Skocz do zawartości

Pociąg z diamentami znaleziony pod Wałbrzychem? Niewykluczone! vol.2


woytas

Rekomendowane odpowiedzi

Wczoraj byłem w okolicy 61,2km bardzo dużo spacerowiczów co 30 minut radiowóz straż miejska i samochody TV kilka helikopterów ustawili tez sobie stanowisko z kamerom przy przejeździe kolejowym od strony ogródków działkowych, a z tym podpaleniem to zapewne komuś zależy aby usunąć gapiów wygląda to raczej na kontrolowane celowe zapruszenie ognia. zero profesjonalizmu można odnieść wrażenie że ta dezorganizacja i zamieszanie jest tak specjalnie przygotowywane. Cała otoczka tworzona przez władze Wałbrzycha sprawia wrażenie chęci zatuszowania sprawy. Szkoda bo to budzi obawę o uczciwość i rzetelność przeprowadzanych prac mających wykluczyc istnienie znaleziska.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 307
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
ostał również nałożony zakaz "chodzenia bo lub koło infrastruktury kolejowej w danym rejonie. Ich zdaniem, to jest tylko dla naszego bezpieczeństwa, a nie dlatego żeby coś się działo."

Bzdura, wstęp i przebywanie na obszarze kolejowym, poza miejscami wyznaczonymi dla podróżnych, jest i zawsze był zabroniony - Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 23 listopada 2004 r. w sprawie przepisów porządkowych obowiązujących na obszarze kolejowym, w pociągach i innych pojazdach kolejowych. Zakaz ten obowiązuje w całym kraju, dotyczy całej infrastruktury kolejowej i nie ma żadnego związku z poszukiwaczami zaginionych pociągów i tajemniczych zwrotnic po których można wjechać do ukrytych tuneli.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie zawsze rozczula tekst - że władze i służby robią wszystko dla mojego bezpieczeństwa.
Jestem tak rozczulony takimi tekstami, że ślina w gardle mi zasycha. Po prostu nie potrafię im podziękować za te starania."

Bo robią, wstęp do lasu też może być zabroniony - Ustawa z dnia 28 Września 1991 roku o lasach - art 26. - jeśli zachodzi potrzeba można zakaz wstępu do lasu wprowadzić.
Mnie zawsze rozczula dopatrywanie się nie wiadomo czego w dmuchaniu na zimne. Jeśli w jakiejś okolicy pojawiają się poszukiwacze" zaginionego pociągu ze: złotem, dziełami sztuki, bursztynową komnatą, wrilami, hanebu, aktami odessy, zapasem prezentów świętego Mikołaja* (* - niepotrzebne skreślić), to zrozumiałym jest, że służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo zaczynają w tym miejscu prowadzić działania prewencyjne i kontrolne. Chodzi o to żeby jakiś eksplorator" nie wlazł gdzie nie trzeba i na przykład przejeżdżający pociąg nie uciął mu kulasków albo żeby nie zasypało go w jakiejś dziurze przez którą będzie właził do sztolni z pociągiem. Zawsze schemat jest podobny - najpierw jest chojrakowanie och ach ja się na wszystkim znam, nic mi się nie stanie" i w ogóle a potem jest płacz i zgrzytanie zębów ratunku, pomocy podpaliłem się, zasypałem się, obciąłem sobie kulasa, przytrzasnęło mi fiu$asa* (* - niepotrzebne skreślić). Następnie akcja ratunkowa, płacz rodziny etc, etc, a na koniec, za parę latek, mamy kolejną legendę że biednego poszukiwacza, który już prawie się dokopał do bunkra ze świętym Graalem, zamordowali okrutni strażnicy skarbów hytlera".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie byłoby gdyby ta nasza władza zaprosiła do całego odkrycia jakąś niezależną telewizje i zapewnić możliwość kręcenia programu przez History Discovery razem z pierwszymi ewentualnymi odkrywcami saperami którzy jako pierwsi " wejdą do tunelu. Na pewno zaproponują odpowiednią garze. Szczerze nie mam pojęcia czy ten pociąg istnieje ale wiele na to wskazuje że tak. W ogóle nie wierzę władzom Wałbrzycha w ich intencje. miałem okazje kiedyś pracować z georadarem z wizką 3d ale jego max zasięg to 10m na 7m głębokośći dość dokładnie można było określić kształt obiektu ale przy 70m? Niewiem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jjc jest taka stara i ciągle aktualna maksyma - chcącemu krzywda się nie dzieje.
Oczywiście, że zakazy można wprowadzić - dla wszystkich i na wszystko. Mamy zatrudnienie dla tysięcy urzędników wydających te zakazy i dla setek tysięcy pilnujących przestrzegania tych zakazów. Interes sam się nakręca. Tylko pytanie - po co i dla kogo?
Najgorsze jest to, że cały ten cyrk odbywa się za pieniądze moje i innych zwiększających PKB rodaków.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.Jadąc pociągiem z Wrocławia do Wałbrzycha, przed Świebodzicami linia kolejowa zamiast iść prosto do miasta skręca ostro w lewo. Czy ktoś może zaznaczyć punkt na początku tego zakrętu, na jakiejś mapce internetowej?
2.Jadąc pociągiem ze Szczawno-Zdrój do Świebodzic zaraz za Szczawnem linia kolejowa kolejowa skręca ostro w prawo. Czy ktoś może zaznaczyć punkt na tym zakręcie.
3.Czy ktoś może połączyć te dwa punkty linią prostą?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jjc jest taka stara i ciągle aktualna maksyma - chcącemu krzywda się nie dzieje."

Fajnie, tylko dlaczego rocznie dziesiątki ludzi, którzy przez własną głupotę (włażenie gdzie nie trzeba, skakanie do rzeki na główkę, zapitalanie starym gratem do końca szafy", łażenie po torach, głupie zabawy* - niepotrzebne skreślić) zostają kalekami, wyciąga łapki po renty i dofinansowania (na wózek, na rehabilitację, na pampersy* - niepotrzebne skreślić) z moich podatków? Już wolę żeby służby w porę pogoniły/złapały tych chcących" niż potem płacić za ich głupotę. To samo dotyczy się poszukiwaczy", kto wie, może ten pożar powstał bo jakiś znaffca" archieologiji w przerwie w kopaniu łopatą rzucił kiepa na suchą ściółkę? I co jak on się spali to jemu krzywda się nie stanie - zgodnie z twoim rozumowaniem, ale jak pożar się rozprzestrzeni i będą zagrożone obiekty komunikacyjne (drogi, linie kolejowe) albo budynki mieszkalne to też chcącemu krzywda się nie stanie"?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uhu i jak służby będą pilnować to nikt kiepa nie rzuci, nikt się autem nie rozwali itp itd...
Nie jesteśmy w przedszkolu i każdy dorosły powinien ponosić konsekwencję własnych czynów.
Nawiasem mówiąc zazdrościsz kalece, że wyciąga ręce po rentę na pampersy?
Gdyby człowiek jedynie słuchał mądrzejszych" dalej siedzielibyśmy na drzewie.
Ale każdy z Nas ma swoje wyrobione zdanie na pewne rzeczy. I niech tak pozostanie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uhu i jak służby będą pilnować to nikt kiepa nie rzuci, nikt się autem nie rozwali itp itd..."

Ryzyko, że do tego dojdzie jest znacznie mniejsze. To się nazywa prewencja. Nawet jak ktoś i tak kiepa rzuci to jest wyższe prawdopodobieństwo że ktoś to w porę zauważy i w szybko zagasi.

Nie jesteśmy w przedszkolu i każdy dorosły powinien ponosić konsekwencję własnych czynów."

Zgoda ale zawsze lepiej jest zapobiegać niż leczyć.

Nawiasem mówiąc zazdrościsz kalece, że wyciąga ręce po rentę na pampersy?"

Nie, po prostu na dość dosadnym przykładzie pokazałem, że rozumowanie kolegi jest głupie. Piszesz: chcącemu nie dzieje się krzywda, więc ja ci odpowiadam: jak ktoś sam chce sobie zrobić krzywdę (której można zapobiec) to mam stać z założonymi rękoma i czekać aż się stanie a potem fundować Ci pampersa bo ty sam chciałeś żeby cię ten kamień w obwale przytłukł albo pociąg walnął zderzakiem miażdżąc kręgosłup? Właśnie z takiego założenia wychodzą służby" i chwała im za to.
Jeśli faktycznie coś tam jest to niech to odkopią specjaliści, mający odpowiednią wiedzę, sprzęt, siły i środki by to znalezisko, o ile faktycznie tam coś jest, bezpiecznie wyjąć, przetransportować, skatalogować, zakonserwować itp.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I różnimy się w pojmowaniu tych samych spraw. Ja nie chcę bo ktoś za mnie myślał. Nie mam 5 lat. Komuna w mózgach ludzi spowodowała olbrzymie spustoszenie. A dzisiejsze władze przeszły 2 poziomy wyżej w zabranianiu, nakazywaniu, prewencji.
My wiemy, my zabraniamy...
Tyle z mojej strony EOT.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, należy się zastanowić komu tak naprawdę zależy na odnalezieniu pociągu. W zasadzie samym poszukiwaczom. Władzom nie jest to na rękę, z wiadomych powodów – chodzi głównie o to, że znalezisko spowoduje więcej problemów niż zysków. O ile dzieła sztuki itp. – to pół biedy bo można określić do kogo należały wcześniej i sprawę uregulować, o tyle wszelkiej maści kruszce to będzie poważny problem. Zalążek tego problemu mamy już teraz w postaci głosów ze wschodu i zza oceanu. Sprawy te są prawnie uregulowane – a o tym pisali prawnicy w złożonych kwitach w urzędzie, ale nie uciszy to głupiego gadania i niepotrzebnego jątrzenia. Natomiast pomyślcie o konsekwencjach jeżeli okaże się, że są tam dokumenty związane z budową kompleksu Riese, kompletnymi planami i ewidencją więźniów. Może się okazać, że mamy przykład kolejnego ludobójstwa w wydaniu III Rzeszy. Za tym polecą żądania odszkodowań, i na próbę zostanie wystawiona współpraca polsko-niemiecka, co w obecnym realiach nie jest to na rękę nikomu oprócz Rosji. Zauważcie, że oprócz nawiedzonego prawnika z Rosji, nie ma jakiegokolwiek oficjalnego stanowiska ze wschodu. W mojej ocenie nasz rząd dokonuje teraz szybkich obliczeń za i przeciw, a nasz Pan Generalny Konserwator miał lekki falstart. W ostateczności odnajdą pociąg w którym nic nie ma oprócz militarki (uratują Pana Piotra) i zatka się wszystkim usta. Obawiam się , że o prawdziwej zawartości pociągu raczej się nie dowiemy. Tak to przynajmniej powinno się dobyć w momencie kiedy odnajdą się fanty o podwyższonej „wrażliwości”.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie