Skocz do zawartości

Poszukiwacze skarbów zejdą do podziemia?


Czlowieksniegu

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 537
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
...zabytek - nieruchomość lub rzecz ruchomą, ich części lub zespoły, będące dziełem człowieka lub
związane z jego działalnością i stanowiące świadectwo minionej epoki bądź zdarzenia, których zachowanie
leży w interesie społecznym ze względu na posiadaną wartość historyczną, artystyczną lub naukową..."

cytat z Kulików Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości (link do opracowania powyżej):

Kluczowa dla interpretacji pojęcia „zabytek” jest ocena, co oznacza „miniona” epoka lub „minione” zdarzenie. Wydaje się, że jego użycie w treści przepisu przesądza o historycyzmie zabytku, jako cesze konstytutywnej. Co prawda imiesłów „miniony” może być też interpretowany jako „miniony niedawno”, jednak kontekst, w jakim
został użyty w przepisie, nakazuje uznać za zabytek tylko przedmiot wytworzony dostatecznie dawno. Za taką interpretacji przemawia takĪe znaczenie rzeczownika „zabytek” w języku powszechnym.

I teraz: co to znaczy dostatecznie dawno"? To nic nie znaczy, podobnie jak miniony".

Na dokładkę jednoznacznie w świetle prawa jako zabytek jest kwalifikowany przedmiot ruchomy, wpisany do rejestru zabytków, o czym mówi art. 10 UOZ

...Art. 10.
1. Do rejestru wpisuje się zabytek ruchomy na podstawie decyzji wydanej przez wojewódzkiego konserwatora zabytków na wniosek właściciela tego zabytku.
Wojewódzki konserwator zabytków może wydać z urzędu decyzję o wpisie zabytku ruchomego do rejestru w przypadku uzasadnionej obawy zniszczenia,
uszkodzenia lub nielegalnego wywiezienia zabytku za granicę albo wywiezienia za granicę zabytku o wyjątkowej wartości historycznej, artystycznej lub naukowej..."

Innymi słowy - jednoznacznie, w świetle prawa mianem zabytku (także ruchomego) można określić coś, co zostało wpisane do rejestru zabytków.
Po pierwsze - popularesów do rejestru zabytków się nie wpisuje, bo to musi być przedmiot o szczególnym znaczeniu;
Po drugie - przedmiot stanowiący świadectwo minionej epoki - Co to znaczy minionej? Wczoraj? Jak bardzo minionej? To nic nie znaczy. Epoka to jeden z okresów dziejowych obwarowanych ważnymi wydarzeniami - dla mnie ważnym wydarzeniem może być fakt złamania nogi przez teściową tydzień temu. Czy to oznacza, że to co było przed momentem tej kontuzji jest jakąś epoką?
Po trzecie - znaleziony przedmiot, np. moneta, w momencie znalezienia nie może być jednoznacznie określona jako zabytek. Owszem, byłby formalnie gdyby wcześniej na podstawie opinii rzeczoznawców został wpisany do rejestru. Ale nie był, bo nikt nie wiedział o jego istnieniu. Więc w momencie znalezienia - zabytkiem nie był, bo nie mógł. A jeśli już zostanie uznany za zabytek, to nie da się o nim powiedzieć, że został pozyskany wbrew warunkom ustawy.

Uważam, że w świetle tego, iż nie ma jednoznacznego zakazu posiadania elektronicznego sprzętu, wykrywającego i identyfikującego metale oraz zakazu poruszania się z nim oraz niejednoznacznością definicji zabytku i kilku innych ważnych kwestii, spokojnie, zachowując zimna krew i rozsądek oraz nie włażąc celowo na tereny archeologiczne wpisane także do rejestru zabytków, absolutnie każdy jest w stanie wybronić się od zarzutów. Nawet jeśli w jego domu zostaną znalezione rzekome zabytki".
Idiotyzm obecnych rządów skłania do takiego talmudycznego podchodzenia do tej sprawy.


A tak dla spokojności sumienia, chyba warto poświęcić kilkanaście złotych i zanabyć sobie kilka meteorytów. No i nosić je podczas wycieczek" w kieszeni.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IdeL święte słowa prawisz i tego się trzymajmy, nie będzie nas na tym forum żaden archeolog czy konserwator zatraszał. Na bank oni tu są i wprowadzają propagandę (już pewnie moje IP namierzają), chcą żebyśmy się bali własnego cienia, ale my tak łatwo się nie poddamy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.academia.edu/10805278/Karol_%C5%81opatecki_Obiekty_o_cechach_zabytku_a_zabytek_problemy_terminologiczne_w_%C5%9Bwietle_ustawy_o_ochronie_zabytk%C3%B3w_i_opiece_nad_zabytkami_w_Zeszyty_dziedzictwa_kulturowego_t._I_red._K._%C5%81opatecki_W._Walczak_Bia%C5%82ystok_2007_s._193-202

W tym celu stworzono pojęcie obiekt o cechach zabytku, który pod względem prawnym staje się zabytkiem po pozytywnej weryfikacji przez powołane do tego organy państwowe lub samorządowe"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powyżej bardzo fajnie zdefiniowane zostały zabytki. Niestety interpretacja może być różna i niekoniecznie dobra dla poszukiwacza. W związku powyższym najlepiej mieć podkadke. Ja w formie pisemnej zlozylem zapytanie do konserwatorów zabytków w kwestii monet czy sa zabytkami czy nie. I okazuje się że jedni twierdzą ze moneta np z okresu międzywojennego nie jest zabytkiem, a konserwator z Warszawa stwierdził że tym się nie zajmuj i najlepiej to niech zwrócę z tym pytaniem do numizmatyka. W związku z powyższym można w dość latwy sposób uzyskać dokument stwierdzający czy zakres np monet są zabytkami.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, dyskusja zrobiła się trochę za bardzo akademicka. Co jest zabytkiem a co nie jest ? Trzeba udowodnić ... etc. Faktem jest ,że zaostrzono prawo i nie ważne ,że upłynie kilka lat aby w pełni wyszczerzyło swoje zęby . Niestety ustawa daje nowe możliwości biurwom z pod znaku aukowego", a to jest Władza" - najsilniejszy narkotyk dla frustratów i nieudaczników...
Na każdego cwaniaka , który wygra w sądzie przypadnie stu , którzy dostaną grzywnę, koszta + zawiasy. Kilka lat temu miałem podobną sprawę ( choć z innej bajki ) i kosztowała mnie dwa lata nerwów , 6 posiedzeń i wreszcie umorzenie , dzięki adwokatowi, bez którego już nigdy nie zjawię się w sądzie ... ale czasu nikt mi nie zwróci.

ps. i nie myślę zrezygnować z bzykania
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I to jest wypowiedź życiowa i konkretna. Interpretacje wygrzebane w internecie a nawet oficjalnych wykładniach" pisanych można sobie w buty włożyć. W sądzie sąd interpretuje prawo. I robi to tak jak mu osobiście pasuje. Albo co gorsza jaką dostanie sugestię z góry, jeśli nie jest niezawisły (do czego obecnie wprost zmierzamy). Szczególnie jeśli definicja przewinienia jest mocno niejednoznaczna.
Rację to sobie można mieć. Żeby wygrać w sądzie trzeba mieć sprawnego adwokata, odpowiednią ilość kasy na niego i niestety trzeba poświęcić raczej więcej niż mniej czasu którego odzyskać się nie da. Nawet przy wygranej sprawie bilans zysków może nie pokrywać bilansu strat. Każdy kto przez takie historie przechodził to wie. A teoretyzować to sobie można w ramach towarzyskich pogawędek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obrońcami w sprawach karnych mogą być wyłącznie adwokaci.
Wynika to wprost z art. 82 kodeksu postępowania karnego.
Obrońca jest pełnomocnikiem oskarżonego, jego procesowym
przedstawicielem, a jego głównym zadaniem jest ochrona oskarżonego
w taki sposób, by cel procesu karnego osiągnięty został z
zagwarantowaniem prawa do obrony. Charakter działań obrońcy
determinowany jest interesem prawnym oskarżonego, dla
którego ochrony przepisy procedury karnej przewidują szereg
koniecznych uprawnień.

Tak więc, jeśli zajdzie taka konieczność (oby nie) , adwokat w naszym interesie musi uwzględnić system dochodzenia prawdy i interes oskarżonego.
Nie ma takiej opcji, aby obrońca nie zgadzał się w oskarżonym i wytrącał mu argumenty.
Po prostu z takiego obrońcy należy zrezygnować.

Czego by nie powiedzieć, nierząd zrobił z nas i bez naszej zgody przestępców w ramach pozyskiwania wpływów do budżetu, Za chwilę z innymi postąpi tak samo, za to naziolom z ONRu da do łap broń maszynową.
Uważam, że w ramach istniejącej jeszcze konstytucji należy budować sobie spójny system ewentualnej obrony, który można będzie na zasadzie wątpliwości i spekulacji wokół regulacji nibyprawnych ustalić z obrońcą, a tym samym wyznaczyć linię obrony.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brzęczek sądzę, że mało kogo z tego środowiska stać na prywatnego adwokata, ale też kodeks postępowania karnego jak i Konstytucja (jeszcze jest) regulują prawo do rzetelnej obrony każdego obywatela. Niezależnie od wszystkiego uważam, że walczyć i zaprzeczać wszystkiemu należy do samego końca, a nawet po wszystkim warto zrobić szopkę z wiadomej ustawy, tych co to wprowadzili, tych co oskarżali i być może oskarżyli. Obecne czasy dają nam wspaniałe instrumenty do ręki - cyfrowe platformy informacyjne pozwalające na dzielenie się każdą informacją w skali całego świata.
Uważam, że my tutaj nie jesteśmy jakimś wyjątkiem - za chwilę, o ile rządy się nie rozpadną, zabiorą się za offroad'owców, zbieraczy skamielin, grzybiarzy, a nawet kobieciarzy...
Każdą dziedzinę życia można potraktować jako rzecz do ukarania.
Wychodzenie z założenia, że tylko ten co ma kasę ma szansę wygrać walkę jest, bez urazy - głupie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IdeL (1686 / 24)2017-12-09 01:08:00

... w ramach pozyskiwania wpływów do budżetu" A daj sobie spokój z kasą. Tam siedzą ludzie chorzy na władzę i chęć permanentnej kontroli wszelkich aspektów życia maluczkich a nie debile niepotrafiący liczyć. Koszta przewyższą wpływy wielokrotnie.`
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie i Panowie każdy z was który wstawiła fotki na forach jest winien za zaostrzenie ustawy i teraz już tylko płacz, może kopacze przyłączą się do antify" w walce z ONR. Moderator nie powinien pozwolić na te lewackie wynaturzenia, bójcie sie he he he he he
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do Kiel, kolego trzymaj fason i swoją wersję do końca i nie potrzebny ci papauga. Ja miałe piękną legęde a sedzina powiedziala ja panu nie wierze, prawde mówia studeci" i sru grzwywna koszta sadowe zawiasy grzywna,dramat.Teraz jest czas nowy, płaczki do wora, ha ha i te wasze mądrości jak się Zibro po was przejedzie to powodzenie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie