jakimś luftwaffostwem ten sikor zalatuje. Ale teraz taka moda na zegarki męskie vintage à la jakieś siły zbrojne z WWII. Sam sobie rok temu fundnąłem podobny gadżet. -
Wojna w Ukrainie c.d.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
To oczywiście nie do Ukraińców, ale niedobrze się robi od widoku tego płatowca ręcznie dobijanego/formowanego finalnie młotkiem drewnianym albo gumowym (jak to w ślusarstwie i blacharstwie), żeby blachy przylegały do wręg i podłużnic. Można sobie porównać jakie staranne są płatowce np. P-51 albo Spitfire'a z tym dziadostwem widocznym na zdjęciu. Świat już zresztą obśmiał „jakość” płatowca w ruskim myśliwcu „5. generacji” Su-57, bo ktoś zrobił zdjęcia makro tej blacharki jak z picerni samochodowej. -
Wojna w Ukrainie c.d.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Muszą to być kadry narodowe Dagestanu, Buriacji i Kałmucji, bo takiej ciemnoty w Moskwie czy Petersburgu by nie było. Inna sprawa, że mięsa z tych dwóch miast putler nie pobiera, a w każdym razie w stopniu mikroskopijnym, żeby mu się dwie najważniejsze wielkomiejskie „elity” nie buntowały. -
Wojna w Ukrainie c.d.
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Wychodziłoby na to, że to my ubiliśmy dzikim AWACSa (tyle że ukraińska ręka nacisnęła cyngiel, a może nie ukraińska?), bo ten filmik reklamował ten fakt. Jeśli to nie fejkowe informacje, i jedna, i druga. -
W „Złocie dla zuchwałych” można się napatrzeć do woli, jak ładnie w roku 1969 (rok produkcji tego filmu) pracuje zdobyczny wz. 28, który podczas II wojny razem ze szkopstwem zawędrował do Jugosławii (Jugosławia zapewniała broń do filmu). W filmie grają dwa wz. 28. Udają amerykańskie BAR-y M1918. Jeden z tych post-wehrmachtowskich wz. 28 gra bardzo krótko (bo wg scenariusza zaciął się na polu minowym). Za to drugi w rękach aktora Perry'ego Lopeza (filmowy Petuko) do końca filmu pracuje jak sikawka. Fajny był to aktor - zmarł 14 lutego 2008 r. Perry Lopez nie żałował pestek... :-)
