Skocz do zawartości

Wojna na Wschodzie vol. 1/12


Rekomendowane odpowiedzi

"to widać przecież wyraźną poprawę polityki informacyjnej rządu "

Niby fakt... poprzednio potrzebowali kilka miesięcy, teraz... kilka godzin.

 



PS Choć dla mnie, osobiście, lepsza od motania się MON i rządu, jest wersja kolegów Ziobry i Kamińskiego, czyli wpis "Emili Kamińskiej"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, canabis.dw napisał:

porównując do -   "my o niczym nie wiedzieli, złe generały przed nami zataili"

to widać przecież wyraźną poprawę polityki informacyjnej rządu

To, że musieli w końcu powiedzieć( nie mylić z prawdą), że wiedziało i widziano napisałem wcześniej. Musieli wybrać mniejsze zło, ale to już nie ma znaczenia.

Jedyny scenariusz w którym można było podnieść głowę przy tłumaczeniach, to wtedy, gdy śmigłowiec miałby chociaż jedną, małą dziurkę od polskiego karabinu.

Edytowane przez karpik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli przyklepane. Mówimy światu, że nie będziemy reagować na naruszenia granic NATO. Kto im to wymyśla?

Jarosław K.:

"To była trwająca bardzo krótko prowokacja. I tylko ktoś skrajnie niemądry mógłby się na to nabrać, czyli kazać strzelać prawdziwymi pociskami."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Są państwa bardzo silne jak lwy, są państwa przebiegłe jak lisy i są państwa jak hieny czy szakale. I my prowadzimy teraz politykę szakali i hien. Nie chcę użyć mocnych słów, ale przychodzi na myśl szmalcownictwo polityczne, w jakie się być może niedługo wpiszemy - tak o relacjach polsko-ukraińskich mówił w Polsat News były szef MSZ Jacek Czaputowicz.

[...]

- Rosja zaciera ręce. Nie chcę krytykować resortu, którym kierowałem, ale tam jest za mało dyplomacji, a za dużo cwaniactwa. Tam nie ma dyplomatów na stanowiskach wiceministrów, którzy powinni wypowiadać się w sposób dyplomatyczny, akceptowalny. To samo dotyczy Kancelarii Prezydenta. Jak możne urzędnik średniego szczebla domagać się wdzięczności? To bardzo poważna sprawa. To ewentualnie prezydent w jakichś kuluarowych rozmowach może coś sygnalizować. To nie jest dobre prowadzenie polityki zagranicznej - podsumował.

 

 

 

Nie wiem, na czym to polega, ale część osób/urzędników, po odejściu z rządu i odbyciu "kwarantanny" potrafi do rzeczy kilka słów sklecić...

Szkoda, że przy okazji nie powiedział, że owo "cwaniactwo", to licytowanie się z Konfederacją przed zbliżającymi się wyborami...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Czlowieksniegu napisał:

- Są państwa bardzo silne jak lwy, są państwa przebiegłe jak lisy i są państwa jak hieny czy szakale. I my prowadzimy teraz politykę szakali i hien. Nie chcę użyć mocnych słów, ale przychodzi na myśl szmalcownictwo polityczne, w jakie się być może niedługo wpiszemy - tak o relacjach polsko-ukraińskich mówił w Polsat News były szef MSZ Jacek Czaputowicz.

[...]

- Rosja zaciera ręce. Nie chcę krytykować resortu, którym kierowałem, ale tam jest za mało dyplomacji, a za dużo cwaniactwa. Tam nie ma dyplomatów na stanowiskach wiceministrów, którzy powinni wypowiadać się w sposób dyplomatyczny, akceptowalny. To samo dotyczy Kancelarii Prezydenta. Jak możne urzędnik średniego szczebla domagać się wdzięczności? To bardzo poważna sprawa. To ewentualnie prezydent w jakichś kuluarowych rozmowach może coś sygnalizować. To nie jest dobre prowadzenie polityki zagranicznej - podsumował.

 

 

 

Nie wiem, na czym to polega, ale część osób/urzędników, po odejściu z rządu i odbyciu "kwarantanny" potrafi do rzeczy kilka słów sklecić...

Szkoda, że przy okazji nie powiedział, że owo "cwaniactwo", to licytowanie się z Konfederacją przed zbliżającymi się wyborami...

To wszystko wynika z założenia Jarosława K., że wszystko co dobre dla partii, jest dobre dla kraju i robi tylko to.

Jednym ze skutków ubocznych jest skłócenie się ze wszystkimi sąsiadami (oprócz bałtyku).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Czlowieksniegu napisał:

...dla mnie, osobiście, lepsza od motania się MON i rządu, jest wersja kolegów Ziobry i Kamińskiego, czyli wpis "Emili Kamińskiej"...

Dziś to na wyprzódki jeden wojskowy i polityczny mundrol mundrzejszy od drugiego na propagandowych mityngach pod siatką masującą. Cytat z dzisiejszej propagandówki – „W razie potrzeby nasi piloci nie zawahają się użyć uzbrojenia”.

Ha ha ha, a to dobre! Jakiego „uzbrojenia”? Z pokładu czego? Może użyjemy rozkalibrowanych i zniszczonych działek Vulcan w polskich F-16? Rozkalibrowanych i uszkodzonych tak, że praktycznie bezużytecznych na skutek używania polskiej amunicji, która kompletnie niszczy lufy Vulcanów po kilkudziesięciu strzałach, a PiSowskie matoły i propagandowi oszuści dziś „zatroskani bezpieczeństwem państwa” nie chcieli finansować oryginalnej amunicji do polskich Vulcanów w F-16.

Mówiło się trepom i politykom przez dekady, że jak się graniczy z takimi państwami, z jakimi graniczy Polska, to nie można nie mieć samolotów według koncepcji „helicopter killer”, którą świat zafascynował się – i bardzo słusznie – w latach 80. pod wpływem konkretnych czynników, których tu nie będę opisywał.

Przez dekady mówiło się trepom i politykom, że brak polskich samolotów „helicopter killer” w końcu się zemści i godzina zemsty właśnie wybiła. Mówiło się tym matołom, żeby dokupić do PZL-130 chociaż zasobniki z bronią strzelecką, skoro te samoloty mają węzły mocowania belek podskrzydłowych bynajmniej nie do dystrybucji confetti. Nikt nie słuchał, a to jest właśnie idealny „helicopter killer” z tej samej klasy samolotów światowych. Mówiło się bęcwałom, żeby dokupili uzbrojenie do polskich M-346, a to też byłby idealny „helicopter killer”. Nikt nie słuchał, mimo że śmigłowce zza wschodniej granicy przewalają do Polski kontrabandę i licho wie co od 1990 roku. Nikogo to nie obchodziło.

A dziś wielkie larum! I bzdury w rodzaju zacytowanych - „W razie potrzeby nasi piloci nie zawahają się użyć uzbrojenia”. Jakiego? Bo zostaje tylko AIM-9X na szczęście zdolny do naprowadzenia się na niską temperaturę gazów spalinowych silnika turbowałowego. Tylko że z AIM-9X żartów nie ma i takich pocisków nie używa się na granicy państwa, bo skutki społeczne i polityczne są nieobliczalne.

Edytowane przez Jedburgh_Ops
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie