Jedburgh_Ops Napisano 18 godzin temu Autor Napisano 18 godzin temu 5 minut temu, Czlowieksniegu napisał: Ty strasznie narzekający się zrobiłeś... Po prostu podkochuję się w Monice, bo mądra jest, a żona nie widzi, bo właśnie pojechała do Wrocławia i trafiła na reko... jakiegoś MO, ORMO czy ZOMO, bo mi zabawne zdjęcie kwadrans temu przysłała. Cytuj
otton1 Napisano 18 godzin temu Napisano 18 godzin temu 1 godzinę temu, Jedburgh_Ops napisał: @MarekA - super, świetna robota. Bardzo dziękuję. Dołączam się z podziękowaniami!!!!!!!!! Już pierwsza fotografia pokazuje jak odpier......lono wystawę. Jaki nam zafundowano bełkot: wystawa, jak wynika z tytułu dotyczy MIESZKAŃCÓW POMORZA GDAŃSKIEGO czyli Gdańska i okolic, to znaczy, że pomija mieszkańców takich miast jak Toruń, Świecie, Grudziądz, Sztum, Chełmno, Kwidzyń i inne, które do POMORZA GDAŃSKIEGO NIE NALEŻĄ. Akapit dalej autorzy piszą o POMORZU bez przymiotnika. Więc w końcu KOGO dotyczy wystawa: mieszkańców TYLKO POMORZA GDAŃSKIEGO czy CAŁEGO POMORZA? Na tejże pierwszej stronie autorzy piszą: WIZERUNKI POLSKICH OBYWATELI SŁUŻĄCYCH........Na jednej z kolejnych, gdzie podane są liczby powołanych napisali: DAWNYCH OBYWATELI POLSKICH. No to w końcu jakich? DAWNYCH CZY AKTUALNYCH? (przy czym wiadomo, że w armii niemieckiej służyli TYLKO OBYWATELE RZESZY NIEMIECKIEJ). Takie odwalenie roboty to brak szacunku dla tych, kogo dotyczy ta wystawa. Cytuj
fala Napisano 17 godzin temu Napisano 17 godzin temu 21 minut temu, Czlowieksniegu napisał: PS Jak to jest, że jak "coś" jest nie tak, to zawsze Yeti winien? Ktoś musi, a jako że Ty jesteś po ręką....... Cytuj
bjar_1 Napisano 17 godzin temu Napisano 17 godzin temu Teraz, Jedburgh_Ops napisał: Dzięki mojej niegdysiejszej dyskusji z Bjarem (jak zawsze dziękuję Bjar!) na zupełnie inne tematy podejrzewam, że gdy mojego dziadka szkopy wywlekły ze sklepu i zagoniły do kopania okopów/rowów to dziadek machał łopatą dla 16. Dywizji Pancernej. Pomyliłeś numerki, to była 19 DPanc. ;) Cytuj
MarekA Napisano 17 godzin temu Napisano 17 godzin temu 2 godziny temu, otton1 napisał: Generalnie nie jestem. Jeżeli przyjmuje się taki tytuł wystawy to wspominanie o Waffen-SS, organizacji militarnej o ustalonej renomie byłoby wielce niestosowne i psułoby pewną "familiarność" wydźwięku wystawy. Poczucie przynależności do konkretnego narodu jest dość subiektywne. Do Waffen-SS wstępowały osoby które uważały się i były uważane za Niemców. Rodzice i rodzeństwo tych osób mogło mieć na ten temat inne zdanie. Jest też sprawa ideologii. Czy gdyby np. obecnie Niemcy ogłosili nabór do Waffen-SS to nikt z tz. "obrońców granic" (i podobni) by się nie zgłosił? Cytuj
Czlowieksniegu Napisano 16 godzin temu Napisano 16 godzin temu 22 minuty temu, MarekA napisał: Do Waffen-SS wstępowały Pomijając kolor mundurów, to mamy jeszcze jeden problem, który z historii najnowszej i geopolityki wynika. N % członków W SS wstępowała na ochotnika nie z racji głębokiej miłości do AH i Rzeszy, ale traktowała to jako swój wkład w walkę z radzieckim komunizmem. Zabrzmi cynicznie, trudno się np Estończykom czy Łotyszom poniekąd dziwić. I teraz- skoro zgodnie z aktualną narracją z komunizmem należało walczyć na wszelkie możliwe sposoby, to czy ochotnicy z W SS i żołnierze Wehr. są choć odrobinę lub więcej.. rozgrzeszeni? Cytuj
Jedburgh_Ops Napisano 16 godzin temu Autor Napisano 16 godzin temu (edytowane) 1 godzinę temu, otton1 napisał: ...wiadomo, że w armii niemieckiej służyli TYLKO OBYWATELE RZESZY NIEMIECKIEJ. Na pewno? Jest na to jakiś niemiecki kwit, a do tego czy kwit taki jest udowodniony empirią? Trochę trudno w to uwierzyć zważywszy choćby to, co działo się w Holandii podczas operacji Market-Garden, gdy szkopstwo w panice łapało do wojska operacyjnego, do walki, wszystkich, jak teraz ruscy na Ukrainie - półślepych, głuchych, kulawych, bez ręki, kucharzy, sprzątaczy, marynarzy, wywleczonych ze szpitalnych łóżek itp. i tak samo spośród Holendrów. W takim pieprzniku, jaki tam wtedy był to wątpię, aby istniała jakaś kancelaria pytająca o niemieckie obywatelstwo albo podsuwająca pod nos do podpisania kwit, że od tej pory dany delikwent jest obywatelem Rzeszy Niemieckiej. A przecież Polacy też tam musieli być, bo wszędzie byli wywożeni choćby na roboty. To samo u szkopstwa było po forsowaniu Renu (operacje Plunder i Varsity). Trochę trudno uwierzyć, żeby w tak gardłowej sytuacji dla Niemców ktoś pytał o obywatelstwo niemieckie po wręczeniu delikwentowi karabinu. I tak samo tutaj też musieli być jacyś Polacy. By już nie przywoływać przykładu PSZ jak takie „formalności” bezceremonialnie załatwiano po pojmaniu polskich (albo jak kto woli polskojęzycznych) jeńców w niemieckich mundurach. Ciekawe, jak Mateusz Deling na tej nowej wystawie poradzi sobie z tym konkretnym zagadnieniem? W podkaście, który podlinkowałem wcześniej Deling mówi: Cytat „Za moimi plecami przedstawione są sylwetki żołnierzy Kriegsmarine. A dlaczego? Dlatego, że nowa wystawa związana jest z tematyką bitwy o Atlantyk, jak również z historią Kaszubów, czyli mi bardzo bliską historią, moich wujków, dziadków, na siłę wcielanych do niemieckich formacji wojskowych. Na nowej wystawie chcemy wam wytłumaczyć, dlaczego tak masowo Kaszubi, Ślązacy czy Wielkopolanie pojawili się w niemieckiej armii”. Edytowane 16 godzin temu przez Jedburgh_Ops Cytuj
miroslav Napisano 16 godzin temu Napisano 16 godzin temu (edytowane) Zupełnie Waszych lub obcych? problemów z przeszłością nie rozumiem niestety :) Jeden z Krewnych w Kriegsmarine ( przemytnik - uciekł z Kraju bo Policja Państwowa chciała za cukier i zapałki ugotować mu tyłek - z deszczu pod rynnę bo wojny nie przetrwał Jego Brat więzień KL . Dziadek Ułan i więzień , Brat Babci uciekinier z robót , Zdjęcie pierwszego w niemieckim uniformie uratowało Rodzinę przed rozwałką . Dosłownie z przed wycelowanych do kaźni karabinów . Losy naszych Rodzin ciężkie - jednak jakoś przeżyli . Odruch wymiotny pojawia pojawia się u mnie jedynie gdy zauważam ścierwa które zbijają na Ich cierpieniu kapitał polityczny i kasę . Jeśli przyjmiecie moje istnienie za efekt niemieckiego zdjęcia pociotka to będzie bliskie prawdy choć być może nieco upierdliwe ze względu na marudzenie na forum:) . Ukryta opcja niemiecka ??? :))) Amen . I jak zwykle Wszystkich za i przeciw :) Pozdrawiam - Mirek. Edytowane 16 godzin temu przez miroslav 1 Cytuj
otton1 Napisano 16 godzin temu Napisano 16 godzin temu 10 minut temu, Jedburgh_Ops napisał: Na nowej wystawie chcemy wam wytłumaczyć, dlaczego tak masowo Kaszubi, Ślązacy czy Wielkopolanie pojawili się w niemieckiej armii”. No to teraz będzie można się dowiedzieć kto faktycznie prowadził działania wojenne - spośród znanych mi kilkudziesięciu osób w Niemczech i Austrii (przez kilka lat działałem jako handlowiec na rynku niemieckojęzycznym) NIKT nie miał tatusia czy dziadka, który strzelał (z czegokolwiek, nawet z łuku). Przodkowie byli w czasie Drugiej Wojny Światowej sanitariuszami, kancelistami, kierowcami, intendentami, kwatermistrzami, znalazł się nawet jeden rusznikarz ale on to strzelał na strzelnicy wypróbowując naprawianą broń. Ale żeby strzelać? i to do kogoś? Nie, to nikt od nich. 2 Cytuj
Jedburgh_Ops Napisano 15 godzin temu Autor Napisano 15 godzin temu 1 minutę temu, otton1 napisał: No to teraz będzie można się dowiedzieć kto faktycznie prowadził działania wojenne - spośród znanych mi kilkudziesięciu osób w Niemczech i Austrii (przez kilka lat działałem jako handlowiec na rynku niemieckojęzycznym) NIKT nie miał tatusia czy dziadka, który strzelał (z czegokolwiek, nawet z łuku). Przodkowie byli w czasie Drugiej Wojny Światowej sanitariuszami, kancelistami, kierowcami, intendentami, kwatermistrzami, znalazł się nawet jeden rusznikarz ale on to strzelał na strzelnicy wypróbowując naprawianą broń. Ale żeby strzelać? i to do kogoś? Nie, to nikt od nich. O ile bardzo podziwiam Mateusza Delinga za odwagę cywilną w tej jego inicjatywie tej wystawy to nie zazdroszczę mu tego, jak on wybrnie z tłumaczenia historii tego, co chce pokazać. Na jego miejscu wynająłbym dobrego kuratora tej jego wystawy, kuratora dobrze sprawdzonego w sensie nie upapranego w politykę, za to przynajmniej z doktoratem z historii i żeby to ten kurator bujał się z oprowadzeniem widzów. Cytuj
MonikaNJ Napisano 15 godzin temu Napisano 15 godzin temu Łomatko, a co tu się "nawyprawiało"? Post został usunięty przez władzę. W pierwszych słowach mojego listu @MarekA dziękuję bardzo za relację; bardzo żałuję, że nie mogę wystawy zobaczyć osobiście. Już nie pamiętam o czym pisałam dokładnie, ale chodziło o to, że Polacy postrzegają okupację niemiecką z perspektywy GG i nie mają pojęcia jak wyglądała ona na terenach wcielonych do Rzeszy, ani że wiele ziem zachodnich obecnej Polski, nie należała do nas co najmniej od Kazimierza Wielkiego. Tragedia tych chłopców z Pomorza, Śląska itd. polega na tym, że od 1942 roku wybór mieli żaden. Brali ich przez szantaż, ponieważ mieli mało już swoich- byli jako element niepewny. Powiem więcej, spotkałam się z ignorantami, którzy nie wiedzą nawet jak przebiegały granice II RP. Ignorancją jest również wypowiadanie opinii negatywnych o czymś czego się nie widziało; zafiksowanie na jednym cytacie, nie poznawszy tego co jest obok . Pewnie dlatego został usunięty mój post, napisałam bowiem że chętnie popatrzę na genealogię tych co bardzo krzyczą. Dostęp do informacji jest ogólnie dostępny U 100 lat M 80 lat Z 80 lat oraz wyszukiwarki IPN, Bad Arolsen, Straty.pl itp. Czasem warto się zastanowić czy rzucać kamieniami, ponieważ można trafić w siebie i swoje dzieci. Odkąd pamiętam to zawsze jakaś wystawa, film, reportaż czy wywiad były nie w porę, nie na miejscu albo wręcz antynarodowe i do tego szkodliwe na cały świat. Nie odbierajmy im pamięci, poczytajmy ich listy do najbliższych. 1 1 Cytuj
Jedburgh_Ops Napisano 15 godzin temu Autor Napisano 15 godzin temu 39 minut temu, miroslav napisał: Zupełnie Waszych lub obcych? problemów z przeszłością nie rozumiem niestety :) Jeden z Krewnych w Kriegsmarine ( przemytnik - uciekł z Kraju bo Policja Państwowa chciała za cukier i zapałki ugotować mu tyłek - z deszczu pod rynnę bo wojny nie przetrwał Jego Brat więzień KL . Dziadek Ułan i więzień , Brat Babci uciekinier z robót , Zdjęcie pierwszego w niemieckim uniformie uratowało Rodzinę przed rozwałką . Dosłownie z przed wycelowanych do kaźni karabinów . Losy naszych Rodzin ciężkie - jednak jakoś przeżyli . Odruch wymiotny pojawia pojawia się u mnie jedynie gdy zauważam ścierwa które zbijają na Ich cierpieniu kapitał polityczny i kasę . Jeśli przyjmiecie moje istnienie za efekt niemieckiego zdjęcia pociotka to będzie bliskie prawdy choć być może nieco upierdliwe ze względu na marudzenie na forum:) . Ukryta opcja niemiecka ??? :))) Amen . I jak zwykle Wszystkich za i przeciw :) Pozdrawiam - Mirek. Fajny post. Dziękuję. „Reklamacji” do historii Waszej rodziny nie mam, ani problemu z akceptacją „ukrytych opcji” takich, czy owakich na tle wydarzeń historycznych. Za duży chłopczyk jestem, żeby wierzyć w głupoty „trenerów personalnych” i „innych takich” twierdzących, że człowiek w życiu odpowiada za sto procent zjawisk, jakie go dotykają. Cytuj
MonikaNJ Napisano 15 godzin temu Napisano 15 godzin temu 2 godziny temu, Jedburgh_Ops napisał: Po prostu podkochuję się w Monice, bo mądra jest, a żona nie widzi, bo właśnie pojechała do Wrocławia i trafiła na reko... jakiegoś MO, ORMO czy ZOMO, bo mi zabawne zdjęcie kwadrans temu przysłała. pozdrowienia dla szanownej małżonki Cytuj
Jedburgh_Ops Napisano 15 godzin temu Autor Napisano 15 godzin temu 12 minut temu, MonikaNJ napisał: Post został usunięty przez władzę. 3 godziny temu, Czlowieksniegu napisał: Ty strasznie narzekający się zrobiłeś... Oooooo, nieładnie. Monika napisała wczoraj naprawdę piękny post; ludzkim, prostym, od serca i humanistycznym językiem. To mówiłem ja - strasznie narzekający II klasy. Cytuj
Jedburgh_Ops Napisano 4 godziny temu Autor Napisano 4 godziny temu 11 godzin temu, otton1 napisał: Przodkowie byli w czasie Drugiej Wojny Światowej sanitariuszami, kancelistami, kierowcami, intendentami, kwatermistrzami, znalazł się nawet jeden rusznikarz ale on to strzelał na strzelnicy wypróbowując naprawianą broń. Ale żeby strzelać? i to do kogoś? Nie, to nikt od nich. Dla mnie to bardzo ciekawe i osobliwe, co napisałeś, bo moje z kolei doświadczenie z Niemcami jest skrajnie odmienne. Miałem w rodzinie tłumaczkę niemieckiego. Do końca PRL i do końca jej aktywności zawodowej także w III RP miała specjalne uprawnienia do tłumaczeń, które wtedy nazywały się nie wiedzieć czemu „kongresowe”. Jakiś czas pracowała razem nawet z Piotrem Kaczkowskim - tak, z tym z Trójki i od muzyki, tylko oczywiście Piotr Kaczkowski pracował z językiem angielskim. Te prestiżowe i bardzo rygorystyczne uprawnienia do „obsługi kongresów”, jak to sobie nazwała PRL, były tak naprawdę pojęciem-workiem i sprowadzało się to do tego, że były to uprawnienia do tłumaczeń również przy delegacjach VIPów z NRF/RFN. Ponieważ ja z kolei historią II wojny na Zachodzie zajmuję się bardzo intensywnie (a częściowo zawodowo) od x-dziestu lat to nieraz podpuszczałem ją w rodzaju (gdy wiedziałem, że znowu będzie miała pod opieką delegację z NRF/RFN, albo sama tam będzie) - „Zapytaj ich…” tu padała moja konkretna prośba. I ona z kolei nie doświadczała tego, co Ty, że w zasadzie nie wiadomo, kto w III Rzeszy nosił karabin, bo tam wtedy byli sami kapelani, sanitariusze, kwatermistrze, kucharze, weterynarze, kierowcy, kanceliści i w ogóle nie wiadomo, skąd II wojna się wzięła. Ona mi zawsze mówiła, że te jej delegacje z NRF/RFN wiecznie kajały się za II wojnę i nikt nie wymigiwał się od odpowiedzialności za niemieckie zbrodnie. A jak pytałem o ich reakcję na alianckie zbrodnie wojenne na Niemcach to członkini mojej rodziny zawsze mówiła, że Niemcy (a przynajmniej ci, z którymi pracowała) mówili w duchu „należało nam się” i nie mieli o to pretensji, co było dla mnie zaskakujące. Za to NRD-owcy to była inna kategoria i stan umysłu, ale to już nie na ten wątek. Cytuj
Jedburgh_Ops Napisano 3 godziny temu Autor Napisano 3 godziny temu 11 godzin temu, miroslav napisał: Odruch wymiotny pojawia pojawia się u mnie jedynie gdy zauważam ścierwa które zbijają na Ich cierpieniu kapitał polityczny i kasę. Pod względem historii II w.ś. umysłowość bardzo wielu polskich polityków to dno, a w ramach tego także dno agresywne. Jest taki odcinek „Świętego”, w którym 21 lat po wojnie rozhisteryzowana pani siedzi w kawiarni w Wielkiej Brytanii, dramatycznie i czujnie rozgląda się wokół i mówi do Świętego „SS is everywhere”. A ponieważ przy produkcji tego odcinka spotkało się trzech wybitnych jajcarzy – Roger Moore, autor noweli Leslie Charteris oraz scenarzysta Leigh Vance – to owo „SS” co to jest „everywhere” porusza się po Wielkiej Brytanii VW Käferem, jak to szanujące się SS. I to jest dokładnie umysłowość bardzo wielu polskich polityków oraz różnej maści szumowin afiliowanych przy tych politykach. Fraza ze „Świętego”, że „SS is everywhere” spokojnie może być mottem działalności tych polityków. Cytuj
Jedburgh_Ops Napisano 3 godziny temu Autor Napisano 3 godziny temu Wywiad z dr Andrzejem Gierszewskim – nasi chłopcy rozgrzani do czerwoności. Wystawa, która wzbudza mnóstwo kontrowersji Cytuj
MarekA Napisano 3 godziny temu Napisano 3 godziny temu Wystawa nie wszystkim może się podobać. Na końcu jest o wyborach prezydenckich z 2005r. Tusku, Kurskim i dziadku z WH. Pomieszczenie stosunkowo małe, ludzi sporo a ja robiąc zdjęcia starałem się być dyskretny. Cytuj
Czlowieksniegu Napisano 3 godziny temu Napisano 3 godziny temu 11 godzin temu, Jedburgh_Ops napisał: Oooooo, nieładnie. Monika Ić sobie- na spokojnie po prostu edytowałem, żeby nie było "coś" innego w ramach cytaty. Cytuj
Jedburgh_Ops Napisano 3 godziny temu Autor Napisano 3 godziny temu (edytowane) 11 minut temu, MarekA napisał: Na końcu jest o wyborach prezydenckich z 2005r. Tusku, Kurskim i dziadku z WH. A czy jest coś o dwóch wujach Kurskiego w Wehrmachcie? Pytam z ciekawości, bo jakim bydlakiem trzeba być, aby mając dwóch wujów w WH wziąć się za kreowanie/wypominanie komuś innemu dziadka w Wehrmachcie i zrobienie z tego olbrzymiego, wręcz maniakalnego narzędzia do walki politycznej. Edytowane 3 godziny temu przez Jedburgh_Ops Cytuj
MarekA Napisano 2 godziny temu Napisano 2 godziny temu 47 minut temu, Jedburgh_Ops napisał: A czy jest coś o dwóch wujach Kurskiego w Wehrmachcie? Pytam z ciekawości, bo jakim bydlakiem trzeba być, aby mając dwóch wujów w WH wziąć się za kreowanie/wypominanie komuś innemu dziadka w Wehrmachcie i zrobienie z tego olbrzymiego, wręcz maniakalnego narzędzia do walki politycznej. Była gazeta z epoki, nie czytałem jej. Notatka z wystawy dotyczyła wykorzystywania historii we współczesna walce politycznej. O Kurskim nic nie kojarzę. Cytuj
Jedburgh_Ops Napisano 2 godziny temu Autor Napisano 2 godziny temu 15 godzin temu, otton1 napisał: Już pierwsza fotografia pokazuje jak odpier......lono wystawę. Jaki nam zafundowano bełkot: wystawa, jak wynika z tytułu dotyczy MIESZKAŃCÓW POMORZA GDAŃSKIEGO czyli Gdańska i okolic, to znaczy, że pomija mieszkańców takich miast jak Toruń, Świecie, Grudziądz, Sztum, Chełmno, Kwidzyń i inne, które do POMORZA GDAŃSKIEGO NIE NALEŻĄ. Akapit dalej autorzy piszą o POMORZU bez przymiotnika. Więc w końcu KOGO dotyczy wystawa: mieszkańców TYLKO POMORZA GDAŃSKIEGO czy CAŁEGO POMORZA? Na tejże pierwszej stronie autorzy piszą: WIZERUNKI POLSKICH OBYWATELI SŁUŻĄCYCH........Na jednej z kolejnych, gdzie podane są liczby powołanych napisali: DAWNYCH OBYWATELI POLSKICH. No to w końcu jakich? DAWNYCH CZY AKTUALNYCH? (przy czym wiadomo, że w armii niemieckiej służyli TYLKO OBYWATELE RZESZY NIEMIECKIEJ). Takie odwalenie roboty to brak szacunku dla tych, kogo dotyczy ta wystawa. Dobrze, że zwróciłeś na to uwagę. W tak delikatnych i wrażliwych/drażliwych kwestiach powinien liczyć się każdy najmniejszy, a dopracowany szczegół tekstu na planszach. Za jakość wystawy odpowiada doktor historii Andrzej Gierszewski, który zarazem jest jej rzecznikiem prasowym. I tutaj najwyraźniej masz rację, że jak na doktora historii teksty plansz na wystawie powinny podlegać rygorystycznej korekcie wydawniczej, jak w przypadku artykułu czy innej publikacji, bo te plansze to w końcu też rodzaj publikacji. Ale czy to coś dziwnego? W Polsce od dekad nastąpił kompletny upadek korekty wydawniczej. Kompletny. W stolicy kiedyś uczono tego w Domu Słowa Polskiego, w Stowarzyszeniu Dziennikarzy Polskich, w wielu porządnych redakcjach. Dziś nikt tego nie uczy, ludzie nie znają nawet znaków korektorskich, a jak są cięcia etatów w redakcjach to korektorzy idą na bruk jako pierwsi. Mnie tego starannie nauczono i do dziś mam podręcznik korekty wydawniczej. Tylko po co? Jak robię komuś i czemuś korektę i stawiam w niej normalne znaki korektorskie to jestem pytany, a co to za hieroglify tam nastawiałem, bo nikt nie wie, o co chodzi. Książki pt. „Arnhem”, wydania polskiego Antony'ego Beevora, nie doczytałem do końca, mimo że to „moja bajka”, bo myślałem, że mnie szlag trafi. Dwie kobiety są wpisane w tej książce jako „korektorki”, a błędy idą w setki. Takie jest współczesne dno polskiej „korekty wydawniczej”. No to dziwić się, że korekta plansz przed wystawą była taka, jak piszesz? Cytuj
Cronos Napisano 1 godzinę temu Napisano 1 godzinę temu A jakby było o Górnym Śląsku, a parę linijek dalej uogólnienie że "na śląsku", to mieszkańcy Dolnego Śląska by się burzyli? W ogóle ta kupoburza już mnie tito. Jako Ślązaka. Przypomina mi się rozmowa sprzed ponad 15 lat, na Woodstocku w Kostrzynie, z gościem że Szczecina. Wtedy jeszcze psycho prawica raczkowała. Płakał nad odwieczną polskością Szczecina, nie potrafiąc opowiedzieć nic na jej temat. Ubaw był po pachy:) Cytuj
Cypis Napisano 1 godzinę temu Napisano 1 godzinę temu 18 godzin temu, fala napisał: Alternatywą był wypad do GG po ograbieniu ze wszystkiego ewentualnie KL. No dla Polaków z Pomorza trzeba jeszcze pamiętać o lasach w okolicach Piaśnicy i Szpęgawskiem (oczywiście tylko z tych dużych) Cytuj
Janko Muzykant Napisano 40 minut temu Napisano 40 minut temu 2 godziny temu, MarekA napisał: Wystawa nie wszystkim może się podobać. Na końcu jest o wyborach prezydenckich z 2005r. Tusku, Kurskim i dziadku z WH. Pomieszczenie stosunkowo małe, ludzi sporo a ja robiąc zdjęcia starałem się być dyskretny. Pojawiło się tu tyle dygresji i wątków pobocznych że będę wdzięczny za wyjaśnienie jednej jedynej kwestii która w 90 % procentach wywołała tak naprawdę krytykę wystawy. Bo nie krytykowano tych ludzi jako "kolaborantów", ochotników czy naiwnych. Krytykowano głównie brak wyjaśnienia dlaczego zdecydowali się założyć mundur znienawidzonego okupanta oraz co czekało ich samych i ich rodziny w przypadku odmowy. Czy turysta z Zachodu mający zerową wiedzę o okupacji w Polsce ma szansę się dowiedzieć o terrorze jaki wtedy panował ? Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.