Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Apropo odnośnie ukrywających się po lasach jw, dywersantów, odprysków hordy itp...Niedawno czytałem rozmowę z ukraińskim wojskowym, który bez mała jak płk. Markowski na " Szwadronie" powiedział : " zobaczycie jak przyjdzie wiosna, to się zazieleni bujnie. A wtedy w ramach sezonu łowieckiego, do lasu wejdą myśliwi.

Napisano
Teraz, miroslav napisał:

Ogólnie nie robię wpisów na forum bo wschodnie wynalazki
trzymacie z nieznanych mi powodów -(choć poniektóre sympatyczne i do wykorzystania na uboczu :)  )
Może jako dupeczki dla rozrywki i rozgowora jak się domyślam :)

Oki :-) A teraz poproszę autora o przetłumaczenie, o co chodzi. Pewnie skryte w tekście zawierają zabawne treści, no to się poweselimy razem, w rubasznym gronie ;-) 

Napisano

Ta cała wojna przypomina mi inwazję Rzymian w Lesie Teuburskim w 9 w.n.e też miało być szybko i łatwo. Porównajcie sobie tą bitwę z obecną wojną . 

Logistyka,  komunikacja ,  tysiące trupów ,samobójstwa rzymskich dowódców.

Napisano

"W walkach o miasto Rubiżne w obwodzie ługańskim biorą udział czeczeńscy bojownicy, a nawet oddział wystawiony przez członków rosyjskiego gangu motocyklowego Nocne Wilki. Nagranie przedstawiające "wyzwalanie" miasta zaprezentował kanał Shot News w serwisie społecznościowym Telegram. Wojskowi chodzili po blokach, łomotali w drzwi karabinami, ludziom wychodzącym ze schronów zapowiadali: "Zabieramy wszystkich"

 

Powyższe kundelki Cara Włodzimierza mają w raju nad Wisłą swój oddział...

A w ubiegłym roku Knight Riders, czyli klub zrzeszający czynnych i emerytowanych przedstawicieli mundurówki zaprosili polski oddział Nocnych Wilków na wspólny zlot :-)

Napisano

takafura

"Kluczowe jest to że nie padło stwierdzenie KIEDY taka misja pokojowa miałaby się na Ukrainie pojawić.

Trzeba być matołkiem lub złośliwcem aby to systematycznie pomijać"

vs

"Potrzebna jest misja pokojowa NATO lub szerszego układu międzynarodowego, która będzie w stanie także się obronić i która będzie działała na terenie Ukrainy"

 

Może nie próbuj tłumaczyć tego, czego sam prezes nie rozumie...

A co do momentu- skoro pada pojęcie "będzie w stanie także się obronić", to raczej prezes, choć powiedział "pokojowa" nie miał na myśli momentu po podpisaniu traktatu pokojowego...

Napisano (edytowane)
20 godzin temu, beaviso napisał:

Obyśmy mieli szansę dowiedzieć się za jakiś czas detali tego konfliktu.

Wątpię, żebyśmy mieli taką szansę. Ukraińcy musieliby być wyjątkowo niemądrzy, aby nie wdrożyć izraelskiego modelu komunikowania się sił zbrojnych z opinią publiczną. Czyli zero informacji o sprawach wrażliwych lotnictwa wojskowego. Nie tylko nie byłbym zdziwiony takim podejściem do sprawy ze strony Ukraińców, ale wręcz doradzałbym go Ukraińcom zważywszy to, jakie mają miejsce na mapie i jakie sąsiedztwo na niej. To, co spotkało Ukraińców to dokładnie kopia modelu bliskowschodniego z wiecznym wrogiem na granicy. Kiedyś musiałem napisać dużą rzecz o wojnie powietrznej nad Synajem w 1956 r. Miałem do tego 11 książek i masę innych materiałów. Do dziś izraelscy piloci walczący w tamtym czasie występują pod pseudonimami; zaledwie kilku odtajniono z personaliami. Mogę się założyć, że tak samo będzie ze sprawami ukraińskiego lotnictwa wojskowego w każdym aspekcie, czy to personalnym, czy technicznym i operacyjnym.

20 godzin temu, beaviso napisał:

Cały czas nie mam pełnego przekonania co do użycia DOLi. Żeby latać z DOLu trzeba być do tego wytrenowanym, a nie przypuszczam, że takie szkolenie było powszechne.

Nie ma na Ukrainie funkcjonalnych lotnisk. Sami piloci ukraińscy mówią w wywiadach, że latają teraz z DOL-i.

Nie ma lotnisk, bo gdyby były to Ukrainiec w Su-27 nie lądowałby w Rumunii tylko na jakimś swoim lotnisku. Najpewniej nie miał już paliwa na dalsze latanie i nie miał w rejonie DOL-u z paliwem do silników turboodrzutowych, a pewnie były tylko DOL-e z paliwem TS-1 do śmigłowcowych silników turbowałowych i dlatego musiał lądować u Rumunów.

I nie należy demonizować tego jakiegoś mitycznego treningu w lądowaniach na DOL. Zapewniam Cię, że ukraińscy piloci są po wielokroć lepiej w tym wytrenowani niż piloci SPRP w ogóle już w tym nie wytrenowani. Po pierwsze - operowanie z DOL-i to na Ukrainie (poniekąd bardzo mądre) dziedzictwo po UW; po drugie - szkolenie w lądowaniach na DOL jest na Ukrainie powszechne, bo nie potrzeba do tego DOL-i, tylko to się ćwiczy na lotniskach tak, jak przez pół wieku ćwiczyło się to w Powidzu na wąskiej drodze kołowania, gdzie piloci musieli lądować i startować z niej; po trzecie - piloci ukraińscy są wytrenowani w USA, a USA ćwiczy DOL-e od pewnego czasu; po czwarte - wywiady amerykański i francuski od wiosny 2021 ostrzegały Ukraińców, że będą zaatakowani przez Rosję, więc było dużo czasu na przygotowanie pilotów do operowania z DOL-i.

20 godzin temu, beaviso napisał:

Do tego ich zastosowanie w warunkach złej widoczności czy poza porą dzienną jest raczej wykluczone jak sądzę? Poza tym, przy małej liczności (powiedzmy kilka DOLi) stają się one takim samym potencjalnym celem jak bazy stałe. W Polsce aktualnie mamy dwa czynne DOLe...

Znowu nie należy demonizować DOL-i.

Na DOL-ach ląduje się tak samo, jak na lotniskach. Pora dnia i warunki nie mają znaczenia. Ani to nie jest wątek o DOL-ach, ani nie mam czasu na wykłady o DOL-ach, ale np. Szwedzi lądują na DOL-ach w każdą złą pogodę i na dodatek na DOL-ach nawet nie odśnieżonych. Da się? Da się. I to wszystko jest na zdjęciach, więc to nie opowieści.

Czy DOL-e stają się celem? Dla kogo się stają, dla tego się stają. DOL-e Luftwaffe i RAFG były takie, że nikt by nie rozpoznał ani z powietrza, ani z satelity, że to DOL-e. Niby to wszystko było tajne, ale jest takie zdjęcie, jak na niemieckiej autostradzie ląduje Alpha Jet Luftwaffe a potem Jaguar GR Mk 1 RAF-u. Nikt by w życiu nie powiedział, że to DOL. Niemcy nawet nie demontowali barier antykolizyjnych oddzielających pasy ruchu tylko piloci musieli zmieścić się między nimi.

Po coś przecież pokazałem w tym wątku DOL-e białoruskie. Oni maskują DOL-e tak, żeby były nieoczywiste dla wywiadu np. satelitarnego. Dlatego nie robią na DOL-ach płyt postojowych tylko doraźnie budują je z kształtowników metalowych wykładanych na gruncie tylko na czas funkcjonowania DOL-u.

Dlatego nie demonizujmy DOL-i, że to są jakieś cuda nie wiadomo jakie. Szwedzi latają z wąskich leśnych przecinek i jakoś latają bezwypadkowo. Ich DOL-e są specjalnie byle jakie, nawet nieraz nie są prostoliniowe, tylko część rozbiegu/dobiegu odbywa się po łuku drogi. DOL ma mieć tylko starannie wysprzątaną nawierzchnię, żeby silnik nie zassał jakiegoś kamienia czy innego śmiecia. Bardzo wąskie DOL-e izraelskie są podobne - nikt by nie pomyślał, że to DOL.

Co do ilości DOL-i - DOL-e robi się lipne i prawdziwe. Szwecja ma ich 1500. Ile z tego jest operacyjnych, a ile lipnych? :-) Nikt nie odpowie. Ukraina miała - dzięki wywiadowi amerykańskiemu i francuskiemu - 11 miesięcy na przygotowanie dla swojego lotnictwa bardzo wielu DOL-i lipnych i operacyjnych do tych, które już miała wcześniej. Gdyby był atak na jakąkolwiek ukraińską drogę, czy trasę szybkiego ruchu to byłoby to wiadomo przy takim przepływie informacji wojennej, jaki jest. Żadnego takiego ataku nie było. Przy żałosnej celności ruskiej broni nawet „precyzyjnej” (± 30 m, jak teraz oszacowano) to i tak nigdy w życiu nie trafiliby w żaden ukraiński DOL.

20 godzin temu, beaviso napisał:

Nie przekonuje mnie też teza o użyciu AWACS do bieżącego koordynowania działań ukraińskiego lotnictwa lub naziemnej obrony plot. Przecież zasięg radaru AWACS to max. ~ 500 km. Tyle wynosi odległość od skrajnego punktu orbity AWACSa pod Zamościem do Kijowa. Do tego komunikacja na taką odległość, w ogóle współdziałanie - nie wierzę. Te AWACSy operują jako nasze oczy, ale nie ukraińskie. Zapewne monitorują niektóre loty samolotów rosyjskich w zachodniej części Ukrainy (znad Polski) i południowo-zachodniej (znad Rumunii), ale nie wykorzystują tych danych w czasie rzeczywistym.

Sto procent przecieków z Pentagonu i NATO mówi, że Ukraińcy przed wojną zostali wyposażeni w kodowane natowskie systemy łączności; że mają stały dostęp do natowskiego rozpoznania satelitarnego i że są kierowani przez E-3 i RC-135 tak w działaniach lotniczych, jak i lądowych. Przypominam, że E-3 tak samo widzi wszystko na ziemi, nie tylko w powietrzu; widzi nawet pojedynczego człowieka - tak jak miało to miejsce podczas wojny z Irakiem. Była już informacja, że na ruskie Iły-76 naprowadził ukraińskie samoloty E-3. Tak samo jest z precyzyjnym naprowadzaniem ukraińskich wojsk lądowych na konkretne zgrupowania ruskich wojsk lądowych, do czego Ukraińcy swoimi środkami nie byliby zdolni. Takich informacji jest już wystarczająco dużo. NATO zresztą nie ukrywa, że obsługuje Ukraińców informacją wywiadowczą i z zakresu zarządzania polem walki.

Edytowane przez Jedburgh_Ops
Napisano (edytowane)

PS

Ale że Ukraińcy mają wyjątkowy bajzel na DOL-u to też trzeba przyznać. Po tym, jak ich Su-27 zassał z DOL-u znak drogowy to już bym się nie zdziwił, gdyby nawet zassał starą oponę.

Bajzel, jakich mało. Gawiedź snuje się  przy poboczach i jeszcze przebiega w poprzek pasa lądowania. No żesz kuźwa - od RAF Regiment pilnującego DOL-u z bronią i psami to by taki pacan kulę w coś dostał, albo by go rafowski owczarek niemiecki ładnie zmasakrował.

U nas DOL-u pilnuje ŻW i to tak, że nikt się na kilometr do niego nie zbliży. Przy samym pasie lądowania jest żandarm na żandarmie co ok. 200 m w zasięgu wzroku. Nikomu nie wolno przejść przez DOL na 2 godziny przed operacjami, żeby nie nanieść jakieś syfu spod buta.

A na Ukrainie DOL to piknik dla gawiedzi. Mam nadzieję, że przynajmniej teraz Ukraińcy robią to lepiej.

I masz okazję zobaczyć, że DOL to żadne wielkie mecyje, bo wystarczy zrobić touch-and-go, a komisja tylko ocenia, czy zrobiło się to w dobrym miejscu, czy może w złym i byłoby z tego nieszczęście w postaci lądowania z przelotem.

Edytowane przez Jedburgh_Ops
Napisano
22 godziny temu, beaviso napisał:

Do tego ich zastosowanie w warunkach złej widoczności czy poza porą dzienną jest raczej wykluczone jak sądzę?

Na DOL-ach można ustawiać lampy z boku drogi lądowania i normalnie ląduje się w nocy.

Poniżej masz ukraiński DOL i lądowania w bardzo pochmurny dzień i tuż przed zmierzchem.

 

Napisano

Znowu rusek usmażony hyp hyp hura ..

Ale abstrahując od powyższego.

Ktoś wyjaśni dualizm przekazu nawet samego prezydenta z pod znaku tryzbuda odnośnie'''

1.Spuszczamy wpierdol wszystkim ruskim zawsze wszędzie i jeszcze trochę na zapas.

2.Zachodzie przegrywamy/przegramy i wy będziecie następni.

Jest źle a będzie jeszcze gorzej 

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie