Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

les

"Takie dane będą do policzenia za kilka, kilkanaście lat, ale nie sądzę by zostały podane. "

Znaczy się chcesz napisać, że MON pod światłym zarządem wywalił N miliardów USD, przy czym liczbę, która się pod N kryje nie dość, że jest zawrotna, to w gąszczu biurokracji i tajemnic zniknie?
I, że to nie powinno przeszkadzać? Bo, że nie dziwi, to się nie dziwię- nie pierwszy i nie ostatni raz.
To, że nie można w 2020 można nie wiedzieć, ile razy trzeba będzie popielniczkę opróżnić, to małe miki wobec udawania, że nie wiadomo jaki jest utrzymania sprawności.

 

takafaura

"dostosowania infrastruktury"

tu jest dodatkowy myk schowany- mam dziwne uczucie, że na dziś nie mamy lotniska i zaplecza technicznego. A, gdy tylko pojawi się dokumentacja techniczna budowy powyższego, nasz odwieczny sojusznik zza Buga będzie miał wszystko podane na tacy.
Założenie, że jesteśmy później w stanie ochronić-obronić samo lotnisko jest z góry błędne, niestety.
Bazę w Łasku Rosjanie będą mieli rozpracowaną co do źdźbła trawy...

Napisano

Cos nie bardzo kumam czyli za rok budżetowy 2020 wydano już na zakup F 35 praktycznie 2 mld zł i jest to zaledwie 11 procent kontraktu , czyli cały kontrakt to około 19,5 MLD zł - czyli cały kontrakt to około 4 mld US $ . to taanio jak barszcz . Ile tego zamówiono ?? szt ??  to po ile za szt ?? i jest to golec ?? czy z uzbrojeniem ??

Napisano
37 minut temu, Landszaft napisał:

...jest to golec ?? czy z uzbrojeniem ??

Jest to golec, acz z pakietem szkoleniowym + [chyba] dodatkowo jeden [?] silnik zapasowy i trochę logistyki. Dla nas te samoloty to jak kwiatek do kożucha, ale wyraźnie chciano sobie kupić Trumpa dla idei "Trójmorza", czyli stworzenia czegoś konkurencyjnego zarówno dla Unii jak i dla Rosji. Oczywiście będąc za przeproszeniem gołodupcem, od samego początku ten pomysł był dla nas zupełnie nierealny do zrealizowania, ale nasi politycy czuli się przynajmniej przez jakiś czas mocarstwowo.

Napisano
44 minuty temu, balans napisał:

Jest to golec, acz z pakietem szkoleniowym + [chyba] dodatkowo jeden [?] silnik zapasowy i trochę logistyki. Dla nas te samoloty to jak kwiatek do kożucha, ale wyraźnie chciano sobie kupić Trumpa dla idei "Trójmorza", czyli stworzenia czegoś konkurencyjnego zarówno dla Unii jak i dla Rosji. Oczywiście będąc za przeproszeniem gołodupcem, od samego początku ten pomysł był dla nas zupełnie nierealny do zrealizowania, ale nasi politycy czuli się przynajmniej przez jakiś czas mocarstwowo.

Dania, Holandia czy ostatnio Szwajcaria kupują F-35 aby poczuć się mocarstwowo?

Napisano (edytowane)
21 minut temu, les05 napisał:

Dania, Holandia czy ostatnio Szwajcaria kupują F-35 aby poczuć się mocarstwowo?

Dania i Holandia chyba na sam projekt wyłożyły wcześniej sporą kasę [?]. Natomiast Szwajcaria nic jeszcze nie kupiła - wszystko zależy od offsetu jaki zostanie im zaproponowany [nam żaden]. A przy tym należy pamiętać, że ten samolot Amerykanie wymyślili po to, aby szpiegował jego użytkowników [za wyjątkiem Izraela oczywiście]. Ba, nawet Norwegów to całkiem niedawno zdenerwowało...

Edytowane przez balans
Napisano
3 minuty temu, Tyr napisał:

Niektórym się marzy idea od Kamczatki po Atlantyk z dwoma państwami;)

Niektórym to się marzy wojna z Rosją i Niemcami jednocześnie, a zapewne sami nigdy nawet w wojsku nie byli. Pewnie liczą, że w razie W zdążą szosą na Zaleszczyki...

Napisano
14 minut temu, balans napisał:

Dania i Holandia chyba na sam projekt wyłożyły wcześniej sporą kasę [?]

Wyłożyli aby poczuć się mocarstwowo, bo inny powód nie wchodzi w rachubę.

Napisano

Naukowcy z PAN pracują nad polskim mikrosatelitą. 

Trwają prace nad polskim mikrosatelitą obserwacyjnym EagleEye. Jego wyniesienie na niską orbitę okołoziemską planowane jest na 2023 rok. Ma on zapewnić wysokiej rozdzielczości obrazy Ziemi, może być też prekursorem przyszłej grupy satelitów tego typu. Projekt powstaje ze wsparciem środków unijnych. Nad projektem pierwszego polskiego mikrosatelity obserwacyjnego EagleEye pracują polskie firmy Creotech Instruments S.A. (lider konsorcjum) i Scanway Sp. z o.o. oraz Centrum Badań Kosmicznych PAN. Prace są na etapie dialogu technicznego z potencjalnymi dostawcami rakiet oraz usługi wyniesienia, która ma zapewnić satelicie optymalną orbitę operacyjną - informują przedstawiciele Creotech Instruments S.A.

http://www.polskieradio24.pl/42/273/Artykul/2768099,Naukowcy-z-PAN-pracuja-nad-polskim-mikrosatelita-Wiemy-kiedy-ma-byc-umieszczony-na-orbicie

Napisano
35 minut temu, Tyr napisał:

Ciężko ci pokapować, że by nie dopuścić do sojuszu ribbentrop - mołotow v.2 jest idea trójmorza? 

Skoro w 1945 roku przesunięto nas z Azji do Europy [Polska Piastów], to w Europie powinniśmy sobie szukać sojuszników do realizacji własnych interesów [a nie na przykład ukraińskich]. Ale my wolimy wymachiwać zardzewiałą szabelką i śnić o potędze, którą zresztą nigdy nie byliśmy, nawet w czasach gdy I RP [RON] miała obszar ok. miliona km2.

Napisano
2 minuty temu, Czlowieksniegu napisał:

Co i dlaczego nic ma to wspólnego z F-35?

Trochę ma, bo te mikro satelity będą wyposażone w lasery, które korzystając z sensorów F-35 spalą zarówno Berlin jak i Moskwę. A później to już wspólna granica z Chinami na Uralu, a może Alaskę odkupić się uda...

Napisano
7 minut temu, Czlowieksniegu napisał:

Co i dlaczego nic ma to wspólnego z F-35?

Dziś może i nie ma ale i F-35 też nie ma. Ale jutro kto wie.

Napisano

les- a nie jest tak, że już dość potrollowałeś w tym wątku?
 

 

PS Zawsze możesz pochwalić MM, za np e-auto patrz Izera- obiecana, nie ma, będzie kilka miliardów kosztować, a zbudują Japończycy, dla odmiany...

Napisano

Niestety obecnie wojny wybuchają nie powoli i z napięciem, ale gwałtowanie szybko i zaskakująco . Te F 35 będą przez wroga potraktowane jak samoloty Dani przez Niemców w okresie II WW , czy jak lotnictwo Rosji zdradzieckiej w pierwszych dniach wojny. Może Les przypomnisz jakie straty poniesiono w kampanii Duńskiej lub Radzieckiej w pierwszych 24 H przez lotnictwa tych krajów.  Jak wam się wydaje czy atak rakietowy z zaskoczenia w Łask pozwoli jakiejś maszynie się poderwać ?? Obawiam się że nie przetrwa żadna . Obecnie samoloty nawet te co przypłyną za parę lub paręnaście lat to tylko straszak , taki ze ślepakami. Jeżeli mają na nich walczyć nasi to Polska jest za małym krajem w obecnym konflikcie aby był czas na odlot na zapasowe lotniska lub jakąkolwiek ewakuację aby można było nimi wojować. Trzeba będzie jeśli cokolwiek by się zbliżało do wojenki podobne to wszystko ewakuować na odległość do 500 a najbezpieczniej 1000km od linii frontu aby przygotować i sensownie tym zarządzać w walce. Wystarczy obserwować jak walczy współczesne lotnictwo i gdzie stacjonuje i jakie ma doloty do stref operacyjnych. Więc pytanie dla kogo te fligry ?? Bo w razie jakiegokolwiek konfliktu nie dla nas . Trzeba rozróżniać że takie kraje jak Dania , Holandia , Szwajcaria nie są i nigdy nie będą krajami przyfrontowymi w swym położeniu , obecnie  maja do jakiegokolwiek kraju konfliktowego odległości liczące się w tysiącach jak nie kilku tysiącach kilometrów , a nie na styku krajów wrogich. Dlatego takie kraje jak Łotwa, Litwa, Estonia praktycznie zarzuciły zakupy jakiegokolwiek lotnictwa odstraszającego bo nawet nie są w stanie odstraszać , Zajęcie tych krajów  w razie konfliktu to niecałe 24 h i kraj zajęty w całości . Dlatego lotnictwo u nas może być traktowane jako samoloty szkolne gdzie się szkoli pilotów którzy jak zwykle będą MUSIELI być ewakuowani daleko od linii frontu i bronić obcych terytoriów, tyle że pytanie czy nas stać szkolić na takich fligrach i po co ?? jak ten typ wojska i tak nie będzie w stanie bronić swojego terytorium. Nas bardziej jako kraju frontowego powinno interesować rozwój wojska i lotnictwa które błyskawicznie można ukryć wszędzie , czyli nowoczesnego lotnictwa śmigłowcowego i to różnych rodzajów które kompletnie rozłożyliśmy na łopatki, nowoczesnych wojsk rakietowych które rozebraliśmy do imentu. Łożymy gigantyczną kasę na wojska które w razie konfliktu nic kompletnie nic nie zrobią a efekty będą bardziej niż nikłe  Obawiam się że taniej wyjdzie zakup i nowocześniej zainwestować w Starlinki Elona i była by cała flotylla za tę kasę.

Napisano

Proponuję wrócić do rzeczywistości. Czy ktoś mógłby wytłumaczyć prostymi słowami czym różni się AIM-9X używany przez F-35 od AIM-9X podwieszanego np. w F-16. To a propos braku uzbrojenia.

Napisano
3 godziny temu, Czlowieksniegu napisał:

les- a nie jest tak, że już dość potrollowałeś w tym wątku?
 

 

PS Zawsze możesz pochwalić MM, za np e-auto patrz Izera- obiecana, nie ma, będzie kilka miliardów kosztować, a zbudują Japończycy, dla odmiany...

O Izerę pytają tylko trolle, mnie nie wypada.

Napisano

srbm

"Proponuję wrócić do rzeczywistości."

Ale to właśnie jest rzeczywistość a nie marzenia i mrzonki- Landszaft ją częściowo opisał.

A czym się różni AIM-9X F-16/F-35? Prostą "rzeczą"- te pierwsze mamy i latają.. na drugie będziemy jeszcze, przynajmniej, do 2024 czekać.

 

 

Landszaft- a propos i exilibris kosztów.
"31 stycznia br. w Dęblinie, szef MON podpisał umowę na zakup 32 wielozadaniowych samolotów piątej generacji F-35 dla Sił Powietrznych. Wartość umowy wynosi 4,6 mld USD. Jej przedmiotem jest dostawa 32 samolotów F-35A wraz z pakietem szkoleniowym i logistycznym."

https://www.gov.pl/web/obrona-narodowa/f-35-dla-polski

 

Szwajacaria

Nowe samoloty miały zostać zakupione w liczbie 36-40 egzemplarzy wraz z pakietami towarzyszącymi. Na ten cel zarezerwowano 6,5 mld USD (6 mld franków szwajcarskich),

+ off-set c.a. 60 %

 

Napisano

SRBM prawdopodobnie oprogramowaniem które musi współgrać z samolotem . Kupując AIM-9X dostajesz produkt dostosowany do zamówienia na dany typ samolotu . Sprzedawca jak sami zauważyliśmy nie da ci kodów źródłowych abyś sam sobie przeprogramował pocisk. Za pewnie pociski niczym się od siebie nie różnią

Napisano
2 minuty temu, Landszaft napisał:

Za pewnie pociski niczym się od siebie nie różnią

Eureka! A czym różnią się np. JDAM albo AIM-120?

Napisano

chciałeś odpowiedź to ją masz i raczej innej nie dostaniesz bo konstrukcje i oprogramowanie jest ciut utajnione a tylko suche dane są dostępne. A prosiłeś o proste słowa , prościej nie potrafię . Moja matura była trudniejsza 3 błędy i po maturze , obecnie trzeba znać tylko 30 % dlatego proste słowa dla współczesnych są trudne do zrozumienia.

Napisano
3 godziny temu, Landszaft napisał:

Niestety obecnie wojny wybuchają nie powoli i z napięciem, ale gwałtowanie szybko i zaskakująco . Te F 35 będą przez wroga potraktowane jak samoloty Dani przez Niemców w okresie II WW , czy jak lotnictwo Rosji zdradzieckiej w pierwszych dniach wojny. Może Les przypomnisz jakie straty poniesiono w kampanii Duńskiej lub Radzieckiej w pierwszych 24 H przez lotnictwa tych krajów.  Jak wam się wydaje czy atak rakietowy z zaskoczenia w Łask pozwoli jakiejś maszynie się poderwać ?? Obawiam się że nie przetrwa żadna . Obecnie samoloty nawet te co przypłyną za parę lub paręnaście lat to tylko straszak , taki ze ślepakami. Jeżeli mają na nich walczyć nasi to Polska jest za małym krajem w obecnym konflikcie aby był czas na odlot na zapasowe lotniska lub jakąkolwiek ewakuację aby można było nimi wojować. Trzeba będzie jeśli cokolwiek by się zbliżało do wojenki podobne to wszystko ewakuować na odległość do 500 a najbezpieczniej 1000km od linii frontu aby przygotować i sensownie tym zarządzać w walce. Wystarczy obserwować jak walczy współczesne lotnictwo i gdzie stacjonuje i jakie ma doloty do stref operacyjnych. Więc pytanie dla kogo te fligry ?? Bo w razie jakiegokolwiek konfliktu nie dla nas . Trzeba rozróżniać że takie kraje jak Dania , Holandia , Szwajcaria nie są i nigdy nie będą krajami przyfrontowymi w swym położeniu , obecnie  maja do jakiegokolwiek kraju konfliktowego odległości liczące się w tysiącach jak nie kilku tysiącach kilometrów , a nie na styku krajów wrogich. Dlatego takie kraje jak Łotwa, Litwa, Estonia praktycznie zarzuciły zakupy jakiegokolwiek lotnictwa odstraszającego bo nawet nie są w stanie odstraszać , Zajęcie tych krajów  w razie konfliktu to niecałe 24 h i kraj zajęty w całości . Dlatego lotnictwo u nas może być traktowane jako samoloty szkolne gdzie się szkoli pilotów którzy jak zwykle będą MUSIELI być ewakuowani daleko od linii frontu i bronić obcych terytoriów, tyle że pytanie czy nas stać szkolić na takich fligrach i po co ?? jak ten typ wojska i tak nie będzie w stanie bronić swojego terytorium. Nas bardziej jako kraju frontowego powinno interesować rozwój wojska i lotnictwa które błyskawicznie można ukryć wszędzie , czyli nowoczesnego lotnictwa śmigłowcowego i to różnych rodzajów które kompletnie rozłożyliśmy na łopatki, nowoczesnych wojsk rakietowych które rozebraliśmy do imentu. Łożymy gigantyczną kasę na wojska które w razie konfliktu nic kompletnie nic nie zrobią a efekty będą bardziej niż nikłe  Obawiam się że taniej wyjdzie zakup i nowocześniej zainwestować w Starlinki Elona i była by cała flotylla za tę kasę.

Jeśli weźmie się pod uwagę ile Amerykanie wystrzelili Tomahawków aby zniszczyć wcale nie takie wielkie lotnisko w Syrii a i tak sukces osiągnęli dość wątpliwy, to jest duże prawdopodobieństwo, że Rosjanie nie będą tu lepsi. Zadaniem naszych specjalistów jest tak rozlokować samoloty, by straty w pierwszych godzinach wojny były akceptowalne. Wzorem dla nas nie powinny być duńskie czy rosyjskie sposoby na minimalizowanie strat w pierwszych godzinach wojny ale nasze własne doświadczenia z 1939 r. oczywiście przeniesione w realia XXI w.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie