Skocz do zawartości

Tank Hunter


Woodhaven

Rekomendowane odpowiedzi

Gdy już kłanińskie muzeum będzie się otwierało to byłoby dobrze poinformować, jakie wystawy czasowe są planowane w najbliższym roku lub dwóch, żeby ich ewentualni współudziałowcy mogli się zastanowić, czy właśnie wziąć udział w którejś z wystaw? I wtedy muzeum mogłoby zaprosić do współtworzenia wystaw środowisko rekonstruktorskie i kolekcjonerskie, bo one się przenikają. Taki model działania sprawdza się idealnie i przykłady tego są. W Polsce kolekcjonerzy militariów mają takie rzeczy, że niejedno muzeum może się schować.

Ale jeden warunek, który kłanińskie muzeum musi przyjąć jako żelazny standard – stuprocentowe bezpieczeństwo eksponatów wypożyczonych od strony społecznej przedsięwzięcia. Ja wprawdzie nie mam z tym złych doświadczeń i jak już coś wypożyczałem na jakąś wystawę czasową to wszystko do mnie wróciło, ale moi koledzy mają z tym różne doświadczenia, także złe. Środowisko rekonstruktorskie i kolekcjonerskie współtworzyło kilka wystaw związanych z PSZ w łódzkim Muzeum Tradycji Niepodległościowych. Udały się i było fajnie i ciekawie. Ale za ostatnim razem („ostatnim” także dosłownie) moi koledzy rekonstruktorzy stracili w tym muzeum kilka cennych eksponatów i były one już nie do odzyskania. Potem jest tylko niemiłe wypieranie się itp., czyli wmawianie, że nikt nic nie wie, rzeczy same wyparowały itd.

Jest takie świetne bardzo stare holenderskie przysłowie - „Zaufanie przychodzi pieszo a odjeżdża konno”. Moi koledzy powiedzieli, że z łódzkim muzeum już nigdy niczego nie zrobią w zakresie wystawiennictwa, bo nikt nie będzie tracił cennych rzeczy nie do odkupienia i nawet ubezpieczenie takich rzeczy nic nie daje. Kłanińskie MTMiHP to osesek na mapie polskiego muzealnictwa wojskowego, tym bardziej więc niech przechodzi przyspieszony kurs współdziałania ze stroną społeczną, która może bardzo dużo wnieść do tego muzeum, a szczególnie do wystaw czasowych. Tak mi się wydaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jedburgh_Ops

Niestety złodziejstwo to nie tylko lokalny polski koloryt. W prywatnym Museum für historische Wehrtechnik w  Pegnitz w okolicach Norymbergii widziałem tabliczkę z prośbą o nie „uszczuplanie” ekspozycji. Było to parę lat temu, utracono eksponaty na kwotę około 5000 €.

Jestem gotów przekazać dwie klepki od TII, z drugiej strony co można z tym zrobić? Może cuda się zdarzają.

Edytowane przez Mirosław Jastrzebski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Mirosław Jastrzebski napisał:

@Jedburgh_Ops

W prywatnym Museum für historische Wehrtechnik w  Pegnitz w okolicach Norymbergii widziałem tabliczkę z prośbą o nie „uszczuplanie” ekspozycji. Było to parę lat temu, utracono eksponaty na kwotę około 5000 €.

Jest pytanie - jak to było eksponowane?

Kiedyś wywiozłem do pewnego muzeum chyba z 80 proc. mojej kolekcji i wszystko do mnie wróciło, bo na wystawie czasowej było w zamkniętych gablotach, a pani dyrektor muzeum przyłożyła gigantyczną wagę do tego, aby właśnie nikomu nic nie zginęło, bo sporo ludzi złożyło się na to przedsięwzięcie muzealnicze i wspólnie zrobiliśmy coś, czego w w polskich muzeach nie ma i nie będzie.

Tylko po prostu do powodzenia takiego przedsięwzięcia trzeba odpowiedniego sprzętu (zamknięte na klucz gabloty), personelu pilnującego wystawy i superodpowiedzialnego kierownictwa muzeum. Nasze eksponaty nie były ubezpieczone, bo muzeum nie było na to stać, a jednak nic nie „wyparowało”, bo naprawdę świetni i odpowiedzialni ludzie tym zarządzali ze strony muzeum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Mirosław Jastrzebski napisał:

Muzeum ma stronę internetową, można ocenić. Skala zjawiska niewątpliwie przerosła organizatorów.

Obejrzałem tę stronę.

No cóż, rzekłbym, że taka ekspozycja (a w każdym razie duża jej część) to aż zaprasza lepkie ręce. Do muzeum z taką ekspozycją to nie wypożyczyłbym nawet pudełka zapałek z II wojny. Albo sto procent rzeczy zamknięte za szkłem, albo nie ma współpracy. Myślę, że polskie środowisko rekonstruktorów historycznych i kolekcjonerów też już dojrzało do takiego podejścia do sprawy, choćby po ww. numerze odstawionym w Łodzi, gdzie na 99 proc. wiadomo, kto mógł ukraść eksponaty z prywatnych kolekcji na wystawie czasowej, tyle tylko, że za rękę się go nie złapało.

Kłanino ma olbrzymi potencjał i warto, żeby pewne prawdy już przyswajało, jak to wszystko działa. A potencjał jest naprawdę olbrzymi, bo też międzynarodowy. Można sobie luksusowo zamieszkać w pałacu w Kłaninie i po minucie marszu być w muzeum Mateusza Delinga - przecież to jest rewelacja i dla widza krajowego, i zagranicznego. Sam tak zrobię, jak muzeum już ruszy.

Ale w myśl tego starego holenderskiego przysłowia, które przytoczyłem powyżej Zaufanie przychodzi pieszo a odjeżdża konno” musi Pan Mateusz właśnie zbudować to zaufanie i zainwestować albo w zabudowę ścian za szkłem (sam był w takim muzeum w Normandii), albo w gabloty ze szkłem i wtedy można rozmawiać z rekonstruktorami i kolekcjonerami, jaką by tu fajną wystawę czasową wspólnie zorganizować. Na takie coś, jak w tym Museum für historische Wehrtechnik to już w Polsce nikt się nie zgodzi, bo to jest jak zaproszenie do podkradania fajnych rzeczy, a trudno zatrudnić nie wiadomo ilu strażników do pilnowania każdego widza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, Jedburgh_Ops napisał:

Do muzeum z taką ekspozycją to nie wypożyczyłbym nawet pudełka zapałek z II wojny.

A żeż mi się przypomniało teraz...

Kiedyś faktycznie wypożyczyłem na wystawę różne drugowojenne  rzeczy z zakresu trochę lifestyle'owego, a trochę bytowania w terenie, w tym piękne pudełko zapałek w stanie idealnym. I co się stało? Myszy zjadły to pudełko razem z zapałkami. Do zwrotu miałem już tylko sieczkę z tego wszystkiego i oczywiście wielkie przeprosiny. Już drugiego takiego pięknego pudełka w tak idealnym stanie nie udało mi się kupić.

Tak więc trzeba uważać na wszystkie czynniki, gdy się coś wypożycza na wystawę czasową jakiemuś muzeum ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Mirosław Jastrzebski napisał:

@Jedburgh_Ops

Jestem gotów przekazać dwie klepki od TII, z drugiej strony co można z tym zrobić?

Gdyby w Kłaninie powstał oryginalny TII (nie replika, jaką zrobili ruscy) to Mateuszowi Delingowi zapiszę w testamencie parę szkopskich gadżetów, które będą do TII pasowały.

:classic_smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od bardzo dawna nie chciałem krakać, ale w cichości nieraz zastanawiałem się, kiedy milicja piss wpadnie na taki pomysł :-(

To jest dokładnie tak, jak z Riese - jeden badacz tych spraw zwierzęco nienawidzi innego badacza tych spraw.

Teraz czas, żeby milicja zabrała Mateuszowi Delingowi wannę kupioną w... Normandii. Dlaczego? Bo tak!

Edytowane przez Jedburgh_Ops
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To się k... w głowie nie mieści.

W Belgii prywatny muzealnik Michel De Trez ma w nim klamkę na klamce i Thompsona na Thompsonie, a wszystko pełnosprawne i cały świat cieszy się tym jego prywatnym muzeum.

W tutejszym pojebanym kraiku z rozmoczonej ligniny milicja przychodzi o 6 rano po 1/3 jakiegoś strucla nie strzelającego niczym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, bjar_1 napisał:

Łaskawcy, bo przecież mogli zabrać wszystko.

Tak, ludzki pan. Mógł zabić, a tylko zabrał zardzewiałego strucla.

Właśnie z takich powodów to muzeum, którego założenia byłem bliski (o czym wspominałem powyżej) miało zawierać sto procent rzeczy niczym niezwiązanych z terenem Polski i jakimikolwiek siłami zbrojnymi jakiejkolwiek Polski. I na sto procent rzeczy faktury z Zachodu. Milicja i prokuratura - wypad! Nic polskiego, nic strzelającego, żegnam ponurych panów.

Swoją drogą - ktoś musi Mateusza Delinga baaardzo nienawidzić za jego sukcesy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, bjar_1 napisał:

Teraz to już chyba nie ma wątpliwości w jakim syfie przyszło nam żyć?

Syf sam się nie robi, zawsze gdzieś na końcu jest jakiś ludź za to odpowiedzialny.

Ciekawi mnie, czy jeszcze ktoś w pierwszej chwili pomyślał, że to sprawka usera z wagonem w tle?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, gacol napisał:

Syf sam się nie robi, zawsze gdzieś na końcu jest jakiś ludź za to odpowiedzialny.

Ciekawi mnie, czy jeszcze ktoś w pierwszej chwili pomyślał, że to sprawka usera z wagonem w tle?

Hmm ... w myśl zasady na złodzieju czapka gore ?

FB_IMG_1625217728483.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie